MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamilutek wrote:Z tego co widzę, to na tajnym forum jest nas już 25 użytkowników, ale chyba administrator i Dewa to ta sama osoba (????)
Megi kcikam oczywiście! Daj znać po, co i jak
Jest nas ponad 30 (lista uzytkownikow ma 2 strony) (odjac trzeba administratora bo to dewa)
marie_marie22 wrote:Przeniesienie na forum 19
Pozostanie na bbf 8
Tajna grupa na fb 18
Ewela - w domu lepiej. Maly wyjdzie jak poczuje moc
Jonka - wydaje mi sie ze kwestia zajmowania i bawienia sie z dzieckiem jests do wyuczenia. faceci szybko sie nudzą - latwiej jest im zlapac kontakt gdy dzieci sa juz kumate i robia coś co faceta wciagnie (lego, pilka). Moj tez jakos nie bawi sie duzo z mloddym - odkad ich znam to byly takie strzały: mlody ukladal klocki, tata podchodzil, chwiwle posiedzial i robil potem swoje rzeczy. wracal po jakims czasie i dolozyl 2 klocki jego babcia natomiast bawila sie non stop - ale odkad ma smartfona to robi podobnie jak tata: jak trzeba przytakuje tylko mlody juz coraz wiekszy.
wydaje mi sie ze dzieci mozna poniekad przygotowac: mozna im opowiadac o rodzenstwie, czytac bajki itp - ale one bedą to przezywac i taak po swojemu, indywidualnie. Czy to zaakacptują jakbysmy chcieli - niewiadomo. boją się na pewno. Moj pasierb choc 12 lat tez sie bal, bo byl zawsze w naszym domu oczkiem w glowie - a u matki ma niepelnosprawną mlodsza siostre i ojczyma tyrana. Wiec bal sie zmiany relacji, szczegolnie miedzy mną a nim. i duzy jest i mozna niby porozmawiac, wszystko sie wwyjasnia - ale obawa pozostaje. musi sam przekonać się jak to będzie. -
Dzień dobry
Klaudia, widzę, że jedziecie z koksem remontowym na ostro. Szybko Wam to idzie. Chyba ta koncówka karnisza się ściąga, co?
Megi, masz kciuki za wizytę od samego rana.
Mój starszak to taki malutki jest i mało co kuma jeśli chodzi o pojawienie się nowego bobasa. To znaczy ja mu pokazuję brzuszek, głaszczę i mówię, że tam jest Paulinka a on się tuli ale dla niego to chyba oznacza, że Paulinka to nazwa części ciała tak jak nosek czy oczko . Albo daję mu pluszaka do tulania i mówię, że ńiedługo tak będziemy przytulać Paulinkę.
A w nocy też się przenosi od siebie z łóżeczka (zazwyczaj około 3:30-4:00) do naszego łóżka i musi być mama i koniec (a już tak fajnie przesypiał nocki bez marudów). Za dnia za to ma fazę na tatę, chodzi za nim krok w krok i tylko tatatata na ustach .
Uszczesliwiona, MEGI81 lubią tę wiadomość
-
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7e0b2e3472c4.jpg
Tak mloda harcuje z rana;)Uska, Kamilutek, daisy123, sylwucha89, Camilia, Leirion, Anstice, Breezee, Uszczesliwiona, marie_marie22, Martchen, Mabelle, GoNia1979, ag194, MEGI81, Maniuś, Ania9, Foremeczka, Karissa, mon!ta^, monika_89 lubią tę wiadomość
-
MAdu faktycznie trzeba przyznać ze Tatinek cisnie z koksem:D w koncu zostal miesiac do terminu
a z tym karniszem to tak dziwnie bo niby da sie sciagnac ten bok jak sie odkreci ale nie wiem jak bedzie z wyciagnieciem tej rurki zeby zaslona byla z obu stron uchwytow cos takiego ten moj karnisz https://www.google.pl/search?q=karnisz+pojedynczy&client=firefox-b-ab&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiAk6Cikr_TAhWHuRQKHaQFA_oQ_AUICCgB&biw=1173&bih=567#imgrc=o_gGBlSn7-8ftM: -
Klaudia N. wrote:MAdu faktycznie trzeba przyznać ze Tatinek cisnie z koksem:D w koncu zostal miesiac do terminu
a z tym karniszem to tak dziwnie bo niby da sie sciagnac ten bok jak sie odkreci ale nie wiem jak bedzie z wyciagnieciem tej rurki zeby zaslona byla z obu stron uchwytow cos takiego ten moj karnisz https://www.google.pl/search?q=karnisz+pojedynczy&client=firefox-b-ab&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiAk6Cikr_TAhWHuRQKHaQFA_oQ_AUICCgB&biw=1173&bih=567#imgrc=o_gGBlSn7-8ftM:
A tego karnisza nie można wyjąć z uchwytu "od góry"? Może nie trzeba nawet boku rozkrecać. I wtedy nakładasz wszystkie kółka, facet wskakuje na krzesło i mówisz mu, ile kółek ma być po której stronie uchwytu, on to zakłada od góry i dokręca śrubką, którą widać na zdjęciu.
