Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja się pochwalę, w tym roku upiekłam takie gwiazdy drożdżowe dla mamy i teściowej, resztę gotowania sobie odpuściłam, tak jak pisałam, my jedziemy w gości
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f8d2932c75aa.jpg
No i w końcu zmobilizowałam się do spakowania torby porodowej, bo jedziemy do teściów pod Kraków, 70 km od domu i lepiej jednak mieć ze sobąNieukowa, zbikowa, bebag, karolina1488, Mila123 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Życzę Wam wesołych, zdrowych i pogodnych Świąt.
U nas nie wiadomo czy święta w ogóle będą bo póki co jesteśmy z córką w szpitalu od czwartku. Niedługo obchod i okaże się czy wyjdziemy. Takim sposobem nic nie mam nawet przygotowane do jedzenia.
Apropo brzuchów to lekarz który na pogotowiu badał córkę myślał że ja już w terminie porodu, powiedział ze brzuch duży i nisko. -
Dziewczyny życzę Wam i Waszym Rodzinkom Zdrowych i Spokojnych Świąt, spędzonych w miłej atmosferze
Czarna zdrowka dla córeczki i abyście wróciły dziś do domu
U mnie w kuchni działa na szczęście mąż. Ja jestem antytalent kulinarny a mąż uwielbia gotować i piec także mam ten luksus, że nic w kuchni nie robię Dziś tylko jeszcze odkurzę a mąż zmyje podłogi i gotowe. Na Wigilię jedziemy do mojej mamy, jutro do mamy męża a wieczorem mamy gości i na ich ugoszczenie mamy juz prawie wszystko gotowe. Drugi dzień Świąt tez spędzamy u rodzinki także w domu mało co będziemyNasze największe Szczęście
-
Papcia super te gwiazdy wyglądają! pewnie jeszcze lepiej smakują
Czarna, mam nadzieję, że wigilia mimo wszystko będzie udana
Wszystkim dziewczynom Wesołych i Spokojnych Świąt i oby te spakowane torby w najbliższym czasie jeszcze się nie przydały buziaki
-
Dziewczyny chciałam Wam życzyć Zdrowych, Wesołych i Spokojnych Świąt żebyście mimo przygotowań, gotowań itp. świątecznych znalazły czas na chwilę odpoczynku i regeneracji sił na zbliżające pojawienie się wyczekiwanego dzieciątka
Czarnaa94 trzymam kciuki za zdrowie Twojej córeczki! -
Wesolych Swiat I zdrowych, beztroskich tych kilku dni spedzonych z rodzina!
Czarna a co sie dzialo malej ze az w szpitalu wyladowalyscie? Oby szybko was wypuscili I niech corcia wraca juz do sil w domu,usciskaj biedactwo od e-ciotki
U nas synek na szczescie ma sie duzo lepiej, katar mija, nawet byl dzis troche na dworze. Grunt ze jest lepiej a nie gorzej.
Na wigilie jedziemy do moich rodzicow jakos ok 16 jak sie mlody wyspi. Mam nadzieje ze choc sniegu brakuje bedzie czuc atmosfere swiat. Czego I wam zyczeWiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2016, 13:30
-
Dziękujemy, wyszliśmy na przepustkę na wigilię, o 22 wracamy do szpitala. Córa juz czuje się lepiej ale dostaje antybiotyk i lekarz jeszcze chce mieć ją na oku.
Pisałam wam ostatnio że miała wysokie temperatury do 40 stopni. A w czwartek wieczorem zaczęła nam bardzo płakać, nie mogliśmy jej uspokoić wiec pojechaliśmy na pogotowie. Lekarz stwierdził że to jakiś wirus. -
Czarna to dobrze, że chociaż na wigilię was wypuszczą, zdrówka dla córki życzę.
A Wam wszystkim również chciałabym życzyć wesolych, spokojnych i spedzonych w rodzinnej atmosferze Świąt Bożego Narodzenia, niech dzieciaki grzecznie siedzą w brzuchach i zdrowo rosną, a na świat wyjdą w najlepszym dla siebie momencie.
U mnie już wszelkie gotowania i inne przygotowania zakończone, fartuch kuchenny odwieszony, teraz trochę jeszcze poleguję a zaraz się ogarniam bo na 18 do teściów na wigilię. -
Święta, święta i po świętach nie wiem jak Wam, ale mi minęły strasznie szybko i jakoś tak bez emocji... a do tego wybitnie odczulam mój stan błogosławiony, brakowało mi cierpliwości do siedzenia przy stole, bolał kręgosłup i czuje się jakbym wazyla tonę! Aż boje się wejść na wagę
Dziewczyny, czy Wasze dzieci też tak szaleją w brzuchach? Moja córka ostatnio non stop fika, nawet jest to trochę męczące -
Bebag moja mała też skacze jak szalona, pół nocy wariuje aż spać nie mogę,rano budzą mnie kopniaki i skoki, a w dzień co przysiądę czy się położę to cały brzuch lata na boki
Właśnie zauważyłam że my w tym samym momencie ciąży jesteśmy
Dziś w nocy wogole nie mogłam na lewym boku spać, całą noc coś mnie gniotlo i jakby kuło pod żebrami z lewej strony właśnie, spałam więc teoretycznie na plecach, a praktycznie to prawie siedząc bo zbyt płasko to też mi niewygodnie było.
