MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej!
Ja też się melduję w 9 miesiącu! Matko Kochana kiedy to zleciało????
Do chłopa zaczyna dochodzić powaga sytuacji odkąd zobaczył mnie pakującą torby. Choć to dużo powiedziane, wrzucam do nich co mi się przypomni a czego jeszcze nie mam zapisuję na kartce. Zdziwiony pyta co robie...Ja mu na to że pakuję się do szpitala, a on:Jak to? to już?? Hahaha jeśli sobie życzy to moge mu zostawić pakowanie kiedy bede pod prysznicem ze skurczami.
W planach mam ogarnąć wszystko do końca kwietnia, tzn kupić materacyk do łóżeczka, zamówić jeszcze jedną koszulę do szpitala i cienki kocyk dla Małej.Ogarnąć wózek i pościel do łóżeczka (wózek tylko rozłożyć a pościel jeszcze raz wyprac w dzieciowym proszku).
No i jeszcze nosidełko do auta. Mam mieć od szwagierki takie zwykłe bez isofixu. Tylko doczytałam że takie powyżej 5 lat od zakupu już nie są w pełni bezpieczne...A to od niej ma prawie 9..... Dla poprzednich dzieci miałam od drugiej szwagierki i siostry pożyczone, ale już komus oddały. Kupiłybyście nowe czy brały to używane?? Ratujcie bo nie wiem co mam zrobić a muszę coś mieć przecież!!!
Mabelle, MEGI81, Uszczesliwiona, Martchen, bbee, ag194, Maniuś, sylwucha89, monika_89, marie_marie22 lubią tę wiadomość
-
Witam jeszcze swiatecznie
Kamilutku ja tez sie boje pomimo, ze to nie moje pierwsze dziecko
Boje sie czy dam rade wstawać jak bedzie po cc ale u mnie maz bardzo mnie wspiera i wiem, ze mi pomoże a jak będę miała dzien marudzenia to bede marudzić i koniec tak jak teraz to robię
Nie martw sie na zapas obawy sa sprawą naturalną
U nas swiatecznie bardzo spokojnie... dzis przychodzi brat z żoną
Wczoraj do popołudnia bylam sama z mężem i w końcu wzięliśmy sie za malowanie brzucha oraz ostatnie zdjecia na pamiątkę. Maz momalował mi brzuch i cyknelismy kilka zdjęć na autowyzwalaczu
A oto efekt... jedno ze zdjęć
Uciekam do gotowania póki jeszcze mam jakieś siły bo powolinie daję rade
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2017, 10:39
Mabelle, WreszcieMama, Uska, MEGI81, Kamilutek, Uszczesliwiona, Imię_Róży, Breezee, ewela873, Martchen, amilka87, ag194, GoNia1979, Madu1611, Anstice, Rudzik, Maniuś, Kleopatra, sylwucha89, mon!ta^, aneta.be, monika_89, Hope_, marie_marie22 lubią tę wiadomość
-
ewela873 wrote:Oj widzę że tu poważne rozważania nastały
Każda z Nas w większym czy mniejszym stopniu ma obawy,martwi się jak to będzie, czy damy rade...
Kamilutek ja myślę że cześć z Twoich obaw się sprawdzi u większości z Nas
Dziecko będziemy kochać nad życie ale przyjdzie i moment kiedy się zezłościmy, będziemy zmęczone i będziemy też mieć wszystkiego dość
Będą momenty że będziemy chciały być same bez dziecka nawet i to jest całkiem normalne!
Jesteśmy tylko ludźmi
Każdy ma lepszy i gorszy dzień a i tak będziemy dla naszych dzieci najlepszymi matkami pod słońcem!
Ja się nie uważam za idealną, nigdy tak nie twierdziłam i wiem że są napewno kobiety które lepiej się sprawdzają w roli mamy ale...
To moja córcia przychodzi do mnie,wiesza się na szyi i mówi że mnie kocha z całego serduszka
To Ona mi mówi że nigdy by nie chciałaby mieć innej mamy i że jestem najwspanialszą na świecie
W oczach naszych dzieci będziemy i tak cudowne mimo lepszych czy gorszych dni
Nic dodać nic ująć...ewela873 lubi tę wiadomość
-
A co do sexu moj oporów w ogole nie ma... a teraz to juz w ogóle kiedy mały moze sie urodzić w kazdej chwili ja stekam, ze mi ciezko to mąż zaraz chce sie zabierac do roboty z nsdzieja, ze przyspieszymy poród
MEGI81, Uszczesliwiona, Arwi, Martchen, ag194, Madu1611, Maniuś, marie_marie22 lubią tę wiadomość
-
Ellen, ja kupiłam fotelik nowy z isofixem.Dla mnie bezpieczeństwo to priorytet.Ale uważam ze można kupić używane foteliki w dobrej cenie i prawie nowe.Popatrz w internetach może coś znajdziesz fajnego
-
Ellen, a w jakim stanie jest ten fotelik? Widziałaś go? I jak często będziecie jeździć z dzieckiem?
