MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeheria wrote:Lilka u Nas z jedzeniem tez kiepsko, nawet owoców nie chce jesc ostatnio, w plackach przemycam, najgorsze ze nie chce jesc sam tylko abym go karmila 🤦♀️
To taka faza jest podobno... Weronika też jest aktualnie w 90% karmiona łyżeczką, albo kęsami... a jeszcze miesiąc temu jadla samodzielnie i pila mleko z kuczeczka i super jej to szło, siedziała sama przy stole i w ogóe bylam mega szczesliwa... olewam i karmie ja w biegu... bo jak sie nie naje to musze jej potem mleko w butli dwać w nocy dodatkowo, poza tym co godzine chce cyca, masakra...
A jeśli chodzi o smaki to u nas musi byc ciagle cos innego, jak za czesto cos dostaj eto potem tego nie chce...
A jesli chodzi o nawilzacz to musze uruchomic nasz oczyszczacz i zobaczyc - nie miałam w tym roku czasu go przygotowac do sezonu i stoi i sie kurzy...
A jeśli chodzi o książeczki to jakie jeszcze polecacie... od razu powiem że z przyczyn blizej nieokreślonych nie lubie Pucia...
2020
2023 -
szatanka wrote:O, Pati, fajnie że jesteś. Czyli będziesz miała parkę? Fajnie A przeprowadziliście się już?
Ajka, to niekoniecznie jest tak, że nasze dzieci układają te puzzle z pamięci. U nas już kilkakrotnie zdarzyło się, że Lila miała okazję bawić się takimi puzzlami bez podpowiedzi poza domem i mimo, że były to puzzle, które widziała pierwszy raz na oczy, to bardzo dobrze jej szło to układanie. Wniosek taki, że dzieciaki już całkiem dobrze ogarniają kształty.
A książeczki to faktycznie ulubiona zabawka, jak się zastanowić. U nas też dużo jest czytania i fajnie, że książeczkami można dużo rzeczy wypracować, np. mycie zębów, chodzenie spać itp. Teraz mamy np. taką książeczkę śpij króliczku, gdzie trzeba króliczka ułożyć do snu, pogłaskać, dać buziaka i takie tam. I Lila od czasów tej książeczki zrobiła się mega całuśna, w zasadzie to obcałowuje wszystkie postaci we wszystkich książeczkach, jakie czytamy przed snem
Co do spania, to chyba coś jest jednak w naszym mieszkaniu, obstawiam wilgotność. Dziś w nocy, a w zasadzie wieczorem znowu była pobudka, kręcenie się i wiercenie, bo nie mogła zasnąć, do tego nos zapchany gilami, mimo że odciągałam przed snem i co wieczór włączam nawilżacz powietrza. Dlatego znowu odciągnęliśmy jej gile, włączyłam na chwilę nawilżacz, zawiesiłam gałganek aliny i mokry ręcznik i po tym spała już do rana, aż ją trzeba było budzić. Zastanawiam się, czy oczyszczacz powietrza coś by zmienił, na różnych grupach nie raz czytałam, że po jego zakupie skończyły się problemy ze snem.
Mówisz, hmmm, może Weronika ma tu jakieś deficyty, bo ona chyba jednak układa na pamięc, za pierwszym razem jej zawsze pomagam, z drugiej strony, te kształty nie sa takie oczywiste i ja w sumie się sama za pierwszym razem chwile zastanwialam...
2020
2023 -
Ajka, ja Ci jeszcze raz powiem, że też nie lubiłam Pucia, ale potem go pokochałyśmy. On naprawdę dobrze robi na rozwój mowy, to jest bardzo dobrze metodologicznie rozpisane. Może spróbuj jeszcze. Ja po pierwszej części, którą kupiłam stwierdziłam, że porażka, a potem przy następnej szał. A jaką część Ty miałaś?
Właśnie kupiłam z 10 książeczek z wierszami Tuwima i Brzechwy, jak mnie mąż z domu wywali, to będzie Twoja wina Dopiero co wywieźliśmy tonę książeczek do teściów. My mamy te wiersze w formie zbiorów i jakoś młoda nie chciała słuchać, a Ty mnie oświeciłaś, że w formie kartonowej z rysunkami będzie to dla niej ciekawe. Bo ja też już potrzebuję czegoś nowego, gdyż rzygam już tym, co mamy.
Z książeczek polecam jeszcze Jadzię Pętęlkę, u nas robi furorę. Kicia kocia mnie jakoś nie przekonuje, choć mamy kilka, ale młoda lubi, to czytamy.
Jeszcze jest fajna ponoć seria na ulicy Czereśniowej, ale to są książeczki obserwacyjne, ja się do niej dopiero przymierzam, bo mamy Rok w lesie i młoda go olewa oraz Miasteczko Mamoko (moja szwagierka nam to kupuje, choć my uważamy te rysunki za obleśne) i też nie wzbudza zainteresowania. Ale jak kupiłam taką obserwacyjną książeczkę o świętach, to chętnie oglądała.
I ja polecam książeczki z okienkami Akademii Mądrego Dziecka. Często dajemy je młodej w weekend do "poczytania" w naszym łóżku, a sami jeszcze trochę kimamy
I taka anegdotka a propos mamoko: moja szwagierka uwielbia dziwne rzeczy. Kojarzycie nosacza janusza z memów? Lila dostała od mojego brata i od niej na gwiazdkę taką właśnie maskotkę i niestety strasznie ją pokochała. I weźcie sobie wyobraźcie jakie katusze przeżywam i jakiego poker face'a muszę robić, gdy muszę z nią tego janusza głaskać i tulić wiedząc, jaki jest brzydki i jakie ma konotacje
Drzemka, Jeheria, Ajka lubią tę wiadomość
-
U nas z jedzeniem mega dziwna sprawa. Od jakiegoś czasu w ogóle nie chce ode mnie jeść, od taty też nie. Od babci zje wszystko. To nawet nie chodzi o to że nie chce , ona się drze na cały głos. Ostatnio w ogóle mogłabym dla niej nie istnieć. Ubieranie to kolejna awantura.
Też polecam akademię mądrego dziecka do samodzielnego "czytania ". Książeczki u nas też są na topie ale do oglądania, jak jej zaczynam czytać to krzyczy na mnie I zabiera książkę. Teraz mamy fazę na rysowanie.
Haha Janusz jest the Best 🤣 -
Zagadzam się z Szatanka, Pucia uwielbiam ja i Kuba. Jest świetnie przygotowany pod rozwój mowy, ważne żeby w odpowiednim momencie właściwe części używać. My właśnie zaczynamy powoli wprowadzać tą zimowa część.
Mam czereśniową, ale osobiście uważam że dla Kuby trochę za wcześnie na nią. Ale na przyszłość super. Poza tym ja ostatnio przestałam kupować książeczki, bo już nie mam miejsca na nie. Chodzę do biblioteki i tam też super wybór mają w książeczkach dla maluchów. Mam też sporo w spadku po kuzynie Kuby, więc naprawdę moje mieszkanie pęka w szwach. Niedawno czytaliśmy Jano i Wito, Elmera, Tosię i Julka, Felek i Tola. Trochę też wierszyków czytamy.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Drzemka wrote:Zagadzam się z Szatanka, Pucia uwielbiam ja i Kuba. Jest świetnie przygotowany pod rozwój mowy, ważne żeby w odpowiednim momencie właściwe części używać. My właśnie zaczynamy powoli wprowadzać tą zimowa część.
Mam czereśniową, ale osobiście uważam że dla Kuby trochę za wcześnie na nią. Ale na przyszłość super. Poza tym ja ostatnio przestałam kupować książeczki, bo już nie mam miejsca na nie. Chodzę do biblioteki i tam też super wybór mają w książeczkach dla maluchów. Mam też sporo w spadku po kuzynie Kuby, więc naprawdę moje mieszkanie pęka w szwach. Niedawno czytaliśmy Jano i Wito, Elmera, Tosię i Julka, Felek i Tola. Trochę też wierszyków czytamy.
