MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas podobnie jak u ajki - pobudka ok. 7, ok.11-12 drzemka 2,5-3,5 h i spac na noc ok. 21. Wszystkim pasuje po kąpieli zawsze Baraszkowanie w łóżku ze starszym bratem, później brat idzie do siebie z tata a ja leze z małym. Kręci się i wierci, czasami zejdzie z łóżka ale jak go wołam to wraca. Często zasypia na mnie z godzinę cały proces trwa ale wolę to niż jak go nosiłam bo plecy mi siadają mimo że pioreczko.
A co do wagi - aktualnie mamy 8190, przez 2tyg mimo infekcji przybrał 60g więc jakis przyrost jest więc narazie odpuszczam dalsza diagnostykę.Marylove123 lubi tę wiadomość
-
Ajka wrote:Tylko co było pierwsze jajko czy kura... Z tym spaniem to ona mi nagle zaczęła wczesniej wstawać, o 6 rano zamiast o 8 (mimo że spac chodziła normalnie) i potem jak juz zasypiała na drzemkę to bardzo długo spała... Czytałam że niektóre dzieci tak preferują sen w 2 dużych ciągach. U mnie spanie nocne to 8h a drzemka to około 4h. Łącznie to i tak 12h. Z resztą ta długa drzemka mi bardzo odpowiada...bo ja wtedy pracuje.
Ja po pierwszym dniu w pracy. Praca ok, chyba trochę tego potrzebowałam. Serio, czułam się tam jak ryba w wodzie, pewnie dlatego że szefostwa nie było. Mała została z babcią bez problemu. Podobno przez cały dzień ładnie się bawiła i wszystko super. Po pracy jadę stęskniona, moje dziecko siedzi na podwórku, uśmiechnęła się, tak jak nieraz do obcych ludzi na ulicy i przez cały wieczór mogłam nie istnieć.. serducho mi pęka. Niby fajnie że tak gładko poszło, ale żeby była taka obojętna? Jeszcze tekst teścia mnie tylko dobił, jak powiedział że na widok taty to tak się cieszyła i w ogóle, sugerując że mnie olała. No przykro mi po prostu. -
Cześć Dziewczyny, przepraszam, że tak się wtrącę: czy któraś z Was, która karmi piersią szczepila sie na Covid?
Czy wszystko z dzieckiem było ok? Ja dziś się zaszczepilam, a teraz przeczytałam mrozozacy krew w żyłach artykul...
Będę wdzięczna za Wasze opinie.25.02.2023 synek
20.08.2020 córka -
kinga1185 wrote:Cześć Dziewczyny, przepraszam, że tak się wtrącę: czy któraś z Was, która karmi piersią szczepila sie na Covid?
Czy wszystko z dzieckiem było ok? Ja dziś się zaszczepilam, a teraz przeczytałam mrozozacy krew w żyłach artykul...
Będę wdzięczna za Wasze opinie.
Ja się szczepilam jak jeszcze karmiłam, po konsultacji z ginekologiem. Wszystko było ok.kinga1185 lubi tę wiadomość
-
kinga1185 wrote:Cześć Dziewczyny, przepraszam, że tak się wtrącę: czy któraś z Was, która karmi piersią szczepila sie na Covid?
Czy wszystko z dzieckiem było ok? Ja dziś się zaszczepilam, a teraz przeczytałam mrozozacy krew w żyłach artykul...
Będę wdzięczna za Wasze opinie.
Też się szczepiłam, z nikim nie konsultowałam. Wszystko dobrze jest.
kinga1185 lubi tę wiadomość
2020
2023 -
kinga, ja się szczepiłam w sobotę i nic szczególnego się z córką nie działo. Wszyscy mówią, że to nawet dobrze karmić, bo się dziecku przekazuje przeciwciała, zresztą ja covid też przechodziłam (młoda nie wiem). Nawet nie chcę wiedzieć, co w tym artykule wyczytałaś, bo się zaraz zeschizuję. A jesteś pewna, że to jakieś wiarygodne źródło?
MIMI, poczytaj sobie o stylach przywiązania dziecka do matki. Ja myślę, że to, co zaobserwowałaś, to wyraz właśnie "bezpiecznego" stylu przywiązania, czyli niepotrzebnie jest Ci przykro Marwiłabym się, gdyby Wiktoria przyssała się do Ciebie na cały wieczór, a skoro obdarzyła Cię uśmiechem i wróciła do zabawy, to znaczy, że ma wewnętrzny spokój:
"W badaniach Mary Ainsworth niemowlęta, którym przypisywano taki styl przywiązania, bez względu na to, jak silnie przeżywały rozstanie z matką, po jej powrocie bardzo szybko się uspokajały i kontynuowały zabawę."
https://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/przywiazanie-a-wczesne-zapobieganie-nieprawidlowosciom-rozwojowym/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2021, 22:42
kinga1185, MIMI lubią tę wiadomość
-
Martynka, to nawet więcej waży Kuba od Lili (u nas 8050 ostatnio). Dobrze kojarzę, że wy macie alergię na BMK? (sorki, ale jak nie macie awatarów, to się trochę zlewają osoby) Czy po jego odstawieniu objawy kompletnie ustały? Bo u nas nie, więc szukamy dalej, a alergia może zaburzać wchłanianie w jelitach i właśnie przyrosty, więc lepiej jej nie olewać.