Isofix jest super sprawą, ale starsze auta go nie mają. Nasze nie ma i długo zastanawialiśmy się, czy nie warto go dokupić, ale potem poczytaliśmy o tym, że foteliki tradycyjne montowane na pasy są bardziej niebezpieczne, bo ludzie nie potrafią ich prawidłowo zamontować. Prawidłowo zamontowany fotelik tradycyjny jest tak samo bezpieczny, jak ten z isofixem. A Isofix jest dużo bardziej przyjazny dla użytkownika i prostszy w obsłudze.
Wiem, że z jednej strony strach ma wielkie oczy, ale z drugiej pewnie 99% obaw i lęków się sprawdzi w rzeczywistości. I nie ma odwrotu! Takie ich przemyśliwanie i przewidywanie nocną porą to nie jest najlepszy pomysł na ich oswajanie, ale co zrobić - same się pchają do głowy. Na pewno nie pomogło to, że ostatnio przeczytałam zbiór feletonów "Macierzyństwo non-fiction" i nie powiem, treści zrobiły na mnie wrażenie, choć książka jest taka sobie. Najbardziej chyba utkwiło mi w głowie twierdzenie, że z porodem dziecka umiera się jako dotychczasowa osoba i trzeba się na nowo "urodzić" czy "zdefiniować", a to wcale łatwo nie przychodzi, bo po pierwsze część rzeczy, na których nam zależy, trzeba odpuścić (niejako pod przymusem okoliczności), a po drugie zmienia się postrzeganie rzeczywistości i sposób myślenia, więc sporo z tych rzeczy, na których nam wcześniej zależało, przestaje mieć znaczenie. O ile zdawałam sobie sprawę, że dziecko zmienia wszystko w życiu w jego praktycznym, organizacyjnym aspekcie, o tyle nie przypuszczałam, że może zmienić mój sposób myślenia czy osobowość. I nie tylko może, ale i na 99% to się stanie. Jakoś tak myślałam, że ja zostanę taka samaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2017, 11:14
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Dzień dobry
Carolina fajne zdjęcie pięknie wyglądasz
Dziewczyny ja myślałam, że zaczynam rodzić w nocy z soboty na niedzielę. O 1:30 w nocy musiałam iść siku, a później miałam tępy ból z lewej strony kręgosłupa. Ból promieniował na cały bok, brzuch zaczął się napinać. Nie pomagał ciepły prysznic, siedzenie, zmiana pozycji, chodzenie. O 4 rano z płaczem obudziłam Męża. Zrobił mi herbatę, pomógł wygodnie położyć się do łóżka i czekaliśmy czy to skurcze się nasilają. Okazało się, że zaczęła mnie boleć dupa i noga, wzięłam paracetamol, ale to był atak rwy kulszowej. Chodzę, jak terminator.
W czwartek przychodzi do nas ciocia położna, która przyniesie mi jakieś czopki, które mają przygotować moją szyjkę do porodu żeby była bardziej elastyczna. I dostaliśmy zalecenia, że jak się skończy 37+6 to seks ile tylko mamy ochotę, bo w spermie jest jakiś składnik na "p", który dobrze działa przed porodem.
