MAJ 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hope_ wrote:ja pitole - zabieg credego - pierwszy raz o tym słyszę
aż musiałam wygooglować - normalnie wyrodna matka
-
Być może mam tokofobię, bo naprawdę boję się porodu dołem, ale jest to po części uzasadnione - miałam w życiu bardzo dużo operacji na brzuchu i w ogóle i za każdym razem gojenie ran to był istny koszmar, ropienie, babranie się, powstawanie zbliznowaceń szerokich na 2 cm i takiej nadwrażliwości w tych miejscach, że do tej pory nie dam się dotknąć. Po niedrożności jelit 18 lat temu mam cięcie praktycznie od mostka do spojenia łonowego a blizna do tej pory jest wypukła, szeroka, bolesna, niedostykalska.
Z powodu powstawania zbliznowaceń mam lekarski zakaz myślenia o jakimkolwiek zabiegu inwazyjnym na twarzy, żadnych dermabrazji itp. Nie mogłam nawet zlikwidować szczerby między zębami, bo wiązałoby się to z wycięciem przerośniętego wędzidełka, a ryzyko, że rana po tym zabiegu pokryłoby się blizną większą niż wędzidełko, wynosiło 100%.
Więc mega się boję, że jak tam popękam, albo mnie pokroją i potem poszyją, nigdy więcej nie będę w stanie dopuścić do siebie Chłopa, bo nawet dotyk będzie mnie bolał.
Zobaczymy, być może będę miała wskazanie do cc przez oczy, bo oprócz tego, że mam -8, to jeszcze siatkówka jest w złym stanie, cienka i naderodowana w kilku miejscach.
A są wskazania psychiczne do cc? Silny lęk przed sn na przykład?
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
A propos szczepień - ja będę szczepić, tylko że w Niemczech, a w tym kraju kalendarz szczepień jest bardziej przyjazny dzieciakom, nie ma faszerowania szczepionkami kombo w pierwszych dobach życia. Poza tym okna czasowe szczepień są bardzo długie, rodzic może sam wybrać, kiedy dziecko zaszczepić.
W niektórych przedszkolach i szkołach nie przyjmują dzieci nieszczepionych, w Polsce też mają to wprowadzić.
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Hej. Młody szaleje więc udało mi się wreszcie odpalić komputer
cieszę się, że będzie nas więcej sn i będziemy mogły się wspierać duchowo
chociaż dopiero ostatnio zrezygnowałam z cc na życzenie bo nie chcę zmieniać lekarza i szpitala a moja nawet na życzenie za kasę cc nie chce robić co innego jak są wskazania wtedy nie marudzi.
Hope takie same słowa wypowiedziałam do mojego męża po porodzieogólnie poród wspominam masakrycznie miałam skurcze praktycznie tylko z krzyża więc musiałam dostawać oksytocynę w szczegóły nie będę wchodzić ale jak pomyślę o drugim to jest mi niedobrze. Maniuś regularne skurcze miałam od 22 co 6-5 minut od 6 rano co 2-1 a urodziłam o 14.45 z czego parcie trwało 15 min. Byłam nacinana praktycznie na żywca bo miałam bardzo słabe parte a wielką determinację żeby wreszcie urodzić
ale i tak fazę partą wspominam wspaniale
natalia ja szycia akurat praktycznie nie czułam.
Ale dla pokrzepienia serc: moja mama z bratem też miała bardzo ciężki poród tylko ze skurczami krzyżowymi ale ze mną o godzinie 18 jeszcze pojechała rowerem do sklepu na zakupy wróciła ok 18.30 i stwierdziła, że chyba się coś dzieje. Tata pobiegł do sąsiada po samochód i jazda po godzinie 19 zajechali na izbę aby zbadali czy rzeczywiście się coś kręci mama się kładzie i mówi, że chce jechać rodzić do szpitala ok 30 km dalej a tutaj niech ją tylko zbadają. Położna zbadała a tam 10 cm rozwarcia i rodzimy już o 19.30 byłam na świeciemama cały czas czekała na skurcze krzyżowe i nie rozpoznała tych z brzucha
A wracając do przyjemniejszych tematów ponawiam pytanie czy któraś z was kupowała rzeczy z kappahl? Jak u nich z jakością i rozmiarówką? -
zastrzeŻona wrote:Bezimienna super zakup jak za taką cenę. Tylko tak się zastanawiam jak te pajacyki się zapinają, czy tylko przy szyi i pod nóżkami? Bo jak tak, to miałam taką parę, której ani razu nie założyłam, bo były mega niepraktyczne. Jak dla mnie najlepsze są te zapinane po całości z przodu. Szybkie ubieranie, rozbieranie, podgląd kikuta pępowinowego.
