MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Lilly, właśnie zauważyłam że dawno Cię nie było i była ciekawa co u Was. A jak z mężem się układa? Wszystko dobrze?
Czemu EEG odpuszczasz? Pytam z ciekawości, może u Was by to coś wniosło. My kontrolnie robimy co 3 miesiące, jeszcze nigdy nic nie wyszło ale nigdy nie wiadomo. Z tym że u nas oczywiście są inne wskazania, więc nie porównuje.
U nas mowa ruszyła do przodu ostatnio, aż jestem w szoku. Już na porządku dziennym są krótkie zdania, typu mama pije, brum jedzie, lampa świeci.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Lilly super że się odezwałaś!
U nas postęp-od 2dni spi w nocy w drugim-swoim pokoju w lozeczku domek, raz przespał całą noc, dzisiaj o 4 trafił do Nas.
Ja widzę że z tym rozwojem to potrafi to się zmienic z dnia na dzien-przynajmniej u Nas. Nagle postapił u Nas rozwój intelektualny, tak to nazwę. Mam porównanie do córki koleżanki, jest starsza o 2,5 mca. Ona jest mocno do przodu - jesli chodzi o zabawy z czu-czu, dopasowywanie itd. Juz zaczynałam martwic się o Macka. Ale teraz nagle nauczył się układać puzzle i to wcale nie takie wielkie, tylko juz mniejsze składające się z 3 elementów, sortuje kolorami, układa lego, kroi owoce drewniane. Czasami się jeszcze denerwuje, ale w koncu umie się skupic. Fajnie nauczyłam go robić kulki z ciastoliny, u niego to bardziej wałki. Najbardziej lubi najezdzac na nie autami.
Tak samo wczoraj powiedział po raz pierwszy dziadzia. Wierzę że umiał wczesniej ale On wzbrania sie przed powtarzaniem. Bo jak sam gada pod nosem to sporo mówi po swojemu ale nie chce powtórzyc. Jakby był zrażony do tego.
Ale dwa słowa wypowiedziane na raz to abstrakcja dla Nas.
Ma teraz fazę na schodzenie ze schodów na pupie, czyli ześlizguje się na pupie z każdego schodka a mamy ich 14. Są strome ale pilnować nie muszę. I zaczął wchodzic na sedes, na drabinę i tak sobie stoi 😱
-
A Lilly bo nie pamiętam też jak z pozostałymi badaniami, czy robiliście ferytyne D3 i sprawdzaliscie pasożyty? Kilkanaście pobudek w nocy w to dość sporo, skoro nadal to się nie zmienia to może trzeba głębiej szukać?Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
lilly. wrote:Hej Kochane!
W końcu udało mi się nadrobić zaległości z kilku miesięcy wiec się odzywam
Gratuluje wszystkich ciąż i porodu - wow, ale super! Dużo zdrówka ❤️❤️❤️
Mnie z małym na razie Covid ominął odpukać.
Jeżeli chodzi o zabawki to u nas jest faza zarówno na autka jak i na kuchnie, ale wózkiem z lalą też uwielbia jeździć. Ostatnio nawet interesuje się ciastoliną. No i hitem jest Zima na ulicy czereśniowej z książeczek - polecam. Uwielbia tez tańczyć.
W kwestii snu - nadal niezmiennie jestem zombie - mały budzi się kilkanaście razy w nocy z płaczem. Przy usypianiu czasami kopie, wierzga, caly proces potrafi czasami trwac 1,5h.. ale zdarza się ze 30 minut. Też bywam sfrustrowana, jestem potwornie zmęczona. Byłam kontrolnie u neurologa, zalecił badania krwi i ewentualnie eeg jak byśmy chcieli ale na razie to eeg sobie darujemy. U nas tez był refluks stwierdzony wiec może to mu dokucza. Mimo takich nocek nie wyobrażam sobie jakoś korzystać z rad trenerów. Mały śpi z nami, karmie i dużo przytulam.
Agresja u nas już trochę minęła. Mieliśmy dwie fale, pierwsza trwała 2-3 miesiące i była intensywna (bicie nas, gryzienie, rzucanie przedmiotami). Druga już krótsza. Teraz zdarzy się sporadycznie ze walnie albo ugryzie ale już nie na codzień.
