SUPLEMENT DIETY

   Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH   

Kwas foliowy to nie wszystko:
Kompletny Przewodnik po mądrej suplementacji przed ciążą
SPRAWDŹ
SUPLEMENT DIETY

   NOWY ROK - NOWY PLAN NA ŚWIADOMĄ CIĄŻĘ   

Dlaczego pierwsze 90 dni przed poczęciem
ma kluczowe znaczenie?
SPRAWDŹ
SUPLEMENT DIETY

   Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH   

Pod choinkę polecamy Ci produkt dedykowany etapowi planowania ciąży
SPRAWDŹ
SUPLEMENT DIETY

   NOWY ROK - NOWY PLAN NA ŚWIADOMĄ CIĄŻĘ   

Postaw na dopasowaną formułę i dawkę folianów.
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Lutówki 2016
Odpowiedz

Lutówki 2016

Oceń ten wątek:
  • tysiaa93 Autorytet
    Postów: 6613 8833

    Wysłany: 9 lipca 2015, 15:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia02 wrote:
    a teraz znów z trochę innej beczki;), ja chyba jeszcze nie mam widocznego brzuszka ciążowego, ale mam pytanie, czy brzuszek ciążowy ten pierwszy malutki jest twardy czy miękki :>?
    Mój jest miękki :P Chyba nie powinien twardnieć.

    0potul.gif
    ♥Gabrysia♥
    3i49jw4zebtargzr.png
  • Kasia02 Autorytet
    Postów: 508 263

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    też mi się tak wydawało :), dzięki Tysia:)

    relgj44jj7raepwj.png
    w5wq8ribfp4w977l.png
  • Kasia02 Autorytet
    Postów: 508 263

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas znów ulewa i zaczyna się błyskac..

    relgj44jj7raepwj.png
    w5wq8ribfp4w977l.png
  • Kasia02 Autorytet
    Postów: 508 263

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iriss wrote:
    U nas wiatrzysko, brzozę za oknem mi tak wygina, ale dobrze że nie w stronę balkonu :D. Zamówiłam u męża kiszoną kapustę i czereśnie :D oczywiście nie będę jadła łącznie bo mnie chyba rozerwie :D i zagrzmi nad miastem... wcale nie burza hehehe

    hahahahahahahahahahahahahahahahahaha, oj mogłby byc ciekawie ;)

    relgj44jj7raepwj.png
    w5wq8ribfp4w977l.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj się cieszyłyśmy. Był spokój.
    Dziś z rana bardzo bolał mnie brzuch. Później pospałam się i obudziło mnie krwawienie żywą krwią :-( Tak więc szpital znów ... Mój mąż nie chciał jechać - bo twierdził, że jest tak samo jak było i jest wszystko dobrze. Ale ja stosuję się, że jeśli plamienia to nie jadę, a jeśli krwawienie żywą krwią to jadę.

    Rzeczywiście w szpitalu już nie krwawiłam - w środku były jeszcze odpadki.

    Bąbelek trzyma się natomiast mocno. Dziś lekarz wyliczył mnie na 7t6d - więc znów jeden dzień do przodu. Serduszko też przyśpieszyło do normy.

    A moje samopoczucie? Lepiej nie mówić. Jestem wykończona tymi akcjami, przygodami. Najzwyczajniej jest mi smutno !

    Brzuch boli :-(

    Teraz pewnie będą jeszcze ze mnie wylatywać resztki, którymi będę się przejmować i analizować ... a co dalej - nie wiem. Kolejna wizyta 21 lipca. Chciałabym dotrwać w zdrowiu do tej wizyty.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miska - bardzo mi przykro ;-( Znam ten ból ...

  • tysiaa93 Autorytet
    Postów: 6613 8833

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj wcinałam czereśnie <3 Najlepsze owoce :P

    Justikf cholera ale masz przygody w tej ciąży... Mam nadzieję, że wkrótce te krwawienia skończą się raz na zawsze i będziesz mogła w spokoju cieszyć się ciążą.

    0potul.gif
    ♥Gabrysia♥
    3i49jw4zebtargzr.png
  • szara myszka Autorytet
    Postów: 2339 715

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justikf wrote:
    Wczoraj się cieszyłyśmy. Był spokój.
    Dziś z rana bardzo bolał mnie brzuch. Później pospałam się i obudziło mnie krwawienie żywą krwią :-( Tak więc szpital znów ... Mój mąż nie chciał jechać - bo twierdził, że jest tak samo jak było i jest wszystko dobrze. Ale ja stosuję się, że jeśli plamienia to nie jadę, a jeśli krwawienie żywą krwią to jadę.

    Rzeczywiście w szpitalu już nie krwawiłam - w środku były jeszcze odpadki.

    Bąbelek trzyma się natomiast mocno. Dziś lekarz wyliczył mnie na 7t6d - więc znów jeden dzień do przodu. Serduszko też przyśpieszyło do normy.

