MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dotarł mój detektor tętna,jupppi
Juz słuchałam serduszka, cóż za cudowne uczucie.Wiem teraz ze wszystko ok.
Chociaż nie powiem, musiałam trochę poszukać zanim znalazłam to właściwe tętnoMEGI81, sylwucha89, toska_88, Arwi, Demsik, ag194, Maniuś lubią tę wiadomość
-
Toska podziwiam. Wow Ty już prezenty świąteczne kupiłaś a ja nawet pomysłu nie mam eh zresztą jak co roku. Niby staram się zapamiętać jak ktoś mówi muszę sobie kupić to i to no ale...
Ciuszki super dziewczyny, no ja jeszcze nic nie mam. Czekam do usg połówkowego, jak się okaże że dziewczynka to tylko dokupie parę rzeczy, jak chłopiec to szalej dusza.
Ok ja idę spać, bo moja pierworodna chora i ciekawe ile pospi, trzeba jeszcze parę rzeczy ogarnąć. Jutro jedziemy do lekarza.
Dobranoc, spokojnej nocki brzuchatki
-
hejka.DEWA gratuluję wizyty!
ja dzisiaj mam straszny dzień. wszystko mnie boli i nic mi się nie chce. mam nadzieje, ze jutro będzie lepiej.
na pocieszenie kupiłam takie cudo w kolorze mięty.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/81d1ac74da8d.jpgtoska_88, Mabelle, Edyta84 lubią tę wiadomość
-
Marta931217 wrote:Hej wszystkim
u mnie dziś zabiegany dzień
widzę, że ciuszki idą pełną parą
P.S czy tylko ja jeszcze nie mam ani jednej rzeczy dla dzidziusia? ;O
Ja też jeszcze nic nie mamale po czwartkowej wizycie, jak wszystko będzie ok, to też coś już kupię
-
ja prezentów tez jeszcze nie mam. na szczęście wiem o czym kto marzy
. myślę ,że w przyszłym tyg załatwię wszystkie zakupy. uwielbiam kupować prezenty. i zapach choinki w domu.aaa aaa... juz nie mogę siędoczekać świat.
-
Hej,ja również nic nie mam,mąż nie chce by zapeszać.A jak wymyślił imiona to masakra.Imię po naszych ojcach bo jest takie samo a na dziewczynkę to moje-blee,nie,nie i jeszcze raz nie. Jutro idę na wizytę,a 30-go mam wizytę w poradni genetycznej,trochę mnie to zmartwiło ale będzie co ma być.Nie ma co się zamartwiać na zapas skoro na usg było okej.
A ciuszki fajne,też mnie korci by coś kupić dla dzidzi. -
Dewa, jestem w BARMER mi powiedzieli ze to nie jest w pakiecie i koszt tego badania to 200€ plus pappa jeszcze cos.
Wiec postanowilismy zrobic wypad do Szczecina, przy okazji spalismy tam gdzie slub bralismy i moglismy sie troche zrelaksowac za te same pieniadze. Za 200€ zrobilismy pelen zestaw badan, spedzilismy romantyczny wieczor i jeszcze oplacilismy benzynei bylo fajnie. Za kazde usg chca 50€, tylko trzy sa w pakiecie i to jeszcze mowia ze to tak rutynowo patrza czy wszystko ok a jak jakies mierzenie kosci udowej itp to trzeba juz sobie zaplacic, masakra.
Ale wszystko ma plusy i minusy. Bylismy na spotkaniu informacyjnym w szpitalu gdzie chcemy rodzic. 6 sal porodowych z jacuzzi, pilkami i innym sprzetem do cwiczen i relaksacji, pokoje pozniej jedno lub dwu osobowe, jezei nie ma za duzego oblozenia to mozna sie dogadac o dwojke i maz zostaje na noc. I kasa placi kurs przygotowujacy dlla nas w tym szpitalu w ktorym bedziemy rodzic plus dla mnie joge i dietetyka w ciazy, to tez jest w tym szpitalu, z czego sie ciesze bo przynajmniej poznam polozne, jak na razie personel bardzo sympatyczny, dwie polozne to polki, mam nadzieje ze trafie do nich za te dwadziescia szesc tygodni
I moze tym razem moje malenstwo nie bedzie mialo kolek zaraz w szpitalu, bo maja diete po porodzie do wyboru trzy posilki wszystko dostosowane do mam karmiacych. Moj synek jak go urodzilam w gdyni mial straszne kolki, po czym przyszla pielegniara i sie spytala co jadlam, ja na to ze to co tu daja, a ona mi z durnym usmieszkiem, ze to co nam daja nie zawsze nadaje sie dla kobiet karmiacych a juz na pewno nie zupa selerowa, ktora nam wtedy fundneli, polowa dzieciaczkow miala po tym ciezkie kolki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2016, 22:28
wersja z OM
-
karola81 wrote:hejka.DEWA gratuluję wizyty!