No właśnie niestety tylko na górze i na dole są rozpinane, ale jak kupowałam to nie pomyślałam, zobaczyłam cenę i się zaślepilam. No na szczęście są to na 68 cm, więc spore na później. Zobaczymy czy użyjemy.
Ja też wyrodna matka, zle pajace kupuje i jeszcze dużo nie wiem... No nic dowiem się... Wasze rady są dla mnie bezcenne... -
Hej dziewczyny, a ja mam dylemat. Chcę rodzić w szpitalu w którym chodzę też do lekarza, bo ten szpital jest chyba najbardziej przyjazny z tych co mam w okolicy. Wszystko super, fajnie, pięknie ale nie ma możliwości zzo, jest gaz rozweselający jedynie. Oczywiście z góry nie zakładam, że chcę takie znieczulenie dostać, ale fajnie by było mieć świadomość że jak nie będę dawać rady to jest możliwość zzo, a tutaj d...pa. No i nie wiem czy szukać innego szpitala, czy co. Mam jeszcze czas na to ale tak się już nastawiłam na ten i nie wiem co robić28.12 - 289g
06.03 - 1498g
-
Kamilutek wrote:Być może mam tokofobię, bo naprawdę boję się porodu dołem, ale jest to po części uzasadnione - miałam w życiu bardzo dużo operacji na brzuchu i w ogóle i za każdym razem gojenie ran to był istny koszmar, ropienie, babranie się, powstawanie zbliznowaceń szerokich na 2 cm i takiej nadwrażliwości w tych miejscach, że do tej pory nie dam się dotknąć. Po niedrożności jelit 18 lat temu mam cięcie praktycznie od mostka do spojenia łonowego a blizna do tej pory jest wypukła, szeroka, bolesna, niedostykalska.
Z powodu powstawania zbliznowaceń mam lekarski zakaz myślenia o jakimkolwiek zabiegu inwazyjnym na twarzy, żadnych dermabrazji itp. Nie mogłam nawet zlikwidować szczerby między zębami, bo wiązałoby się to z wycięciem przerośniętego wędzidełka, a ryzyko, że rana po tym zabiegu pokryłoby się blizną większą niż wędzidełko, wynosiło 100%.
Więc mega się boję, że jak tam popękam, albo mnie pokroją i potem poszyją, nigdy więcej nie będę w stanie dopuścić do siebie Chłopa, bo nawet dotyk będzie mnie bolał.
Zobaczymy, być może będę miała wskazanie do cc przez oczy, bo oprócz tego, że mam -8, to jeszcze siatkówka jest w złym stanie, cienka i naderodowana w kilku miejscach.
A są wskazania psychiczne do cc? Silny lęk przed sn na przykład?
Sama takofobia jest wskazaniem, od psychologa lub od psychiatry dostaniesz zaświadczenie. Ale uważam że skoro masz takie tendencje do bliznowcow to też jest to wskazanie do cc, jedynie co mnie zastanawia czy nie będziesz miała po cc zrostow na macicy i czy Ci to nie umożliwi następnej ciąży? Oczywiście jeśli chceszpodejdź do lekarza do którego chodzisz z bliznami i się może dopytaj co i jak?
Kamilutek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHope w pełni się zgadzam co do kapturow se są mega uciążliwe. Ale Klaudi ten rampers jest taki grubszy to będzie miała akurat do wozka na spacer i kaput kaptur na główkę
Monika dopiero etap dwojek u was? Boże współczuję... ja najgorzej wspominam 3 ale one wychodzą dopiero po czwórkach które też są wielkie i mało laskawe. Ten płyn nam pomagał ale na noce i tak dostawał nurofen żeby bol odpuścił. Brrr cis strasznego! Współczuję i życzę wytrwałości .