A wczoraj Mąż dostał telefon od bardzo wkurzonego teścia, który poinformował nas, że mój chrześniak, syn mojej szwagierki, jest w szpitalu w Kołobrzegu, bo w piątek dostał biegunkę i okazało się, że złapał rotawirusa. Teściowie są wkur, że kolejne święta zamiast odpoczywać, to mają nerwy i rodzinę córki na głowie. Mąż powiedział im tylko, że współczuje, że my spędzamy miło czas i że mają nauczkę, żeby na przyszłość nie chwalić się gdzie jadą i wreszcie odciąć jego siostrze pępowinę. A jego siostra wreszcie powinna dorosnąć i jak widziała, że syn ma podwyższoną temperaturę i wymioty, to powinna zostać w domu a nie jechać nad morze. Zakończył rozmowę, że my nie mamy wpływu na jej głupotę i brak odpowiedzialności i że nie pozwolimy żeby zepsuła nam kolejne święta. Poprosiliśmy tylko o wiadomość, jak już będzie wiadomo co z małym, bo dziecka nam bardzo żal. -
Kamilutek takie obawy są zupełnie normalne bo zostajesz postawiona w zupełnie nowej roli myślę że każda z nas ma takie :*
Hope Ty mi się tu z tą torba nie pchaj! Mamy jeszcze dużo czasu tak?Kamilutek, Hope_ lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam, że mimo ataku tej rwy kulszowej, beznadziejnej pogody wczoraj i tego telefonu od Teścia, spędziliśmy z Mężem bardzo miłe święta z całą moją rodziną. W sobotę popołudniu byli u nas moi Rodzice, Siostra z Narzeczonym i nasi przyjaciele. Było słodkie popołudnie, a później kolacja. Wczoraj śniadanie i obiad u moich Rodziców, a później spotkanie z całą 35 osobową rodziną u mojej cioci. Dzisiaj znów obiadek u Rodziców, bo mój Synek ubiera płaszcz przeciwdeszczowy, kalosze i jedzie z pistoletem na wodę atakować dziadków
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2017, 11:29
Uszczesliwiona, ewela873, Rudzik lubią tę wiadomość
-
Megi ręce opadają
A teściowie to już chyba o żadnych planach głośno mówić nie będą ...
Dobrze że Wy spędziliście te święta super ☺
PCOS, insulinoopornosc, po zapaleniu otrzewnej
1 ICSI 1słaby zarodek
2 IVF 12 dpt beta 68, 14 dpt 108, 19 dpt 682 , 33 dpt jest serduszko!!! 2❄❄ -
Kamilutek, podpisuję się pod każdym słowem. Mam milion obaw, wątpliwości. Ale podobno wszystko przyjdzie naturalnie i dam radę. Nie chcę już wnikać i rozbierać swojego macierzyństwa na czynniki pierwsze. To tak jak z porodem, dowiem się dopiero na porodówce A co do przytulanek to nie mam pojęcia, bo minęło baaaardzo dużo czasu odkąd byłam brana pod uwagę. A raczej Chłop, bo on pewnie by chciał codziennie, bidak. To moje libido leży i kwiczy.
Dziewczynki mam pytanie, jak u Was z ruchami Dzieci na tym etapie? Wiercidupki małe czy spokój? U mnie cisza, Młody przesypia większość czasu. Teraz też, od rana (znaczy się od 11 bo dopiero wtedy wstałam) kilka razy tylko delikatnie się poruszył. A ja się dziwię, bo przecież jest coraz większy i coraz mniej miejsca ma, każdy ruch powinnam intensywnie czuć.
Megi, bardzo współczuję Teściom i Dzieciakom Twojej szwagierki. Teściom, bo mają taką zjebaną córkę, pardąsik. Dzieciom wiadomo dlaczego, wychowują się w patologii, nie ukrywajmy. Nie trzeba być menelem i nadużywać kleju, żeby być patolem. Myślę, że opieka społeczna powinna przyjrzeć się poczynaniom szwagierki. Jest nieodpowiedzialna i naraża dzieci na niebezpieczeństwo, one są non stop chore na coś. Fatalnie po prostu.
Carolina, ślicznie wyglądacie!Kamilutek lubi tę wiadomość
-
Kamilutek ja jetem fanka wolnego pieczenia mies, zawsze sobie kupuje jakas ladna sztuke zaraz potem w marynate, na jeden dwa dni zeby przeszla ziolami a potem dobre 4 godziny w piekarniku, zawsze wszystko wychodzi kruche i smaczne bez wzgledu co to za rodzaj miesa, a ja kocham mieso, jestem totalnie miesozerna.
Szukanie jajek uwielbiam, tutaj dla mlodszych zrobili na polanie, bylo pelno jajek niespodzianek i zajacow z czekolady, a dla dzieci 7-14 zrobili w takim oddzielonym kawalku lasu, ze oni tam po krzakach i pod lisciami musieli tez szukac super
Imie_rozy ja dostawalam juz zgagi od gaviskonu, to byla dopiero tragedia, teraz na szczescie zgaga przeszla chociaz wczoraj mialam brzuch znowu wyzej i wczoraj byla, ale dzisiaj znowu nizej, sobie moje dziecko w kulki leci.
