Lutówki 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Halo halo a co to wszystkie na wakacjach??? odzwywaj sie Lutowki...
My jutro mamy chrzciny mam nadzieje ze bedzie cieplo bo cos opady zapowiadaja.
Igor znow budzi sie po kilka razy w nocy:/ niewiem co mu dolega... zaczal odpychac sie raczka do siadu jeszcze chwila i bez moich pomocnych palcow sam usiadzie:)
Wczoraj dalam mu danonka i na szczescie zero wysypki, zjadl rowniez calego banana heh nie wiem gdzie on to zmiescil bo maly niebyl:) -
A moja Pola nie ma apetytu, robi luźne zielone kupki (jedną dziennie). Byłam z nią wczoraj u pediatry, to prawdopodobnie jakaś infekcja od żołądka, jelit ale nie ma biegunki. Dostała syrop Nifurksazyd i probiotyk coloflor. Mam nadzieję że pomoże.
My się wybieramy 2 września nad morze do Krynicy Morskiej.
Prośba do tych które mają już wczasy z pociechami za sobą: co powinnam wziąć oprócz oczywistych rzeczy, ubrań, mleka itd. Nie będziemy mieli kuchni a więc będzie jadła tylko słoiczki przez tydzień czasu.Nitka_lutowa lubi tę wiadomość
-
My byliśmy 3 dni temu na szczepieniu. Lekarz zadecydował że odraczamy infanrix a podajemy prevenar. Mały WAżył 8500 g i miał 73 cm. WCZORAJ całą noc nie spał i miał oczy jak złotówki w związku z czym ja i mąż wogóle nie wiemy co się wokół nas dziś dzieje.
Wciąż jemy mleko 5 razy po 200 ml. Na obiad zjada 3/4 małego słoiczka z mięsem. Popołudniu dostaje w rękę owoc banan lub melon itp. Lubi też chrupki kukurydziane.
Co do wakacji. Na początku sierpnia byliśmy w Budapeszcie potem jeszcze w Bratysławie i Brnie. Dużo zwiedzaliśmy, spaliśmy w 3 różnych hotelach i małemu wogóle to nie przeszkadzało. W Budapeszcie najprawdopodobniej służył mu mocno klimat bo miał duży apetyt . We wrześniu lecimy na Kretę.
Ja brałam ze sobą tylko podstawowe rzeczy:
- mleko
-słoiki
-soki
- wodę mineralną ( nie wiedziałam jaka tam będzie)
-zapasowa butelka
- zapasowy kocyk
- podgrzewacz do butelek do samochodu
- łyżeczkę do karmienia
- krem z wysokim filtrem
- ręcznik dla dziecka i trochę płynu do kąpieli.
W zupełności to starczyło oczywiście były też ubranka i zabawki ale naprawdę w hotelach korzystaliśmy z kolder poduszek , prysznica itp. Zabrałam dużo zabawek a mały na miejscu i tak ciągle patrzył na wszystko jak zahipnotyzowany a hotelu w Budapeszcie najlepszą zabawą bylo wieszanie się na kotarze, wchodzenie pod toaletkę i wdrapywanie się na nogę od krzesła oraz krzyczenie przez 2h z rana na balkonie na płynące po Dunaju statki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 10:31
Babydream, Nitka_lutowa, Asiek84 lubią tę wiadomość
-
U nas na wakacjach przydała się jeszcze wanienka dmuchana (każdy mały dmuchany basenik się sprawdzi), obowiązkowo krem z filtrem, czapka z daszkiem albo kapelusz jeśli chodzi o słoiki to w nadmorskich miasteczkach w każdym sklepie były dostępne. Wiadomo że droższe niż w rossmanie ale nie trzeba robić dużych zapasów a tak to jeszcze jakieś zabawki na nudę i mokre chusteczki dobre do wycierania wszystkiego
Ela wczoraj była szczepiona 5w1. Nic się nie dzieje, nawet nie płakała podczas ukłucia. We wrześniu idziemy na WZW a pod koniec września na pierwszą dawkę pneumokokow, bo to odkladalam ile się dało. Na szczęście, póki co, młoda znosi szczepienia super, oby tak dalej.
