MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
strawberry juice wrote:Ja na 100% na wizytę idę sama. Znowu. no ale musimy dać radę. Silne babki jesteśmy.
Zazdroszczę brzuszka. Mnie jak nawzdyma wieczorem to wyglądam już jakbym zjadła trzy obiady naraz A gdzie do Maja
Mi wyjatkowo dzisiaj nie wydelo nie wiem czemu:-) ostatnio tak wydymalo ze az skora szczypala:-/ -
Mojemu chodzi nie o to ze dowcipne bylo usg a o to ze nic nie bylo widac. On stwierdzil ze pojdzie na prenatalne bo wtedy bedzie juz widac czlowieka. Ciulowo ze faceci nie czują kropka jako czlowieka. Ale jak zobacze jego wzruszenie a moze nawet i lzy na prenatalnych to mu to wypombe, ze z takiego niepozornego kropka wyszlo cudenko a jestem pewna ze sie wzruszy
-
Ja nie chciałam mojego na dowcipnym, bo to tak dziwnie trochę, czekał na korytarzu ale na prenatalne jak najbardziej go wezmę. I kolejna wizyta mnie czeka też samą bo on będzie w pracy, chyba oszaleję w poczekalni.
Dziewczyny macie już jakieś dziwne zachcianki? Ja przed chwilą poleciałam do lodówki w poszukiwaniu czegoś kwaśnego i prawie pół słoika ogórków konserwowych zjadłam28.12 - 289g
06.03 - 1498g
-
nick nieaktualnyForbidden wrote:Dziewczyny macie już jakieś dziwne zachcianki? Ja przed chwilą poleciałam do lodówki w poszukiwaniu czegoś kwaśnego i prawie pół słoika ogórków konserwowych zjadłam
Ja miałam ochotę na czekoladę i sok pomarańczowy tylko. Ale mi przeszło po tym jak ostatnio miałam zgagę stulecia po soku
A ja chciałam swojego na dowcipnym, bo nie wiadomo czy bedzie mógł być na jakimkolwiek innym. A wtedy miał urlop -
Ja caly czas szukam kwasnego smaku i nie moge znalezc... nawet sok z cytryny nie dziala
A sok pomaranczowy to moge litrami pic. I nie chodzi o to ze kwasny, popristu tak mnie cuagnie do niego.
Pozatym zauwazylam ze czesto jem z nudow. Nie jestem glodna a ciagle cos wsuwam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 21:40
-
Ja zauważyłam, że jak jem dokładnie to czego wymaga ode mnie moje maleństwo to nie mam mdłości. Mój mały buntownik, musi dostać to czego chce
strawberry juice ja też miałam zgagę po soku pomarańczowym, dramatWiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 21:40
Nieśmiała, strawberry juice lubią tę wiadomość
28.12 - 289g
06.03 - 1498g
-
A ja zapytałam czy chce isc ze mna na ta wizyte wytłumaczyłam mu dokladnie jak wyglada dowcipne usg i poproszę zeby patrzyl na ekran (ewentualnie mi w oczy haha) i bedzie ok:)
-
nick nieaktualnyKlaudia N. wrote:A ja zapytałam czy chce isc ze mna na ta wizyte wytłumaczyłam mu dokladnie jak wyglada dowcipne usg i poproszę zeby patrzyl na ekran (ewentualnie mi w oczy haha) i bedzie ok:)
też tłumaczyłam ale nie i koniec kropka, przy porodzie też nie chce być, ma byc moja przyjaciółka, a on na korytarzu poczeka. Ale do porodu go nie namawiam. Skoro sie boi, to nic na siłe. Widziałam kilka porodów i to nie jest ładny widok. A ten mój mężczyzna taki wrażliwy na widoki -
Klaudia N. wrote:A ja zapytałam czy chce isc ze mna na ta wizyte wytłumaczyłam mu dokladnie jak wyglada dowcipne usg i poproszę zeby patrzyl na ekran (ewentualnie mi w oczy haha) i bedzie ok:)
Dokładnie, musisz go przygotowac i bedzie ok. Ja tak zrobiłam z moim L i nawet lekarz mi badanie podwozia zrobił i chłop przeżył wiadomo, siedział tak, że nic nie widział, ale jednak dal radę.
PolecamKlaudia N. lubi tę wiadomość
-
Weruni przykro mi
Ja również pracuje w budżetówce i mam zamiar pracować przynajmniej do końca roku. W pierwszej ciąży pracowałam do 9 miesiąca, w drugiej gdzieś do 7.
