🍀 LUTY 2021 🍀
-
WIADOMOŚĆ
-
Dawno się nie udzielałam ale czytam Was codziennie. U nas w porządku, Dawid szarpie się przy piersi tak jak większość dzieciaków teraz ma problemy ze spaniem bo boli go brzuch, ale dajemy radę.
Co do wyjścia z domu ja nie czuje jakoś takiej potrzeby, czasem odbieram starszego ze szkoły, na zakupy sporadycznie, większość kupuje online i świadomie unikam skupisk ludzkich bo nie chce jakiejś infekcji do domu ściągnąć, już wystarczy że mąż do pracy chodzi i starszak do szkoły. Ale tym razem mam większą potrzebę dbania o siebie niż przy pierwszym synu, wtedy miałam wyrzut sumienia jak się kąpałam a Młody z tatusiem był i płakał... Teraz wiem że z pustego i Salomon... więc dbam o siebie w pierwszej kolejności, dziewczyny tak jak w samolocie, najpierw matka zakłada maskę A dopiero później zakłada ją dziecku... -
u nas jest zupełnie inna sytuacja męża mam tylko w weekend , bo jezdzi na tirach . przy małej robi dosłownie wszystko przewija, kapie, usypia. gdy wraca na weeemkend nigdzie nie wychodzi , jest z nami i stara się na maksa wykorzystać ten czas, dlatego ja tez wtedy nie wychodzę. gdy mam coś do załatwienia to robie to w tygodniu gdy moze z Laurą zostać moja mama a w weekend nie chce nawet na chwilę rozstawac się z mężem, czasem robie sobie paznokcie czy makijaż, obiad , kapie się wiadomo to opiekujemy się małą naprzemiennie, nawet w nocy tatuś wstaje ja ogarniac i daje mi do karmienia
Sweetcake lubi tę wiadomość
-
Ja byłam u dentysty jak na razie, ale Mąż z synem byli ze mną, tylko na spacerze po mieście(bo to nie u nas w miejscowości). Ja mam wrażenie, że jak Kajtek zaczyna mu płakać na rękach to On panikuje i nie wie co zrobić. To pierwsze małe dziecko, z którym ma styczność. Tłumaczę mu jak ma się zachowywać, jak próbować uspokoić Małego i idzie mu coraz lepiej, ale częściej kończy się to tekstem "wychodź z tej wanny bo już nie mogę go uspokoić".
Z pracy wraca o 18 dopiero, wtedy wszystko przy synku robimy razem. Na zakupy też jeździmy razem. W sumie to nie mam potrzeby wychodzenia i zostawiania Maluszka w domu, bo jeszcze się nim nie nacieszyłam 😋Sweetcake lubi tę wiadomość
12.02.2021 Kajetan 4300g, 56,5cm
Drugi transfer 05.2020- mamy syneczka ❤♂️
Pierwszy transfer 04.2020- nieudany ❌
1 procedura In-vitro
3x IUI- nieudane ❌
Starania od 04.2019 💕 -
Boże Liliputkowo co za masakra w ogóle... trzymajcie się
u nas tez niewesoło teście mają covida i bardzo źle to znoszą, a mały tez coś przyniósł z przedszkola i chory i Laura zaczela tez coś kichac boje się -
O kurcze Liliputkowo, straszna historia! Oby szybko się wyjaśniło!
Tygrysek trzymaj się, oby szybko minęło 💗🙏
8/2/2021 urodziła się nasza mała królewna Pola 3720g I 51cm
2010 - urodził się Franciszek 4180g I 55 cm
XII.2012- 5tc [*]
Starania o kolejne dzieciątko od 2013.
5 VI 2020 - II kreski na teście 😁 -
Ja pierdziu, normalnie akcja jak z filmu, współczuję nerwów...
Ja jestem z siebie dumna, pierwszy trening za mną, ciul z tym że w domu syf ważne że będzie lepsze samopoczucie, jutro kończy się 6 tydzień od porodu...Ania81, BlackRose 89 lubią tę wiadomość
-
Liliputkowo, okropna historia! 😳 Współczuję.
Tygrysku, życzę zdrówka dla Was i teściów. 🍀
U nas malutka znów zrobiła się nieodkładalna 😔 w dzień i w nocy mało śpi, a jeśli już to najlepiej na ręku 🤷♀️ ale staram się nie narzekać.. w końcu długo czekałam na ten cud, więc bardzo cieszę się z córeczki nawet jeśli bywa ciężko 🥰🥰🥰2021 H🩷
2023 W🩵 -
I macie racje, ze zawsze musi być coś.
U nas znowu ciężko z młodsza corka. Już się wydawało, ze zaakceptowała brata i jest ok a tu znowu histerie nocą. Budzi się i krzyczy, ze mam oddać braciszka, ze mam sama z nią być itp. W dzień go całuje i przytula . W dzień robi tez awantury dosłownie o wszystko. Ciezki czas mamy znowu. -
Tygrysek oj myślałam, ze już będzie tylko lepiej. No coz dwa kroki do przodu a jeden do tylu.
Z dobrych wiadomości to mały zrobił się znów odkładalny i dużo leży sam. Nie wiem czy to zasługi wczorajszej wizyty u osteopaty czy zakończonego skoku. Co by nie było to ciesze się chwila bo zapewne zaraz minie.🙈🙈