Waży 7255 i wg lekarki wszystko jest idealnie i mam nie panikowac bo przybiera na wadze dobrze, także mamy dalej rozszerzać dietę i spokojnie karmić piersią
Nitka_lutowa, oby pogoda Wam dopisała my robimy chrzciny w połowie września, muszę ogarnąć jakąś restaurację
U nas wczoraj Ela jadla buraka, bardzo jej smakował, ale nie dziwię się bo trafił mi się jakis wyjątkowo smaczny, słodkiBabydream, Nitka_lutowa lubią tę wiadomość
-
Asiek ja jak zaczęłam Emilce podawać marchewkę jak miała 5.5 miesiąca to dostawała histerii wręcz więc odpuściłam rozszerzanie diety. Ponowiłam po 2 tygodniach i mała od razu pięknie wcinała warzywa, kaszki za bardzo nie chciała ale teraz jak odkryłam, ze woli taką bardzo rzadką to dziś pierwszy raz zjadła na kolację kaszkę ze 180ml mleka, podawaną łyżeczką bo z butli nie zje. Obiadek 190gram wcina tak, ze jej się uszy trzęsą. Gotuję jej sama na dwa dni (przechowuję w plastikowych pojemniczkach na mleko odciągane z miarką) ale takie obiadki z dynią itp daję ze słoiczka bo ja takich rzeczy nie jadam a całej dyni nie wykorzystam a nawet nie wiedziałabym jak się do tego zabrać bo ja mam dwie lewe ręce do gotowania i nie znoszę tego robić hitem Emilki jest robiony przeze mnie ziemniak z brokułem, uwielbia Za to zaczyna grymasić z piciem mleka i coraz mniej go pije.
Jadłospis na dzień dzisiejszy wygląda tak:
6/7 pobudka
7:30/8 120ml kaszki z rozciapanym bananem/malinami łyżeczką
o 9 idzie spać i śpi do 11
koło 12 je 190 obiadku czasem dopija jeszcze 30/60ml mleka, obiadku jakby było więcej to by zjadła ale nie wiem czy mogę jej dać więcej?
koło 13/14 idzie spać i śpi do 15/16
15/16 90-120 mleka
17 deserek
18 kąpanie
18:30 kaszka do tej pory 90-120ml (dopijała gdzieś za godzinę60ml mleka) a dziś rekordowo zjadła 180ml kaszki
przed 20 śpi
budzi się raz lub dwa razy i je wtedy po 50ml mleka
Moim zdaniem mało je mleka, jak uważacie? Co byście zmieniły w jadłospisie? Na razie to są początki rozszerzania i mięska żadnego jeszcze nie było ani glutenu, tylko kilka warzyw i jabłko, banan. Na szczęście brzuszek jej już w ogóle nie boli a początkowo bolał po wszystkim. U nas się dzień bardzo uregulował, są stałe 2 drzemki po ok 2h, czasem tylko ta druga drzemka jest krótsza i trwa 40-60minut i codziennie zasypia przed 20. W nocy Emilka śpi spokojniej dużo i budzi się max dwa razy. Zawsze robiła jedną kupę dziennie a teraz robi 4-5 na dzień ale takich normalnych i dziś nawet w nocy zrobiła, pewnie dlatego nie ma problemów z brzuszkiem
Zazdroszczę, że Wasze maluszki już tak dużo potrafią. Moja cały czas tylko próbuje dupkę podnosić ale jej nie wychodzi, podnosi się od dawna wysoko do siadu ale do samego siadu jeszcze chyba dalekoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2017, 22:10
Nitka_lutowa, magda_lena86, bebag lubią tę wiadomość
Nasze największe Szczęście
-
Ja to jestem jakaś wydygana jeśli chodzi o to rozszerzanie diety i jakoś boję się podać więcej niż maks pół małego słoiczka No ale może to faktycznie już pora dawać więcej chociaż dziś na buraka był bunt i nie chciała, pewnie dlatego, że dziadkowie usiedli i gapili się jak próbuje
Mój cel to zastąpić obiadkiem jedną porcję mleka z 129746292 porcji, które wypija w ciągu dnia W ogóle jak czytam o takim uporządkowanym dniu jak u Karoliny to autentycznie jestem w szoku, że tak można, bo u nas to jednak nie ma żadnej powtarzalności
Karolina, faktycznie trochę mało tego mleka, ale kaszki chyba też są na mleku? Może to wystarczykarolina1488 lubi tę wiadomość
-
My też mamy uregulowany dzionek. W sumie to się dziwię bo starsza pociecha nie chciała dać się wyregulować do dziś. U Nas:
- 5 - mleko 210
- 9- kasza 150 ml podane łyżeczką
- 10.30 - drzemka do 12
- 12 - obiadek - dzisiaj dynia z ryżem groszkiem kurczaczkiem i marchewką
- 14 - mleko 210
- 14.30 drzemka do 16.00
- 17 - jabłuszko dzisiaj ze śliwką
- 19 wielka zabawa w wannie
- 20 mleko 210 i lulu
Dzięki temu w końcu wzięłam się za siebie i mam czas na regularne posiłki i treningi.