Kamilutek nie przejmuj sie tym powiem ci ze sczcesliwa mama to szczesliwe dziecko, nie bedziesz miala fajnej rodzinki jak poswiecisz sie za bardzo, kazdy potrzebuje miec chwile dla siebie i na swoj rozwoj, pasje albo relax napewno bedziesz swietna mama nawet jezeli zostawisz kilkutygodniowe albo i kilkudzienne dziecko na chwile z mezem, albo z osoba ktorej ufasz. Nigdy bym takiego malenstwa nie zostawila samego w domu i wyszla zeby od tego uciec, albo nigdy bym nie posadzila mojego przed tv i powiedziala ze teraz ide sobie do galerii na zakupy i kawke, ale jak potrzebuje odpoczac to zawsze zorganizuje mu czas i wtedy cos zrobie dla siebie. Pierwszy raz zostawilam Toska z moja mama jak on mial 3 tygodnie, na godzine tyko, ale potrzebowalam, brak snu i wszystko musialam wyjsc do kolezanki sie jej wyplakac, i mialam potrzebe zrobic to bez dziecka. A potem wrocilam o wiele lzejsza i spokojniejsza bez takiego wkurwu ktory mi sie zbudowal w glowie. A wkurw byl na siebie ze sobie nie radze.
Ellen jak cie stac to bym kupila nowe. Ja mam 5 letni z baza isofix po pierwzsym synku, ale tam wiem co sie z nim dzialo, bo tylko ja go uzywalam a potem byl odlozony w naszej piwnicy i zabezpieczony.
MEGI twoja szwagierka to jakas chodzaca tragedia, KAMILUTEK tu masz przyklad o wiele gorszej mamy niz takiej ktora decyduje sie miec tez odrobine wlasnego zycia poza dzieckiem. Mysle ze nie musisz sie obawiac ze bedziec taka do dupy matka jak szwagierka MEGI. MEGI mam nadzieje ze cie nie urazilam, ale az mnie wkurw bierze jak slysze o takiej nieodpowiedzialnosci, i takim egoizmie.
DEWA Mateusz ma glowke juz wstawiona i czuje ze nie ma juz mozliwosci takich swobodnych ruchow, bardziej czuje jak sie tak lekko przelewa jedna, druga stopa z jednej na druga strone.
Imię_Róży, Kamilutek lubią tę wiadomość
wersja z OM
-
Dewa, jeśli chodzi o ruchy dzidziola to jest różnie.Nieraz mam w brzuchu armagiedon, a nieraz cały dzień to istna sielanka.Mała czasem da o sobie znać paroma kopnieciami,a resztę dnia przesypia.Bardziej aktywna jest wieczorem.
Chyba jest jej bardzo ciasno -
Czesc Mamusie:)
polane było?
Kamilutek jak ja CIe rozumiem.. sama mam milion mysli i obaw ale staram sie sama sobie wytłumaczyć, że damy radę
Carolina - wow. laseczka i zdjęcia przeurocze:)
Dewa - u mnie z ruchami mocno różnie- zależy chyba od humoru mojej małej Hrabianeczki wczoraj i przedwczoraj było mocno lekko , bardziej mizianie i wiercenie się a dziś od rana może nie szaleństwo ale intensywanie jeszcze zjadłam pomarańcza to już w ogóle cały czas się wierci:)
MEGI- już tyle słów co padło o tej kobiecie i jej "inteligentnych" poczynianiach to aż nóż w kieszeni się otwiera jak się słyszy o nowych wyczynach.. pprzykro mi bardzo, że Was to dotyka.
Ellen co do fotelika to kurcze zdania bywają różne. Ja po rozwodzie auto całkiem niezłe i nowe zostawiłam byłemu mężowi i sama kupiłam na dzień dzisiejsze pełnoletnie clio:D smiałam się, że ja wielka baba w takim małym autku ale powiem Wam srewelka.. ale wróć nie o tym. NO i pojawiła się kwestia fotelika jak montować itp itd.Ja swięcie przekonana, że auto z 1999 roku isofixa w życiu nie ma od razu poszłam na baze na pasy (auto3-drzwiowe wiec bez bazy masakra) Niemąż i sprzedawca wzieli baze i fotelik i poszli sprawdzać kąty itd. Ja wychodze po paru minutach a oni hahają sobie myślę WTF? padło tylko pytanie skąd Pani miała info, że tu nie ma isofixa? no kurde nie przyznałam się, że sobie sama wymyliłam:D
Wracając do tematu.