Co do pokoi to ja mam 2 synów i dokładnie 3 lata różnicy. Najpierw mały był ze mną w pokoju jak był niemowlakiem a potem chciałam go przenieść do jego pokoju (mam dom) ale starszy zaproponował żeby go dac do niego. Pogadal z nim ze to poważna decyzja bo młodszy się przyzwyczaić i nie można go tak przerzucać z pokoju do pokoju. On na to że chce spróbować i tak śpią w jednym pokoju już 2 lata ;)mają osobne łóżka obok siebie i czasami śpi w jednym, czasami wieczorem gadają, czasami się kłócą Ale nie chcą się rozstaćManiuś, Klaudia N., toska_88, mon!ta^, Camilia, Hope_, Madu1611 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
To prawda, bardzo się kochają,bronią, jak jeden coś dostaje to pyta o drugiego, jak jeden jedzie do babci na noc to drugi potrafi się rozplakać. U mnie się sprawdziła taką różnicą wieku, starszy był na tyle duży ze samodzielny w wielu sprawach a jednocześnie jest na tyle mała ze mają wspólne zabawy, tematy itp. Zobaczymy co będzie dalej
-
Weruni, bardzo mi przykro Kurcze, ale to smutne:|
Ja jestem na zwolnieniu od jakoś 5t 2d. Pracuję z dziećmi w przedszkolu, w tym autystyczne dzieci. Lekarz zabronił.
Jeśli chodzi o warunki mieszkalne, to mamy dwa pokoje. I plan jest taki, że w mniejszym będzie dziecinny, a większym jest nasze wielkie łoże małżeńskie i ogólnie to jest też pokój gościnny. Jakby w przyszłości pojawiło się więcej dzieci, to pomyślimy o większym mieszkaniu, póki co nie. Na razie jeszcze nie mamy nic kupionego dla dzidziusia. Ostatnio oglądaliśmy łóżeczka, ale jeszcze nie robimy zakupów. -
kurcze ale Wam fajnie że już na l4 jesteście - macie fajnych ginów ja wątpię żebym dostała l4 choć jestem kosmetyczką i mam swoją działalność gospodarczą i jeżdzę po klientkach i nie ukrywam że chciałabym pójść jak najszybciej
Z synem poszłam na l4 w 9 mcy dokładnie we wrześniu a w październiku rodziłam - pracowałam wtedy w salonie kosmetycznych i chciałam być fair bo zależało mi na powrocie a tu dupa - i bądź tutaj uczciwym więc załozyłam swój mobilny salon - ale ciężko mi już jest - boli kręgosłup i czasem mdli choć nie wymiotowałam ani raz jeszcze tfu tfu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2016, 22:41
-
nick nieaktualnyU mnie w pracy robi sie kilka rentgenow dziennie. Do tego bakterie, dzwiganie i praca po 12 godzin. Ginekolog powiedzial ze nie moge pracowac. A zreszta moja przelozona tez. Wszyscy ida w ciazy od razu na zwolnienie. Pracuje w ochronie zdrowia.
-
nick nieaktualny
-
marie_marie22 wrote:Weruni, bardzo mi przykro Kurcze, ale to smutne:|
Ja jestem na zwolnieniu od jakoś 5t 2d. Pracuję z dziećmi w przedszkolu, w tym autystyczne dzieci. Lekarz zabronił.
Jeśli chodzi o warunki mieszkalne, to mamy dwa pokoje. I plan jest taki, że w mniejszym będzie dziecinny, a większym jest nasze wielkie łoże małżeńskie i ogólnie to jest też pokój gościnny. Jakby w przyszłości pojawiło się więcej dzieci, to pomyślimy o większym mieszkaniu, póki co nie. Na razie jeszcze nie mamy nic kupionego dla dzidziusia. Ostatnio oglądaliśmy łóżeczka, ale jeszcze nie robimy zakupów.
My też jeszcze nic nie mamy kupionego. Planujemy tylko te podstawowe rzeczy, czyli wanienkę, łóżeczko, zapas pieluch, parę śpioszków, wózek i co tam jeszcze obowiązkowego wyskoczy. Zakupy planujemy na 8 miesiąc, chyba że będzie mi grozić przedwczesny poród. Po przejściach w zeszłym roku nie chcemy nic kupować wcześniej, bo różnie może być. A jestem pewna, że babcie i prababcie nakupują mnóstwa pierdółek, wiec przynajmniej nie skończymy z górą rzeczy. Ciuszki itp. dokupimy najwyżej jak Oleńka będzie już na świecie.
Ps. Ciągle mam przeczucie, że rośnie nam synek :d