-
szatanka wrote:kinga, ja się szczepiłam w sobotę i nic szczególnego się z córką nie działo. Wszyscy mówią, że to nawet dobrze karmić, bo się dziecku przekazuje przeciwciała, zresztą ja covid też przechodziłam (młoda nie wiem). Nawet nie chcę wiedzieć, co w tym artykule wyczytałaś, bo się zaraz zeschizuję. A jesteś pewna, że to jakieś wiarygodne źródło?
MIMI, poczytaj sobie o stylach przywiązania dziecka do matki. Ja myślę, że to, co zaobserwowałaś, to wyraz właśnie "bezpiecznego" stylu przywiązania, czyli niepotrzebnie jest Ci przykro Marwiłabym się, gdyby Wiktoria przyssała się do Ciebie na cały wieczór, a skoro obdarzyła Cię uśmiechem i wróciła do zabawy, to znaczy, że ma wewnętrzny spokój:
"W badaniach Mary Ainsworth niemowlęta, którym przypisywano taki styl przywiązania, bez względu na to, jak silnie przeżywały rozstanie z matką, po jej powrocie bardzo szybko się uspokajały i kontynuowały zabawę."
https://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/przywiazanie-a-wczesne-zapobieganie-nieprawidlowosciom-rozwojowym/
Szatanka, artykul był naukowy. Tylko co jest prawda, a co nie, tego już nie wiemy.
W sprawie Covidu jest wiele niewiadomych, a badań na ciężarnych i karmiących nie ma.
Człowiek niestety czasami czyta artykuły od antyszczepionkowcow I się schizuje.
W każdym razie uspokoiłyście mnie trochę. Dziękuję Wam za odpowiedź i życzę dobrej nocy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2021, 23:02
25.02.2023 synek
20.08.2020 córka -
szatanka wrote:kinga, ja się szczepiłam w sobotę i nic szczególnego się z córką nie działo. Wszyscy mówią, że to nawet dobrze karmić, bo się dziecku przekazuje przeciwciała, zresztą ja covid też przechodziłam (młoda nie wiem). Nawet nie chcę wiedzieć, co w tym artykule wyczytałaś, bo się zaraz zeschizuję. A jesteś pewna, że to jakieś wiarygodne źródło?
MIMI, poczytaj sobie o stylach przywiązania dziecka do matki. Ja myślę, że to, co zaobserwowałaś, to wyraz właśnie "bezpiecznego" stylu przywiązania, czyli niepotrzebnie jest Ci przykro Marwiłabym się, gdyby Wiktoria przyssała się do Ciebie na cały wieczór, a skoro obdarzyła Cię uśmiechem i wróciła do zabawy, to znaczy, że ma wewnętrzny spokój:
"W badaniach Mary Ainsworth niemowlęta, którym przypisywano taki styl przywiązania, bez względu na to, jak silnie przeżywały rozstanie z matką, po jej powrocie bardzo szybko się uspokajały i kontynuowały zabawę."
https://www.centrumdobrejterapii.pl/materialy/przywiazanie-a-wczesne-zapobieganie-nieprawidlowosciom-rozwojowym/ -
szatanka wrote:Martynka, to nawet więcej waży Kuba od Lili (u nas 8050 ostatnio). Dobrze kojarzę, że wy macie alergię na BMK? (sorki, ale jak nie macie awatarów, to się trochę zlewają osoby) Czy po jego odstawieniu objawy kompletnie ustały? Bo u nas nie, więc szukamy dalej, a alergia może zaburzać wchłanianie w jelitach i właśnie przyrosty, więc lepiej jej nie olewać.
Szatanka tak mój ma alergię- Wiktor a nie Kuba:D ale alergoa się zgadza. Nie wyszło w testach ale Po wykluczeniu objawy ustały, na wakacjach nje bylam w stanie upilnowac w 100% diety i po 1 dniu powróciły. Teraz znowu pilnuję i jest ok. -
martynkaa87 wrote:Szatanka tak mój ma alergię- Wiktor a nie Kuba:D ale alergoa się zgadza. Nie wyszło w testach ale Po wykluczeniu objawy ustały, na wakacjach nje bylam w stanie upilnowac w 100% diety i po 1 dniu powróciły. Teraz znowu pilnuję i jest ok.
