Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMądra dziewczyna z Blaneczki. Też bym to takiej babci nie poszła
Jak można mówić, że dziecko jest opóźnione...
Ja się cieszę, że w najbliższym czasie więcej się z nimi nie zobaczę. Raz na 3-4 miesiące w zupełności takich mądrości wystarczy. Oszczędzę Wam mojego kolejnego biadolenia bo mogłabym z tego książkę już napisaćA Gorgeous by mnie zrecenzowała
ahahaha o matko
-
Tak, to miał być Yoda. Dzięki, że rozpoznałaś Vayn, bo wiele osób miało z tym problem
No cóż - strój powstawał w kilka godzin podczas spania małego i robiony był w ciemno. Trochę uszy nie wyszły, ale pomyślałam, że od biedy w samej pieluszce będzie Zgredka z Harrego Pottera udawał
A wiecie, że nikt nie przyszedł w tym roku? Niech sie.... sama zjem teraz te cukierki -
Jakby patrzeć według myślenia twojej rodziny Vayn to mój też od 5 mca "siedział".
Jednak ma prawie 9 i nie siedzi (wg normalnych norm), sam jeszcze nie usiadł i jak go na chwilkę posadzę samego to się przewraca i nie lubi, zaraz chce na plecy lub brzuszek.
Moja bratowa to się pyta czy już siedzi, ja mówię "nie", wczoraj go posadziłam na chwilkę opartego o moje uda, żeby z kuzynem pograł w piłkę a ona mówi: "patrz, siedzi!".
Mój też jest w takim razie opóźniony w rozwojuszczęście, że nikt mi ani jemu tego nie mówi!
-
vayn wrote:Mądra dziewczyna z Blaneczki. Też bym to takiej babci nie poszła
Jak można mówić, że dziecko jest opóźnione...
Ten mój czort nie spał o 5 rano, zasnęła 10 minut temu, oczy zamknięte smok w buzi a jeszcze coś tam dyskutowała, myślałam, że już nie zaśnie dziś.
Jestem tak mega rozkojarzona i nieprzytomna, że chyba się na jakąś tomografię głowy umówięsama siebie się boję
-
Koleżanka opowiadała mi historię wnuczki szefowej. W grudniu kończy rok. Nie głuży, ani nie gaworzy ani nie mówi. Nie porusza się w ogóle. Chyba tylko przewraca z brzucha na plecy. Nie siada, nie raczkuje, nie podnosi tyłka.
Jeździ na fizykoterapię. Tam jej mówią, że to z dwóch powodów:
- dziecko jest zbyt otyłe (nie pytałam ile waży, z resztą nie znam się). Zjada na posiłek po 400 ml/gr
- mama go w ogóle (NIGDY) na podłogę nie kładzie. Wiecznie jest u kogoś na rękach.
To chyba w takiej sytuacji można już się niepokoić.... -
Teraz to w ogóle są wyścigi, które dziecko zrobi coś szybciej... Nie mówię o naszym forum, żeby nie było niedomówień tylko ogólnie. Jeśli się dobrze rozwija, to w odpowiednim czasie siądzie, zacznie raczkować (albo i pominie ten etap bo to też nic strasznego) i chodzić. Gabrysia czasem pochodzi sobie przy pchaczu i już są licytacje czy na święta będzie chodzić bez żadnej podpórki. Pójdzie to pójdzie, ja nie mam ciśnienia
Natalica może się słabo odżywiasz i nie dosypiasz? Ja rano też zawroty głowy miałam ale zjadłam i przeszło. No chyba, że w ciążuni jesteś
Baga a ja na pierwszy rzut oka myślałam, że to słodki ShrekWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 12:33
-
Bagabaga ja w sumie nie jestem niezrelaksowana, Blanka nie jest zbyt wymagająca, tak myślę, że to może moje hormony. Mi ta koleżanka mówiła, że trochę źle robiłam, że właśnie sadzałam ją między swoimi nogami i ona się nauczyła, że nie musi się wysilać tylko zawsze może jakby na mnie liczyć, że powinnam jak już to trzymać ją za rączki z przodu, żeby nauczyła się łapać równowagę i może dlatego teraz łapką maca czy jestem. Tylko jak buszuje w pudle to zapomina o mamie i siedzi sama. Blanka zaczęła się o wszystko podciagać, jeszcze jej nie wychodzi ale ciągle o coś łapie rączkami i próbuje się podciągnąć, chyba czas obniżyć łóżeczko coś mi się wydaje.
