Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień doberek

Oby dzisiaj było lepiej...
Wczoraj gdy się już pożegnałam z Wami znów poleciało dużo krwi...
Ale przez noc spokój i teraz póki co nie ma... To jest ta sama sytuacja w tym momencie jak 2 tygodnie temu... Nie mogę się doczekać aż ten detektor przyjdzie ale dopiero mąż mi go z Polski przywiezie 
Tak jak Bianka slusznie zauważyła, są 3 mamy bliźniaków: Zołz, Mamaniemama i Helix (przepraszam jeśli nick przekręciłam)...
Bianka, szczęściaro nieplamiąca, uwierz, że mi się plamienia zdarzają ciągle ale i tak dostaję zawału za każdym razem...
wczoraj jak zobaczyłam jak krew kapie do toalety było ze łzami w oczach na cały dom " Dawid, Boże, Kreeeeeeeeeeew!!!" i od razu palpitacja... 
I Bianka, świetny pomysł z suwaczkiem "trymestrowym"
Pozwól że też sobie taki zrobię to może czas mi szybciej zleci... 
Nie wiem, jeśli nikt nie znajdzie przyczyny to zacznę się skłaniać do myślenia że ma to związek z moimi plamieniami i krwawieniami sprzed okresu ciąży czyli - po stosunku, po dużym wysiłku, czasem bez okazji itd...
Mam tylko nadzieję, że to nie jest z macicy ale jak pójdę w poniedziałek na USG to pewnie krwi nie będzie więc nie znajdą jej źródła...
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny

Mnie zarazi czeka gotowanie w kuchni na wizytę gości, przy jednoczesnym odruchu wymiotnym - kiepsko to widzę
Pianistka - jak Ty miałaś takie krwawienia wcześniej, to widocznie faktycznie taka Twoja natura, chociaż dziwne to trochę. No i mimo wszystko denerwujące w ciąży, pewnie na Twoim miejscu bym panikowala jeszcze bardziej. Ja przy moim brudzeniu od czasu do czasu odrobina brązu, bo chwile latam do WC sprawdzić czy nadal brudzi czy nie.
Wyskoczyły mi jakiś dziwne krosteczki na dłoni kilka dni temu a dzisiaj mi się pojawiły na ręce obok pachy i mnie swędzi
nie wiem co to za cholerstwo, przypuszczam, że pewnie przez hormony.
-
nick nieaktualnyPianistka wrote:Dzień doberek

Oby dzisiaj było lepiej...
Wczoraj gdy się już pożegnałam z Wami znów poleciało dużo krwi...
Ale przez noc spokój i teraz póki co nie ma... To jest ta sama sytuacja w tym momencie jak 2 tygodnie temu... Nie mogę się doczekać aż ten detektor przyjdzie ale dopiero mąż mi go z Polski przywiezie 
Tak jak Bianka slusznie zauważyła, są 3 mamy bliźniaków: Zołz, Mamaniemama i Helix (przepraszam jeśli nick przekręciłam)...
Bianka, szczęściaro nieplamiąca, uwierz, że mi się plamienia zdarzają ciągle ale i tak dostaję zawału za każdym razem...
wczoraj jak zobaczyłam jak krew kapie do toalety było ze łzami w oczach na cały dom " Dawid, Boże, Kreeeeeeeeeeew!!!" i od razu palpitacja... 
I Bianka, świetny pomysł z suwaczkiem "trymestrowym"
Pozwól że też sobie taki zrobię to może czas mi szybciej zleci... 
Nie wiem, jeśli nikt nie znajdzie przyczyny to zacznę się skłaniać do myślenia że ma to związek z moimi plamieniami i krwawieniami sprzed okresu ciąży czyli - po stosunku, po dużym wysiłku, czasem bez okazji itd...
Mam tylko nadzieję, że to nie jest z macicy ale jak pójdę w poniedziałek na USG to pewnie krwi nie będzie więc nie znajdą jej źródła...
Czy ta Twoja krew jest wodnista, czy ma jakieś skrzepy? Musi Ci lecieć troszkę więcej niż mi, bo u mnie to bardzo chwilowy incydent i dotychczas nie nawracający się w w ramach jednego dnia. Myślę, że będzie u Ciebie dobrze. W końcu jesteś już tak daleko ! -
Justikf, skrzepów nie było... przy @ krew jest taka ciemna jak z żyły przy pobieraniu, a ta była taka jasnoczerwona jak od skaleczenia

W pracy siadłam siku i na papierze był ślad... potem było ok w domu i potem siadłam siku i patrzę w dół a tam z pochwy kap kap kap żywa krew... ale taka jasna... To pomyślałam że jak już wylatuje na zewnątrz to trzeba jechać bo do tej pory było tylko przy podcieraniu
2 tygodnie temu miałam takie plamienia od piątku wieczorem do niedzieli... raz, dwa razy dziennie...
Oby na USG było wszystko ok...
Ale jestem już tym zmęczona psychicznie...
Mąż mówi, że to na pewno przez ten stres... -
nick nieaktualnyPianistka skoncz juz z tymi plamieniami bo palpitacji dostajemy tutaj razem z Toba my wsztstkie.
Nie mam jeszcze brzuszka, tzn jak wciagam to mam na dole pod pepkiem taka gruszeczke. Ale kto nie wie ze nie jestem w ciazy ten sie nie domysli. U mnie w pierwszej ciazy brzuszek ciazowy pojawil sie w okolicach 20 tyg. Wczesniej wygladalam jakbym sie najadla kapusty, slub bralam bedac w 13 tyg i bylam w zupelnosci plaska. Jest to zasluga tego ze mam 170 cm i 62 kg i stosunkowo szerokie mam biodra gdzie sie dzieciaczki pieknie chowaja
Jak juz detektor Ci przyjdzie to szukaj tetna na koncu lini wlosow lonowych. Ja sie przestraszylam jak nie moglam go znalezc na brzuchu. Ale teraz nasza macica jest jeszcze bardzo nisko.
mandragora lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPianistka wrote:Justikf, skrzepów nie było... przy @ krew jest taka ciemna jak z żyły przy pobieraniu, a ta była taka jasnoczerwona jak od skaleczenia

