Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
L dzięki czuję się super. Czasami zamdli ale ogólnie zupełnie inaczej niż z Igorem.
Młody obudził się z płaczem, temp podwyższona. Dałam ibufen bo chyba ząbki się dają we znaki.
Ja mam nadzieję, że nawet jak wrócimy do pracy chociaż od czasu do czasu będziemy się odzywać tutaj -
nick nieaktualny
-
Mysle, ze chybs wlasnie przez to że nasz wątek jest taki "kameralny" to sobie dalej żyje, no i smutno byłoby gdyby nie przetrwał, bym sie zastanawiała co u Was
Vayn nie przecieram, bo nie wiem co to za owoce w tej paczce, ciezko odróżnić co tam zamrozili i w jakim staniejakbym miała swoje to bym przetarła, następnym razem planuje dac starte jabłko, jeszcze tylko ciasteczka brakuje i przypomni mi sie przedszkole
Serka homo nie jem i nie daje, jakos dr z mleka mnie zraził, ze od nich sie jakies zlogi w jelitach robią (w sensie jadłam na przerwie i sie pozniej mnie czepił) i obrzydził mi i koniec -
Lexi no to może córeczka będzie
Ja z kilkoma dziewczynami z forum z pampersa do tej pory utrzymujemy kontakt . Mamy grupę na fb i raz na jakiś czas piszemy co u nas nowego. A to już 8 lat minęło. Może i z nami się uda fajnie by było w końcu znamy się już ponad rok -
Czy tylko mi kaka kojarzy się z kupa?
Fajne czapki mikolajowe są na smyk.com no i dostawa darmowa, więc się opłaca. Kupilam też dwie zwykle, oby chociaz jedna uszy zaslaniala..
Pół nocy noszenia na rekach, snu to moze lacznie z 4 godziny mialam.. w dzień tez ciężko, temperatura co chwile wracala, a Tymoniasty się męczył no i ja razem z nim. Plecy mi siadają, boję sie nocytylko mama może nosić.
w dzien to samo. A tuli sie do mnie jak maly koala. Widzę że się męczy biedulek. Oby jutro było lepiej'h skoro to trzydniowka to powinno.
Dziewczyny duzo siły w powrotach do pracy, nie zazdroszczę, ale takie czasy niestety. Sciskam
-
L głowa do góry. Będzie dobrze. Trzymam jciuki. Zobacz masz to szczęście że masz z jim dziecko zostawić a mój bidok skazaby na żłobek będzie. Wczoraj w pracy rozmiawial z koleżanką jej syn jest o pół roku straszy i waży 9,700 więc sądzę że mój przetrwa jak nie sprytem to siła
marissith, dana222, L, Tusiaa, Mamusia_synusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKri wywołałaś wilka z lasu
L współczuję powrotu do pracy. Mnie to czeka dopiero we wrześniu chyba,że do tego czasu coś nowego znajdę.
Bruśka Jasiek sobie w życiu poradzi!
Lexi nie jestem na bieżąco, więc wybacz pytanie, ale czy mdłości to na ciążę? Można już gratulować?
Pozdrawiamy serdecznie wszystkie ciocietysiaa93, L, Lexi150, Kri lubią tę wiadomość
-
L silna jesteś, dasz sobie radę :*
Mamusia te bombki tez bardzo fajneciekawe czy ta moja kiedyś dotrze ha ha
Mari tak Lexi w ciąży, może się nie pogniewa ze za nią odpowiadam hihi
A nasz wątek to będzie trwał do końca świata i dłużejL, marissith lubią tę wiadomość
-
A ja kiedyś ńie rozumiałam osób piszących na forach internetowych, skąd oni biorą czas zeby pisać. Nieraz w ciazy jak cos mnie niepokoiło to w Google wpisywałam problem i zazwyczaj jakieś forum wyskakiwało i sie zastanawiałam ze im sie chce tak pisać i odpowiadać. Jak założyłam konto na ovu to tam chyba w ogole z forum nie korzystałam i po miesiącu jak przeszłam na belly to zerkałam ale chyba tylko na problemy, na ogólne dopiero zerkałam w listopadzie jak byłam na L4 i mńie wciągało. Teraz juz rozumiem osoby piszące na forach, dzieki dziewczyny:) dobrze ze Was odkryłam
L, Kri, tysiaa93 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny. Miłego dzionka. U nas taki będzie jeśli nas nie wywieje.
Nie wiem co to się w nocy działo, ale tak wiało, że się obudziłam i usnąć nie mogłam. cały czas słuchałam czy mały się nie obudzi, no i jak w horrorze. Nie pamiętam takiego czegoś (wiatr, deszcz, grad) A, że łóżko mam pod oknem dachowym to w ogóle.
U kogoś jeszcze takie warunki pogodowe? Na spacer to tylko z cegłówkami w kieszeniach
U nas Brusia bobofruty stały tak od czoła alejki dzieciowej. -
Tak Mari w ciąży jestem. Ale to sam początek więc póki co na gratulacje trochę wcześnie
Baga u nas w nocy to samo było. Ale teraz już spokój.
Miłego dnia Mamusie!
marissith, tysiaa93 lubią tę wiadomość