    A moje samopoczucie? Lepiej nie mówić. Jestem wykończona tymi akcjami, przygodami. Najzwyczajniej jest mi smutno !

    Brzuch boli :-(

    Teraz pewnie będą jeszcze ze mnie wylatywać resztki, którymi będę się przejmować i analizować ... a co dalej - nie wiem. Kolejna wizyta 21 lipca. Chciałabym dotrwać w zdrowiu do tej wizyty.

    kochana, ja tez dziś zapeszylam ze już nic nie leci. Znowu plamienie, ale "na szczęście" brazowe. Nie jade do szpitala ale poleguje, mam nadzieje ze wszystko jest w porządku, eh tez jestem tym zmeczona, ale musimy się trzymać :*

    szczęśliwa mama :)
    www.babelu.pl polecam - ubranka i akcesoria dla maluszków ;)

    f2wlj48apsehglf6.png
  • Kasia02 Autorytet
    Postów: 508 263

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    justikf wrote:
    Wczoraj się cieszyłyśmy. Był spokój.
    Dziś z rana bardzo bolał mnie brzuch. Później pospałam się i obudziło mnie krwawienie żywą krwią :-( Tak więc szpital znów ... Mój mąż nie chciał jechać - bo twierdził, że jest tak samo jak było i jest wszystko dobrze. Ale ja stosuję się, że jeśli plamienia to nie jadę, a jeśli krwawienie żywą krwią to jadę.

    Rzeczywiście w szpitalu już nie krwawiłam - w środku były jeszcze odpadki.

    Bąbelek trzyma się natomiast mocno. Dziś lekarz wyliczył mnie na 7t6d - więc znów jeden dzień do przodu. Serduszko też przyśpieszyło do normy.

    A moje samopoczucie? Lepiej nie mówić. Jestem wykończona tymi akcjami, przygodami. Najzwyczajniej jest mi smutno !

    Brzuch boli :-(

    Teraz pewnie będą jeszcze ze mnie wylatywać resztki, którymi będę się przejmować i analizować ... a co dalej - nie wiem. Kolejna wizyta 21 lipca. Chciałabym dotrwać w zdrowiu do tej wizyty.

    Eh.. ten codzienny strach o jutro.. Postaraj się to jakos ułożyc w głowie, bo to się można wykończyc.. współczuje Ci bardzo i trzymam kciuki, żebyś się jak najmniej stresowała. Może w II trymestrze się uspokoi? oby!

    relgj44jj7raepwj.png
    w5wq8ribfp4w977l.png
  • Kasia02 Autorytet
    Postów: 508 263

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iriss wrote:
    ale mi się chce tej kapusty, jak nie kupi to się chyba zapłaczę :P

    mi się kiszonej kapusty zachciało chyba z 2 dni temu ok 23:30 :D:D:D, ale mam już zakupioną tylko do niej dojśc jakoś nie mogę... ;)

    relgj44jj7raepwj.png
    w5wq8ribfp4w977l.png
  • tysiaa93 Autorytet
    Postów: 6613 8833

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie już też się zbiera na burzę. I dobrze, niech pada, będzie chłodniej :P

    Kasia02 lubi tę wiadomość

    0potul.gif
    ♥Gabrysia♥
    3i49jw4zebtargzr.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justikf współczuję Ci, ani chwili spokoju! Najważniejsze ze z groszkiem wszystko ok. Leż i odpoczywaj a my trzymamy za Was kciuki <3

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2546

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miałam dzisiaj jeden z najgorszych dni ostatnimi czasy... Tyle nerwów że teraz siedzę i myślę czy nie zaszkodzi to fasolce... :( Łeb mi pęka... Tak w skrócie. Dzisiaj w pracy moja współpracownica wpadła na naszą kantyne i zaczęła się na mnie wydzierać, wyzywać mnie przy wszystkich i mieszać z błotem.. Ja siedziałam zszokowana a potem jej powiedziałam, żeby przestała się na mnie drzeć tylko powiedziała normalnie, na to moja szefowa że mam posłuchać co koleżanka ma do powiedzenia! A oskarżała mnie o coś czego nie zrobiłam... A wiecie, hormony, więc wybuchłam płaczem... wyszłam z kantyny a szefowa za mną, że jestem agresywna i kłótliwa, i też zaczęła się drzeć... ja w jeszcze gorszy płacz i zadzwoniłam do Dawida... ten tak się wkurwił, że zadzwonił do general manager i powiedział że on sobie nie wyobraża sytuacji, że jego żona płacze przez szefową, że szefowa biernie się przygląda przemocy psychicznej i że jeśli to się powtórzy albo przez ten stres coś się stanie ze mną lub z dzieckiem to ich zaskarży, że nigdy nie powinny się zdarzyć sytuacje że pracownik czuje się maltretowany psychicznie (trochę to podkoloryzował)... Szef mojej szefowej wsciekł się na nią ze nie zareagowała że ktoś się na mnie tak wydzierał... mi głupio teraz że wyszłam na beksę ale hormony... normalnie to tam bym niezłą burdę zrobiła... :/
    Nienawidzę mojej szefowej, ta praca mnie denerwuje i czuję że już dłużej nie wytrzymam... :(
    W przyszłym tygodniu zaniosę jej zwolnienie lub wypowiedzenie...