Z mową powoli do przodu ale łączenie slow i wogole słowa to abstrakcja 🙈 mamy sporo dźwiękonaśladowczych (hau hau, miau, am am, puf puf itp.) plus takie standardowe mama, tata, baba, bobo. Trochę się obawiam że to mało na tym etapie, ale widzę tutaj ze w miarę w normie.
Tak apropos dzwiękonaśladowczych to na tym etapie to ciągle pełnoprawne słowa i tez moga podlegac łaczeniu np mama am am...
A co do spania... no ja nie wiem czy na taki egzemplarz by terener snu pomógł... refluksu juz na tym etapie nie powinno byc, ale kto wie, jakoś mi się wydaje że coś mu dokucza... ale w tym wieku to zawsze jest opcja zebów... w sensie ze najpierw był refluks potem cos innego, potem zeby i sie mały przyzwyczaił że tak śpi... moja mama mówi że moi braci tak spali... i to jeszcze nawet po 2 urodzinach... nie wiadomo dlaczego w koncu przeszło...
2020
2023 -
Drzemka wrote:Hej Lilly, właśnie zauważyłam że dawno Cię nie było i była ciekawa co u Was. A jak z mężem się układa? Wszystko dobrze?
Czemu EEG odpuszczasz? Pytam z ciekawości, może u Was by to coś wniosło. My kontrolnie robimy co 3 miesiące, jeszcze nigdy nic nie wyszło ale nigdy nie wiadomo. Z tym że u nas oczywiście są inne wskazania, więc nie porównuje.
U nas mowa ruszyła do przodu ostatnio, aż jestem w szoku. Już na porządku dziennym są krótkie zdania, typu mama pije, brum jedzie, lampa świeci.
A wiesz że Weronika dotąd eeg nie miała... jakos się boje ze wyjdzie nieprawidłowy zapis i bede sie zamartwiać (przy agenezji podobno czesto jest nieprawidłowy albo raczej"inny" zapis), a jednoczesnie nikt nas nie skierował bo w sumie nic się nie dzieje i nawet to nasze niespanie przemijajace i mozna powiazac zawsze z czyms...
2020
2023 -
Ajka wrote:A wiesz że Weronika dotąd eeg nie miała... jakos się boje ze wyjdzie nieprawidłowy zapis i bede sie zamartwiać (przy agenezji podobno czesto jest nieprawidłowy albo raczej"inny" zapis), a jednoczesnie nikt nas nie skierował bo w sumie nic się nie dzieje i nawet to nasze niespanie przemijajace i mozna powiazac zawsze z czyms...Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
O, Lilly, myślałam ostatnio o Tobie, tak samo jak o Fru, Pati i innych dziewczynach, co u Was? Faktycznie dużo wciąż tych pobudek, ja niezmiennie Cię podziwiam, że dajesz radę.
My ostatnie noce mieliśmy potworne, młoda nam się rozregulowała totalnie, więc efekt był taki, że dwie noce praktycznie w ogóle nie spałam. Do tego coś mnie rozłożyło, no czuję się zdruzgotana. Pojechaliśmy więc do teściów na weekend i przynajmniej mogłam sobie dzisiaj "pochorować".
Ale wczoraj dojrzałam jakby zaczątek lewej górnej piątki, więc może się wszystko wyjaśni niedługo.
Ło jezu, wchodzenie na sedes to jest jedna z rzeczy, która mnie najbardziej przeraża, a młoda uprawia to od dobrego miesiąca, ot idzie sobie spuścić wodę.
Moja ma taki etap, że ją intelektualne rozrywki mało interesują. Najchętniej bawiłaby się lalami, misiami, wspinała na co popadnie i gotowała w kuchni. Ewentualnie może poznosić rzeczy do pralki, najchętniej te wyprane razem z brudnymi
A z ciekawostek, to u nas idzie właśnie w odstawkę krzesełko do karmienia. Od kilku tygodni młoda odmawia siedzenia w nim, podstawia sobie małe krzesełko i wspina się na duże krzesło, żeby siedzieć z nami przy stole, dlatego tymczasowo kładziemy jej na krześle taki gąbkowy fotelik, który daje jej podwyższenie i w miarę stabilnie się trzyma. No i w sumie fajnie, bo zamiast krzesełka kupimy wysoki podest z ikei do łazienki, żeby mogła w końcu sięgać do zlewu, a on zajmie miejsce krzesełka, bo na obie rzeczy już nie mamy miejsca. Nie sądziłam tylko, że to krzesełko na tak krótko wystarczy, a niby ma jakieś funkcje hokera, taboretu i czort wie, czego jeszcze - zupełnie nieprzydatne, jak się okazuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2022, 17:13
PattisonBM lubi tę wiadomość
-
Ale z tych dzieci co ja znam w rodzinie u mnie, mój mąż i jego 4 bracia to nikt nie spał zbyt dobrze. Wiem że ja byłam wyjątkiem.
