Lutówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokładnie wydaje mi się że trochę uogulnianie moja koleżanka urodziła głębokiego wczesniaka i też lekarze na nim kreskę postawili oni do końca walczyli i mały teraz zdrowiutki pełny życia. Czy mieli się wtedy poddać bo to egoizm? Kurcze no nie wydaje mi się.
Każdy walczy do końca bo zawsze jest nadzieja choćby 1% ale jednak.Doti87 lubi tę wiadomość
Nasz kochany Olus -
nick nieaktualnyBabeczki trochę zmienię temat
Byliśmy dzisiaj z małżem na zakupach, w tesco szukałam jakiegoś produktu zagadała do mnie Pani i powiedziała że jak już wszystko wybierzemy to mam do niej podejść i ona do specjalnie dla nas kasę otworzy. W Rosmanie to samo, kolejka jak jasna cholera, otwiera się 2 kasa każdy do biegu przygotowany a proszą panią w ciążyNawet nie wiecie jak mi miło było
Z tych gorszych, zaczynają mnie dopadać rozstępy na biuście, fakt rozstępów mam pełno po okresie dojrzewania ( uda, biust) ale liczyłam że skoro ich tyle już mam to wystarczy -
madzia.rka wrote:Dokładnie wydaje mi się że trochę uogulnianie moja koleżanka urodziła głębokiego wczesniaka i też lekarze na nim kreskę postawili oni do końca walczyli i mały teraz zdrowiutki pełny życia. Czy mieli się wtedy poddać bo to egoizm? Kurcze no nie wydaje mi się.
Każdy walczy do końca bo zawsze jest nadzieja choćby 1% ale jednak. -
tulipanna wrote:U nas nie byloby neonatologii,geriatrii,ratownictwa i pomp dla cukrzykow bez WOSP.. Ten kraj by sie medycznie zapadl.. Wiele osob bez ich pomocy by nie przezylo... Dlatego wkurza mnie jak ludzie mowia ze WOSP za zebrana kase organizuje Woodstok...
No to najczęściej mówią Ci którzy nigdy nie mieli doczynienia że sprzętem który był przez orkiestrę kupowany. Pamiętam jak byłyśmy z siostrą wolontariuszkami i nam jeden koleś powiedział "i co dprobicie sobie wkoncu" myślałam że mu ryj obije.
Nasz kochany Olus -
madzia.rka wrote:No to najczęściej mówią Ci którzy nigdy nie mieli doczynienia że sprzętem który był przez orkiestrę kupowany. Pamiętam jak byłyśmy z siostrą wolontariuszkami i nam jeden koleś powiedział "i co dprobicie sobie wkoncu" myślałam że mu ryj obije.
-
Rozstepy..jeszcze nie mam nigdzie...ale mam wrazenie jakby mi miala skora na brzuchu strzelic z napiecia...smaruje sie 2xdziennie i brzusio swedzi...w ogole to chyba spory mam jednak ten brzuch do mojego wzrostu 162cm..dzidzia taka spora... Jak siadam to kosc ogonowa czasem mnie boli:)
-
vayn wrote:Babeczki trochę zmienię temat
Byliśmy dzisiaj z małżem na zakupach, w tesco szukałam jakiegoś produktu zagadała do mnie Pani i powiedziała że jak już wszystko wybierzemy to mam do niej podejść i ona do specjalnie dla nas kasę otworzy. W Rosmanie to samo, kolejka jak jasna cholera, otwiera się 2 kasa każdy do biegu przygotowany a proszą panią w ciążyNawet nie wiecie jak mi miło było
Z tych gorszych, zaczynają mnie dopadać rozstępy na biuście, fakt rozstępów mam pełno po okresie dojrzewania ( uda, biust) ale liczyłam że skoro ich tyle już mam to wystarczy
No ja dziś w rosmanie prawie się zalapalam na taki luksus ale chyba było mało obsługi i pani w kasie jakąś nową i tylko zerkala i chyba się bała abym się nie dopominala. W sumie u mnie mało widać. Za to strasznie mnie dziś brodawki bolą a smaruje 2 razy dziennie. Jak wracałam że sklepu to myślałam że się wsciekne tak bolało. Ale siara mi nie leci. Też tak macie?? Ale za to w sklepie spożywczym pani dała mi swiezutkie wedlinki spod lady. Chyba się bała żeby mi nie zaszkodziło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2015, 20:39
madzia.rka lubi tę wiadomość
-
Cycuchy swedza bardzo i bolą. U mnie nie leci ale czasem mam taką zastygnieta jakby. Ja rozstępów mam dużo starych po epizodach tycia chudniecia i szybkiego rosniecia za młodu
Teraz poki co nic nowego się nie pojawia. Smaruje babydream olejkiem z rosmana. Pachnie spoko i chyba daje rade póki co.
Nasz kochany Olus -
Doti87 wrote:Nikomu ale to nikomu nie życzę takiej tragedii że łapiesz się wszystkiego co możliwe by ratować ci bliską osobę.. A ktoś kto nigdy tego nie przeżył to powinien się zamknąć i nie odzywać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sorry ale już k#### czytać nie mogę tych banalow...
Jesteś niegrzeczna i nie po raz pierwszy.
Wyraziłam swoja opinię i wcale nie musisz się z nią zgadzać, ale nie widzę powodów dlaczego mnie obrażasz.
Jestem już matką i to zrewidowało moje poglądy i podziwiam ludzi którzy siedząc przy łóżku śmiertelnie chorego dziecka, lub w śmierci klinicznej są w stanie podjąc decyzje, która tobie wydała by się idiotyzmem, głupotą.
Dla mnie jest to odwaga, pokonanie własnych leków i właśnie owego egoizmu.
Nie zmienia to faktu ze jest to tragedia , olbrzymia rozpacz, żal...
Córeczka lipiec 2007, synek luty 2009,
córeczka luty 2013, córeczka luty 2016
Moja Wielka Rodzina 2+4+kot -
Bo już czytać nie mogę jak ktoś pisze ze to egoizm z mojej strony jeżeli walczę o życie ukochanej Mi osoby...
A co ma bycie matka do takiej decyzji?
Bo dla mnie ratowanie dziecka czy męża czy rodziców to jest jedno i to samo i zawsze ale to zawsze trzeba walczyć!!!!!!!!
Jeżeli nigdy nie byłaś w takiej sytuacji walki o życie bliskiej ci osoby to niektóre opinie trzymaj porostu dla siebie bo nawet nie pomyslisz a ranisz innych takimi opiniami!!!!!!!tysiaa93 lubi tę wiadomość
-
madzia.rka wrote:U nas dziś bez obiadu i łaże i żre bo inaczej się tego nie da nazwać. Mam na coś pypcia ale wlasciwie nie wiem na co. Były już cukierki nadziewane, śledź w śmietanie, parówki na zimno, mandarynki ale to nie to.
Hehehehehehe ja też mam taki dzieńdziamdziam cały dzień i nadal to jest nie to.... Hihi ale mandarynki bym zjadła.. Osz ty zrobiłaś mi ochoty...
madzia.rka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny