Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
vitoria wrote:Dziewczyny po cc, co przeciwbolowego mialyscie zlecone w szpitalu I potem w domu? U nas dawali kroplowki z paracetamolu, a do domu nie wpisali nic w zaleceniach. Nie zapytalam bo nie bolalo mnie jakos bardzo, ale w domu ze starszym synkiem jest troche wiecej ruchu I cos bym lyknela. Wczesniej wydawalo mi sie ze w ciazy zalecany jest paracetamol a w czasie karmienia ibuprofen. Jak to u was jest?
My dzis szczesliwie wrocilismy do domu, maly z waga 3490.
-
Sylwcia ja od 3 tyg mecze się z przeziębieniem. Poza inhalacjami z soli, ciepla kołdra i termoforem za dużo opcji nie ma najgorsze dla mnie było kaszlenie bo raz ze mi się popuscic zdarzało a dwa ze macica mi się stawiała i wszystko na dole bolało ;(
Zdrówka zycze- na szczęście masz.czas i może zdążysz w pełni wyzdrowiec przed godziną zero -
nick nieaktualnyNieukowa wrote:Sylwcia ja od 3 tyg mecze się z przeziębieniem. Poza inhalacjami z soli, ciepla kołdra i termoforem za dużo opcji nie ma najgorsze dla mnie było kaszlenie bo raz ze mi się popuscic zdarzało a dwa ze macica mi się stawiała i wszystko na dole bolało ;(
Zdrówka zycze- na szczęście masz.czas i może zdążysz w pełni wyzdrowiec przed godziną zero
o Matko to faktycznie długo. Włąsnie opcji nie ma za dużo a jak już coś chcemy aptecznego i zeby nie zaszkodzilo malenstwu to w wiekszości składniki w lekach sa w zasiegu reki w domu. Mam nadzieje,że jakoś zdarze wyprzedzić choróbsko. Zestaw mleko,maslo,miod i czosnek normalnie odrzuca mnie,ale coż dla maleńkiej nie zrobi sie:)
-
Wpadam na szybko pochwalić się, że Emilka urodziła się dziś przez cc. Waży 3630 i ma 56cm na razie nic mnie nie boli ale mam podawane leki bo zaczynalo bolec. Niunia przybrała w ostatnich 10 dniach 420gram wiec sporo a dziś podczas badania wyszło, że mam zgładzona szyjkę ale główka jeszcze wysoko i ze 2tyg nawet bym mogła przenosić i byłaby jeszcze grubsza a już do tej wagi 3630 wyszło, że nie mam wspolmiernosci, także zrobił mi gin cc. Jestem przeszczesliwa juz ją raz karmilam i mała pięknie ciągnie a ja mam podobno dużo mleczka
Krystyna, Nieukowa, Lilu, livia30, magda_lena86, Czarnaa94, bebag, Mila123, Aguu, elukkkcha245, zbikowa, Asiek84, vitoria, AguŚka89, Fryzia33, Bella1, Fiolk@, Papcia, Serducho, Meedii, evs, paulka86, MamaZtrójmiasta, chloet, Nitka_lutowa lubią tę wiadomość
Nasze największe Szczęście
-
Co do wiesiołka podawanego dowcipnie to trochę mnie ten pomysł dziwi... nie ma żadnych cudów na uelastycznienie się w ostatniej chwili... ani ten cudowny żel po 150zł ani żadne oleje nie pomoga- na samej końcówce najlepsza jest dobra położna ktora będzie trzymać rękę przy rodzącej się główce i która będzie instruowala jak powoli przeć... powoli albo wcale
Co do liści malin nie wiem- wg mnie kolejne placebo
Karolina super ze masz już maleństwo ze sobą kolejna cesarska lutowkaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 20:17
-
Co do wiesiołka to na 100% jestem pewna ze pomaga do owulacji. Mniej boleśnie to przechodziłam. Bynajmniej na swoim przykładzie. Tyle ze musiałam się nauczyć go brać żeby było git. A to było kilkanaście miesięcy przed ciąża.
Gratuluje kolejniej mamie. Faktycznie początek lutego a tu większość mamusiek tuli swoje maleństwa. -
Karolina gratulacje! Twoja mala wielkoscia I waga prawie identyko jak moj synus. Mleka tez mam full, maly nie przejada. Na kolacje zjadl na prawde duzo a nie oproznil nawet jednej piersi w 1/3. Sutki mnie bola jak diabli, mam opuchniete sutki I brodawki, na szczescie nic jeszcze nie krwawi. Dzis doszedl bol piersi z przepelnienia.
Wszystkim dziewczynom ktore maja juz maluszki przy sobie gratuluje! Calej reszcie zycze szybkiego rozwiazania bez komplikacji.
Fryzia33, karolina1488, Mila123 lubią tę wiadomość
-
Kalinka urodziła się dziś o 18:00 sn 3360g, 54 cm szczęścia urodzona cyckoholiczka, wlaśnie słodko śpi, więc mam chwilkę na napisanie co i jak
Po tym nieszczęsnym KTG ordynator podjął decyzję o przyjęciu na trakt porodowy i przebiciu pęcherza (chciałam tego uniknąć, ale chodziło o Małą, więc się nie stawiałam). Położna przebiła go o 14 i później jakoś poszło bez oksytocyny,bez ZZO, bez naciecia i ani jednego szwu położna pięknie ochroniła krocze, chociaż ciężko było mi nie przeć rodziłam wertykalnie no to tyle ze skrótu porodu czuję się dobrze i życzę reszcie dobrych porodów, a tym, które urodziły, gratuluję!Nieukowa, magda_lena86, Ediii, Aguu, Krystyna, maferka, Marsjanka2, karolina1488, Mila123, bebag, Fiolk@, Fryzia33, livia30, Lilu, Serducho, Bella1, zbikowa, vitoria, Meedii, AguŚka89, evs, Czarnaa94, paulka86, MamaZtrójmiasta, chloet, Nitka_lutowa lubią tę wiadomość
-
Gratuluję wszystkim nowym Mamom.
Jeśli chodzi o Wiesiołek to nie chodzi o to, żeby wsadzać sobie kapsułkę! W żadnym wypadku! Nam na szkole rodzenia położną mówiła o tym, żeby łykać lub wyciskać kapsułkę i smarować się tym co w środku, a najlepiej kupić organiczny olej z wiesiołka i używać go do masażu (tak samo jak wiele z was używa oleju ze słodkich migdałów).
Osobiście piłam kiedyś po łyżeczce wiesiołka rano z polecenia endokrynolog na suchość pochwy i wysoką prolaktyne. Z tym, że nie wiem jak teraz mogłoby to wpłynąć na laktację.
Ja na razie nic tam nie gmeram, może niesłusznie, ale się zwyczajnie boję. Jeszcze jutro jadę w odwiedziny do rodziców, a potem może coś podziałam.Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Gratuluję dla kolejnych szczęśliwych lutowych mam i ich wspaniałych dzieci!
My czekamy nadal - jutro termin według Belly. Byłam dzisiaj na ktg w szpitalu, piszą się nieregularne skurcze, ciągnie w pachwinach i to by było w sumie na tyle. W poniedziałek mam przyjść na kolejne ktg. Już bym chciała mieć Małą ze sobą.