ja dzisiaj mam straszny dzień. wszystko mnie boli i nic mi się nie chce. mam nadzieje, ze jutro będzie lepiej.
na pocieszenie kupiłam takie cudo w kolorze mięty.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/81d1ac74da8d.jpg
Spadłaś mi z nieba szukam takiego kocyka i szukam, tylko ja chciam szary lub bez. Będzie mój -
Jeśli chodzi o zakupy to ja kupiłam ten wózek
Jest ekstra, szprychy się aż błyszczą. W ogóle nie wygląda na używany. Jestem mega zadowolona z zakupu, a 230zł za wózek to prawie jak za darmo
Tak się prezentuje Kubusiowa bryka:
Mabelle, Karissa, karola81, kamyla112, Uska, Młoda19, Demsik, monika_89, bezimienna, toska_88, bbee, Rudzik, Breezee, Espera, ag194, Edyta84, blubka, Uszczesliwiona, Kleopatra lubią tę wiadomość
-
Amilka kolki to niedojrzały układ pokarmowy, nie ma nic wspólnego z dietą, serio. Ja z córka jadalam dosłownie wszystko.
Zachecam do poczytania bloga hafija.pl i stronę centrum nauki o laktacji http://www.kobiety.med.pl/cnol/index.php?option=com_content&view=article&id=107&Itemid=44&lang=pl -
Marta931217 wrote:Hej wszystkim
u mnie dziś zabiegany dzień
widzę, że ciuszki idą pełną parą
P.S czy tylko ja jeszcze nie mam ani jednej rzeczy dla dzidziusia? ;O
Nie przejmuj się Marta nie jesteś sama
DEWA ogromne gratki! Super że wszystko jest ok
Amilka gdzie będziesz rodzić? Bo rozumiem że gdzieś w Niemczech. Ja też w Niemczech i ciekawa jestem, gdzie mają taki standard, jest megaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2016, 07:20
Marta931217 lubi tę wiadomość
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Hej Kamilutek, bede rodzic w Hamburgu w szpitalu katolickim, p.w. sw. Marii. Rzeczywiscie standart maja niesamowity. Lezalam tam na ginekologicznym dwa dni po poronieniu i powiem ze bylam pod wrazeniem, nie tylko jaka jakosc ale jak tam sympacznie, traktuja kazdego bardzo po ludzku i bardzo indywidualnie. Mam nadzieje ze to nie tylko takie wrazenie a potem okaze sie inaczej.
Monika_89 owszem kolki to to co mowisz, ale to co jesz ma wplyw na twoje mleko i niektore dzieci reaguja na to kolka albo alergia.
wersja z OM
-
Hej. My też już z młodym od godziny na nogach. Nikoś chory więc zapowiada się ciężki dzień.
Toska pewnie że i z córki będę się cieszyć dla mnie najważniejsze było to aby dziecko było zdroweale miałam tak głębokie wewnętrzne przeczucie, że będzie drugi chłop i trochę mnie to zaskoczyło
zresztą jak to lekarz powiedział jeszcze nic nie jest pewne
Monika z tą dietą matki karmiącej to nie do końca mit. My z Nikosiem niestety przeszliśmy kołki i zdecydowanie po pewnych produktach kolki się nasilały. Wiadmo że samą dietą kolek nie wyleczysz ale można trochę złagodzić ich przebieg. U nas np ser żółty to było najgorsze zło dopiero po rozszerzeniu diety u młodego mogłam go spokojnie jesc. A jak się czujesz? Plamienie przeszło?
Spirit a co u Ciebie?
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty!!!
WreszcieMama gdzie jesteś?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2016, 08:16