Dla mnie z obserwacji to problemy ze snem są często do 4 roku życia. Wtedy już nie ma pobudek. Syn mojej siostry ma 3,5. Nadal wędruje do rodziców, ich córka właśnie w wieku 4 lat dopiero zaczęła spać we własnym łóżku, we własnym pokoju.
Szwagierka też idzie w połowie nocy do córki 3,5 letniej. Właśnie dobry sen dzieci to moim zdaniem wygrana w totka.
-
No może to i piątki, ja już głupia jestem i nic nie wiem. Z drugiej strony zastanawiamy się, dlaczego ona zazwyczaj dobrze śpi u teściów, dziś w nocy też tak było, choć usypianie było ciężkie. Trochę gdybamy, czy to nie jwst tak, że ona ma tam 300% uwagi skupionej na sobie, bo i my, gdyż niewiele mamy do roboty, i teściowa i teściu, wszyscy non stop się nią zajmują i może ona ma przez to lepszy humor. A w domu to zawsze trzeba coś zrobić, ona zostaje sama i się wnerwia. Dość powiedzieć, że teraz po powrocie zadzwoniłam na chwilkę do swojej babci, a Lila już po paru minutach zaczęła stękać, gdzie cały dzień miała wyborny humor. Może taki z niej high need, bo przecież jka od początku mało co mogę przy niej zrobić.
-
szatanka wrote:No może to i piątki, ja już głupia jestem i nic nie wiem. Z drugiej strony zastanawiamy się, dlaczego ona zazwyczaj dobrze śpi u teściów, dziś w nocy też tak było, choć usypianie było ciężkie. Trochę gdybamy, czy to nie jwst tak, że ona ma tam 300% uwagi skupionej na sobie, bo i my, gdyż niewiele mamy do roboty, i teściowa i teściu, wszyscy non stop się nią zajmują i może ona ma przez to lepszy humor. A w domu to zawsze trzeba coś zrobić, ona zostaje sama i się wnerwia. Dość powiedzieć, że teraz po powrocie zadzwoniłam na chwilkę do swojej babci, a Lila już po paru minutach zaczęła stękać, gdzie cały dzień miała wyborny humor. Może taki z niej high need, bo przecież jka od początku mało co mogę przy niej zrobić.
Bo dziecko jest najszczesliwsze jak jest na nim skupiona uwaga i z reguły wtedy jest grzeczne...
Ja z tego wzgledu czesto zapraszam do domu gości... i babcia jak się zajmuje Weroniką to zajmuje się tak na 100% (bo nic nie musi innego robić) i ona wtedy jest super szczęśliwa i z reguły grzeczna...
A co do zabawek jakbym sie miała zastanowić, to Weronika chyba jednak najbardziej lubi książeczki... mamy w domu juz ze 30 i codziennie rano jak przychodzi babcia to jakies 2h jest spedzone na ksiązeczkach, ma swoje ulubione pozycje - hitem jest "wrona i ser" i "pomidor" - mam całą serie kartonówek Brzechwy i Tuwima...
Lubi też ukłądanki drewniane, mamy z 5-6, ale ułozy wszystkie i koniec... Ona juz je super ogarnia, ale tam gdzie nie ma rysunku tylk dziury drewnie, to z pamieci układa -zwyczajnie wie gdzie co powino być.
Lalkami i misiami ostanio troche mniej bawi, no ale jakbym miała wózek, to pewnie znów by się przezuciła na lalki...
O i zapomniałabym jest ten domek dumel i faktycznie to absolutny hit... jedyna zabaka do której podchodzi rano i samodzielnie się bawi... i to bawi się nie tylko wlączajc muzyczki i tanczac do nich - chociaz to lubi najbardziej, ale tez wyciąga ludziki i sadza na fotelu przed telewizorem, wklada te ludzki przez drzwi do środka... przestawia przyciski i manipuluje... no generalnie jak się tym zajmie to mam chociaz te 15 minut spokoju...2020
2023 -
Nie nadrobie...