Kleopatra ja od wczoraj wieczora też zakochałam się w Alanie. Mój synek jeszcze po Polsku nie bardzo gada tylko mama i tata a jak słuchał jak rozmawiamy powiedział Alan ! I dziś od rana tak gada pokazując na ciuszki! Rozczulona na maxa nie wyobrazam sobie już inaczej !!!
Dziś zaczęłam 19 tc . Według usg 3d 21 tc ha ha ale nie przesadzajmy- aczkolwiek po pierwszym synu jak teraz sytuacja się powtarza to chyba mogę stwierdzić że ja z tych co 8 m w ciaxy chodzą a nie 9:-)
Co porodu to ja miałam skurcze 24 godziny przez to że mnie rozgrzebali na maxa. O 16 wzięli na porodowke z bólami 1 kategorii a dopiero przed 22 podali kroplowke jak już siły żyć nie miałam! Ledwo oxcytocyna zaczęła działać skurcze pełna gębą nadzieja ze juz tuz tuz (rozwarcie doszło tylko do 8 ) krocze napięte proznociag naszykowany a tu tętno spada u dziecka i stół. O 22:24 mały był już z nami szybką reakcja z tym cc i 10/10. Szczerze to lekarze mówili że problem stanowiła też nadwaga:-( a inni do dziś się dziwią zs prawie szyjki nie było chodziłam z rozwarciem miesiąc według teorii powinnam się nie ruszać żeby nie urodzić a w praktyce nie chciał wyjść mimo tyłu godzin prób:-)
Dla odmiany koleżanka ( pierworodka) dostała skurczy w domu odeszły wody pojechała do szpitala i mały za 30 min był na świecie szok! Ale za to tak się wykrwawila że poszla SAMA do WC po porodzie zemdlala uderzając głową w umywalkę i była w ciężkim stanie przez kolejne 3 dni . Ale jej dziecko było malutkie bo 2600.
Prawda jest taka że ciężko przechodzimy ciążę, porody , kolki zabkowanie, bunty a i tak instynkt się włącza i chcemy znowu !! Ha ha
Chociaż ja już warsztat zamykam za większą ilość dziękuję!
MIŁEGO DNIA
Maniuś lubi tę wiadomość
-
Kamilutek wrote:Być może mam tokofobię, bo naprawdę boję się porodu dołem, ale jest to po części uzasadnione - miałam w życiu bardzo dużo operacji na brzuchu i w ogóle i za każdym razem gojenie ran to był istny koszmar, ropienie, babranie się, powstawanie zbliznowaceń szerokich na 2 cm i takiej nadwrażliwości w tych miejscach, że do tej pory nie dam się dotknąć. Po niedrożności jelit 18 lat temu mam cięcie praktycznie od mostka do spojenia łonowego a blizna do tej pory jest wypukła, szeroka, bolesna, niedostykalska.
Z powodu powstawania zbliznowaceń mam lekarski zakaz myślenia o jakimkolwiek zabiegu inwazyjnym na twarzy, żadnych dermabrazji itp. Nie mogłam nawet zlikwidować szczerby między zębami, bo wiązałoby się to z wycięciem przerośniętego wędzidełka, a ryzyko, że rana po tym zabiegu pokryłoby się blizną większą niż wędzidełko, wynosiło 100%.
Więc mega się boję, że jak tam popękam, albo mnie pokroją i potem poszyją, nigdy więcej nie będę w stanie dopuścić do siebie Chłopa, bo nawet dotyk będzie mnie bolał.
Zobaczymy, być może będę miała wskazanie do cc przez oczy, bo oprócz tego, że mam -8, to jeszcze siatkówka jest w złym stanie, cienka i naderodowana w kilku miejscach.
A są wskazania psychiczne do cc? Silny lęk przed sn na przykład?
