Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mila niech ci nie będzie wstyd przed rodzicami! Bo oni na pewno będą cię wspierać i jak to rodzice jeśli jest na prawdę źle to JUŻ to czują. Na pewno staną za tobą.
A Lexi dobrze mówi jeśli chcecie być razem tylko się gdzieś rozmineliscie to pogadać z kimś postronnym kto zna sposoby na rozpalanie i cementowanie związków.
Trzymam kciuki aby wam się wszystko wyjaśniło. Porozmawiaj o tym z kimś zaufanym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2017, 22:24
-
Miĺa nie bierz do głowy tego że dziecko będzie z rozbitej rodziny. Jak będzie szczesliwsze to wyjdzie mu to o wiele lepiej niż gdyby był między rodzicami którzy z czasem czują do siebie odraze i zero szacunku. Między Wami jest spora różnica wieku i może stąd te nieporozumienia ale pamiętaj że musisz być szczęśliwa i kochać i być kochana. Nadmiar egoizmu jest zły ale aby być zdrowym na umyśle i czuć się dobrze należy pamiętać że trzeba myśleć i o sobie i o elasnym szczęściu. Całusy!
-
Ja wiem, też uważam ze czasem lepiej dla dziecka sie rozstać niz zeby widziało rodziców skaczacych sobie do gardeł. Tylko mimo to jakoś nie mogę tego znieść. Mieliśmy iść na terapię, ale oczywiście znów brak czasu.. Ja wiem że to ten jedyny i drugi raz kogoś innego tak nie pokocham. Tylko kochać za dwoje sie nie da. A ja już od dłuższego czasu myślę, ze on mnie nie kocha tylko jest ze mną ze względu na Tymonka.. zresztą sam mi to kiedyś powiedział. Myślę że tego już się nie pozbiera i ślub tak jak piszecie raczej trzeba będzie odwołać.. słabo mi się robi na sama myśl. Słaba jestem
-
Tak jak dziewczyny piszą lepiej zeby dziecko bylo z rozbitej rodziny niz gdyby mialo ciagle sluchac awantur i krzykow, ono tez wyczuwa nastroj i nerwy mamy, dlatego ja to przerwalam... Tylko ja wiele razy "odchodzilam" i wracalam wierzac ze cos sie zmieni, i zmienilo sie dopiero gdy odeszlam na dobre, gdy nie ma NAS jako para ale jestesmy jako rodzice. I wiem ze ciezko jest cos z tym zrobic, bardzo ciezko, ze jest jakis wstyd przed znajomymi, przed rodziną. Ale niech sie wstydzi ten kto zachowuje sie zle i kto wypowiada takie slowa. Jesli widzisz dla was szanse to musicie znalezc czas na psychologa albo jakas terapie... I pamietaj tez o sobie, musisz byc szczesliwa, musisz byc szanowana, musisz byc kochana! Jestes sliczną i fajną dziewczyna i do jasnej cholery czemu ten burak nie widzi jakie ma szczescie w domu
-
Mila ja tez czesto ostatnio kłócę sie z mezem i czasem nachodzą mnie myśli czy nie lepiej dla dziecka jakbyśmy sie rozstali, ale jednak cały czas wierze ze bedzie lepiej, z tym ze lata lecą nic sie nie zmienia. Kiedyś słyszałam ze należy określić konkretna datę i jak do tego czasu sie cos zmieni to wiadomo zostac ze sobą a jak nie to sie po tej dacie od razu rozstać. Czasem mysle ze moj maz nie jest nauczony szacunku z domu, pamietam jeszcze przed ślubem jak widziałam jak oni sie tam do siebie odzywają to juz czułam ze tak bedzie u nas, ale walczę i nie daje mu sie sprowokować
-
No ja od dawna widzę dla nas nadzieje, ale już ja trace bo jak już zaczyna być super, pada tekst ooo dawno się nie klocilismy i koniec zaraz wielką awantura niewiadomo z czego. Ostatnio wypomnial mi tez ze ja nie pracuje i mam nie trzasnac JEGO szafka?! Dodam ze mamy wspólne konta, na które ja też mam wplywy (sam socjal ale zawsze cos) nigdy nie było problemu z kasa, w sensie nie klocilismy się o to, bo nigdy nie kupujemy nic bez swojej wiedzy. Czasem kasa byla czasem nawet na oplaty musielismy kombinowac ale nigdy sie o kase nie klocilismy. A tu nagle mi wypomina ze ja nie pracuje albo ze chciałam coś tam sobie kupić.. w sumie to czasem mam wrażenie, ze on szuka pretekstu żeby się przyczepić, jakby na siłę chciał mnie do siebie zniechęcić, bo wczoraj w nerwach np krzyczał że nie pozwoli bic swojego dziecka, WTF?! Skąd to wziął?! No czasem mam wrażenie, ze on sobie coś roi w głowie.. Druga sprawa,że po wypadku ma zmiany w mózgu, jesteśmy na etapie diagnozowania, najgorsze wykluczyli ale czasem myślę czy to nie przez to ma takie zwary..
