Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Fiolk@ jak masz jakieś możliwości to poszukaj innego lekarza NFZ. Może popatrz opinie na znanylekarz.pl ? To nie jest normalka, wszystko zależy od lekarza. Takie podejście do pacjentki to patologia.
-
nick nieaktualny
-
Patkaaa wrote:Dziewczyny ściskam mocno !! :* u mnie też złe wieść muszę powtórzyć betę czy wzrasta, bo lekarz podejrzewa, że ciąża już się nie rozwija
Patkaaa lubi tę wiadomość
-
KlaudyŚ wrote:Dobry
Gosia86 nadal nie mogę cie znaleźć szukałam po tej osobie co mi podałaś ale połowa osób ma zablokowane oglądanie znajomych , potem próbowałam szukać po twojej nazwie i w znajomych niestety te osoby co miały odblokowane oglądanie znajomych to nie znalazłam tej osoby. Wyślij mi ta nazwe strony na emaila tak będzie najłatwiej.
A resztę co wysłali mi nazwy już dodaje -
Malwina, Patkaaa dziewczyny mocno trzymam kciuki za to, żeby jednak wszystko było dobrze.
Powiem Wam, że ze strachem czytam forum. 4 lata temu jak byłam tutaj, to większość kobiet chociaż mogły mieć problemy z zajściem w ciąże, to reszta przebiegała bezproblemowo, a teraz nie ma dnia żeby któraś z nas nie miała gorszych wiadomości, nawet ja, pierwsza ciąża książkowa, a ta z samego początku pojawiły sie problemy. Aż strach pomysleć co bedzie, kiedy nasze dzieci bedą chciały mieć dzieci... -
Czarnaa94 wrote:Fiolk@ jak masz jakieś możliwości to poszukaj innego lekarza NFZ. Może popatrz opinie na znanylekarz.pl ? To nie jest normalka, wszystko zależy od lekarza. Takie podejście do pacjentki to patologia.
Jestem gotowa chodzić nawet prywatnie, dla dziecka wszystko, byle tylko na dobrego i normalnego lekarza trafić...
Podczas wizyty zagadnęłam lekarza na temat pierwszego USG oraz kolejnych badań, że chciałabym też zrobić badania prenatalne, to kobieta patrzyła na mnie jak na kosmitkę. Oburzyła się po co mi te badania prenatalne. Czego ja chcę się doszukiwać u takiego maleństwa, że to jest Dar Boży i trzeba go przyjąć takim jakim jest...
No zwątpiłam dziewczyny
Teraz takie czasy i możliwości, że kobiety są świadome i dbają o rozwijającą się ciążę, a badania prenatalne są traktowane jako kolejne USG tylko, że dokładniejsze, a doktorka mnie dzisiaj mało nie zjadła...
Ręce opadają daję słowo -
olka24 wrote:Zauwazylam ze na forum jest dziwnie...mam porownanie z majowkami gdzie kazda nowa osoba byla witana wypytywana cytowalo sie wiekszosc postow po prostu byla otwartosc a tu mam wrazenie ze nowe osoby sa z gory olewane moze to tylko moje wrazenie pisze do siebie wiekszosc tych ktore znaja sie z innych wątkow lub sa od początku...poza tym wiecznie szukanie dziury w calym a to L4 a to obawy bo plamienie forum jest po to zeby sie wspierac jak ktoras pisze ze sie martwi to tez po to by ja pocieszyc dac dobra rade...nie wiem jakos nie czuc tu klimatu?moze powinnysmy stac sie bardziej otwarte i optymistycznie nastawione do innych bo kazda ma inne przejscia inne zycie i inna sytuacje?
-
Ja miałam trochę problemów z zajściem, ale coś jest racji w tym co piszesz boję się i nie dopuszczam do siebie myśli to wyczekiwana ciąża boję się że kolejnej może nie być ...Agnieszka wrote:Malwina, Patkaaa dziewczyny mocno trzymam kciuki za to, żeby jednak wszystko było dobrze.