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Leirion wrote:
Jonka - wydaje mi sie ze kwestia zajmowania i bawienia sie z dzieckiem jests do wyuczenia. faceci szybko sie nudzą - latwiej jest im zlapac kontakt gdy dzieci sa juz kumate i robia coś co faceta wciagnie (lego, pilka). Moj tez jakos nie bawi sie duzo z mloddym - odkad ich znam to byly takie strzały: mlody ukladal klocki, tata podchodzil, chwiwle posiedzial i robil potem swoje rzeczy. wracal po jakims czasie i dolozyl 2 klocki jego babcia natomiast bawila sie non stop - ale odkad ma smartfona to robi podobnie jak tata: jak trzeba przytakuje tylko mlody juz coraz wiekszy.
wydaje mi sie ze dzieci mozna poniekad przygotowac: mozna im opowiadac o rodzenstwie, czytac bajki itp - ale one bedą to przezywac i taak po swojemu, indywidualnie. Czy to zaakacptują jakbysmy chcieli - niewiadomo. boją się na pewno. Moj pasierb choc 12 lat tez sie bal, bo byl zawsze w naszym domu oczkiem w glowie - a u matki ma niepelnosprawną mlodsza siostre i ojczyma tyrana. Wiec bal sie zmiany relacji, szczegolnie miedzy mną a nim. i duzy jest i mozna niby porozmawiac, wszystko sie wwyjasnia - ale obawa pozostaje. musi sam przekonać się jak to będzie.
Masz rację, do wyuczenia ale trzeba też chcieć.. A tu już zupełnie inna para kaloszy..
Z przygotowaniem malucha wiadomo, my chcemy jak najlepiej, a wyjdzie w praniu.. Jestem przygotowana na ataki płaaczu, uwstecznienia, mamozy totalnej i nogozwisa, zazdrości, a przynajmniej mam świadomość, że na początku będzie bardzo ciężko...
Leirion lubi tę wiadomość
-
witam się w 9 mcu i gratulacje dla mamusiek
gonia13, Arwi, Mabelle, jonka91, Breezee, Anstice, Leirion, Uszczesliwiona, Kamilutek, Uska, marie_marie22, Martchen, ag194, Madu1611, sylwucha89, MEGI81, Maniuś, Camilia, Rudzik, Karissa, mon!ta^, Kleopatra lubią tę wiadomość
-
A ja dziś zaczynam 39tc i mam nadzieje, ze już ostatni i wrzucam aktualizację kawalerki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e42cf8c40dbe.jpgKamilutek, Uszczesliwiona, jonka91, daisy123, Uska, Anstice, marie_marie22, Martchen, Arwi, Breezee, GoNia1979, ag194, Madu1611, sylwucha89, MEGI81, Maniuś, Camilia, Ania9, Foremeczka, Karissa, mon!ta^, Kleopatra, monika_89 lubią tę wiadomość
-
Hej
Tyle miałam w głowie, żeby Wam odpisać a teraz pustki. Czy ten kalafior po ciąży przechodzi??
Amilka dałaś do wiwatu Iwonce. Brawo! Mam nadzieję, że szybko dojdziecie do siebie z Mateuszkiem i puszczą Was do domku.
