Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam niemoc od dwóch dni - spalabym tylko, ale zwalam to na marna pogodę Ale zaraz się trochę ogarne i sprzatne może kuchnię i pokój, na jutro zostawię resztę
Marsjanka, ja chyba też bym rozwazyla cesarskie cięcie w Twoim przypadku, ale wiadomo, że najlepiej skonsultować sprawe w szpitalu w ktorym planujesz rodzić
Cały czas mam wrażenie ze jeszcze sporo rzeczy muszę dokupić, a z drugiej strony nie chce mi sie nawet patrzeć na te gadżety, ciuszki, kocyki... nie mam tego gdzie trzymać
Dziewczyny, czy polecacie coś na dzienne spanie dzieciątka? Mam łóżeczko w sypialni, ale w dzień chciałabym małą kłaść gdzieś w pokoju, żebym mogła sobie gotować i być spokojna o nią... myślałam o kolysce ale to chyba kolejny zbędny gadżet - może jakiś kosz, kojec? A może gondola od wózka? Nie mam pojęcia co bedzie dobreMarsjanka2 lubi tę wiadomość
-
Bebag, ja miałam podobny problem z tym że mam kuchnie na dole a sypialnie na gorze, kupiłam kosz Mojżesza zamiast łóżeczka na początek. Ma uszy, więc można przenieść z miejsca na miejsce. A potem jak się z młodą poznamy to pomyśle o innym rozwiązaniu. Na olx można używane w rozsądnej cenie znaleźć
bebag lubi tę wiadomość
-
ja jezdzilam po domu wozkiem ale mieszkam w domku jednorodzinnym wiec mamy sporo miejsca
mialam tez pozyczoną kołyskę która stała w salonie... ale jednak nie używałam jej zbyt często...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 13:54
bebag lubi tę wiadomość
-
A ja dziewczyny już drugą noc z rzędu myślę, że zaczynam rodzić. W nocy łapie mnie bardzo silny skurcz i synek wtedy bardzo intensywnie zaczyna się ruszać... Skurcz trwa ok 2 min, nie mogę się wtedy prawie ruszyć, ból jest bardzo intensywny...
Po chwili puszcza i wszystko wraca do normy, ruchy dzidziusia też.
Myślę, że mogą to być skurcze przepowiadające, czytałam, że w tym czasie dziecko może schodzić niżej do kanału więc stąd te ruchy... We wtorek mam wizytę, zobaczymy co powie na to gin, ale coś mi się wydaje, że synek już się szykuje do drogi
karolina1488 lubi tę wiadomość
-
zbikowa wrote:u mnie nagły spadek formy, ledwo chodzę wszyskto mnie boli. wczoraj trochę pofugowałam podłogę, przeszłam się z psem i dziś plecy odmawiają posłuszeństwa. czuje się jakby mnie ktoś przeżuł i wypluł. mała ledwie co się rusza w brzuchu, troche się martwię.
Czarna uważaj na siebie z tym wrzątkiem, mam nadzieje że to nic poważnego.
Marsjanka dziewczyny dobrze piszą, skonsultuj się z lekarzem ze szpitala gdzie chcesz rodzić, zeby nie mieli się do czego "czepiać".
A powiedzcie mi jak to jest z wizytami kwalifikującymi? trzeba sie na taką umówić, czy po prostu przychodzicie rodzić jeśli nie ma wskazań co do cc i wtedy widzą was pierwszy raz?
W szpitalach panstwowych nie ma wizyt kwalifikujacych, zaczyna sie cos dziac to jedziesz ze skierowaniem I juz, niezaleznie czy cc czy sn. Ja rodze w szpitalu prywatnym ktory ma kontrakt z nfz I w takim zasady sa inne, w okolicy 31tc umawialam sie na wizyte na 36tc. Bez tej wizyty kwalifikujacej nie mozna przyjsc rodzic.
Ktg wyszlo dobrze, jestem spokojniejsza, choc msly za wiele to sie nie ruszal. Tak juz widac jest z tymi maluchami ze teraz mniej lobuzuja. Oczywiscie na ktg skurczu ani pol
zbikowa, AleAleksandra lubią tę wiadomość
-
Bebag pare osób które znam chwalą sobie bardzo ten kosz mojzesza, też jakiś czas się nad nim zastanawiałam, ale miałam już kupione łóżeczko, więc szkoda kasy, ja poprostu będę używać gondoli z wózka.
Nie wiem jak u ciebie ale ja na razie nie kupuję leżaczka, karuzeli i innych gadżetów, poczekam aż fala gości się przewali i zobaczę czego jeszcze będzie nsm brakowałobebag lubi tę wiadomość
-
Krystyna, też jeszcze nic nie kupowałam - mam tylko łóżeczko i wózek Kosz mojżesza faktycznie jest fajny, ale może będę korzystała z gondoli, bo to w sumie podobne No chyba ze jakiś wyjątkowo wpadnie mi w oko, bo oczywiście zamiast sprzątać, buszuję po necie i olx
-
Bebag, to jak znajdziesz to się pochwal, ja jak szukałam to mi się podobały te drogie, które były w zbliżonej cenie co nowe, ale zdjęcia też dużo swojego robią, najlepiej szukaj gdzieś niedaleko siebie, zawsze można podjechać i obejrzeć, a kupować nie musisz.
-
evs wrote:A ja dziewczyny już drugą noc z rzędu myślę, że zaczynam rodzić. W nocy łapie mnie bardzo silny skurcz i synek wtedy bardzo intensywnie zaczyna się ruszać... Skurcz trwa ok 2 min, nie mogę się wtedy prawie ruszyć, ból jest bardzo intensywny...
Po chwili puszcza i wszystko wraca do normy, ruchy dzidziusia też.