Powiem Wam, że ze strachem czytam forum. 4 lata temu jak byłam tutaj, to większość kobiet chociaż mogły mieć problemy z zajściem w ciąże, to reszta przebiegała bezproblemowo, a teraz nie ma dnia żeby któraś z nas nie miała gorszych wiadomości, nawet ja, pierwsza ciąża książkowa, a ta z samego początku pojawiły sie problemy. Aż strach pomysleć co bedzie, kiedy nasze dzieci bedą chciały mieć dzieci... -
Mi właśnie trochę ułożyło... zrobiłam betę w dniu wyjścia że szpitala czyli 3 dni po plamieniu/krwawieniu i wyszła 5621 (5t 3d) a 2 dni później 11128 (5t 5d)także ponad 100% przyrostu;)
Kurcze w pierwszej ciąży nawet nie wiedziałam że jest takie coś jak badanie beta hcg, po prostu grzecznie czekałam do 12 tygodnia ciąży na 1 usg i ie brałam pod uwagę że coś może być nie tak... A w tej ciąży schizuję... chyba z wiekiem mam mniejsza odporność na stresjestemhela, Helmi lubią tę wiadomość
Mom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
Ina.a wrote:Ja mam wizyte na nfz lipca ale musze iść w piątek do doktora bo mi się skończyła luteina ciekawe czy mnie przyjmie...
Dziś przeszłam przez kilka sklepów, chciałam kupic parę drobiazgów i jakiś większy biustonosz, bo się w moje nie mieszczę. Biustonosza nie znalazłam, a zmęczona jestem jak po dniu pracy w koplani Spaaaaaaaać.
Wczoraj jakaś laska z grupy lokalnej na fb oddala mi prawie 4 paczki dupka powiem Wam że w szoku byłam że są jeszcze bezinteresowni ludzie, ja jej dalam tylko kawęPatkaaa lubi tę wiadomość
-
Fiolk@ wrote:Kurcze normalnie tak mi dzisiaj przykro. W duchu bardzo liczyłam, że w końcu dzisiaj będzie USG, a tu lipa. Położna założyła kartę ciąży i teraz mam mieszane uczucia co zrobić. To moja pierwsza ciąża. Rozejrzę się chyba za innym lekarzem Pakiet badań mam zrobiony więc może położna zgodzi się zrobić chociaż ksero i pójdę na wizytę prywatnie, żeby już nie powtarzać badań, bo żyły mam jak niteczki. Przy każdym pobieraniu pękają i nie jest to przyjemne.
A położna nie wpisala Ci badan do karty ciąży? Bo jesli wpisalantonchyba nie musisz powtarzać -
Ja w tej ciąży bety nie robiłam. Chcialam wyludzic skierowanie w luxmedzie to ginka nie chciala dać. A obecny gin nawet nie wspomniał o becie.
Moim zdaniem dobry przyrost hety o niczym nie świadczy tak samo jak dużo objawów czy też ich brak.
Dziewczyny trzymam za was wszystkie kciuki -
Co do przenoszenia na fb to wg mnie też jest jeszcze na to za wcześnie. Tak naprawdę to jeszcze dużo osób się wykruszy (i nie mam tu na myśli sytuacji losowych bo wierze że takich nie będzie) ale cześć z nas po prostu zabraknie czasu lub stwierdzi że to jednak nie to miejsce.
Jeśli zostane w końcu dodana do grupy na fb to fajnie a jesli nie to prosić się nie będę -
gosia86
Faktycznie teraz tak dokładnie się wpatrzyłam w moją kartę. Jest uzupełniona ale jak kura pazurem. Ja kompletnie się rozczytać z tego nie mogę. Jedynie wyraźnie pisze wynik progesteronu: 23,63 i beta HCG 30 376. Badania robiłam 18 czerwca. Reszty nie rozczytam niestety. Dlatego fajnie byłoby skserować wyniki badań. Nie trzeba by się domyslać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 21:53
-
gosia86 wrote:Ja w tej ciąży bety nie robiłam. Chcialam wyludzic skierowanie w luxmedzie to ginka nie chciala dać. A obecny gin nawet nie wspomniał o becie.
Moim zdaniem dobry przyrost hety o niczym nie świadczy tak samo jak dużo objawów czy też ich brak.
Dziewczyny trzymam za was wszystkie kciuki
Jednak uspokoiło mnie to że beta po krwawieniu przyrasta prawidłowo więc może teraz jakoś dotrwam do badania po 10 lipca z mniejszą ilością stresuMom of 3
11.2011
11.2017
06.2019 -
U mnie w przychodni jest taka praktyka, że tylko prywatne badania są wydawane osobie, która za nie zapłaciła, a jeżeli masz skierowanie od lekarza na badania to wyniki z laboratorium trafiają bezpośrednio do lekarza zlecającego badania. Taka polityka. Gdyby nie uprzejmość położnej w trakcie zakładania karty ciąży to nawet na oczy bym wyników badań nie zobaczyła
A ginka tylko popatrzyła na wyniki powiedziała, że są bardzo dobre i je chowała do kartoteki. Ehhh