Klaudia super, że remont tak szybko idzie. Ani się obejrzycie jak w nowym pokoiku lokatorka zamieszka.
Ja po wczorajszym masakrycznym humorze już troszkę lepiej. Ale martwię się jak to będzie jak pójdę do szpitala. Już widzę, że musimy liczyć na siebie tylko i wyłącznie. Mama chyba czeka, żeby ją prosić o każdą rzecz, mimo, że sama mi nie dalej jak w zeszłym tyg proponowała pomoc, że jest na zawołanie itd. A teraz się jej chyba odmieniło. No nic najwyżej będę musiała rodzić sama, bez Jurka. Teściowej już niestety nie mam żeby została mi z dziećmi, a znajoma na którą zawsze mogłam liczyć niespodziewanie poszła do pracy. Także dupa....
No a mnie dopadła nieodparta chęć robienia zapasów. Czy to się liczy do wicia gniazda?? Uznałam, że muszę zaopatrzyć rodzinę w obiady na czas kiedy mnie nie będzie. Właśnie popełniam gołąbki, a w planach jeszcze bigos, gulasz i leczo. Mój chłop nie gotuje, nie ma na to czasu. Ale mnie to nie przeszkadza bo ja uwielbiam i gotować i piec(ale to dopiero po ślubie mnie dopadło).Foremeczka lubi tę wiadomość
-
Uszczesliwiona wrote:Leirion foteliki dla maluchów mają specjalne wkładki dla niemowlaka które potem się wyciąga i właśnie ta wkładka trzyma główkę
az poszlam sprawdzić kupowalam uzywany maxi cosi od koleżanki mojej cioci i nie zarejestrowalam Ma dzięki!Uszczesliwiona, Foremeczka lubią tę wiadomość
-
Kciuki za wizytujące.
DAISY też miałam zgagę i z refluksem ale poczytałam w nece co nie jesc przy zgadze. Bardzo mi to pomogło zgaga zmiejszała się z dnia na dzień i teraz jest sporadycznie. Ale w 8 miesiacu musiałam w pewnym czasie zrezygnować nawet z pomidorów, cytrusów i kawa ktora była mleczna też potegowała zgagę, cebula, czekolada do 4 kostek dalej zgaga ect... i nie mozna za ciezko i za pozno jeść... pewnie to co ja napisałam albo co piszą w necie artykuły to nie reguła w ciązy zeby uniknąć zgagi ale w moim przypadku zapoznanie z tematem dało skutek pozytywny więc warto sprobowac.
Mi z głodu robiło się dziwnie słabo tak czułam po zołodku i jak naczczo wypiłam herbate to do 30 minut czas na sniadanie bo mnie skrecało mdłosci i zgaga.
ALe wam dzidzie po brzuchu szaleją a wczoraj miałam pytac czy ktoś tez tak ma... wczoraj myślałam że peknie mi brzuch tak się wypychała ... jest to bolesne u mnie najczęsciej pupe podpycha pod lewe zebra i mówie zawsze do męza zobacz jaka bułka
Dziś sloneczny dzień od razu czuję że zyjędaisy123, MEGI81 lubią tę wiadomość
-
Ellen wrote:Hej
No a mnie dopadła nieodparta chęć robienia zapasów. Czy to się liczy do wicia gniazda?? Uznałam, że muszę zaopatrzyć rodzinę w obiady na czas kiedy mnie nie będzie. Właśnie popełniam gołąbki, a w planach jeszcze bigos, gulasz i leczo. Mój chłop nie gotuje, nie ma na to czasu. Ale mnie to nie przeszkadza bo ja uwielbiam i gotować i piec(ale to dopiero po ślubie mnie dopadło).
Ellen ja też w szale robienia zapasów, robię zapas kotletów schabowych do zamrożenia, sos do spagheti i jeszcze leczo też chyba zrobię
Anstice - pewnie na każdego działa coś innego. Mleko nawet pomogło. Ograniczę też wieczorem owoce i słodycze (to na pewno nie zaszkodzi
Mabelle - ale masz zgrabny brzuszekWiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2017, 11:10
Anstice, Mabelle, Ellen lubią tę wiadomość
-
Mabelle, malutkim brzuszkiem to przebiłaś nawet Julitę. Jesteś pewna, że to 9 miesiąc?