Przepraszam ze tak Wam truje, ale nie mam z nim pogadać..
-
Tysia i dziękuję za to śliczna i fajna dawno nic podobnego nie słyszałam heh. Czyli mówisz że jak odchodzilas na chwilę to nic to nie dawało? Bo to był mój jedyny pomysł na wstrząs..
Baga raczej nie ma doradców, bo rzadko się z kolegami spotyka, a w pracy ma samych starszych panów.. chociaż niewiadomo może i ktoś tam mu nagadal, ze jestem nierobem i pieniędzy nie szanuje heh
-
Mila musisz postawić sprawę jasno. Albo chcecie cos naprawic i choćby nie wiem co znajdujecie czas na terapię albo spotkanie z kimś kto sprobuje Wam pomoc albo finito. Jeżeli jemu zależy to Ci to pokaże a jak nie to chyba nie powinnaś być z kimś takim.
-
Mila a jakie masz stosunki z jego rodzicami?
Ja dziś z rana poszłam na pobranie krwi, i sobie myślę super ominie mnie poranna toaleta małego i kamienie zrobi to mąż, wracam a to moje wredne dziecko jak zawsze wstaje 6.40-7 dziś spało do 8 i musiałam sama wszystko robić!!!!! a w nocy miał pobudki co 1h z zegarkiem w reku bo sprawdzałam.
Udało mi się bez bolesnie zmienić małemu porę mycia zębów, już nie myje po kąpieli ale po wieczornej kaszce.
Decyzja o złożeniu łóżeczka u nas bardzo trafna bo teraz w dzień idzie sobie jak chce na swój materacyk i się tam miota lob bawi maskotkami.17/2/2016 B
11/3/2018 I -
Mila no u mnie takie odejscie na chwilę nic nie dawalo, on wiedzial ze za kilka dni mi przejdzie i wszystko bedzie ok, az do nastepnej awantury. Nie moglam juz tak zyc, w takim ciaglym napieciu, stresie. Moze u ciebie bedzie inaczej i nim to wstrzasnie. Przede mną jeszcze dluga walka (alimenty itp) ale i tak jestem spokojniejsza psychicznie niz jak z nim bylam. I "truj" ile chcesz, od tego jestesmy
D dzieci to tak zawsze na zlosc zrobiąWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2017, 09:08
-
Jego tato nie żyje, a mama..hmm.. rzadko bywa trzeźwa, ale raczej mnie lubi jesli o to chodzi, nawet od jakiegoś czasu nie myli mojego imienia
Dobra czekam na jego gest. Już przeryczalam swoje, jestem gotowa na wszystko. Dla Tymiego muszę być silna. Uda się to pozbierać super, nie uda to też nie koniec świata, nie ja jedna zostane sama z dzieckiem i poradzę sobie jak te wszystkie odważne mamuśki. Dzięki dziewczyny.. lżej mi jak się wygadam
-
Mila ja mam koleżankę która zaszła w ciaze swiadomie ze swoim partnerem. Dziecko sie urodziło a ona musiała skakac nad nim i przy dziecku robic. Pare msc przezyła ale poźniej wykopała go z domu. po 5 latach zycia samotnie "znalazła" faceta (w sumie on był jej dobrym kolega) i zyja teraz w małzeństwie i maja dziecko razem.
