Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ostatnio zakupiliśmy taki oto wózek dziecięcy: http://mama-to-ja.bloog.pl/id,358290818,title,Nowy-rok-nowa-bryka-zakupy-wyprawkowe-level-3,index.html Ma ktoś podobny? Chętnie poznam Wasze opinie (zwłaszcza tych mam, które już wózek wypróbowały w terenie) oraz obejrzę Wasze zdobycze na 4 kółkach. Komentarze na blogu mile widziane.
-
Wyprawka praktycznie kompletna, w aptece już czekają podkłady higieniczne, majtki siatkowe i krem na brodawki, wieczorem mąż odbierze zamówienie. Po drodze też zajedzie do paczkomatu po wkładkę noworodkową do nosidełka. Po cesarce będzie mi ciężko od razu nosić maluszka w chuście, więc mąż będzie z nim wychodził w nosidełku, a potem zobaczymy co nam i maluszkowi będzie wygodniejsze.
Nie mogę się już doczekać lutego. Brzuch zrobił mi się gigantyczny choć i tak wszyscy mówią że gigantyczny miałam wcześniej a teraz mam całkiem normalny, ale jak patrze na siebie w lustrze to uwierzyć nie mogę że to nadal ja.
Takich drgań czy wibracji to nie czuję wcale. Ostatnio mnie jakieś niepokoje dopadają i pewnie dlatego tak szybko się zdenerwowałam jak maluszek się nie ruszał, normalnie panika. Chciałabym mieć go już przy sobie. -
Karolina zapytaj i daj znac, do wtorku to jeszcze duzo czasu i urodzic mozna;);p Ty juz fajnie 37tc ja 34tc takze jest duza roznica i u Ciebie juz mozna robic ja chce jeszcze wytrzymac przynajmniej te 3tygodnie... choc powiem Wam ze snilo mi sie juz dawno temu ze urodze 14stycznia i napewno bede miala stresa w ten dzien a on juz niedlugo;)
karolina1488 lubi tę wiadomość
-
Vitoria czuje sie dokladnie tak samo... patrze w lustro i widze jakiegos wieloryba:/ choc w poprzedniej ciazy mialam wiekszy brzuchol to juz mi strasznie ciazy i mogly juz byc ten luty i spolojnie rodzic bez stresow... ehhh oby szybko nastal LUTY!!!
vitoria lubi tę wiadomość
-
Ja czuję i czkawki Maluszka (bardzo często) i wibracje jakbym miała w brzuchu tel komórkowy (rzadko)- kilka razy na zakupach nawet sprawdzałam czy to nie wyciszony telefon w torbie, ale to Franio się ponoć pępowiną bawił.
Właśnie zrobiłam pierwszy trening z balonikiem Aniball i dla mnie to naprawdę trudne. Nie dość ze boli jak cholera jak sobie go wkładam i później jak go wypieram to okazało się, ze nie do końca wiem jak się prze i dopiero teraz uczę się w czym rzecz, ale to bardzo dziwne uczucie, zwłaszcza jak w trakcie wypierania utknęłam w martwym punkcie i ten balonik tak tkwił... Dziwne. No, ale na pewno coś to daje, choćby oswojenie się z tym uczuciem. Dziś udało mi się wypchnąć balonik o obwodzie 19 cm, zobaczymy czy będą postępy podczas regularnych ćwiczeń.
Franio ostatnio miał obwód główki 32 cm, takze muszę ostro ćwiczyć, zeby go dogonic... 19 cm miał na połówkowym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2017, 16:08
Papcia lubi tę wiadomość
-
Alealeksandra trzymam kciuki za ćwiczenia! Dasz rade, w poprzedniej ciąży tez byłam zaskoczona trudnością zadania na samym początku ale robi się stopniowo coraz łatwiej pamiętaj ze przy samym porodzie pomagaja ci skurcze a parcie to tylko dodatek
Vitoria a wiesz ze noworodkow w żadnym nosidle nie wolno nosić, choćby i z wkładka? No chyba ze mówisz o foteliku samochodowym... masz wózek czy chcesz sobie tylko z chustami radzić?
Mój plan zakłada dużo chustowania młodej, bo nie kupowałam 2os wozka a tylko dostawkę do stania dla starszaka. Awaryjnie mamy 2os przyczepke rowerowa i w tym mogę wozic oboje jak w joggerze, ale na początek spróbuję sobie poradzić z chusta. Syna nosilam sporo ale nie byłam fanka- nie porwało mnie to ale było praktyczne np na miasto jak musiałam urzędy oblatac...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2017, 16:26
-
Ja mam elektrody kupinne od poprzedniego porodu... chciałam skorzystać i dupa, bo położne nie miały dla mnie cxasu i jak zmierzyły rozwarcie to było 10cm także rodziłam 100% na żywca. Ale teraz będę o ten TENS prosić. Wydaje mi się ze u mnie się sprawdzi- samo skupia nie uwagi na urzadzeniu odwraca uwagę od skurczu, przez najgorsza cześć poprzedniego porodu klikalam jak głupia na komórce na apci do liczenia skurczy i skutecznie mnie to zajmowało
Ps. Jak chcecie to mam zrobione screeny z moich skurczy porodowych i mogę je tu wrzucić niby nic specjalnego ale widać co ile były i jak intensywne...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2017, 16:41
-
Ja mialam tensa za pierwszym razem ale z powodu braku skurczy nie moge nic powiedziec o skutecznosci, duzo jednak dobrego slyszalam o tym.