Zazdroszczę Wam tego czytania dzieciom. Ja sama zawsze sporo czytałam i myślałam że jak będę miała dzieci to też będziemy dużo czytać, ale chyba muszę jeszcze długo na to poczekać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2022, 21:25
-
Wypożyczamy, chociaż kiedyś też bym w to wątpiła, bo Kuba uwielbiał gryźć książki, chyba jak miał pół roczku🙃 ale potem załapał bakcyla i czytanie jest codziennie przed snem. Chociaż zdążyło mi się już odkupić książeczkę do biblioteki bo wyrwał okienko, no ale to i tak taniej niż wszystkie książeczki kupować.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
Lilly też o Tobie myślałam! Super, ze się odezwałaś
Pati gratulacje!
U nas mała przerwa w książeczkach, czytamy ale nie ma takiej fazy jak jakiś czas temu. Do Pucia się już przekonałam choć miałam to samo co Ajka. Nic nie przebije jednak psychofazy na auta 🙄 Oszaleje z tymi samochodami, chociaż nie ma się co dziwić, tata z branży, a i ja lubię po torze pośmigać. Może drugi Kubica będzie 😉
Z jedzeniem to miałam Was nawet pytać ostatnio czy wprowadzacie limity? W sensie czy takiemu dziecku się nadal daje tyle ile chce czy to ja wyznaczam granice. Chodzi raczej o te hmm mniej zdrowe czy mocniej przyprawiane rzeczy. Jak np. kabanosy. Ja akurat kupuje czasami te wege bo sama lubię (chociaż Oli w żłobku je mięso) ale potrafi się drzeć na mnie, że chce więcej ale ściemniam mu, że się skończyły bo mógłby całą paczkę zjeść.
U młodego oczyszczacz cały rok chodzi ale nie wiem czy też nawilżacz. Muszę spytać starego. -
Z Puciem to jest tak, ze ta książeczka mnie najzwyczajniej w swiecie denerwuje... Rysunki, imię Pucio... no wszystko razem... mialam okazje czytac kilka książek z tej serii synkowi kumpeli i zostało mi w głowie że te książeczki mnie irytują...
Mam juz inne ksiązeczki typu Pucio... ale nie Pucio. Jest np taka od mamyinekolog -bibek i lotek (mloda od kogos dostała) i okazało sie ze ją własnie lubi najbardziej... no ale ile mozna czytac to samo... W związku z tym nabyłam przed chwilą Jadzie i zobaczymy jak się spodoba. A kto wie może w końcu sie ugnę i wjedzie tez Pucio...
A w ogole denerwuje mnie ze wiekszosc tych ksiązeczek jest o chłopcach...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2022, 22:54
PattisonBM lubi tę wiadomość
2020
2023 -
Mimi moja Lili tez jest szatan niszczyciel...
Szatanka co to za ksiazeczki z kroliczkiem? Chetnie bym kupila,bo mloda srednio zainteresowana ksiazeczkami...chyba mamy za dlugie bajeczki w nich...
U Lili z mowa tez srednio...zaczynam sie troszke tym martwic...puzzli tez jeszcze za specjalnie nie ogarnia ale uwielbia takie klocki ala sorter
Tak bedzie u nas w kwietniu parka...
A po porodzie musze pomyslec o jakiejs wkladce...Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
O, proszę, Janusz w łóżeczku... 😂
(Bo oczywiście po 40 min jest koniec spania...)
U nas z jedzeniem jest jakiś kosmos ostatnio, młoda zjada wszystko, co jej się da i w kazdych ilościach. I na każde pytanie, czy chce jeść, odpowiada, że tak.
Karolla, no ja bym kabanosy ograniczała. Nie dość, że tłuste (nawet jeśli roślinne), to mają sporo soli.