Ellen myślę, że bezpieczeństwo przede wszystkim. Jak macie możliwość i środki warto nabyć nawet używany ale nowszy fotelik. i 5 lat jest od daty jego produkcji (wypisanej na foteliku)
a i baza fajna rzecz nawet jak nie ma isofixa- są bazy montowane na pasy i super z nich się korzysta. bo samo wsadzenie i wyciągnięcie fotel;ik to moment.
się rozpisałam... sorrki;)
Ja dziś prasowania ciąg dalszy w ogóle jeszcze nie mam spakowanej walizki ale coz jeszcze duuuuzo czasu
Miłęgo poniedziałku Mamusie
PS. Kamilutek przepraszam ale w 1 momencie ta maskotka nawet mi się spodobała dopiero późńiej się jej przzyjżałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2017, 12:14
Kamilutek lubi tę wiadomość
-
Dewa u mnie wiecipięta do kwadratu nie przypominam sobie żeby synek się tak wiercił, jakaś ruchliwa kobitka nam się trafiła:-)
U nas z seksami to jest tak że m. mnie nagabuje ciągle, a ja się boję że coś się zacznie czekam do 24 kwietnia do donoszonej, bo ochotę mam na mojego m ale blokada w głowie-
Przed świętami zdechła pralka i m dzisiaj ją naprawia bo muszę od jutra wyprawkę poprać święto ale cóż zrobić
...i chyba czeka nas wydatek na fotelik samochodowy dla małej bo ten po synku niekompletny...ehhhhh
Ps. Amilka Ty możesz mieć rację ja piję ten cholerny gavisvon i zgagę ciągle mam może to od niego, coś jak narkotyk im więcej piję tym gorsza zgaga a odstawienie powoduje megahiperzgagęWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2017, 12:18
10.01.2017 r. połówkowe księżniczki;-) - 472g cudu:*
-
OK odpowiedzialam wszystkim to teraz o naszych swietach.
Wczoraj poszlismy na to zbieranie jajek i na spacer i zrobilismy ladne pare km.
Pod wieczor przyszli tesciowie, moj tesc jak zwykle komentarz ze robie sie tylko grubsza i grubsza, to mu odpowiedzialam zeby spojzal na siebie bo ja za kilka dni bede miala przynajmniej kilka kg mnie a on nie i ze jak mu tak obrzydliwie wygladam to nie musi u nas siedziec, ze go nikt na sile nie trzyma. Szczena mu spadla na ziemie, tesciowa bila brawo i chyba do niego cos dotarlo, bo potem skakal kolo mnie czy jeszcze mi cos do picia podac, zebym sobie usiadla, ze oni pomoga posprzatac, i w sumie koniec koncow, wszyscy dookola mnie wczoraj skakali, nie powiem bylo bardzo sympatycznie
Dzisiaj rano moi rodzice po sniadaniu zabrali nam Toska nad morze do nastepnego poniedzialku, a ja znowu znalazlam po obudzeniu sie kolejny kawalek czopa na bieliznie, moj brzuch mam wrazenie znowu lekko opadl i chwytaja mnie lekkie skurcze. Maz powiedzial ze w sumie teraz rodzic to super, bo nie ma stresu co zrobic z mlodym, powiedzial ze jutro jedzie na chwile do pracy powiedziec szefowi ze od teraz pracuje z domu, bo w kazdej chwili moze sie zaczac, a on do pracy ma 40 km. Postanowilismy tez od dzisiaj odstawic magnez, i cieszymy sie naszym ostatnim tygodniem tylko we dwoje wiec w sumie moze sie w kazdej chwili zaczac, ale chce ten tydzien, caly czy nie caly wykorzystac do granic mozliwosci.
Powiem wam tak tylko do smiechu ze teraz jak mlodego glowka juz tak nisko to jego czkawki czuje nawet w d... hahaha.
Moja intuicja mowi mi ze jak w srode mi polozna zbada szyjke to czwartek najpozniej sie zacznie.
Milego dnia i suchego dyngusa bede tu jeszcze napewno zagladac, ale troche rzadziej musze wakorzystac ten czas we dwoje i nacieszyc sie mezusiem teraz nie musze sie nim z synkiem dzielic tylko moj jestMEGI81, Kamilutek, Uszczesliwiona, sylwucha89, marie_marie22 lubią tę wiadomość
wersja z OM