W pracy siadłam siku i na papierze był ślad... potem było ok w domu i potem siadłam siku i patrzę w dół a tam z pochwy kap kap kap żywa krew... ale taka jasna... To pomyślałam że jak już wylatuje na zewnątrz to trzeba jechać bo do tej pory było tylko przy podcieraniu
2 tygodnie temu miałam takie plamienia od piątku wieczorem do niedzieli... raz, dwa razy dziennie...
Oby na USG było wszystko ok...
Ale jestem już tym zmęczona psychicznie...
Mąż mówi, że to na pewno przez ten stres...
Moja dokładnie była taka jak od skaleczenia. Żywa, jasnoczerwona, niczym nie zabrudzona. Jakby wyleciała z balonika z krwią. Co dwa tygodnie to i tak masz rozsądną statystykę. U mnie co 3-4 dni. Plus brak dnia bez plamienia na beżowo lub brązowo. Musi być dobrze ! -
nick nieaktualnySzkoda ze w Norwegii tak lekcewaza kobiety na poczatku ciazy.
Musisz byc dzielna, na pewno wszystko jest dobrze.
a jaki detektor kupilas ? Ja mam angel sound taki ze sluchawkami, nim wyszukalam tetno w 14 tygodniu, tzn nie wiem czy wczesniej byloby slychac ale akurat wtedy go dostalam w prezencie -
Kupiłam braela sonoline C... Piszą niby że od 12 tygodnia ale mąż przywiezie mi go dopiero ok 25 lipca gdy będę wchodziła w 13 tc

Nie wiem czy dobry ale słyszałam że firma brael jest polecana...
Justikf, ostatnio tak miałam 2 tygodnie temu... wcześniej ostęp 4 dniowy a wcześniej 3 tygodniowy...
Od ostatniego plamienia krwią 2 tygodnie temu nie było brązu... wczoraj coś przyszalało...
Z czego: krew 22.czerwca po 10 godzinach podróży, krew w piątek 26. czerwca znowu po podrózy, tym razem 3 dni plamień, wczorajsza krew podejrzewam że po stresie w pracy...
Musi być dobrze chociaż objawów już nie mam bo piersi wcale nie bolą...
Mamaniemama, myślisz że lekarz przypajacował z tym tętnem? Pokazał mi na wyświetlaczu 153... co to mogłoby być?
justikf lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Pianistka trzymaj się :* też myślę, że to ze stresu...
Dziewczyny jestem jakoś choro zaborcza o moją ciążę
mąż chce się już wszystkim pochwalić a ja sobie myślę, że to za wcześnie...nie wiem czy bardziej boję się 'zapeszenia' przed badaniem prenatalnym czy wścibstwa dalszych znajomych
my po ślubie jesteśmy 8 lat i wcześniej nie śpieszyło się nam do dziecka. Narazie wiedzą moi rodzice i dwie pary najbliższych przyjaciół i już mnie drażnią wszystkie pytania i porady
to co będzie dalej? No i co robić? Mówić czy nie? Mąż posmutniał jak mu powiedziałam, że jeszcze nie chce oficjalnie rozgłaszać całemu światu...
[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link] -
nick nieaktualnyJezeli badal Cie lekarz to ja bym mu zaufala.
poloznym nie zaufam nigdy. Jak pojechalam do szpitala gdy nie czulam ruchow to polozna znalazla moje tetno i pokazywalo 130. A ja bylam tak zdenerwowana ze to moje bylo takie wysokie. Przyszedl lekarz i ja opier*olil.
Przepraszam ze to Ci pisze ale ja nie zaufam juz nikomu dopoki nie zobacze sama na usg ze jest ok -
nick nieaktualny
-
Magdalenka, u nas już bardzo dużo osób wie
I teraz się boję, że jeśli stracę tą ciążę to....
słabo troche...
Ale z drugiej strony to i tak się dowiedzą
Ja bym powiedziała
Ale oczywiście to Wasza decyzja, zrobicie jak uważacie
Ja już wysyłam męża do sklepu po bułeczki i zjem sobie z twarożkiem i miodkiem 
Mam nadzieję, że w poniedziałek położna przekaże mi dobre wieści... Martwię się jak cholera ale staram nie stresować... -
Pianistka trzymam kciuki, żeby plamienia już się nie pojawiły :*
magdalen_ka mam podobnie... wiedzą rodzice, teściowie, moja siostra i siostra męża... i jakoś nie mam potrzeby żeby komukolwiek o tym mówić. A za 2 tyg idziemy na ślub więc pewnie trzeba będzie powiedzieć...
Zołz witam i gratuluję bliźniaków:)
Życzę Wam miłego dnia, ja zmykam na uczelnie... jest środek lipca i 16 stopni na dworze! jakaś masakra...
Trzymajcie się
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH











13.08.2014