Pati, to taka seria o kroliczku, nasza się nazywa śpij kroliczku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2022, 23:44
Karolllla, PattisonBM lubią tę wiadomość
-
Ajka, ja z puciem mam to samo, nie mogę się przełamać totalnie Jadzia petelka podejrzewam że super, ze starszym czytamy serie o Stasiu petelce i oboje bardzo lubimy Wiktor jeszcze do książek nie bardzo się nadaje, jedyne jakie lubi oglądać to ze zwierzątkami i ochoczo naśladuje ich odgłosy ale żeby w spokoju posłuchać jak matka czyta to jeszcze nie kupiłam na święta z natuli wierszyki bliskosciowe ale też niestety nie bardzo, no nie lubi siedzieć w miejscu.. chociaż w żłobku mówią że super współpracuje więc nie wiem o co chodzi 🤔
Z mową też u nas ciężko, nawet mama i tata rzadko kiedy są używane, na codzien w słowniku tylko nie i amamam czyli jeść. Czekam z utęsknieniem aż zaskoczy i będzie łatwiej się dogadać 😀
Noce u nas też ciężkie, ja też podejrzewam refluks który się uaktywnia jak zje coś z mlekiem albo jajkiem. I tak się zastanawiam że może to nigdy nie była alergia tylko właśnie nasilony refluks.. -
Ja tam tym gadaniem się nie stresuje. Dzieciaki mają jeszcze czas spokojnie.
U mnie Leon mało mówi . W tym wieku starszak nawijał już całymi zdaniami
A ostatnio też miałam przyjemność spotkać się z dwulatką a Ona do mnie z tekstem "Ciociu uważaj na siebie bo jest ślisko" 🧐🧐🧐🧐
Także ten
Książeczki które u nas na topie to po starszaku ponad 30 sztuk Kici Koci . Dokupuje tylko części z Nunusiem bo za czasów starszaka Kicia Kocia była jedynaczką 🤣
Lubimy książeczkowe krótkie książeczki Brzechwy
Mamy wszystkie części ulicy Czereśniowej ale to dla starszaków bardziej.
Pucio też u nas jest i nawet Leon Go lubi.
Teraz u nas numer jeden z książeczek to pierwsza bibloteczka Binga, "WSZYSCY ZIEWAJĄ", "Ale Kupa co masz w pieluszce "to był hit u starszaka dzięki tej książce nauczył się robić 2 na nocnik 😉
I tak o tej kupię czytam 20 razy w ciągu dnia 🤣🤣🤣
Z biblioteki dla takich maluchów nie wypożyczam. Bo Leon lubi książki przytulać , wyginać stronki aczaelsem nawet ślinić 😉 także nie.
No i Ja jestem molem książkowym i lubię jak w pokoju dzieci jest mnóstwo książek.
Co do zabawek kupiłam Leonowi kuchnie . Zdecydowaliśmy się na firmę mini Tefal SMOBY z akcesoriami.
Te drewniane spoko ale nam zależało aby była zmywarka 🙈 i wydawała jakieś odgłosy. Ta np jak postawi się garnek to bulgota i wydobywa się para 😉
Na razie jest miłość zobaczymy na jak długo:)
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Mimi, powiedz mi, jakim cudem dzięki książeczce Ale kupa udało się Alanowi nauczyć robienia dwójki? Kupiłam to po jakiejś opinii w internecie, ale uznałam, że ta książeczka to mega porażka. Nic tylko oglądanie bobków różnych zwierząt i na koniec konkluzja, że wszyscy robią na nocnik, bo mysza już umie.
Nasza kuchnia lidla też wydaje odgłosy Okap szumi, kuchenka wydaje odgłosy smażenia, a w piekarniku można zapalić światełko (w okapie też). No i kostkarka do lodu jest hitem.Mimi1987 lubi tę wiadomość
-
Ja też się gadaniem nie przejmuję. Młoda zna od zarąbania słów, ciężko ją zagiąć, żeby czegoś nie wiedziała jak się nazywa, niemal wszystko rozumie, co się do niej mówi (a nawet więcej). Na razie mówi tylko kilka słów, ale wierzę, że jak wystartuje, to z takim zasobem słownictwa, pełną parą.