Arwi, dzięki za podpowiedź! Na najbliższych zakupach w Rossmannie zaopatrzę się w to cudo i mam nadzieję, że nauczę się obsługi, bez ryzyka wykrwawienia się
Co do forum - część z Was myśli, że będzie trzeba ogarniać trzy miejsca: fb, bbf i nowe. A to nie tak. Jeżeli przejdziemy tam, to tutaj niewiele będzie się działo. A kto już teraz ma fb to i tak będzie miał do ogarnięcia dwie miejscówki, tu nic się nie zmieni Duża część z Was jest na fb i tutaj, i nic się przez to nie komplikuje. W sumie to poza tym, że tam nikt nie będzie mógł nas czytać, to nic się nie zmienimarie_marie22, Martchen, Mabelle, sylwucha89, Madu1611, MEGI81, Breezee, Rudzik lubią tę wiadomość
-
Ellen wrote:Hej
Ja po wczorajszym masakrycznym humorze już troszkę lepiej. Ale martwię się jak to będzie jak pójdę do szpitala. Już widzę, że musimy liczyć na siebie tylko i wyłącznie. Mama chyba czeka, żeby ją prosić o każdą rzecz, mimo, że sama mi nie dalej jak w zeszłym tyg proponowała pomoc, że jest na zawołanie itd. A teraz się jej chyba odmieniło. No nic najwyżej będę musiała rodzić sama, bez Jurka. Teściowej już niestety nie mam żeby została mi z dziećmi, a znajoma na którą zawsze mogłam liczyć niespodziewanie poszła do pracy. Także dupa....
Moja teściowa tez z tych czekających na sygnal - ale w dobrej wierze raczej, bo nie chce się wtrącać. Może po prostu musisz jasno powiedzieć czego od mamy oczekujesz? Ma może swoje jakies wyobrażenia na temat pierwszych chwil po porodzie i trzeba ja wyprowadzić z blędu.
Moja z kolei (idac za przykladem swojej mamy) czekała tylko na sygnal ze ma jechac do nas (400 km) zadokować się na chacie i mi pomagac przez bite 2 tygodnie. Bo jej mama tak zrobila. i wysilku sporo mnie ksztowalo zeby jej wyjasnic, ze mąż bierze urlop, planujemy miesiac i bedziemy we dwojke i na poczatku chcemy byc wylacznie we dwojke. a ze wzgledu na odleglosc to moja mama musi poczekać z przyjazdem, bo chcemy się oswoić sami z tą sytuacją. A jak mąż pojdzie do pracy to niech przyjezdza wtedy. pomoc jest fajna ale my mamy trudne charaktery i 2 tygodnie pod jednym dachem z moją mamą to baaardzo dlugo i wiele okazji do spięć. no i dla mojego K to jednak tesciowa w domu, ktora zyje swoim rytmem - i na 50 m2 gdy jest 5 osob to robi sie tlocznoEllen lubi tę wiadomość
-
Anstice wrote:ALe wam dzidzie po brzuchu szaleją a wczoraj miałam pytac czy ktoś tez tak ma... wczoraj myślałam że peknie mi brzuch tak się wypychała ... jest to bolesne u mnie najczęsciej pupe podpycha pod lewe zebra i mówie zawsze do męza zobacz jaka bułka
jak mala sie wpycha pupą pod zebra to jeszcze jakos do przezycia - ale nie lubie jak jezdzi w te i we wte obok pępka. moj choc plytki to jeszcze siedzi w srodku i ta skora się koszmarnie napina. i jezdzi tak nawet 2 godziny bez wiekszej przerwy po jestem wymęczona jak nie wiem... wczoraj pomoglo spiewanie kołysanki przestała fisiowaćMEGI81, Ania9 lubią tę wiadomość
-
Kamilutek, Mabelle, marie_marie22, Anstice, daisy123, GoNia1979, jonka91, ag194, sylwucha89, Madu1611, blubka, Uszczesliwiona, MEGI81, Maniuś, Ania9, Breezee, Foremeczka, Karissa, mon!ta^, Kleopatra lubią tę wiadomość