Babydream a może ostatnio zmieniłaś mleko i stąd luźne kupki. Po zmianie mleka sztucznego lub przejście z karmienia piersią na mleko modyfikowane może rozluźnić kupkę nawet na 2 tygodnie.karolina1488 lubi tę wiadomość
-
Karolina moim zdaniem jest super, ale ekspertem nie jestem. W książce o której Wam pisałam na ten czas polecają 2 lub 3 * mleko (zależy od dziecka), kasza, obiadek i owocem lub sok - 5-6 posiłków. Jutro zrobię fotki tych schematów i wstawię na forum.
magda_lena86, karolina1488 lubią tę wiadomość
-
Jestem w szoku ze aż tyle już dajecie stałych posilkow... Moja je tak z 20ml pokarmów innych niż mleko i tylko 2x dziennie jako przestawke do mleka...a pierś jest 500 razy dziennie
No ale druga prawda jest taka ze z moim dwulatkiem nie mam czasu na dużą dyscyplinę kulinarna- je raz przed południem jak mi starszak pozwoli ja nakarmić i raz po południu jak syn śpi
I na razie tez lecą warzywa i owoce.
karolina1488 lubi tę wiadomość
-
Mmonis nie karmiłam piersią. To po prostu było przejście z mleka nr 1 na 2. Ale pediatra mówiła że to raczej nie od zmiany mleka. Wczoraj zrobiła 3 luźne kupki ze śluzem. Dzisiaj póki co jeszcze żadnej.
Co do rozszerzania diety to moja Pola się zbuntowała i prawie nic nie chce łyżeczką. Nie raz na sam jej widok płacze. Nie wiem gdzie popełniłam błąd.
Jedzenie to jedna wielka walka. Tak jak u Magdaleny zjada nawet nie połowę słoiczka. Resztę dopajam mlekiem.
Owoców nie dajemy bo pediatra teraz zabroniła przy tej biegunce.
Karolina jaką teraz kaszkę jej dajesz że tak chętnie je? -
Babydream, ale to chyba nie znaczy że gdzieś popelnilas błąd dzieci mają różne fazy, takie maluchy raz jedzą chętniej, raz słabiej teraz bylo tak gorąco że dorosłym się nie chciało jeść, to i maluszki mogą odmawiać a Pola siedzi już sama? Może chętniej by jadla z Wami przy stole? Mi Ela dziś zwinela placka bananowego z talerza podczas mojego śniadania i od razu odgryzla kawałek. Oczywiście od razu wyplula ale ile było radości!!!
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny, tak myślałam że z rozszerzeniem diety to w sumie jak ze wszystkim- jedno złapie szybciej a drugie potrzebuje czasu, nie będę się więcej przejmować jak mi ktoś powie czego to jego dziecko nie robiło będąc w wieku Matyldy. Wogole piątek i sobotę była tylko ma piersi mała bo byliśmy na pogrzebie kawał drogi od domu i stwierdziłam że nie będę się a stypie albo w samochodzie bawić w karmienie jak to idzie tak sobie. Za to dziś jadła bardzo ładnie, sama buziaka otwierała szeroko żeby jej dać
Podróż zniosła bardzo dobrze na szczęście bo zastanawiałam się czy jechać bo to jest 300km w jedną stronę - wyjeżdżalismy w piątek przed 5 rano a wracaliśmy wczoraj po południu więc taki trochę maraton. Ale zostawić bym jej z nikim nie zostawiła a na pogrzebie chciałam być. Matylda w obie strony albo spała albo się bawiła grzechotkami itp, zatrzymywaliśmy się po 2 razy tylko na karmienie, przewijanie i rozprostowanie kosteczek. Ze spaniem tam też problemu nie było, poznanie kilkunastu nowych osób też mała zniosła świetnie, chyba ja bardziej byłam zmęczona i zestresowana niż ona.