Wozka nie mamy. Mamy chuste tkana, elastyczna i ergobaby I jakos bedziemy sobie radzic. Mlodego nosilam ciagle do roku I bardzo nam to odpowiadalo. -
Ja przeciwnie do viktoria właśnie jestem na etapie poszukiwania fajnego wózka, mocno zastanawiam się nad Pajero z Adamexu, orientuje się któraś? Ewentualnie czy był podobny temat poruszany na forum?
A poza tym viktoria naprawdę dasz radę bez wózka? Podziwiam. -
Dam dam ze starszakiem nie tylko dalismy rade ale bylo nam super wygodnie. Do roczku nosilismy z mezem a potem na nozki, jak juz chodzil to nosilismy tylko okazjonalnie. Inna rzecz ze synek odkad nauczyl sie chodzic chodzil duzo I chetnie, robilismy naprawde dlugie trasy. Jaki bedzie jasio nie wiem. Jesli bedzie za duzy na noszenie a nie bedzie lubil chodzic to pewnie kupimy jakis lekki wozek, ale narazie tego nie zakladam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2017, 19:42
zbikowa, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
Mnie w nocy obudziło stawianie macicy. W ciągu dnia również narazie nie ma żadnej regularnosci, ja bym wolała jeszcze poczekać. Małego czuję już bardzo nisko praktycznie jakby mi "grzebal" w pochwie. Czy któraś z Was może polecić jakąś fajną aplikację do liczenia skurczy? Co do chusty to nie mam przekonania, myślę kupić za kilka miesięcy nosidełko ergonomiczne na wycieczki.
-
zbikowa wrote:Dziewczyny a któraś z Was korzystała/zamierza korzystać z TENSów? ja na szkole rodzenia zarezerwowałam dla siebie na poród, ale teraz mam wątpliwości czy mi się w ogóle przydadzą...
Ja zamierzam korzystać, w moim szpitalu mają do dyspozycji rodzącej, tylko trzeba mieć swoje elektrody, już zakupiłam i "siedzą" w torbie położna mówiła mi, żeby od razu przy przyjęciu mówić o TENSie to zaraz mogą założyć mnie też się wydaje, że u mnie się sprawdzi, bo przy pierwszym porodzie miałam skurcze krzyżowe, a TENS działa właśnie w tej okolicy, więc liczę, że chociaż trochę je złagodzi jeśli masz taką opcję to bym się nie wahała i brała, a nuż coś pomożezbikowa lubi tę wiadomość
-
Papcia wrote:Ja zamierzam korzystać, w moim szpitalu mają do dyspozycji rodzącej, tylko trzeba mieć swoje elektrody, już zakupiłam i "siedzą" w torbie położna mówiła mi, żeby od razu przy przyjęciu mówić o TENSie to zaraz mogą założyć mnie też się wydaje, że u mnie się sprawdzi, bo przy pierwszym porodzie miałam skurcze krzyżowe, a TENS działa właśnie w tej okolicy, więc liczę, że chociaż trochę je złagodzi jeśli masz taką opcję to bym się nie wahała i brała, a nuż coś pomoże
U mnie w szpitalu tez jest TENS i z chęcią skorzystam jesli bede rodzic naturalnie ale nic nie mówili, że trzeba mieć swoje elektrody. Gdzie mogę je kupić?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2017, 21:02
Nasze największe Szczęście
-
Najlepiej zapytaj w szpitalu. Ja brałam tens ze szkoły rodzenia i tam na miejscu braliśmy nowe elektrody. Po użyciu mieliśmy za nie zapłacić a jak nie użyjemy to oddać tak samo w szpitalu oferowali mi taki żel natalis, kosztował ze 3 stówki i miał uelastycznić krocze podczas parcia i zredukować ryzyko pęknięcia, w założeniu dziecko miało się prześlizgiwać przez kanał rodny bez tarcia, ale to też w każdej chwili mogłam się na niego zdecydować a zapłacić po porodzie. Fajne było to że dużo oferowali a nie trzeba było płacić z góry, u nas szkoła rodzenia współpracuje ze szpitalem.
Karolina a jak nie mówili żeby kupić to może zapewniają po prostu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2017, 21:33