Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj dziewczyny smutno się zrobiło, w ogóle zasnąć wczoraj nie mogłam.
Malvinka bardzo mądrze napisane.
Trzeba się w końcu ruszyć i śniadanie zrobić, ale z takim leniem jakiego obecnie mam to ciężko wstać z tej kanapy
Miłego dnia
-
Malvinka, u mnie jeszcze lepiej bo USG jest w 18 tyg
Ale ja chodzę prywatnie poza tym kilka razy straciłam ciążę, mam krwawienia itd...
A teraz szybko co załatwiłam: Poszłam do jakiegoś nowego lekarza i juz chciał mi dac zwolnienie ale stwierdził ze pracuje tu od tygodnia i pójdzie się zapytać mojej lekarki. jak jej powiedział że przyszłam bo krwawiłam to ona w panice przyjęła mnie do gabinetu bez kolejki... chciała mnie wysyłać od razu na usg do szpitala ale ja jej nie powiedziałam ze byłam wczoraj i wszystko ok bo by mi nie dała tego zwolnienia
powiedziałam ze sprawdzałam serce detektorem i dziecko żyje... no i ona sprawdziła, potwierdziła tętno i dała mi zwolnienie na razie na 2 tygodnie do 27 lipca... powiedziała że gdybym potrzebowała więcej to mam przyjść po następne 
Także póki co do końca pierwszego trymestru mam spokój
a będę kombinować więcej 
No i odebrałam wyniki badań z krwi. odziwo do ręki!
mam je dać położnej...
justikf, Taru, ilka85, zosiaaa, Max lubią tę wiadomość
-
Oj Iriss umiar najważniejszy:) Ja zauważyłam, że wieczorem nie mogę się najeść za bardzo, bo potem nie mogę zasnąć i czuję, jakbym jadła 5 min wcześniej a nie 2 godziny. I wtedy też mnie potwornie mdli.
-
Moja znajoma jak zaszła w ciążę, to zapisała się do dwóch żłobków. Potem jej koleżanka po urodzeniu dopiero chciała zapisać dziecko i się nie dostała więc ta pierwsza oddała jej miejsce w jednym
też myślałam, żeby czegoś poszukać za jakiś czas
-
Dajcie spokój dziewczyny. Ja się wczoraj wcale nie obżarłam. Serio, grzeczna i rozsądna jak aniołek byłam. A jak mnie zemdliło wieczorem, to leżałam zwinięta na łóżku i nie mogłam się ruszyć. Znowu mnie joga ominęła
i do tego mnie mąż wnerwił. Ajj... Dobrze, że dziś lepiej, już nawet śniadanko zjadłam. Idę czytać dziecku bajkę o wiewiórce
-
Dziewczyny a ja mam do Was takie pytanie, może się orientujecie. Kto decyduje o tym, czy będę rodzić naturalnie czy przez CC? Jak na razie lekarz, który robił mi usg stwierdził, że zalecałby CC. Do ginekologa chodzę prywatnie i powiedzmy, że ona też zaleci CC. I co dalej? Przecież ona cesarki nie wykona a ja chcę rodzić w państwowym szpitalu i zastanawiam mnie to, kto i kiedy ostatecznie o tym decyduje i mnie zapisuje? Może trochę chaotycznie napisałam ale mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi
-
Ale szkola rodzenia ti nie tylko uczenie oddechów i parcia, ale przed wszystkim nauka opieki nad dzieckiem. Pielęgnacja, kapiel, choroby itp. ItdBianka* wrote:Iriss, ja też z tych planujących

Ale szkoły rodzenia nie wybieram, bo na razie nie dopuszczam innej opcji jak CC
-
Kurcze, Iriss współczuję. Ja miałam mdłości dwa tygodnie 6-7 tydzień, 24 godziny na dobę. Niby nie wymiotowałamm, ale cały czas mi było nie dobrze
prawie nie jadłam. Tak więc trochę rozumiem, choć chyba nie było u mnie tak źle jak u Ciebie. ale wagi w domu nie mam (baterie musze kupić
) wiec nie wiem jak tam kilogramy
-
wlasnie dziewczyny glupio mi bylo o tym pisac, albo zapominalam bo przy 1 ciazy tego nie mialam, teraz w trakcie kichniecia lub kaszlniecia prawie zawsze lapie mnie chwilowy bol podbrzuszatysiaa93 wrote:Lelewela też tak wczoraj miałam, kichnęłam i strasznie mnie w brzuchu zarwało

