Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny, też nie będę prala, ja chyba juz w paranoje popadlam prania wszystkiego, normalnie gorzej niz na święta, pół domu już uprałam
Karolina dobrze, że mąż stanął na wysokości zadania i postarał się o poprawę humoru, wiadomo że chyba każdej z nas zdarzają sie takie strachy, grunt to mieć kogoś kto nie wyśmieje tylko pomoże.karolina1488 lubi tę wiadomość
-
Ja byłam na konsultacji u anestezjologa w związku ze znieczuleniem takze nadaję się i przy okazji dowiedzialam się ze mimo zakazu wizyt w szpitalu odbywaja sie porody rodzinne pod warunkiem ze maz nie bedzie mi kichal i kaszlal no i musi miec ubior na przebranie.
A u mnie jest pobolewanie ale przechodzi nie chce mi sie niec rozkręcić. -
Hej dziewczyny, moje ciśnienie się umormowalo, dziś nie przebiłam 120/80. Lekarz wczoraj mówił, że mnie poobserwują i puszcza, a inny dziś że skoro już dobrze, to mam lezec i "dojrzewać do porodu" tak mnie zatkało że nie dopytalam o co chodzi. Obawiam się, że będą chcieli zatrzymać mnie do 38tc i wywoływać. Oczywiście jestem posikana ze strachu i nieprzygotowana psychicznie. Mam nadzieję że jutro się dowiem czegoś więcej.
AleAleksandra, rozmawialas ze swoim ginem co on myśli o tych wynikach?karolina1488, Nieukowa, Krystyna, Mila123, Papcia, AleAleksandra lubią tę wiadomość
-
Zbikowa kciuki za ciebie.
U mnie... jestem lekko poschizowana bo czuje mała prawie na wyjściu. Szyjka zamknieRa bo czop siedzi, ale wydaje mi się ze kwestia tej nocy lub 1-2 dni i powitał mała. Jeśli do rana będzie stabilnie to moja położna z śr kazała mi stawić się na IP bo to prawdopodobnie mało bolesne skurcze krzyzowe i mogą być porodowe. Tak więc plan A: rodzę w powiatowym jak się w nocy rozkreci, plan B : śmigamy z samego rana 3h autem do domu od razu na IP mojego szpitala. Planu C pt. rodzę w aucie w trasie nawet nie rozważamy!!!Papcia, karolina1488, zbikowa, Lilu, AleAleksandra lubią tę wiadomość
-
Nieukowa adrenalinka jest, podoba mi się :D:D sama namawiałam mojego żebyśmy se jeszcze w góry wyskoczyli, niech młody zobaczy śnieg w prawdziwych górach, niech ma prawdziwe białe ferie, to nie, zaparł się że nie będzie taki hektar przed porodem jechał twój widzę bardziej wyluzowany
Obyś zdążyła, w aucie rodzić mało komfortowo informuj
Zbikowa ciśnienie ok to wracaj do domu, szpital często działa depresyjnie, do porodu masz jeszcze chwilkę. Cieszę się że ci pomogli.
Asiek my teraz praliśmy tapicerkę fotelika bo leżał w piwnicy półtora roku, niby zabezpieczony ale wiadomo. Natomiast kiedy był kupiony nowy do głowy mi nie przyszło żeby to praćzbikowa lubi tę wiadomość
-
sandrula wrote:My po wizycie:)
Rozwarcie dalej na 1 cm, Mały już pieknie wstawil się główka i wszystko idealnie przygotowane na poród:) teraz tylko czekać aż przyjdą skurcze:)
Lekarz kazał się zastanowić nad znieczuleniem zewnatrzoponowym bo przy wejściu na porodowke muszę się określić czy chcę. . Ma któraś jakies doswiadczenia z tym? Brać czy nie brać? Mówił, że zdarzają się komplikacje ale że u nich w szpitalu jeszcze się nie zdarzyło żeby były jakieś. . A ja już sama nie wiemMarsjanka2, chloet lubią tę wiadomość
-
Vitoria ja już uprałam nawet poduchy z kanapy w salonie, i chyba nie ma domu rzeczy na którą bym nie popatrzyła pod kątem prania, to chyba jakiś objaw wicia gniazda, tak myślę
Nieukowa oj budujesz napięcie, życzę porodu jednak w szpitalu, w samochodzie może być Ci trochę ciasno Poza tym wiesz jeszcze w pociągu chociaż albo samolocie to jakaś korzyść bo może dziecko dostaloby darmowe przejazdy a w samochodzie to żadnych profitówNieukowa lubi tę wiadomość
-
Zbikowa, ja rozumiem też nie chciałabym leżeć w szpitalu jak generalnie wszystko unormowane i leżeć mozna w domu, bardziej chodziło mi o to czy można wywoływać poród jak sama piszesz że tam wszystko pozamykane na cztery spusty
Ja Ci życzę żebyś jak najszybciej była w domu, ale zdrowa i spokojna.zbikowa lubi tę wiadomość
-
Nieukowa, mam nadzieję, że wypali plan B wczoraj położna podczas mierzenia ciśnienia w gabinecie opowiadała mi, że ostatnio odbierała dziecko już z samochodu na parkingu szpitala ale nie wiem czy tak szybko poszło, czy daleko musieli jechać
jak pamiętam swoje porodowe skurcze krzyżowe to były bardzo bolesne, taki paraliżujący ból, jakby mi ktoś siekierę wbijał w okolice kości krzyżowej... parte to później była już przyjemność ale pewnie każda kobieta odczuwa inaczej, więc może to to. Koniecznie daj znać, co i jak -
vitoria wrote:Dziwne że od razu na dzień dobry masz powiedzieć czy chcesz znieczulenie czy nie. Każda kobieta inaczej znosi ból i nie zawsze znieczulenie jest konieczne. Ciężko przewidzieć jak będzie wyglądał twój poród, natomiast jakby wybierać na ślepo to ja bym wolała zaznaczyć że chcę niż że poradzę sobie bez. Zawsze czułabym się bezpieczniej. Chociaż wolałabym żeby w odpowiednim momencie położna przyszła i powiedziała: to jest moment na podanie znieczulenia, robimy? i wtedy wiem że muszę zdecydować wg tego co czuję.
No tak jest u Nas, mówił że to dlatego żeby zdazyli zrobić jeszcze odpowiednie badania do tego znieczulenia no i wywiad z anestezjologiem. . Mogę powiedzieć że chcę a potem jak dam radę po prostu tego nie brać tylko czytałam różne opinie na ten temat i chciałam się dowiedzieć jak to w końcu jest z tym znieczuleniem:)
02.02.2017 - Błażejek 3080 g i 54 cm do kochania
-
Mysle sandrula ze jak z bolu czlowiek przestaje wiedziec gdzie sie znajduje to nie mysli o ewentualnych powiklaniach tylko blaga o znieczulenie nawet mlotkiem ja osobiscie nie jestem zbyt odporna na bol I bylam przygotowana do pierwszego porodu na wziecie znieczulenia, mialam tez tens I chcialam poprobowac z nim. Wtedy gdyby mi ktos na wejsciu kazal wybierac, wybralabym na bank opcje ze znieczuleniem, lepiej miec mozliwosc niz nie miec a gdy bol jest za duzy I porod sie wycisza czy sily slabna to tez jest moment kiedy moga pojawic sie powiklania. Lepiej wypoczac na znieczuleniu I do boju!
Papcia, sandrula lubią tę wiadomość