Kubuś
-
Kochana pamiętaj że jesteście sobie równi i że teraz nie pacujesz to nie znaczy że jesteś gorsza wychowujesz dziecko i to jest jeszcze większą praca bo wymaga wielkiego poświęcenia. A nigdy nie daj sobą pomiatac bo za 10 lat obudzisz się i zobaczysz ile życia stracilas a jesteś super fajna piękna kobieta i chyba wiedział na co się decyduje. A ty Tysiu składając wniosek o alimenty zaznacz że z zabezpieczeniem od chwili składania wniosku bo tak wyjdziesz na tym lepiej. Zanim Ci to przyznają ustala będzie się już naliczac. Trzymam za Was kciuki dziewczyny jesteście mega dzielne.
-
Mila kochana, jesteś zbyt piękna i zbyt młoda, żeby tak się kisić, cierpieć i na dodatek myśleć, że nie znajdziesz innego :*
Co do rodziców to absolutnie nie masz się czego wstydzić, w ogóle nie powinnaś się wstydzić przed nikim! Od dobrego faceta kobieta nie odchodzi, pamiętaj! Baga dobrze mówi, rodzice pewnie już coś czują. Poza tym u nich będzie Ci najłatwiej jeśli postanowisz się spakować. No i musisz wiedzieć, że tak robi się tylko raz. Bo później tak jak Tysia pisała, on wie że wrócisz. Może faktycznie teraz jest "dobry moment" bo do ślubu 6 miesięcy, więc jak chłopak nie weźmie się w garść to będziesz miała czas, żeby wszystko odwołać. Nie pakuj się skarbie w małżeństwo, jeśli tego nie czujesz, bo prędzej czy później rozwiedziecie się, a to jest duuuużo gorsza decyzja niż teraz i więcej załatwiania formalności i dochodzą jeszcze koszta. Widzę, że bardzo chcesz, żeby było dobrze i sama go tłumaczysz przed sobą. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Za jakiś czas zobaczysz, że to co dzieje się teraz ułoży się w logiczną całość. Będzie dobrze, a teraz myśl o sobie i Tymonku.
Od tego tu jesteśmy, żeby Cię wspierać, więc "truj" ile jesteś w stanie wyklikać -
nick nieaktualnyPrzykre jest to, że kobieta musi składać wniosek o alimenty. Toć to przecież zasrany obowiązek żeby tatuś łożył na dziecko. Wśród znajomych mam tylko jedną parę która dogadała się poza sądem - sam jej zaproponował że będzie dawać 800 zł na syna + jeśli będzie potrzebować więcej to telefon do niego i coś zaradzą. No ale to trzeba chcieć.
Co do Mili, Ty to jesteś taka super, fajna, miła, piękna, mądra babka że sobie w życiu poradzisz. Bez względu na to jaką decyzję podejmiesz będziemy Cię tutaj wspierać.
