MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
ja też nie cierpię jak ktoś łapie mnie za brzuch (no chyba że rodzina lub mąż), też uciekam jak na obrazku! haha
a ja zdecydowanie jestem tą księżniczką na ziarnku grochu która ma milion poduszek i jeszcze węża supermami a i tak niewygodnie, biodro boli itp!
-
A ja jestem tą, co płacze za czekolodą, tylko akurat ja tak ryczałam za hot dogiem, ale wyglądałam identycznie
A co do dotykania brzucha to ja bardzo nie lubie, ale to chyba kwestia charakteru. Ja zawsze byłam "nieprzytulaśna" i "niecałuśna". Jako dziecko jak ktoś chciał mnie przytulić to uciekałam, a jak pocałował to pół godziny się tarłamJedynie mój mąż ma do mnie nieograniczony dostęp i to jedyna osoba, której pieszczoty mi nie przeszkadzają
Demsik lubi tę wiadomość
-
mnie na szczęście nikt nie głaska. Czułabym się fatalnie - nie jestem przyzwyczajona do dotyku przez ludzi. Moze nie dotykają mnie, bo nie do końca są pewni czy jestem w ciąży. Przy luźnym swetrze to tak średnio widać.
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
gaja_1 wrote:
A co do dotykania brzucha to ja bardzo nie lubie, ale to chyba kwestia charakteru. Ja zawsze byłam "nieprzytulaśna" i "niecałuśna". Jako dziecko jak ktoś chciał mnie przytulić to uciekałam, a jak pocałował to pół godziny się tarłamJedynie mój mąż ma do mnie nieograniczony dostęp i to jedyna osoba, której pieszczoty mi nie przeszkadzają
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
ja nie lubie jak brzucha dotykają obcy. bliscy czy przyjaciele - nie ma problema
Co do płaczu za czekoladą czy innymi hot dogami... ja za sernikiem. to mój smak na tę ciąze, ale męża nie namówię żeby jechał kupić... to i ja jak robię zakupy nie kupuję piwa... generalnie od wczoraj mała wojna nastała... co jakiś czas musi coś wybuchnąć żeby potem było lepiej... wkurzył mnie i tyle...
za 2 tygodnie wizyta, już się doczekać nie mogę... Wczoraj w kinie Jerzyk skakał cały film ("sing") może to taniec był bo bajka muzyczna
Ja się oczywiście poryczałam a jak myszor śpiewał "My way" to wymiękłam całkowicie... uwielbiam tę piosenkę i zawsze jak ją słyszę to wyję... na szczęście na sali mało ludzi to wielkiej lipy nie było...
sylwucha89, MEGI81 lubią tę wiadomość
-
Hej
Mnie mizianie brzucha jakoś szczególnie nie przeszkadza chyba, że osoby która próbuje się do niego dobrać nie lubię
Hope ja kupiłam dwie czapeczki 36-38 i jedna większa narazie. Nikos miał 33 cm główkę jak się urodził i topił się w większych całe szczęście było gorące lato i nie musiał nosić. Mała narazie też ma niewielką główkę więc sądzę że będzie ok
Carolina pamiętam, że wspominałaś kiedyś o przeprowadzce do Portugalii więc może w Anglii nie zostaniecie na stałe a później będziesz żałowała, że nie nazwałaś synka tak jak Ci się najbardziej podoba. Sama wiem jaki to trudny wybór bo nasza księżniczka nadal jest bezimienna, ja nie jestem w 100% przekonana do Jaśminy a mąż o innym nie chce słyszeć
Nie kupowałam podgrzewacza a butelkę kupiłam jedną lovi do sterilazcji w mikrofalówce i nam wystarczyło bo młody był antybutelkowy.
Dziewczyny śliczne macie brzuszki strasznie lubię je oglądać!!
A poniżej jest mój 6 miesięczny po śniadaniuwieczorem jest bardziej okazały
Wy też tak macie, że na zdjęciu brzuch wydaje się dużo mniejszy niż w rzeczywistości? Zdjęcie później usunę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2017, 00:00
Hope_, Breezee, ag194, bbee, WreszcieMama, daisy123, Maniuś, Anstice, Kleopatra, Kamilutek, Rudzik, blubka, Uska, MEGI81, Uszczesliwiona, marie_marie22, monika_89, Karissa, rybka33 lubią tę wiadomość
-
Breeze ja mam anemie + teraz ta cukrzyca, też nie wiem jak to ogarne...