U nas tez sporo pobudek...Ida jej wszystkie 3ki i zwalam na to...
w poniedzialek powrot do zlobka bedzie ciezko...bardzo dluga przerwa...od 15.12...
Maly tez powoli zaczyna doskwierac...znow zaczynam kompletowac wyprawke,wiec czeka Lilke przejscie na juz takie mlodziezowe lozko mam nadzieje,ze zaakceptuje...
Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
O, Pati, fajnie że jesteś. Czyli będziesz miała parkę? Fajnie A przeprowadziliście się już?
Ajka, to niekoniecznie jest tak, że nasze dzieci układają te puzzle z pamięci. U nas już kilkakrotnie zdarzyło się, że Lila miała okazję bawić się takimi puzzlami bez podpowiedzi poza domem i mimo, że były to puzzle, które widziała pierwszy raz na oczy, to bardzo dobrze jej szło to układanie. Wniosek taki, że dzieciaki już całkiem dobrze ogarniają kształty.
A książeczki to faktycznie ulubiona zabawka, jak się zastanowić. U nas też dużo jest czytania i fajnie, że książeczkami można dużo rzeczy wypracować, np. mycie zębów, chodzenie spać itp. Teraz mamy np. taką książeczkę śpij króliczku, gdzie trzeba króliczka ułożyć do snu, pogłaskać, dać buziaka i takie tam. I Lila od czasów tej książeczki zrobiła się mega całuśna, w zasadzie to obcałowuje wszystkie postaci we wszystkich książeczkach, jakie czytamy przed snem
Co do spania, to chyba coś jest jednak w naszym mieszkaniu, obstawiam wilgotność. Dziś w nocy, a w zasadzie wieczorem znowu była pobudka, kręcenie się i wiercenie, bo nie mogła zasnąć, do tego nos zapchany gilami, mimo że odciągałam przed snem i co wieczór włączam nawilżacz powietrza. Dlatego znowu odciągnęliśmy jej gile, włączyłam na chwilę nawilżacz, zawiesiłam gałganek aliny i mokry ręcznik i po tym spała już do rana, aż ją trzeba było budzić. Zastanawiam się, czy oczyszczacz powietrza coś by zmienił, na różnych grupach nie raz czytałam, że po jego zakupie skończyły się problemy ze snem. -
U nas z zabawek teraz jest faza na klocki, wcześniej były wlasnie książeczki ale teraz jakoś ucichło. A jak u was z jedzeniem? U nas się zaczęło mega wybrzydzanie, tylko śniadanie zjada chętnie a resztę dnia mogłaby nic nie jeść, nieważne co nałożę na talerz to tylko się tym pobawi i nawet spróbować nie chce…22.12.21 Synek 💙
03.06.20 Córcia ❤️
10.07.19 Aniolek 9 tc -
Taaak książeczki to też Maciek uwielbia, szczególnie Kicie Kocie, takie dostałam w spadku chyba z 30, mąż ostatnio dokupił nowe.
Dostalam tez od kolezanki takie książki z zygzakiem McQueneem, Megamaszynami ze Zderzakowa, Pociagami ze Stacyjkowa - takie dla starszych dzieci i Maciek tak sie zakochał w tych Megamaszynach ze kaze mi to czytac pare razy dziennie az rzygam tym, gdzie uwazam ze i tak z tego nic nie rozumie bo to dla starszaków, no ale są auta wiadomo 🤣
a ten nawilżacz Wam pomaga? Bo ja podejrzewam z kolei że u Nas jest za sucho bo mamy kozy w nosie po śnie nocnym.
Puscilam Macka po 3 tygodniach do zlobka w piatek (mial kwarantanne, przerwa swiateczna + chcialam go zaszczepic wiec nie puszczalam) i co... od wczoraj katar leci jak z kranu..wrrr, noc z dupy bo oczywiscie histeria jak to mozna miec katar
-
U nas z jedzeniem jest różnie. Jak coś mu nie smakuje to rzuci tym z całej sily jakieś cztery metry od krzesełka....także tak. Generalnie jest duża wybiórczość, je to co mu smakuje, nowych rzeczy raczej nie chce próbować. A i niektóre stare odrzuca, np. parówki swego czasu uwielbiał, a teraz nawet nie chce dotknąć ich. A jak jest chory i po chorobie dużo mniej je, praktycznie nic.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020