Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja całą noc spać nie mogłam. .. ale też nic. Do dzisiaj chciałam wytrwać bo młody na obóz w nocy jechał. Teraz mogę spokojnie rodzić- o ile w ogóle można rodzić spokojnie brzuch stawia mi się od miesięcy wiec to raczej nic takieg.
Ale zaczęłam ćwiczyć na piłce i jak z niej zejdę to czuje się inaczej - jakby mi się kości rozchodziły. Niestety całą ciążę mam przeczucie że termin porodu jest źle obliczony tak ok tygodnia, wiec pewnie przenoszę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2017, 08:51
-
Na mnie też nic nie podziałało. Dzisiaj mija równo tydzień jak jestem po terminie A dalej cisza. Przygnębia mnie już to czekanie. Jedyne co to korzystając z toalety zauważyłam gęsty śluz po nocy z nitki krwi. Taki podbarwiony na czerwono, ale nie była to taka żywa czerwona krew tylko pasma ze śluzem. I teraz tak myślę czy coś się zacznie i tak ma być? Czy mam się zacząć martwić?
-
Karolina, ja bym się tak nie przejmowała i normalnie chłopa zaciagła do straży nocnej, młody musi załapać wszystko co macie w domu, a Ty im bardziej zestresowana jesteś tym gorzej dla niego.
Fiolka to chyba śluz z szyjki, więc może faktycznie to tuż tuż,... a kiedy musisz zgłosić się do szpitala?
U mnie nie sądzę żeby księżyc miał na mnie jakiś wpływ, ale dzisiejsza noc była tragiczna - miałam bardzo nieregularne skurcze (bolały jak cholera) nad ranem wszystko się wyciszyło. 13-go mam spotkanie z położną to zobaczymy, a ewentualnie jeszcze 15-go z lekarzem i czekam na wieści że to koniec -
Do szpitala w pierwszej wersji miałam się zgłosić wczoraj rano, ale przez to cholerne przeziębienie ginka stwierdziła że lepiej jak przeleże w ciepłej kołdrze weekend żeby się podleczyć i skierowanie do szpitala mam wypisane na jutro na 17:00 mam się zgłosić.
-
Fiolka to masz czopa albo jego fragment z głowy Nie martw się o ile nie plamisz dalej a tylko śluz był podbarwiony.
Może akcja zacznie ci się dziś? Czasem tak jest z czopem...
U mnie księżyc też kicha, za to od samego rana ciągle mam bóle okresowe... także żyję nadzieją
Jak nic się nie stanie to do szpitala pójdę albo 15go albo 18go. Waham się jeszcze czy może gin by mi lekko nie odwarstwił pęcherza płodowego 13go bo taka oferta padła... ale wtedy bym w Walentynki rodziła a ja NIE CHCĘ!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2017, 10:48
-
Pierwszy raz spałam jak zabita.... położyłam się po 23 i właśnie oczy otworzyłam. Taką melodię do spania to tylko przed ciążą miałam. A jakie cudowne sny... plywalam w pięknym basenie potem poszłam ukraść super porshe i smigalam po Poznaniu a na koniec zabilam ludzi bo byłam wilkolakiem..... masakra
Mila123, Nieukowa, zbikowa, Papcia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny czy kladziecie swoje maluchy spac na brzuszku?
Pamietam jak w pierwszej ciazy I polozne I lekarze demonizowali kladzenie dzieci na noc na brzuszku w pierwszym roku zycia. Ze grozi uduszeniem, wzrasta ryzyko smierci lozeczkowej. Tak mnie skutecznie nastraszyli ze dlugi czas balam sie polozyc malego na brzuszku nawet jak siedzialam przy nim I patrzylam czy oddycha. Panika minela mi dopiero w drugim polroczu zycia dziecka I odkrylismy z mezem ze tylko na brzuchu synek spi spokojnie I jest bezpieczny o tyle ze gdyby mu sie ulalo to sie nie zakrztusi, mniej bolal go brzuszek, spal dluzej I byl spokojniejszy choc we mnie wciaz byl lek czy sie nie udusi. Dopiero odetchnelam gdy skonczyl rok.