I chciałam napisać jeszcze parę słów odnośnie ZD, nie w kontekście Marsylii, tylko w ogóle o ocenie decyzji innych. Dzieci z ZD są wyjątkowo trudne. Oczywiście na wszystkich plakatach ze zbiórką np. 1% są pokazane małe słodziaki, które rozczulają, ale trzeba pamiętać, że one rosną. Przy decyzji o wychowaniu takiego dziecka nie dość, że dochodzi ogromny stres, bo jest mnóstwo chorób współtowarzyszących - wady serca, cukrzyca, otyłość to jeszcze właśnie opieka nad nastolatkiem i później dorosłym. Mała Małgosia rośnie i nie umie zachować higieny np. w czasie okresu, nie widzi potrzeby mycia się i taką Małgosie rodzic musi niemalże na siłę do wanny wsadzać, a nie jest to proste zwłaszcza, gdy Małgosia ma nadwagę. Dodatkowo dorastająca Małgosia, jak i inne osoby z ZD ma baardzo silne potrzeby seksualne i w kontaktach z rówieśnikami - ze względu na szkołę też głównie z niepełnosprawnością intelektualną dochodzi do nadużyć seksualnych, chociaż cieżko nazwać do nadużyciem bo Małgosia chce, sprawia jej to przyjemność i nie rozumie dlaczego nie może, a rodzic musi zadbać o antykoncepcje. Jaś nastolatek, a póżniej dorosły z ZD również ma duże potrzeby i trzeba ogromne pokłady czasu poświecic na to, zeby swoje potrzeby załatwiał na osobności w łązience, a nie przy stole w czasie obiadu. I tak rodzice dziecka z ZD są wykluczeni z życia towarzyskiego, bo nie każdy chce ich zapraszać na wspólny obiad nie mając pewności, czy Jaś przy teściowej przyjaciółki nie zacznie sie onanizować, a i sama mama sie wstydzi i odmawia kolenych spotkań, nie wpsolminając już o wyjściach do np. restuaracji. Jaś ma nadwagę, zaczyna byc duzo większy od mamy i zaczyna być agresywny. Przez jakiś czas byłam w wolontariacie przez co brałam udział we wszysrtkich szkoleniach, takze tych dla rodziców. Temtatyka szkoleń? Między innymi jak obezwładnić swoje dziecko nie robiąć mu krzywdy do czasu aż leki uspokajające zaczną działać. Rodzic np. 70+ nie daje rady ze swoim 45 letnim dzieckiem i wkońcu dziecko jest w DPS-ie a matka i tak ma wyrzuty sumienia, że on tam jest. Oczywiście nie każde dziecko ma od razu wszystkie te problemy, ale są one bardzo częste, zwłaszcza ze względu na duże potrzeby seksualne, dużo wyższe niż innych osób niepelnosprawnych intelektualnie. Nie każde dziecko z ZD funkcjonuje tak dobrze jak "Maciek" z klanu, który był w stanie zostać aktorem. Ale trzeba też pamiętać, że on prywatnie nie do końca rozróżniał prywatną rodzinę od serialowej, niektóre rzeczy fikcyjne był dla niego prawdziwe i to można zoabczyć w jakimkolwiek reportażu o nim. Ocena decyzji kogokolwiek na temat wychowania dziecka niepełnosprawnego nie powinna według mnie mieć miejsca. Ludzie są różni i nie każdy ma silną psychikę żeby podołać... Musiałam sie wygadać na ten temat, wybaczcie.Kleopatra, Rudzik, MEGI81, Uszczesliwiona, marie_marie22, monika_89, Karissa lubią tę wiadomość
2017 #1
2019 #2
-
A ja się witam z wami z łóżka szpitalnego
W nocy miałam bóle podbrzusza jak na okres I ból w krzyżu.Do tego miałam kłócie w prawym boku jak nerka.
Z mala wszystko dobrze, waży 831g.W nerce mam jakiś zastój i to jest przyczyna mojego bOlu. Jutro jeszcze konsultacja z urologiem -
Mabelle wrote:A ja się witam z wami z łóżka szpitalnego
W nocy miałam bóle podbrzusza jak na okres I ból w krzyżu.Do tego miałam kłócie w prawym boku jak nerka.
Z mala wszystko dobrze, waży 831g.W nerce mam jakiś zastój i to jest przyczyna mojego bOlu. Jutro jeszcze konsultacja z urologiempo amtubiotuky przeszło
2017 #1
2019 #2
-
Kochane jestem w domu.. mamy lezec brac luteine 100 3 razy dziennie.. jestem mega oslabiona nie spie od 4 w nocy dziewczyna ktora ze mna lezala na pokoju w 35 tyg zaczela rodzic.
Miala lezec i odpoczywac bo saczyly jej sie wody i miala rozwarcie na 4 cm..
Dzis w nocy odszedl jej czop i ze skurczami wzieli ja na porodowke.. caly czas mysle.o niej i czekam na wiadomosc..Kleopatra lubi tę wiadomość
-
Gonia super ze juz w domku jestes :* uwzaj na siebeie i odpoczywaj ! Dzieciaki stęsknione ?
