Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Baga, fajnie
czyli koledzy
Wojtek też się cieszy jak słyszy jak inne dzieci na filmikach się śmieją
)
Wojtek zaczął zrywać sobie śliniak przy jedzeniu, chyba muszę kupić taki fartuszek, ciekawe czy jego też nie zerwie. Powiedzcie Wasze maluchy jedzą mięsko codziennie?
Aaaa ale bym poszła na szpery do ciuchaumknęłam na tej wsi... Buuu. Ale bym poszukała ubranek, tęsknię za tym...
-
Mamusia to ja nie wiem jak Ty to znajdujesz
rozpętałam ostatnio rodzinną aferę. Męża siostra będzie miała w grudniu dziecko, też córkę i oni w ogóle bez pytania nas o zdanie, założyli, że dostaną wszystko od nas. Ja mam wszystko nowe i raczej firmowe, więc łakomy kąsek dla nich, ale jak się mnie w końcu spytali czy dostaną to powiedziałam, że nie no i teraz są obrażeni, że oni nie myśleli, że teraz im przyjdzie wszystko kupić. Sory, ale jak planowali, że będę sponsorem ich dziecka, to mogli mnie zapytać o zdaniem zanim się o nie postaraliPoza tym oni w kółko a to na Stingu - najtańszy bilet 500zł, a to na wczasach, a to w teatrze i wiecznie gdzieś. Mi szkoda na to kasy. Nawet się nie zapytali czy chcę to im sprzedać, tylko od razu z mety oddać. Inna sprawa, że sama chcę drugie dziecko i raczej wszystko mi się przyda. No i jak nie będę mieć kasy to sprzedam to co mam i będę chociaż część miała na nowe ubranka, a nie że oni wszystko dostaną. Jak w ogóle można zakładać, że ktoś mi ma coś dać
Jeszcze żeby tak normalnie powiedzieli, macie po Blance rzeczy, może chcecie nam pożyczyć, może ja jej kupię większy rozmiar, to dasz nam te co już wyrosła. Pewnie bym się zgodziła, a nie że ja muszę im dać, bo przecież to tyle kosztuje. Mi to wszystko spadło z nieba. Poza tym ich córka zawsze będzie młodsza to całe życie mam im wszystko oddawać?
wrrrrr wyżaliłam się, bo się tak wkurzyłam, że aż się we mnie gotuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 11:47
-
Natalica my też dużo dostajemy po bratanku, a mi zawsze jest trochę głupio, że biorę. Ale sami dają i wiedzą, że zostanie to u mnie i jak będzie potrzeba to wróci do nich. Ale żeby się obrażać, powinni zapytać co byś chciała w zamian przynajmniej...
-
Mnie najbardziej wkurzyło, że oni sami założyli, że muszą wszystko dostać. Jakoś na koncerty czy do teatru mnie zapraszają, ale ja to mam się o nich martwić
Rozumiem, że byliby biedni albo nie mieli pracy, ale oni oboje pracują i wcale źle nie zarabiają.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 11:49
-
nick nieaktualnyNatali bo to przecież takie "naturalne", że powinnaś oddać to z czego Wy już nie korzystacie
U nas to samo, ostatnio była gadka bo brat małża się oświadczył, że o wyprawke dla dziecka martwić się w przyszłości nie muszą bo po nas wszystko dostaną. Także no
Tuli dziękuję za linka. Wydrukuję i przeczytam coponiektórym. Kolega córce przekuł uszy jak miała 2 miesiące co by ładnie na chrzcinach wyglądała
U nas zębowy dramat. Kupiłam dzisiaj 3 różne maści i camilie bo mi się od nurofenu uzależni
A no i wczoraj brat małża dzownił, coś chciał po moim. Pytam czy on nie w pracy, a ten że nie bo od soboty ma gorączkę i gardło zawalone. No nawet nie wiecie jak się $&^%^$$& w niedziele na obiedzie u babci też był i przy Poli cały czas blisko. Nie wiem jak można być aż takim ignorantem. Bo zaprosili na obiad to trzeba iść, co z tego że źle się czuję -
No tak to właśnie jest ze myślą że wszystko się dostanie. Ja to wolę w szafie trzymać niż nawet niepotrzebne sprzedać. W piątek sprzedalismy wózek wiecie że ja płakałam jak go pakowalam. Tak mi źle byli się z nim rozstać. Powinnam sprzedać też ta komode kąpielowa ale mi żal.
-
A dla mnie to naprawde naturalne ze w najblizszej rodzinie oddaje sie niezniszczone za male rzeczy kolejnemu dziecku. Zwlaszcza w rodzinie, chociaz sie zdarzaja takie gesty i wsrod przyjaciol. Potem rzeczy wracaja wrwaz z innymi jak dziec wyrosnie a pojawilo sie u darczyncow kolejne dziecko. Po Jagodzie rzeczy oddaje natychmiast kolezance ktorej corka jest 4 mce mlodsza,albo jak pojawi sie rodzina z zagranicy to im daje. I nie oczekuje nic w zamian, naprawde uwazam to za naturalne ze rzeczy z ktoryvh dziecko wyroslo oddaje sie komus w rodzinie.
-
Obetnijce te wloski i mi wyslijcie to Gabrysi dokleję
Tuli bardzo dobry artykuł. Za gówniarza miałam mnóstwo kolczyków i wiem, że tylko piercer powinien je robić. Jako dziecko miałam przebite uszy pistoletem i niestety mam brzydkie ucho do tej pory, czuć tam rozerwaną tkankę.
Wojtuś wymiataszRobić z tobą pranie to przyjemność
Brawo Jaś! Brusia bólu współczuję, przyjaciółka się właśnie z tym męczy tyle, że ona aż sika krwią, antybiotyk dostała
Kri mięsko jakoś wychodzi co drugi dzień, a lumpki też uwielbiam ale rzadko chodzę bo muszę do miasta dojechać haha. Ta radość w oczach gdy znalazło się tanią perełkę
Natalica mów, że wszystko zostawiasz dla drugiego dzidziusia i tyle
Vayn u nas chyba też zęby męczą. Noc była spokojna a rano znowu. Coś tam na dole widać białego ale jeszcze się nie przebiło. Mam nadzieję, że długo to nie będzie trwać bo zwariuję, na pocieszenie przyszła piżamka z ali i jest ślicznaA skoro Polci wyszedł już pierwszy ząbek to teraz pewnie poleci i będzie ciągle jakiś nowy.
Kri lubi tę wiadomość
-
tysia tak też zrobiłam, ale i tak się obrazili, ale ich sprawa. Nikt nie będzie mnie stawiał pod ścianą, że ja coś muszę i że im się należy.
Tuli ja na ubranka tylko na rozmiar 80 wydałam 1500zł i nie, nie wydaje mi się to normalne, żeby teraz je komuś tak po prostu oddaćWiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2016, 12:31