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • tysiaa93 Autorytet
    Postów: 6613 8833

    Wysłany: 9 lipca 2015, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka to hormony. Większość z nas by się pewnie rozplakala w takiej sytuacji. Wcześniej potrafiłam walczyć o swoje a teraz zrobiłam się ciepłą, wrażliwą kluseczką :)
    Niech się ta twoja szefowa w dupę pocaluje.

    0potul.gif
    ♥Gabrysia♥
    3i49jw4zebtargzr.png
  • Pianistka Autorytet
    Postów: 6780 2546

    Wysłany: 9 lipca 2015, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do tej pory to ja wszystkimi rządziłam... Jeśli była awantura to w 99% ja byłam sprawcą NIGDY ofiarą... Nagle dzisiaj się rozbeczałam... Koleżanki patrzyły na to zjawisko z niedowierzaniem, że jak to, to "ona" w ogóle płacze???
    Ale szefowa zachowała się nagannie, to jest fakt...

    zrz6f71x2ep3qd02.png

    relgjw4z62i31eb7.png
  • ilka85 Przyjaciółka
    Postów: 240 46

    Wysłany: 9 lipca 2015, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczujé wam dziewczyny:( Ale na pewno i Wam się uda!

    Ja dzisiaj byłam na wizycie u lekarza na NFZ wizyta to za dużo powiedziane bo po próbie zmuszenia mnie do podpisu oświadczenia, że będę rodziła w tym szpitalu i paru innych uwagach oraz kilku zdaniach z mojej strony (do końca byłam opanowana ale stanowcza) powiedziałam, że bardzo dziękuję i rezygnuję z wizyty...to w skrócie i nie oddaje chamstwa tego lekarza, jak mamie opowiedziałam (jest pielęgniarką) to powiedziała, że o takim chamstwie nie słyszała jeszcze!! Przy okazji wizyty w NFZ W sprawie EKUZ złożę skargę na tego chama, bo jak to mama powiedziała takiezachowanie należy tempić!! Jedyna satysfakcja to zszokowana mina lekarza, jak powiedziałam, że rezygnuję z wizyty i wyszłam...

    f2w3nafadrqkf4rw.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2015, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pianistka to hormony. Nie przejmuj się. Hormony robią z nas takie ciepłe kluchy.
    co z natasha, monkey i innymi dziewczynami ? Na pierwszej stronie jest ich ok 60 !! A pisze zaledwie kilka

  • ilka85 Przyjaciółka
    Postów: 240 46

    Wysłany: 9 lipca 2015, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę Pianistka, że obie miałyśmy świetny dzień dzięki innym...współczuję, ja popłakałam się po wyjściu ze szpitala, normalnie szlam spacerem przez miasto i łzy leciały (jak na złość dla odmiany spacer zamiast samochodu), też siebie takiej nie znałam :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2015, 17:23

    f2w3nafadrqkf4rw.png
  • Kasia02 Autorytet
    Postów: 508 263

    Wysłany: 9 lipca 2015, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ilka85 i bardzo dobrze zrobiłaś!!!!! Ginekolog, powinien doskonale wiedziec jak się traktuje kobiety w ciąży.. inaczej!lepiej!delikatniej! pomijając, że kazdy pacjent powinien byc dobrze traktowany,ale coż jest jak jest.

    Pianistka, nie przejmuj się. Powiem wam, że te hormony są straszne.. ja mam prawie cały czas zły humor:( chociaż niż złego się nie dzieje..

    MamaNieMama też się właśnie dziś zastanawiałam, gdzie reszta dziewczyn, które się tu udzielały..może faktycznie sezon urlopowy..?

    relgj44jj7raepwj.png
    w5wq8ribfp4w977l.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 lipca 2015, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ilka pierwszy raz sie spotkalam z tym zeby podpisywac oswiadczenie o tym ze bedzie sie rodzilo w tym szpitalu. A gdyby porod rozpoczal sie w innym miescie ? Mialabys zaciskac nogi i jechac tam ?

‹‹ 385 386 387 388 389 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz szyjkowy, śluz z podniecenia, wydzielina z pochwy, upławy - jak odróżniać?

Śluz szyjkowy to bardzo ważny wskaźnik kobiecej płodności. Jak odróżniać poszczególne rodzaje śluzu? Czym różni się naturalny śluz szyjkowy od śluzu wynikającego z podniecenia? Czym są upławy i kiedy warto zgłosić się do lekarza? Jak zapisywać poszczególne rodzaje śluzu w aplikacji OvuFriend? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