Myślę, że mogą to być skurcze przepowiadające, czytałam, że w tym czasie dziecko może schodzić niżej do kanału więc stąd te ruchy... We wtorek mam wizytę, zobaczymy co powie na to gin, ale coś mi się wydaje, że synek już się szykuje do drogi
U mnie podobnie tylko taki skurcz mam nie w nocy tylko w dzień. Dziś czuje tez jak mała się mocno pcha w pachwiny. Tez mam wizytę we wtorek i się nie mogę doczekać co gin powie.
Moja córcia wcale się mniej nie rusza, rusza się bardzo często i mocno a juz jej tam ciasno powinno być choć gin zawsze powtarza,że mam dużo wód plodowych to może dlategoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 14:33
Nasze największe Szczęście
-
Marsjanka2 wrote:aha ) Ja wlasnie raz rodziłam w Madurowiczu i teraz też biorę pod uwagę ten szpital ze względu na te komplikacje... W medeorze raczej nie mialabym szans się dostać..
Wlasnie doczytalam ze ty rodzilas w madurowiczu, daj znac co ci powiedza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 14:53
-
evs wrote:A ja dziewczyny już drugą noc z rzędu myślę, że zaczynam rodzić. W nocy łapie mnie bardzo silny skurcz i synek wtedy bardzo intensywnie zaczyna się ruszać... Skurcz trwa ok 2 min, nie mogę się wtedy prawie ruszyć, ból jest bardzo intensywny...
Po chwili puszcza i wszystko wraca do normy, ruchy dzidziusia też.
Myślę, że mogą to być skurcze przepowiadające, czytałam, że w tym czasie dziecko może schodzić niżej do kanału więc stąd te ruchy... We wtorek mam wizytę, zobaczymy co powie na to gin, ale coś mi się wydaje, że synek już się szykuje do drogi
Ja mam podobnie i po każdej takiej dłuższej i bolesnej akcji czuje małą coraz niżej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2017, 14:46
-
vitoria wrote:A bralas pod uwage rydygiera? Podobno niezle sobie radza od paru lat. Znam 3 osoby ktore tam rodzily I byly zadowolone. O madurowiczu nie wiem za wiele, podobno jest duzo lepiej niz bylo kiedys, ale nie mam info z pierwszej reki w matce polce raczej mordownia
w matce Polce lezalam na samym początku tej ciąży i nogdy więcej nie chcę tam wracać trafiłam do nich z powodu krwawienia i jedyne co Pani doktor mi powiedziala to to ze czekamy az poronie, dodam ze nie wykonali zadnego usg zeby ocenic co tam w ogole sie dzieje... po 3 dniach poprosilam w koncu o usg bo mialam dosc pytan lekarzy np a czy ta ciaza jest w ogole zywa?? skad niby mialam to wiedziec.... stwierdzili ze nie ma krwiaka i wypisali mnie do domu po 4 dobach... powtorzylam badanie usg prywatnie i okazalo sie ze krwiak nadal byl na szczescie nie zagrazal dziecku. Tak wiec no .. tam na pewno nie mam ochoty wracac.
Rydygier jest blizej mojego domu bo tak w ogole jestem z poza łodzi ale nie bralam go w sumie pod uwage zobacze co powiedzą jak mnie przyjmą w poniedzialek na izbie jak podjade zeby porozmawiac na ten temat w Madurowiczu jezeli beda chcieli sie mnie pozbyc czy cos to sprobuje z Rydygierem
-
Ja chodzę dziś na strasznym fochu. Maz pojechal do roboty bo mu szkoda było brać nż a ja sama z chorym dzieckiem. Ma od 2.dni gorączkę pod 40 stopni i ciągle płacze żeby go nosić. Macie mam non stop jak kamień od wczoraj no ale trzeba dzieckiem się zająć to nie mam wyboru.
Bebag ja nie udziwnień, kosze mojzeszowe itp starczaja na krótko. Ja dziecko kładę albo na rozłożone kanapie i zabezpieczam brzegi, albo na podłodze na macie/rozku. Noworodki nie są ruchliwe a potem najlepiej kupić lozeczko turystyczne żeby spełniało role kojca u nas się genialnie sprawdziło.
Co do zabawek, polecam wszystkim pałąk z Ikei LEKA: http://m.ikea.com/pl/pl/catalog/products/art/70108177/
Najlepsza zabawka ever, mój mały bawił się ją od 5 tyg życia do 9mc znajomi mają podobne odczucia ze jest rewelacyjna.bebag, Goździk89 lubią tę wiadomość
-
Marsjanka2 wrote:w matce Polce lezalam na samym początku tej ciąży i nogdy więcej nie chcę tam wracać trafiłam do nich z powodu krwawienia i jedyne co Pani doktor mi powiedziala to to ze czekamy az poronie, dodam ze nie wykonali zadnego usg zeby ocenic co tam w ogole sie dzieje... po 3 dniach poprosilam w koncu o usg bo mialam dosc pytan lekarzy np a czy ta ciaza jest w ogole zywa?? skad niby mialam to wiedziec.... stwierdzili ze nie ma krwiaka i wypisali mnie do domu po 4 dobach... powtorzylam badanie usg prywatnie i okazalo sie ze krwiak nadal byl na szczescie nie zagrazal dziecku. Tak wiec no .. tam na pewno nie mam ochoty wracac.
Rydygier jest blizej mojego domu bo tak w ogole jestem z poza łodzi ale nie bralam go w sumie pod uwage zobacze co powiedzą jak mnie przyjmą w poniedzialek na izbie jak podjade zeby porozmawiac na ten temat w Madurowiczu jezeli beda chcieli sie mnie pozbyc czy cos to sprobuje z Rydygierem