Sorki A Ty też wykluczyłaś nabiał, prawda? Tak sama z siebie, czy na zalecenie lekarza? Bo ja rozmawiałam z wieloma lekarzami i nikt mi nie kazał tego robić, a może właśnie tu jednak jest pies pogrzebany? Od 3 dni jemy tylko kilka niby niealergogennych produktów, a czerwone placki na buzi i rączkach dzisiaj też się nieco nasiliły. -
Też się szczepilam kiedy karmiłam, generalnie dziecku nic nie było, no i też słyszałam, że przeciwciała się wtedy przekazuje.czyli super.
Nic nie czytam. Nie potrzeba mi tego.
Właśnie wysłałam CV... Do jutra aktualna oferta pracy,o matko,na spontanie totalnym... Zobaczymy.Catlady lubi tę wiadomość
-
A my podjęliśmy decyzje o powrocie do Polski na stałe. Nie wiem czy to dobra decyzja czy nie... i jeszcze nie jesteśmy pewni czy przed narodzinami kolejnego dziecka czy tuż po. Ale chce wracać i już... zawsze jakieś wsparcie od rodziny przy dwójce maluchów się przyda.
Frufru, Catlady, Jeheria lubią tę wiadomość
22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
szatanka wrote:Sorki A Ty też wykluczyłaś nabiał, prawda? Tak sama z siebie, czy na zalecenie lekarza? Bo ja rozmawiałam z wieloma lekarzami i nikt mi nie kazał tego robić, a może właśnie tu jednak jest pies pogrzebany? Od 3 dni jemy tylko kilka niby niealergogennych produktów, a czerwone placki na buzi i rączkach dzisiaj też się nieco nasiliły.
Tak, wykluczyłam, dostałam opierdziel od alergologa ze tak późno. Ale u nas nie było żadnych objawów skórnych, tylko ulewania i dużo luźnych kup.
Ty jeszcze karmisz, pilnujesz diety też swojej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2021, 10:09
-
Lilka, fajnie że wracacie, tutaj ze wsparciem bliskich na pewno będzie Wam łatwiej.
Jesteśmy po 2 dniach w żłobku i o dziwo wrażenia pozytywne. Nastawiałam się na draki, płacze, a tu niespodzianka - rano bez problemu przejmuje go pani, w ciągu dnia trochę płacze (co łamie mi serce, ale każde dziecko chyba przechodzi taki etap), ale jak go odbieram po 3h to nie jest ani zapłakany, ani spuchnięty - wczoraj był zmęczony i w aucie padł, a dzisiaj zadowolony to może za dużo powiedziane, ale jak go wzięłam na ręce to z przejęciem mi coś opowiadał po swojemu i pokazywał palcem.
Więc ogólnie - na razie jest naprawdę ok. Oby tak dalej.Ajka lubi tę wiadomość
Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
szatanka wrote:MIMI, no widzisz, a u nas chyba jednak wieczorna padaka oznacza, że było za mało drzemek. Dzisiaj drzemki były dwie, bo ją zbudziliśmy wcześniej i pomimo, że znowu chciała harcować zamiast spać, to o wiele szybciej dała się spacyfikować. Może to przypadek, może musiała odespać ostatnie dni, ale mam wrażenie, że nie.
A jak robicie ten chleb w jajku? Smażycie? To moje ulubione "danie", ale młodej nie zaserwuję, bo ona nie je chleba, a jajko tylko w formie jajka, żadne tam omlety czy jajecznice... masakra.
Buena, czyli dłużej Twoja czuwa rano niż moja, moja rano po 4 h musi spać, za to wieczorem tak jakby i 6 h czuwania to dla niej czasem za mało...
Jeheria, i tak Maciuś skacze po łóżku aż się nagle położy i śpi? Próbowałam dzisiaj tego z moją, ale po kilku minutach zlazła z łóżka, zaczęła otwierać szuflady i zabawa na całego. A po kilku minutach dosłownie mąż ją przechwycił, mocno pobujał na piłce, przez minutę był płacz i zaraz spała, czyli jednak była śpiąca... No nie wiem kurna, jak tu ją humanitarnie namówić, do spania...
U nas schodzenie z łóżka oznacza brak chęci do snu po prostu.szatanka lubi tę wiadomość
-
MIMI wrote:Rozumiem. Ty najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz co dobre.
Ja po pierwszym dniu w pracy. Praca ok, chyba trochę tego potrzebowałam. Serio, czułam się tam jak ryba w wodzie, pewnie dlatego że szefostwa nie było. Mała została z babcią bez problemu. Podobno przez cały dzień ładnie się bawiła i wszystko super. Po pracy jadę stęskniona, moje dziecko siedzi na podwórku, uśmiechnęła się, tak jak nieraz do obcych ludzi na ulicy i przez cały wieczór mogłam nie istnieć.. serducho mi pęka. Niby fajnie że tak gładko poszło, ale żeby była taka obojętna? Jeszcze tekst teścia mnie tylko dobił, jak powiedział że na widok taty to tak się cieszyła i w ogóle, sugerując że mnie olała. No przykro mi po prostu.