W ogóle ta koleżanka mi tyle naopowiadała o tym żłobku, że mam wrażenie, że moje dziecko to geniuszTeraz jak jest rok macierzyńskiego to przychodzą takie roczne dzieci, które zupełnie nie potrafią jeść. Już nie chodzi o posługiwanie się sztućcami, ale nawet karmione zachowują się jakby miały pół roku, że rodzice nie bardzo sobie radzą z rozszerzaniem diety i to jakoś tak się teraz bardzo nasiliło, że te dzieci nie potrafią się zainteresować zabawką, nie potrafią nic powiedzieć nawet mama czy pojedynczych sylab, że nie mają żadnych chociaż orientacyjnych pór karmienia, ani spania, że rodzice opowiadają, że chodzą spać o 23, że co roku od września jest coraz ciężej, w sensie te dzieci potrzebują coraz więcej pracy, że niedługo to będzie musiała być chyba opiekunka na każde dziecko.
-
Tysia na ciążunię to chyba za wcześnie na jakiekolwiek objawy, @ będzie w piątek, ale generalnie bym się nie obraziła. To ja mojej teściowej powiedziałam, że to chyba nie wyścigi psich zaprzęgów żeby się licytować, co która pierwsza zrobi. Najważniejsze to że mamy anemię za sobą i się wada serduszka nie potwierdziła.
W ogóle jeśli chodzi o anemię to nie miałam pojęcia, że brak żelaza może powodować aż takie spustoszenie, w sensie szmery w serduszku czy obniżone napięcie mięśniowe, bo dziecko szybciej się męczy i mniej trenuje, a ta durna lekarka z przychodni dała jej syropek na refluks, żeby jadła, zamiast znaleźć przyczynę czemu nie je. Krew mnie zalewa jak o tym myślęWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2016, 12:40
-
Tez myslalam że to Shrek
haha tez ze zmęczenia chyba ciagle mi cos jest ehhh dzis tez od 5 nie śpimy i jakos od razu brak chceci do życia, jeszcze złapał mnie na spacerze deszcz i w dodatku nie wyleczyłam przeziebienia chyba ostatnio, spociłem sie na siłowni i mam teraz anginę ropna ehhh znawet poleżeć nie moge, nie mówiąc o wysłaniu sie, bo na to nawet nie liczę
-
nick nieaktualnyJa tam nie mam ciśnienia kiedy pójdzie na nogach - no może trochę
Chciałabym żeby chodziła nim ja do pracy wrócę. Nie chciałabym żeby mnie przy jej pierwszych krokach nie było
Pola dzisiaj pierwszy raz jechała przodem do świata. Jaka zachwycona. Kaczki się fajniej oglądało -
My dziś kończymy 9 miesięcy i dzień apokalipsa. Od rana jojczy. Ryczy nic nie pomaga. Gorączki nie ma nic innego też go chyba nie męczy tylko te żeby cholerne. Dałam viburcol nic nie dał dałam ibum i dentinox te wszystkie żele to o kant bo on to zlizuje zanim dziąseł dotknie.
Pierwszy raz się dziś podniósł ciągnąć mnie za bluzkę a sesji dziś na bank nie zrobimy przy takim ryczku.
Zasnął po dwóch godzinach wojny. Jutro dam mocz na posiew dla świętego spokoju.
Zosia_wop, tysiaa93, vayn, Lexi150, Tusiaa, Mamusia_synusia lubią tę wiadomość
-
Brusia polubiłam za 9 miesięcznice
wszystkiego naj naj dla Jasia
ciezki egzemplarz z tego Twojego synka, moze pogoda nu nie leży spadek ciśnienia i tak sobie marudzi biedaczek