Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas nie moze byc latwo I przyjemni, no nie moze. . Synek zakonczyl chorowanie po 3 dniach ale zarazil kurka nas. Mezowi leci z nosa, a u mnie gluty w gardle, w nosie, drapanie I bol gardla. Normalnie to nie sa wielkie objawy I nie przejelabym sie az tak, gdyby nie noworodzio w domu... boje sie ze maluszek moze od nas zalapac, a dla niego sam katar to bylaby masakra. Szpikuje siebie I meza czosnkiem, czarnym bzem, malinami, on dodatkowo wcina gripex. Synkowi starszemu podaje neozine a maluszkowi piers na kazde zawolanie. Oby nam sie udalo...
-
vitoria, maluszek zapewne dostaje przeciwciala z mleczkiem od Ciebie i nic mu nie będzie
oby i Wam szybko przeszło!
Ja dziś kompletnie nie mogłam spać, byłam w dzień na długim spacerze, podczas którego raz spial mi sie brzuch, ale to by było na tylenatomiast spojrzałam na zdjęcia z wtorkowego usg i większość wymiarów mojej kluski odpowiadała 39w4d wiec może jednak łaskawie urodzi się niedługo... kiedy ta pełnia? Jutro?
-
No u nas właśnie wzeszedl złoty i okrągły. Piękny tylko ze ja nie wierzę w takie rzeczy jAK porody podczas pełni
Byłoby jednak miło juz urodzic
Ps. Może to realne bo chyba czop mi do końca odszedłWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2017, 18:19
-
Moj syn mial dostal w 3 dobie a kolejnego dnia nas wypisali i powiedzieli ze ona sama przejdzie wiec sie nie przejmowalam.
A i tak w ogole witam sie w ostatnim tygodniu ciazyw kolejny piatek moj maluszsk bedzie juz od kilku godzin ze mna
i zycze wszystkim naszym lutoweczkom zdrowka i powodzenia
-
Ja dziś się zmobilizowalam i zrobiłam górę kopytek, na dwa obiady teraz mam i na dwa obiady zamrożę, do tego poprałam jeszcze pościel, córa na te rozrywki nie zareagowała nijak, twarda baba
Jeszcze chłopa zapędzilam do pościągania, poprania i pozawieszania z powrotem firanek i zasłonek w całym domu, coś brzęczał o upierdliwej cholerze ale zrobił co kazałam
A z dolegliwości ciążowych to tylko caluśki dzień mnie dziś piecze pas skóry pod piersiami, aż mam wrażenie jakby pękała, więc smaruję w razie co balsamami i oliwką od rana. -
Asiek84 wrote:Ja dziś się zmobilizowalam i zrobiłam górę kopytek, na dwa obiady teraz mam i na dwa obiady zamrożę, do tego poprałam jeszcze pościel, córa na te rozrywki nie zareagowała nijak, twarda baba
Jeszcze chłopa zapędzilam do pościągania, poprania i pozawieszania z powrotem firanek i zasłonek w całym domu, coś brzęczał o upierdliwej cholerze ale zrobił co kazałam
A z dolegliwości ciążowych to tylko caluśki dzień mnie dziś piecze pas skóry pod piersiami, aż mam wrażenie jakby pękała, więc smaruję w razie co balsamami i oliwką od rana.
Mam dokładnie to samo z tą skóra pod piersiami i tez smaruje cuduję, ale taki urok trzeba do końca przytrzymać.
Ja wolałabym w weekend nie rodzić w tygodniu więcej specjalistów w szpitalu, ale jeśli córcia wybierze się teraz w podróż na drugą stronę brzucha, to oczywiście nie będę przeciwnaNasze małe cudeńko - Oliwia czekamy na Ciebie nasz mały wieeelki skabie! -
Możecie mi w skrócie opisać jakie to uczucie jak się stawia brzuch?, od kilku dni kilka razy dzienne mam takie dziwne uczucie jakby robila się taka góra ma brzuchu twarda i wtedy jakby mnie tak na chwilę "zatykało" nie wiem jak to opisać. Może to tylko mała się wypina.Nasze małe cudeńko - Oliwia czekamy na Ciebie nasz mały wieeelki skabie!