I daj znac jak z tą dziewczyną ze szpitala
Mabelle wwspolczuje :c mnie tez cos martwia moje nerki ... Kamienie bardzo mi doskwieraja , w ciazy 2 razy wiecej pije wody i wiecej siusiam i te kamienie zaczely pracowac :c a ból nerki to najgorszy bol na swiecie :c Trzymam kciuki ! Bedzie dobrze :* wazne ze z maluchem wszystko dobrze
Co do dotykania brzusia to ja pozwalam tylko mojemu facetowi i mamiereszta ma zakaz :p a co do zabobonow to ja nie wiedzialam i poglaskalam brzuch kuzyna zony , pozowlila mi i 2 miesiace pozniej w ciazy bylam ;p i ponoc 3 jej kolezanki
haha
Co do dzieci z ZD to jest temat rzeka . Ja po prostu uwazam ze jezeli ktos sie stara o dziecko to powinien miec świadomość ze moze urodzic sie chore i co tak oddac ? bo chore ? chociaz tak bardzo sie starało o dziecko ? Ja mam troche inne podejscie po prostu . Nie osądzam ich ale jezeli moj maz chcialby oddac dziecko mimo ze ja bym chciala je zatrzymać to nie umialabym mu wybaczyc i nie umialabym byc z nim . Bo do dziecka jest miłość bezwarunkowa ... Ja mowie ze swojej perspektywy a ja mam ciezki charakter
bbee, Mabelle, Arwi lubią tę wiadomość
Czekamy na Aurelie
20 lat . Łódź/Jelenia Góra -
Spirit super napisane i szczerze powiem Wam tak. Nie wiem czy bym dala rade wychowac chore dziecko
moze jestem nieodpowiedzialna bo mi wyszlo z papa 1:109 i nie zrobilam innych badan kieruje sie tylko dalszymi usg ktore sa dobre ale zawsze moga byc markery miekkie ktore usg nie wykryje
Nie krytykuje nikogo kto nie decyduje sie na wychiwanie chorego dziecka a ja sama mam 38 lat za 30 lat bede przed 70 a moje dziecko byłoby dorosla osoba jak zdolam je wychowac? Czy przerzucić obowiazki na zdrowe rodzenstwo... cholernie ciezki temat
Sylwucha to prawda nie wiazemy z uk przyszłości ale... maz ma tu dobra prace
Mamy wszystko tu co potrzeba decyzja o wyjezdzie moze nastąpić za rok a rownie dobrze za 10 lat
Dlatego boje sie tego imienia
Jakas rozbita jestem... maz zly ze zmieniam zdanie ech... -
No i super...mam nakaz leżenia i luteine w jakiejś końskiej dawce 200 2 razy dziennie. Od nocy miałam jakieś skurcze i bóle i mam dalej i okazało się ze mi się lekko szyjka skróciła i oczywiście skierowanie do szpitala mój lekarz dal bo powiedział ze bardzo krótką , na IP sprawdzili i mam 4 cm. Niby troszkę mniej niż było. Ale mam takie bóle w podbrzuszu i spojeniu ze masakra. Na szczęście na ktg żadnych skurczy nie mam. Nie wiem czy to nie z nerwów.. Mała ma 730g. I nikt nie umie powiedzieć czemu tak boli..ale się cieszę ze nic poważnego nie ma i mogę leżeć w domu bo rano mój lekarz konkretnie mnie przestraszył jak powiedział ze szyjka bardzo krótką i zagrożenie porodem przedwczesnym..
-
Klaudia0727 wrote:Gonia super ze juz w domku jestes :* uwzaj na siebeie i odpoczywaj ! Dzieciaki stęsknione ?
I daj znac jak z tą dziewczyną ze szpitala
Mabelle wwspolczuje :c mnie tez cos martwia moje nerki ... Kamienie bardzo mi doskwieraja , w ciazy 2 razy wiecej pije wody i wiecej siusiam i te kamienie zaczely pracowac :c a ból nerki to najgorszy bol na swiecie :c Trzymam kciuki ! Bedzie dobrze :* wazne ze z maluchem wszystko dobrze
Co do dotykania brzusia to ja pozwalam tylko mojemu facetowi i mamiereszta ma zakaz :p a co do zabobonow to ja nie wiedzialam i poglaskalam brzuch kuzyna zony , pozowlila mi i 2 miesiace pozniej w ciazy bylam ;p i ponoc 3 jej kolezanki
haha
Co do dzieci z ZD to jest temat rzeka . Ja po prostu uwazam ze jezeli ktos sie stara o dziecko to powinien miec świadomość ze moze urodzic sie chore i co tak oddac ? bo chore ? chociaz tak bardzo sie starało o dziecko ? Ja mam troche inne podejscie po prostu . Nie osądzam ich ale jezeli moj maz chcialby oddac dziecko mimo ze ja bym chciala je zatrzymać to nie umialabym mu wybaczyc i nie umialabym byc z nim . Bo do dziecka jest miłość bezwarunkowa ... Ja mowie ze swojej perspektywy a ja mam ciezki charakterHope_, ojejku, MEGI81, karolyn lubią tę wiadomość
2017 #1
2019 #2