Święta też w tym roku dla mnie jakieś tak bardziej męczące były, ale i tak jak co roku żałuję, ze juz po, bo lubię ten czas spędzany z rodziną i to takie nie spieszenie się nigdzie. Na szczęście chłop ma teraz do Sylwestra wolne to jeszcze trochę tego wolniejszego czasu będzie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 23:48
bebag lubi tę wiadomość
-
bebag wrote:Święta, święta i po świętach nie wiem jak Wam, ale mi minęły strasznie szybko i jakoś tak bez emocji... a do tego wybitnie odczulam mój stan błogosławiony, brakowało mi cierpliwości do siedzenia przy stole, bolał kręgosłup i czuje się jakbym wazyla tonę! Aż boje się wejść na wagę
Dziewczyny, czy Wasze dzieci też tak szaleją w brzuchach? Moja córka ostatnio non stop fika, nawet jest to trochę męczące
Cały Twój wpis, to jakby wyjęty z moich ust, miałam pisać dokładnie o tym samym xD mam takie same odczucia co do Świąt...
Moja Mała też fika w brzuchu przeraźliwie, aż się martwię, żeby się nie obróciła w ostatniej chwili głową do górybebag lubi tę wiadomość
-
Nasze święta super- naharowalam się ale z teścia mi i szwagrem spędziliśmy ten czas fajnie rodzinnie i beztrosko wujek i dziadki zdjęła ze mnie ciężar opieki nad synkiem wiec poza serwowaniem posiłków miałam luz teraz jedynie zgaga mi dokucza po szaleństwach jedzeniowych ale nie narzekam
Sylwestra spędzamy ze znajomymi i 6ka dzieci wiec będzie niezły sajgon. Nie czuję się strasznie ociezala a wręcz dobrze mi robi jak coś się wokół dzieje
Czarna jak wasz pobyt w szpitalu? Z mala juz lepiej?
Boże leci mi 35tc... niewyobrazalne normalnie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2016, 00:03
-
Moja mała tez fika tak i daje czadu ze mam wrażenie ze chce wyjsc przez moj pępek
Jutro idę na usg powierzyć małą bo do porodu to juz tygodni malo zostało. Jestem ciekawa ile waży.
Dopadly mnie juz takie puchniecia nóg ze wieczorem po całym dniu kostki juz nie wiedac. Maz mi rozmasowuje nogi zelem na spuchniete nogi z bielendy "sexi mama" i rano juz jej nie ma ale jednak okrutnie to wyglada jak spuchnie. No i pachiwna tak mnie rwie szczególnie w nocy ze ciezko sie przekrecic w nocy. Macie cos podobnego czy ja mam tylko taka bogatą "końcówkę"? -
Aguska89, mi jeszcze nogi nie puchna, ale jednak jesteś 3 tygodnie do przodu w stosunku do mnie więc wszystko przede mną
Papcia, uf, dobrze ze nie tylko ja tak miałam bo już myślałam ze wszystkie ciężarówki smigaja i mają się doskonale a ja tylko taki marudny słonik
Asiek84,ciekawe czy wyrobimy się w lutym czy urodzimy w marcu moja chrzesniaczka jest z 29.02 - ale 2017 nie jest przestępny więc chociaż urodzin raz na 4 lata unikniemy
Dziś jest o niebo lepiej, wczoraj wieczorem odpoczelam u siebie, dziś zjadłam lekkie śniadanie i od razu czuję się zupełnie inaczejPapcia lubi tę wiadomość
-
Po świątecznych szaleństwach czas na odpoczynek. Przez to ciągłe przesiadywanie przy stole z gośćmi dość dobrze odczułam kręgosłup. Teraz mam zamiar odpocząć. Mała też w brzuchu szaleje. Czuć że mało miejsca, brzuszek mały nie ma gdzie szaleć. Raczej już nie kopie tylko solidnie się pręrzy co staje się dość bolesne. W sobotę będzie równe 35 tc - znak że poród zbliża się wielkimi krokami, a dopiero co cieszyłyśmy się pierwszymi badaniami prenatalnymi i ruchami.
Ciekawe która z nas rozpocznie maraton rozpakowywania się Lutówek 2017?