A co do uporządkowania dnia to u nas nie istnieje coś takiego tyle, że to rozszerzenie diety staram się ogarnąć o tej samej porze, a poza tym śpi kiedy chce, raz krócej raz dłużej, więc dzień sobie na bieżąco pod nią układam, no chyba, że mamy coś na konkretną godzinę to się mała dostosować musi. Tylko kąpieli pilnuje, żeby o tej mniej więcej 19 się odbyła, potem pierś i spanie.
My jutro na szczepienie idziemy rotawirus i te 3 wklucia, miał chłop z nami iść, ale przez te wyjazdy to już nie dostanie wolnego i same idziemy, już się boję tego płaczu łobuzakarolina1488 lubi tę wiadomość
-
Oczywiście, że się boję, że się czymś zadławi. Moje dziecko jak już coś ugryzie nielegalnie, to nie wypluwa. Wygarniam mu to z buzi palcem spocona ze strachu- na przykład dziś kawałek herbatnika. Banana jak ugryzł to też konkretny kawałek i dalej nie wiedział co z im zrobić. Zrobił minę "Mamo ratuj, coś poszło nie tak". Owoce je z siateczki albo przetarte przez sitko- utartym na tarce jabłkiem się dławi i ma odruch wymiotny.
-
o matko dziewczyny co to był za weekend... najpierw wyszedł ząb (pierwszy), potem małą tak komary pogryzły że cała jest w bąblach, później mi z łóżka spadła przez sen (na poduche na szczęście, tylko się przestraszyła), wiec mąż się wkurzył i zrobił jej eksmisję z łozka dla jej bezpieczeństwa (no ale wiadomo, ze to moje zadanie nauczyć dziecko spać w łóżeczku) i dzis jeszcze szczepienie... dopiero mi zasneła a pierwszą drzemke ma koło 10:00 standardowo. padam na cycki a nie chce myśleć co dalej.
z blw postaram sie pochodzic z zimna krwia 90% zaksztuszeń dziecko radzi sobie samo, tylko raz na razie zdarzyło mi się wyjąć ją z siedzonka i klepać po plecach. jak zrobi za dużego gryza to po prostu wypluwa (przeważnie)
coś jeszcze miałam pisać, ale zapomniałamłania lubi tę wiadomość
-
Magdalena ja na początku dawałam jej po kilka łyżeczek np 6 ale widać było, że chce więcej i szybko przeszłyśmy na ok 200gram. I dla nie ten obiadek - na razie same warzywa - jest chyba mało pożywny bo za pół godziny dopija mlekiem około 100ml.
Bebag tak na mleku ale nawet z kaszką wydaje mi się to mało. U nas powtarzalność jest od niedawna, jakieś 2 tygodnie choć od wczoraj drzemki się trochę przesunęły na później i pierwsza już nie jest o 9 a po 10
Mmonis dzięki, czekam na fotki
Nieukowa u nas posiłki stałe są ładnie zjadane łyżeczką za to zaczyna gardzić mlekiem i butelką
Babydream a pamiętam jak pisałam o mich problemach z rozszerzaniem a u Was wtedy było super.Dziwne, że tak się zmieniło. A nie było jedzonko za gorące? bo może się sparzyła i teraz nie chce. Tyko to mi do głowy przyszło. Kaszkę daję Holle ale zawsze z owocem i bardzo rzadką. Teraz pięknie zjada 150 na śniadanie i 180 na kolacje a jakbym dała więcej to też by zjadła:D
Ja się na razie boję BLW, nawet chrupka nie daję bo tak się boję, że się zakrztusi, to nie na moje nerwy tym bardziej, że jestem z nią sama cały czas
Nasze największe Szczęście