Przykład z rodziny małża - eh szkoda że na wszystko znajduję przykład w jego familii . Siostra cioteczna w drugiej ciąży, termin bodajże nawet i na dziaiaj ma no ale to mniejsza. Jest z facetem skrajnie nieodpowiedzialnym, chamskim i ogólnie pomiata nią jak może. Tu się niby cieszył z 1 ciązy, a jak się Tymuś urodził to ją zostawił na ROK! Bo jednak chciał się bawić a tu ograniczenie. Ta czekała na niego bo bardzo kocha no i wrócił, jednak na dzień dobry jej powiedział że jej nie kocha bo on kocha tylko Tymusia. Ona myślała, że jak będzie kolejna ciąża to będą rodziną, znowu jest sama z tym wszystkim. W wigilię chłopak młodszej siostry się oświadczył, ta przepłakała całe święta bo ona na to liczyć nie możea bardzo by chciała. A ten jej chłop z pretensją do tamtego że go postawił w niekomfortowej sytuacji bo nie ma zamiaru legalizować związku z matką swoich dzieci -
Tysia i Mila bardzo Wam współczuję Musicie byc silne dziewczyny.
Mila zaproponuj terapie, to chyba jedyna szansa...
Jak tak czytam o zachowaniach Waszych facetów dochodzę do wniosku jakie ja mam szczęście... Mój mąż jest wspaniałym człowiekiem, pełnym szacunku i wcale nie musiał do tego dorastac. Jestesmy razem 11 lat, prawie 6 lat po ślubie i ani razu nie padły z jego ust takie przykre słowa. Owszem tak jak w kazdym zwiazku zdarzaja sie sprzeczki, najczęsciej o glupoty, ale zaraz się godzimy, potrafimy rozmawiac. Jest taki opiekunczy i w dodatku wspanialym ojcem, ktory mimo 10h pracy potrafi znalezc sile, zeby powydurniac się z synkiem, wykapac go, czy np specjalnie podniesc sie w nocy, zeby podac mi Malego z lozeczka, bo mnie boli bark...
Bardzo Wam wspolczuję dziewczyny, ale tak jak Brusia pisala pamietajcie, zwlaszcza Ty Mila, bo Tysia juz podjela sluszna decyzje, ze jestescie sobie rowni. Nie jestes gorsza, nalezy Ci sie szacunek, a Tymonkowi szczesliwi rodzice.
Jesli teraz tak sie zachowuje, to slub nic nie zmieni. Trzymam kciuki za Ciebie, sprobuj porozmawac z nim szczerze, bez wzajemnych oskarzen, sprobujcie sobie pomoc i dac szanse. Pamietaj jednak, ze jestes mloda, piekna kobieta i masz wspanialego synka i to Ty musisz zdecydowac, jak przyjdzie Wam zyc. Co postanowisz to bedzie Twoja drecyzja. Trzymam kciuki i zycze Ci, zeby wszystko sie ulozylo :*Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Co do alimentow to z doswiadczenia zawodowego powiem Wam,ze kobiety wielokrotnie przesadzaja z kwota ktora chca na dziecko i wnosza pozwy. Dodatkowo nie zdaja sobie sprawy ze one rowniez sa zobowiazane do lozenia na dziecko a uwazaja ze 1000 od bylego meza je z tego zwalnia. Badzmy powazni-nikt bedac w zwoazku tyle "normalnie" na dziecko co miesiac nie wydaje-bo robi sie z tego tak naprawde 2000zl skoro 1000 sie chce od faceta. Widzialam juz pozwy opiewajace na 3tys! I szybko takie panie sa usadzane przez sad. Ale bez watpienia facet powinien placic.
-
tuli w nocy mi jakoś z materaca nie ucieka, chyba 2 razy było że słabo zasnął i przyszedł do "salonu". Póki co jego materacyk mam przysłonięty takim moim materacem szerokim na 70cm co lezę na nim jak go karmię albo jak ma gorsza noc to śpię na nim i na razie jest ok
kurde co to moje dziecko zrobiło właśnie robi w tej chwili - wyniosłam do innego pokoju rogala do karmienia a ten dziad poszedł do niego przetargał przez całe mieszkanie i napieprza nim teraz we mnie i wrzeszczy, hahha ale nie ma uproś obiadek się właśnie gotujeLexi150 lubi tę wiadomość
17/2/2016 B
11/3/2018 I