Kamilutek jeśli bardzo się boisz, to porozmawiaj ze swoim lekarzem. Mojej koleżance nie chcieli zrobić, bo nie było wskazań i załatwiła sobie zalecenie od psychiatry, że bardzo się boi, ma przez to stany depresyjne itp i zrobili jej cc.Kamilutek lubi tę wiadomość
-
Uszczesliwiona wrote:Sama takofobia jest wskazaniem, od psychologa lub od psychiatry dostaniesz zaświadczenie. Ale uważam że skoro masz takie tendencje do bliznowcow to też jest to wskazanie do cc, jedynie co mnie zastanawia czy nie będziesz miała po cc zrostow na macicy i czy Ci to nie umożliwi następnej ciąży? Oczywiście jeśli chcesz
podejdź do lekarza do którego chodzisz z bliznami i się może dopytaj co i jak?
No właśnie mogą być problemy z kolejną ciąża, bo na przykład mam mega problemy z jelitami po tych operacjach, diagnoza - choroba zrostowa. Teraz jest juz lepiej, ale na początku to była masakra, nawet nie policzę, ile razy lądowałam na IP z tego powodu po kroplówkę.
A drugie dziecię chodzi mi po głowiesama nie chciałabym byc jedynakiem więc...
Matylda maluszku, siedź grzecznie w brzuszku! -
Cześć Mamusie
)
Fajnie, że tak opowiadacie o swoich przeżyciach, każda z Nas musi to przeżyć i dobrze wiedzieć, że jednak nikt z bólu nie umarł!
Ja dziś wstałam i tak mnie kłuje brzuch od rana, tzn już powoli przechodzi, nie wiem jaki powód. Pewnie to normalne, więc nie panikuje. Zaraz jedziemy na zakupy z Tomkiem, wrócimy pewnie wieczorem.
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2016, 10:01
👧 05.2017r.
👶 05.2022r. -
Wiecie ja na porodach się nie znam ale myślę że to bardzo indywidualna sprawa . Moja mama rodziła mnie 20 h , mojej koleżanki mama rodziła jej brata 8 H a ja 20 minut .... teraz mojego kuzyna żona rodziła córeczkę 5 h i każda przeżywała ten poród inaczej i ma o nim inne zdanie inne lepsze a inne bardzo złe . Ja nie wiem czy bym chciała SN no ale nawet jak bym chciała to nie mogę ale CC Tez się boję :p
Czekamy na Aurelie
20 lat . Łódź/Jelenia Góra -
Ja chyba jestem nie normalna bo jak myślę SN to mi słabo i prawie mdleje po krótkiej rozmowie na ten temat a jak CC to jakoś nawet bólu się nie boję, samo nacięcie brzucha nie przyprawia mnie o taki strach jak skurcze już nie mówiąc o parciu
ale myślę że u mnie i tak ortopeda zaleci cc więc narazie nie panikuje
-
Toska imie Alan bardzo mi się podoba:-)
A co do szczepien to przy synu byłam kompletnie nie swiadoma zagrożenia ani skladu tych szczepionek. Kazali szczepić to szczepilam. Teraz jestem negatywnie nastawiona do tych szczepionek co wprowadzili obowiązkowo na pneumokoki. Nie chce na to szczepic, ale pewnie nie bede miala nic co gadania skoro to obowiązek teraz...
nutka, toska_88 lubią tę wiadomość
-
Ja-póki nie mam tego za sobą-jak myślę poród to widzę w głowie tylko to, że na koniec będę miała moją Alisię na rękach, Pawcio będzie wpatrywał się w córeczkę zachwycony i wogóle sielanka.
A pewnie skończy się coś jak przy okresie-leżę i wyję z bólu i wymiotujęi jedyne co to boję się, że będę obolała i nie będę w stanie zająć się dzieckiem.
Ból wytrzymam, tak jak już mówiłam-chyba wolę nawet 24h męczarni i bólu niż 4 miesiące mdłości i wymiotów, które już raczej przeszłam i pojawiają się sporadycznie.
Lecę dziś do pepco, kupię małej rożek i ręcznik z kapturkiem. Szkoda, że pogoda paskudna, ale podobno od poniedziałku znowu mrozy -
Dzien dobry
Jak się spało?
Oficjalnie uznaje za rozpoczęty 20tydzien
Temat porodów to mój ulubiony. Lubię czytać o Waszych doświadczeniach. Każdy jest inny i fascynujący a finisz za każdym razem taki sam- mamy dziecko w ramionach.
Uszczesliwiona, WreszcieMama, monika_89, Maniuś lubią tę wiadomość