Teraz widze ze jasiek tez najspokojniej spi na brzuszku. W ciagu dnia nie waham sie go tak klasc, czesto do niego zagladam, ale w nocy juz sie boje... efekt taki ze po nocy nie spie bo maly polozony na boku obraca sie na plecy, a na plecach nie chce zasnac, placze, wraca na rece, probuje go klasc znowu I tak bujamy sie godzine albo dwie zanim zasnie.
W szpitalu jak polozylam malego na brzuszku to polozna zaraz przyszla I polozyla go na plecy I ze zle robie bo jest za maly... moze jest maly ale silny, podnosi glowke I potrafi ja obrocic na druga strone, wiec chyba sie nie udusi...?
Jakie wy macie zdanie? Czy kupno monitora oddechu jest rozwiazaniem?
Synek potrafi spac na pleckach kiedy jest jego pora snu I jest bardzo spiacy, niestety nie przypada to w nocy a w poludnie. W nocy jest w stanie zasnac szybko tylko na brzuszku...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2017, 12:47
-
Melduję się
Olusia 53 cm 3 kg ) jest piekna kochana spokojna pozdrowionkamagda_lena86, Lilu, Krystyna, bebag, karolina1488, Nieukowa, vitoria, Mama Mia, Aguu, Mila123, maferka, Czarnaa94, zbikowa, elukkkcha245, paulka86, chloet, Papcia, Nitka_lutowa lubią tę wiadomość
-
Jestem przeciwna monitorom bez wskazan medycznych... sama nie mialam i jeżeli dziecko nie da mi powodów to drugiemu tez nie kupię. A co do spania nocą na brzuszku- tez jestem na nie... Vitoria można tak dziecku kocyk podłożyć żeby się z boczku nie przekulalo samo... my tak kladlismy raz na 1 raz na 2 stronie i było super- glowka kształtna, na początku pomagało na ulewanie i mały spał spokojnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2017, 13:36
-
Marsjanka gratulacje.
U mnie dziś prawie cała noc nie przespana przez katar, kaszel i bolące lewe żebra, tak całkiem obudziłam sie po 6 i za cholerę już usnąć nie mogłam tylko sie wierciłam bo nijak się nie mogłam ułożyć. Zaraz chyba się zdrzemnę bo mnie trochę zaczyna spanie jakby brać, może ożyję trochę bo się snuję jak zombi. -
Nieukowa ale przeciez golym okiem nie zauwazysz ze dziecko ma jakies przerwy w oddychaniu, maluszki oddychaja jednak dosc plytko. Mozesz zauwazyc ze przestalo oddychac, ale to juz moze byc troche pozno. Mam taki metlik w glowie, I chce zeby maly spal spokojnie a ja przy nim I chce zeby byl bezpieczny.
Cudujemy na rozne sposoby, pod plecki tez mial podkladane zeby lezal na boku, ale tak sie wkurza I kreci ze zaraz I tak lezy na plecach I placze. Tak sobie mysle ze mnie by chyba taki monitor uspokoil choc do konca przekonana nie jestem, szukam rozwiazan. Tez chcialabym troche w nocy pospac a nie walczyc od polnocy do 6... bo zeby on jeszcze zasnal sobie na tym brzuszku a potem dal sie przelozyc na boczek czy plecki, ale nie, budzi sie natychmiast. Ciezko jakos zebrac mysli I cos zdecydowac. Jakby ktoras z was miala jeszcze jakies doswiadczenia to chetnie poczytam. -
Ja nie mam doświadczenia ale bałabym się kłaść do spania na brzuszku. Ja małą kładę raz na jeden bok raz na drugi w nocy, po każdym karmieniu na innym boku i podkładam za plecki zwiniety kocyk i poduszkę tak, że mała nie ma możliwości się obrócić na plecki. W dzień na chwilkę po jedzeniu dajemy na boczek a potem sama się obraca na plecki. Na brzuszek dajemy ja kilka razy dziennie ale tylko na chwilkę, tak położna zalecała, że to dobre na bioderka i jak ppdsuwamy jej nóżki pod pupę to pełza do przodu ale nasze dziecko nie ma problemów ze spaniem, je - zasypia przy cycu - idzie do odbicia (choć jej sie wcale nie chce odbijac)- najczesciej zmiana pampersa gdzie można z nią robić wszystko i sie nie wybudza tylko śpi dalej.
Marsjanka gratulujęWiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2017, 14:10
Nasze największe Szczęście