-
Jak u mnie brzuch się stawia to mam uczucie takiego scisniecia. Jak go dotykam to cały jest twardy ( mniej więc tak twardy jak okolice bioder). Dodatkowo na początku takiego twardnienia często mi się w pierwszej sekundzie zdarza wstrzymać oddech Tak odruchowo. Ostatnio staram się to kontrolować i skupić przy tym na oddychaniu.
-
Ej tez mam pieczenie pod piersiami od czego to moze byc? Jesli chodzi o skurcze to rzeczywiscie brzuch twardnieje i skora na nim jest bardzo opieta scisnieta mam wrazenie ze ona sie kurczy mnie taki skurcz trzyma od kilku do kilkudziesieciu sekund i jest bolesny.
-
Ja właśnie nie wiem czy to to stawianie się macicy, odczuwam to całkiem inaczej niż ruchy dziecka to trwa kilkadziesiąt sekund i jest bezbolesne i zauważyłam, że występuje to coraz częściej. Ahh co by to nie było będę obserwować, dziękuję za Wasze opisyNasze małe cudeńko - Oliwia czekamy na Ciebie nasz mały wieeelki skabie!
-
Dziś mija 7 dzień od cc, bylam na ściągnięciu szwów i rzeczywiście nie bolało. Dziwne uczucie ale niebolesne
dziś mogę już powiedzieć ze czuje się super po cc, w końcu wstanie z łóżka to żaden problem. Teraz tylko czekam żeby brzuch się do konca wchłonął. Ile to może trwać po cc?
Córcia jest przekochananie chce zapeszac ale jeszcze ani raz nie płakała w domu, normalnie aniołek. Jesteśmy z mężem w niej zakochani
Moja córka tez ma zoltaczke fizjologiczna, wypuścili nas w 3 dobie ze szpitala bez problemu bo poziom bilirubiny był ok. Z dnia na dzień widzę, że jest coraz bledsza choć wcale jakąś żółta nie była. Położna była teraz u nas w środę i w przyszłą środę też ma być i ona kontroluje tą zoltaczke. Ogolnie to fajna położna nam się trafiła
W dniu porodu miałam dokladnie 53,5kg czyli +11,5kg. W dniu wypisu ze szpitala - 3 dni po cc waga pokazała 46kg a wczoraj juz 45kg także załamka normalnie w jakim tempie to leci zostały mi tylko 3kg po ciąży na dzień wczorajszy - 6 dni po ccPapcia lubi tę wiadomość
Nasze największe Szczęście
-
Help zwariuje zaraz... kolejna noc bezsenna. Przez to ze oboje z mezem jestesmy zawirusowani tylko ja opiekuje sie maluszkiem I tylko ja nie spie druga noc z rzedu... maz smarka I kicha strasznie, wiec nie chcialam by do dziecka dochodzil. Mnie gluty do gardla leca ale przynajmniej nie prycham na bobasa, no I wspomagam go mlekiem, ode mnie nie powinien sie zarazic. Tylko ze wlasnie przez to wszystko tylko ja w nocy wstaje do dziecka... od wczoraj karmienie wypada ok polnocy, ok 2 I ok 5, kazde karmienie wiaze sie z co najmniej 3 kupami, odbijaniem, przebieraniem bo ulal, potem mlody nie chce zasnac I tak mija poltorej godziny. Pol godziny czy godzine podrzemie I kolejne karmienie, przewijanie, odbijanie z tym ze od 5 juz zwykle nie spi inaczej niz na reku a co za tym idzie ja tez. Jestem wykonczona bo sama tez zle sie czuje, polezalabym pod ciepla koldra, wygrzala sie, oczy mi sie zamykaja. Teraz mlody w lozeczku ale nie spi, pies chrapie, ja rozgrzewam sie goraca herbata I czekam co bedzie, albo jasiek zasnie albo sie rozplacze, a ranek coraz blizej. Najdalej za poltorej godziny wstanie starszy. Obysmy juz w koncu wyzdrowieli bo dlugo tak nie pociagne... niestety slysze znow gangstera, a juz myslalam ze przysnal....