MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny. Od tamtego tygodnia do Was nie pisze, bo jestem w stresie. W sobotę odezwała mi sie kolka żółciowa i codziennie oprócz niedzieli mam ogromny ból - nospa nic nie daje. Specjalnie w maju po 10 latach trzymania kamieni, przed ciąża usunęłam pęcherzyk żółciowy. 5 mc nie upłynęło a to cholerstwo powróciło. Wczoraj na kolacje zjadłam jogurt naturalny 2% z 2 łyżkami płatków kukurydzianych i to jeszcze za ciężkie było. Zadzwoniłam wieczorem do gina i pytam jaki to może mieć wpływ na ciążę, to powiedział, ze różnie może być i sie przeraziłam. Nie mogłam spać takie nerwy miałam. Toska, Ty miałaś kamienie w ciąży, co robiłaś, często bolało? Nie wiem, czy któraś jeszcze miała? Jestem załamana. Myślałam, ze jak wytnę to chociaż ciąże dobrze przejdę....
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
wiem ze potrafią w 2 trymestrze wyciąć pęcherzyk, tylko ja już mam wycięty. Nie wiem czy czyszczą przewody z kamieni? Ale wydaje mi się ze unikają zabiegów jak mogą. Licze ze jeszcze mi się to cholerstwo uspokoi. Załatwiłam się teraz brokułami, bo myślałam, ze w miarę rozsądku mogę niezbyt tłusto jeść a tu niespodzianka
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
nick nieaktualnyBreezee wrote:hej dziewczyny. Od tamtego tygodnia do Was nie pisze, bo jestem w stresie. W sobotę odezwała mi sie kolka żółciowa i codziennie oprócz niedzieli mam ogromny ból - nospa nic nie daje. Specjalnie w maju po 10 latach trzymania kamieni, przed ciąża usunęłam pęcherzyk żółciowy. 5 mc nie upłynęło a to cholerstwo powróciło. Wczoraj na kolacje zjadłam jogurt naturalny 2% z 2 łyżkami płatków kukurydzianych i to jeszcze za ciężkie było. Zadzwoniłam wieczorem do gina i pytam jaki to może mieć wpływ na ciążę, to powiedział, ze różnie może być i sie przeraziłam. Nie mogłam spać takie nerwy miałam. Toska, Ty miałaś kamienie w ciąży, co robiłaś, często bolało? Nie wiem, czy któraś jeszcze miała? Jestem załamana. Myślałam, ze jak wytnę to chociaż ciąże dobrze przejdę....
U ortopedy ehhh no to co słyszałam już wcześniej. Zakaz chodzenia bez kuli. W każdej chwili może znowu zablokować kolano i co najgorsze 2 kolano też jest zagrożone!!! Ale chodzić kazał dużo żeby nauczyć się żyć z kulami i mieć jakąś kondycję. Skierowanie ba rehabilitacje i rezonans ale rezonans p porodzie. Zabieg kolana będzie konieczny po wszystkim. W pizdu weź tu chodz Jak na nogi masz uważać i bądź tu mądrym. Powiedział żeby naprawdę poważnie podejść do sprawy i zająć sieć tylko sobą bo może skończyć się tragicznie ale jak to zrobić jak nie mam pomocy?!
Powiem wam szczerze że poważnie myślę o wydaniu małego do żłobka od stycznia prywatnie. Zobaczę jak się będę dalej czuła Ale rozważam takie rozwiązanie jak będzie mi ciężko się ruszać. Nie wyobrażam sobie przechodzić przez to samo z ogromnym brzuchem o opuchnietymi nogami!
Udanych wizyt laseczki czekam na wieści -
nick nieaktualnyBreezee wrote:wiem ze potrafią w 2 trymestrze wyciąć pęcherzyk, tylko ja już mam wycięty. Nie wiem czy czyszczą przewody z kamieni? Ale wydaje mi się ze unikają zabiegów jak mogą. Licze ze jeszcze mi się to cholerstwo uspokoi. Załatwiłam się teraz brokułami, bo myślałam, ze w miarę rozsądku mogę niezbyt tłusto jeść a tu niespodzianka
-
teraz już wszystkiego się boje. To ja po zabiegu nigdy nie miałam takich biegunek, ani tez nie bolał mnie żołądek. A słyszałam ze takowe mogę mieć, z dwojga złego wołałabym te biegunki. Tobie tez współczuję tych kul, myślałam ze coś weselszego Ci powiedzą...
06.11 - badanie genetyczne. Możliwe, że dziewczynka
21.12 - badanie połówkowe. na 100% dziewczynka
Będzie Aleksandra Karolina -
Ok kobietki, ja już PO
Moja fasolina ma wszystkie potrzebne organy i mierzy aż 71.7 mm
Do USG podchodziłam dzisiaj 3 razy. Za pierwszym razem miałam za pelny pęcherz i dzidzia nie miała miejsca
A pozostale dwa razy to zła pozycja, co się babka nakombinowała do tego musialam spacerować pół godziny, a tu mój mały chochlik jak na złość w drugą stronę
No i termin porodu zmienił mi się z 7 maja na 1 majamam nadzieje, że się już bardzoej nie przesunie, bo dobrze mi tu z Wami. Także Monia mogłabyś mi zmienić tp?
Poniżej zdjecia naszego olbrzyba
KOCHAM
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 października 2016, 11:49
Hope_, toska_88, mon!ta^, Rudzik, Breezee, Arwi, kamyla112, Forbidden, Misia 69, julita, sylwia1985, Uszczesliwiona, sylwucha89, Espera, Demsik, Camilia, ag194, Klaudia N., blubka, Uska, Mabelle, WreszcieMama, Kleopatra, marie_marie22, Maniuś, GoNia1979, Kamilutek, zastrzeŻona, monika_89, susi8, rybka33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBreezee wrote:teraz już wszystkiego się boje. To ja po zabiegu nigdy nie miałam takich biegunek, ani tez nie bolał mnie żołądek. A słyszałam ze takowe mogę mieć, z dwojga złego wołałabym te biegunki. Tobie tez współczuję tych kul, myślałam ze coś weselszego Ci powiedzą...
Uska trzymam kciuki za zajebiste wieści