Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kryrtyna ja od dwoch miesiecy zabieralam sie za te porzadki
Troche zazdroszcze Wam tych planowanych cc, w jakis sposob wiecie co i kiedy Was czeka. Uff zeby tylko wszystko bylo dobrze..
Juz ostatnio zauwazylam ze Dzidziol i moniqe sie nie odzywaja..
Len znowu wygrywa i nie chce mi sie ruszyc zeby zabrac sie za pakowanie -
Agata.I czy planowane cc czy sn z zaskoczenia to po prostu inny rodzaj stresu
Ciekawe czemu dzidziol I moniqe tak milcza, mam nadzieje ze wszystko ok.
Mowicie ze macie lenia, mnie takowy nie opuszcza od dobrych 2 miesiecy. Czasem mi sie cos chce robic ale to raczej godzinny zryw a podem zgonu ciag dalszy.
Mezu z mlodym na gorkach, ja wrocilam z psem I ledwo dysze. Kolacje szykuje na siedzaco -
Dziękuję bardzo za kciuki i gratulacje. My już pojedlismy, Franiu ładnie lapal pierś. Czy coś tam zjadł to nie wiem ważne, że oswaja się z cyckiem. Dziś na noc oddałam go na noworodki. Nie jestem na siłach się nim zająć dopiero jutro rano przyjedzie i nie dam już nikomu. Żałuję tylko, że oddział zamknięty dla odwiedzających przez grupę. Ale Emilka widziała brata przez szybę i jest bardzo szczęśliwa. Trzymam teraz kciuki za Was.
vitoria, Krystyna, chloet, AguŚka89, Nieukowa, karolina1488, Marsjanka2, Mila123, Lilu, MamaZtrójmiasta lubią tę wiadomość
-
Dzis pytalam jak u nas z ta grypa ale porody rodzinne obowiazuja I odwiedziny tez. Moze tu nie ma grypy? Nie wiem w kazdym razie szpital nie wprowadzil ograniczen, mam nadzieje ze wiedza co robia.
Paulka a jak znioslas zabieg? Mialas zrosty czy inne atrakcje? Jak sie teraz czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2017, 19:37
-
Czuje się dobrze, wstałam po ośmiu godzinach i nawet nie było tragedii. A co do cc to masakra. Anestezjolog trzy razy mnie kół, gdyż za mała dawkę leku mi podał. Więc ja tak się kladlam i wstawalam a moje tętno 180. Tragedia. Ale ważne że z małym wszystko dobrze. Teraz tylko to się liczy.
-
Vitoria u nas też są normalnie odwiedziny:) ja mieszkam w Małopolsce a np. W Katowicach słyszałam że w jednym ze szpitali też zakaz odwiedzin. . Zależy może od stopnia zachorowan na grypę w regionie:)
02.02.2017 - Błażejek 3080 g i 54 cm do kochania
-
Ani siedziec bo bola nogi ani sie polozyc bo duszno, nie moge sobie miejsca znalezc, maz tez zmeczony jakis I nie w humorze... zle mi i smutno. Nie wiem czy tez tak macie ale jestem w stanie przespac z przerwami max 6h, wiecej nie daje rady przez silny bol bioder... musze jakos doczekac z kladzeniem sie do polnocy czy do 1 zeby dospac mniej wiecej do rana. Zebym ksiazke choc miala jakas lekka a tu jak na zlosc nic.
-
nie martw się kochana... ja też coś nie mogę spać... dzisiaj prasowałam głupia cały dzień bo tyle mi się tego nazbieralo i powiem Ci ze z jednej strony cieszę się bo zrobiłam to i mam z głowy (do jutra bo juz schna 2 pralki ubran :p) ale nie polepszylam sobie zabardzo... tak mnie boli miednica ze nie moge chodzic (( ledwo wstalam teraz z lozka do toalety.... oj głupia ja... oby przeszlo przez noc bo rano chcę jechać z synkiem po czapeczkę dla małej bo nie mamy jeszcze...
-
Chetnie podzielilabym sie czapeczkami bo mam ich od cholery a mlode I tak w tym pewnie nie bedzie chodzic I tak. U mnie tez schnie kolejna pralka a moze juz wyschla. Masz racje ze jesli sie zrobi to co zalega juz jakis czas to ulga jest, ale I konsekwencje stania godzine czy dwie przy desce. Ktoras tu mowila ze na siedzaco prasuje, ale mi jest gorzej, bardziej bola mnie nogi.
-
powiem Ci ze ja mialam tyle tych bubli do prasowania ze nie stalam godzine czy dwie... tylko na prawde polowe dnia... nigdy taki bol mi jeszcze nie wszedl jak dzisiaj... ale wazne ze skonczylam...
Jezeli chodzi.o czapeczki to z bawrlnianych cos tam mam ale muszę kupić jakaś zimową taka do kombinezonu... -
Widzisz to ja nie moge odlozyc prasowania na tak dlugo bo mlody nie ma tyle ubran I bujam sie co pare dni, mi jeszcze teraz jedna pralka zostala. Czapki do kombinezonu te co mam porywajaco grube nie sa, tyle ze 2 warstwy maja, jedna jakas wloczkowa a druga bawelniana. Ale jak zalozysz bawelniana I kaptur to tez chyba obleci.
-
jaw pierwszej kolejnosci co pare dni machnę ubranka syna bo to w miarę lubię :p ale odkładalam swoje i meza... i tak sie nazbieralo.. przejadę się na rynek wiochę obok :p i zobaczę czy będzie coś sensownego, jezeli nie to zrobię tak jak piszesz czyli bawelniana i kaptur
-
Pokonalam to
Podziwiam ze jeszcze dzielisz rzeczy, ja juz od dawna piore wszysko razem, rzeczy mlodego tez nie lubie prasowac bo jest ich za duzo ale lepiej mi juz, dzieki
Czas sie polozyc. Odpocznij marsjanka choc uwazam ze twojej miednicy lezenie tak samo moze nie sluzyc jak stanie bo wszystko w nas jest przeciazone.
Mimo wszystko dobrej nocy :*