U nas znowu noc z dupy, więc jakby żłobek... Ja chyba oszaleję od tego niespania i domysłów. -
szatanka wrote:Mimi, powiedz mi, jakim cudem dzięki książeczce Ale kupa udało się Alanowi nauczyć robienia dwójki? Kupiłam to po jakiejś opinii w internecie, ale uznałam, że ta książeczka to mega porażka. Nic tylko oglądanie bobków różnych zwierząt i na koniec konkluzja, że wszyscy robią na nocnik, bo mysza już umie.
Nasza kuchnia lidla też wydaje odgłosy Okap szumi, kuchenka wydaje odgłosy smażenia, a w piekarniku można zapalić światełko (w okapie też). No i kostkarka do lodu jest hitem.
Ha ha nie wiem Kochana ja żygam tą książkę a moje dzieci to uwielbiały i uwielbiają. Nie wiem co tym małym móżdżkom się tam podoba . Ale może właśnie oglądanie tych kup i że wszyscy siedzą na tych nocnikach 🙈🙈🙈 nie wiem:)
O.widzisz nawet nie wiedziałam, że te drewniane takie mają czary mary w sobie. No trudno mamy już tą i na razie.jest szał.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2022, 09:52
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Mimi1987 wrote:Ha ha nie wiem Kochana ja żygam tą książkę a moje dzieci to uwielbiały i uwielbiają. Nie wiem co tym małym móżdżkom się tam podoba . Ale może właśnie oglądanie tych kup i że wszyscy siedzą na tych nocnikach 🙈🙈🙈 nie wiem:)
O.widzisz nawet nie wiedziałam, że te drewniane takie mają czary mary w sobie. No trudno mamy już tą i na razie.jest szał.
o losie nie wiem czy bym wytrzymała uwielbienie mojego dziecka do tej książeczki... na razie nie kupuje...
2020
2023 -
szatanka wrote:Ja też się gadaniem nie przejmuję. Młoda zna od zarąbania słów, ciężko ją zagiąć, żeby czegoś nie wiedziała jak się nazywa, niemal wszystko rozumie, co się do niej mówi (a nawet więcej). Na razie mówi tylko kilka słów, ale wierzę, że jak wystartuje, to z takim zasobem słownictwa, pełną parą.
U nas znowu noc z dupy, więc jakby żłobek... Ja chyba oszaleję od tego niespania i domysłów.
Mądre książki mowią ze około 10-20% dzieci ma łagonie "opóźnioną" mowę - patrząc na nasze forum i niektóre normy gdzies tam w internetach, to co najmniej polowa a raczej więcej dzieci ma opóxnienie i wniosek nasuwa mi się jeden... chyba ktoś zdziebko źle zdefiniował co jest normą a co owym opóxnieniem.
A co do nocek... pewnie masz kilka przyczyn złego spania, a jak się wsystkie na siebie nałożą to masz armagedon
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2022, 16:22
2020
2023 -
Ajka wrote:Mądre książki mowią ze około 10-20% dzieci ma łagonie "opóźnioną" mowę - patrząc na nasze forum i niektóre normy gdzies tam w internetach, to co najmniej polowa a raczej więcej dzieci ma opóxnienie i wniosek nasuwa mi się jeden... chyba ktoś zdziebko źle zdefiniował co jest normą a co owym opóxnieniem.
A co do nocek... pewnie masz kilka przyczyn złego spania, a jak się wsystkie na siebie nałożą to masz armagedon
Dokładnie taką samą refleksję miałam ostatnio, że u nas na forum takie sobie mówienie jest akurat normą, więc tym bardziej się nie przejmuję.
A co do nocek, no pewnie tak.
Lila książeczkę o kupie czytała na razie raz, ale jakoś bez fascynacji, może wszystko przed nami