-
hmmm ale żeby zapisać dziecko do żłobka musisz mieć jego pesel, przynajmniej w 3mieście tak jest, więc w ciąży chyba nie bardzo się daIriss wrote:Pianistka, no to super
to będziemy się byczyć razem hehe bo ja też do końca I trymestru będę w domu, później chcę iść do pracy tak jak pisałam pozałatwiać wszystko 
Wiecie co, ja po prenatalnych zacznę przeglądać oferty żłobków państwowych, tak tak śmiejcie się, znajomi teraz chcieli zapisać dziecko i są na miejscu 580 w kolejce
, a koleżanka jak kiedyś chciała zapisać, to babka mówiła, że najlepiej już w ciąży się zapisywać MASAKRA.... rozejrzę się po woli i zobaczę jak to formalnie wygląda
może jak się to 1,5 roku wcześniej zapiszemy to akurat haha - to jakaś farsa z tymi państwowymi żłobkami, ale cóż...
Szkołę rodzenia już mam wybraną
, ja jestem z tych lubiących planować 
-
też tak mam, zwłaszcza jak leżę już w łóżku, ale plamień ani nic takiego nie mampati87 wrote:wlasnie dziewczyny glupio mi bylo o tym pisac, albo zapominalam bo przy 1 ciazy tego nie mialam, teraz w trakcie kichniecia lub kaszlniecia prawie zawsze lapie mnie chwilowy bol podbrzusza
-
hej wszystkim
Pianistka super.....leżysz
A wiecie co? ja mam chyba problem. Nie wiem sama już czy panikuję czy nie. Przebudziłam się w nocy i poczułam takie lekkie pieczenie w pochwie. Rano jak się myłam to tak jakby leciutko mnie swędziało. Boję się, że to infekcja jakaś się zaczyna, a to chyba w ciąży groźne. Wystraszyłam się trochę. Jest to bardzo delikatne jak na razie i nie wiem już sama czy nie panikuję
Wizytę mam dopiero za 8 dni. Nie wiem już sama co robić, czy na razie poczekać i zobaczyć czy to bedzie się zaostrzać i wtedy u siebie gdzies się umawiac wcześniej na wizytę. -
Co do szkoły rodzenia opinie są różne, ja mimo CC myślałam o szkole ze względu na naukę opieki, ale kilkoro znajomych odradziło, w szpitalu są położne pokażą wszystko na początku jak tylko się o to poprosi, resztę doczytam i dopytam położnej na wizycie po porodzie
-
A.W. wrote:Dziewczyny a ja mam do Was takie pytanie, może się orientujecie. Kto decyduje o tym, czy będę rodzić naturalnie czy przez CC? Jak na razie lekarz, który robił mi usg stwierdził, że zalecałby CC. Do ginekologa chodzę prywatnie i powiedzmy, że ona też zaleci CC. I co dalej? Przecież ona cesarki nie wykona a ja chcę rodzić w państwowym szpitalu i zastanawiam mnie to, kto i kiedy ostatecznie o tym decyduje i mnie zapisuje? Może trochę chaotycznie napisałam ale mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi

Wydaje mi się, że jeżeli jest przez lekarza zalecone CC to nie ważne czy od lekarza prywatnego robią, z uwagi na zalecenia. Jeśli ginekolog nie widzi wskazań do cesarki to podobno najczęstsze jest od okulisty zalecenie CC, ja idę do kardiologa bo mam wadę serca, która przy wysiłku prowadzi do zasłabnięć, więc chyba nie znajdzie się lekarz, który napisze, że nie ma przeciwwskazań do porodu naturalnego
-
Ja mimo z nauczylam sie chyba wszystkiego o opiece nad dzieckiem, bo mam w rodzinie takiego szkraba którego kąpałam, karmiłam butelka., przewijałam a takze jeździłam z nim po lekarzach to i tak chce iść do szkoły rodzenia. Położne w szpitalu nie maja czasu żeby uczyć czy pokazywać wiec matka musi sobie radzić sama. Mam koleżanki które nie były w szkole rodzenia, pomagały im mamy i niestety mamy juz nie pamiętają jak sobie radzić z ciemieniuchą czy pleśniawkami albo jak prawidłowo przystawić dziecko do piersi. To oczywiście indywidualna sprawa, ale ja jestem jak najbardziej za!
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH













