X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne MAJ 2020
Odpowiedz

MAJ 2020

Oceń ten wątek:
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 00:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kp to strasznie ciezki temat, dla mnie również kp to droga przez wyboista drogę. Ajka super że próbujesz. Najgorsze są właśnie kobiety dla kobiet. Czy ktoś dorosły ma napisane na czole czym był karmiony? Nie, a żyje.

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 01:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja coraz częściej myślę, żeby się poddać z kp. Właśnie znowu były ryki i wierzganie, poszła w ruch butla z mm i mała jadła ją jak głupia, więc chyba mogę wnioskować, że się u mnie z cyca nie najada choć sama się odstawiła. Już sama nie wiem, co dzień to inne hipotezy, ciężko tak gdybać, jak się nie wie, ile dziecko zjadło. Dlatego mam do tego wszystkiego coraz mniej zapału. Mój mąż wychowany na mm, bo teściowa ponoć mleka nie miała, a zdrowy jak ryba.

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 02:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szatanka wrote:
    Ja coraz częściej myślę, żeby się poddać z kp. Właśnie znowu były ryki i wierzganie, poszła w ruch butla z mm i mała jadła ją jak głupia, więc chyba mogę wnioskować, że się u mnie z cyca nie najada choć sama się odstawiła. Już sama nie wiem, co dzień to inne hipotezy, ciężko tak gdybać, jak się nie wie, ile dziecko zjadło. Dlatego mam do tego wszystkiego coraz mniej zapału. Mój mąż wychowany na mm, bo teściowa ponoć mleka nie miała, a zdrowy jak ryba.
    Co do nabiału to minimum dwa tygodnie musi być tej diety. U mojej siostry po 5 dniach był efekt.

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Frufru Autorytet
    Postów: 1411 1014

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 03:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lilly. wrote:
    Polubiłam przez przypadek. A wózek??
    Wózek też niezbyt. Jak idziemy na spacer, to jeśli śpi jest super. Jeśli nie, to może w jedną stronę jest ok, chwilę można pospacerować, potem bunt i szybki powrót do domu. Niestety nie daje rady z nim często wychodzić, nadzwigam się wózka a po 15 min ryk i wracamy...

    f2wl4z179qh7gg9w.png
    ...................................................
    Starania od X 2016 ☹ lipiec 2018 - udało się!!! <3 ciąża trojacza... wrzesień 2018 - poronienie samoistne
    sierpień 2019 - pozytywny test! <3
  • Ajka Autorytet
    Postów: 5552 2283

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 05:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki trochę mnie pociszyłyście... u mnie dziś pobudka 4:30...królewna zjadła śniadanko, a teraz śmieje się do świata i sobie głuży...chyba dalej spać nie zamierza...🥴

    2020 :)
    2023 :)
  • Jeheria Autorytet
    Postów: 2375 2617

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 07:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie Też mąż na mm I jego 4 bracia. Z resztą ja też od 3 miesiąca życia. Teraz to jakaś nagonka jest na mm.
    Mi też znowu Mały dał czadu i dałam mm :( chyba nie jestem stworzona do kp... Fakt w nocy pięknie spał na moim mleku+ delicol i nie ulewał.
    Jak dziewczyny karmicie mieszanie? Po każdym kp butla?

    Vy8jp2.png
    3V06p2.png
  • Frufru Autorytet
    Postów: 1411 1014

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wieczorem 3 godz noszenia, a od rana znów mam Krzyki. Jeśli do pn nie poprawi się to odmówię tego osteopate, bo nie wyobrażam sobie jechać z małym komunikacja miejska pół godz w jedną i pół godz w drugą stronę przy jego aferach gdzie nie będę w stanie go uspokoić... 😔

    f2wl4z179qh7gg9w.png
    ...................................................
    Starania od X 2016 ☹ lipiec 2018 - udało się!!! <3 ciąża trojacza... wrzesień 2018 - poronienie samoistne
    sierpień 2019 - pozytywny test! <3
  • Ajka Autorytet
    Postów: 5552 2283

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u nas brzuszków bardzo się poprawiło, co prawda ulewa jak nigdy, ale kupka już nie ma kwaskowatego zapachu, 3 dzień jest bez Espumisanu, a bąków tylko kilka dziennie i kupka też juz tak nie strzela... Pediatra mówiła wcześniej że Weronka może mieć lekka nietolerancje laktozy, ewidentnie już mija...

    A we wtorek idziemy do rehabilitanta i zobaczymy co powie... martwię się bo mało podnosi główkę w sumie tak samo jest jak 3 tygodnie temu... wtedy to było super, a teraz już nie koniecznie... Może trzeba jej trochę pomóc.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2020, 10:40

    2020 :)
    2023 :)
  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja coraz częściej myślę, że mam high need baby. Wszystko u nas jest na nie. Cokolwiek jej się zaprponuje, to po 3-5 minutach jest ryk. Nie można jej odłożyć nawet na chwilę. Teraz ma coraz więcej czasu aktywności i nie wiem, co mam z nią w tym czasie robić, bo jak ją zostawię samą, w sensie że jej nie zabawiam, ale nawet jestem obok, to po kilki minutach też jest ryk. Na książeczkę do łóżeczka popatrzyła może minutę...

    Paulina, może dasz mi jakieś rady, jak zajmować się takim wymagającym dzieckiem?

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • Endi1990 Autorytet
    Postów: 1180 1240

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frufru wrote:
    Wózek też niezbyt. Jak idziemy na spacer, to jeśli śpi jest super. Jeśli nie, to może w jedną stronę jest ok, chwilę można pospacerować, potem bunt i szybki powrót do domu. Niestety nie daje rady z nim często wychodzić, nadzwigam się wózka a po 15 min ryk i wracamy...
    moje dziecko starsze bylo niewozkowe- jak mial 3 miesiace chodzilismy z nim na spacery na rekach hahah, w wieku 4 miesiecy wsadzilam go na plasko do spacerowki myslac ze bedzie bardziej zainteresowany- niestety... z wozka pozytku nie bylo, tylko ręce! Wspominam to tragicznie, obecnie córka jeździ wózkiem, ssie smoczka i potrafi ciągnąć butle... bozia mi wynagrodziła wszystkie męki z młodzieżowcem ;)

    Kira91, Ajka lubią tę wiadomość

    3i49krhm3xdgyxl2.png
    atdc3e5ejs2gv10p.png
  • aga80 Autorytet
    Postów: 402 547

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, rzadko się udzielam Ale chłodne Wasze rady, sama jestem jak dziecko we mgle to wolę się nie wychylac 😁
    Na razie karmie piersią, na szczęście Tomek się najada i nie ma z tym problemu w nocy spi po 4-5 godz Ale w dzień nie bardzo
    Jem raczej wszystko poza straczkami, cytrusami i smażonym,czasami Tomek ma jakieś problemy z piardami Ale espinisan raz albo dwa razy dziennie parę kropel daje radę
    Tylko z laktatorem siebie nie poradziłam,niestety ściągam max 60 ml :/
    Przez to nie mam zapału żeby ściągnąć i tata by czasami nakarmil, a w dzień Młody na cycu częściej wisi to nawet nie wiem kiedy ściągać jak co 2-2,5 godz karmie
    A co do jedzenia i np pomidorków to ja w szpitalu miałam dietę matki karmiącej- jakiś program rządowy:) i tam pomidory były na obiad i kolację, także sobie nie odmawiam 😁
    No i truskawek próbuje parę dziennie żeby się organizm przyzwyczaił 😁

    Pozdrawiam wszystkie mamusie 😘

    Korna lubi tę wiadomość

    aga
    2018 - 3 procedury nieudane
    2019 - pierwsze KD
    27.04.2020 - wyczekany synek
    2** transfer 04.12.2021
    14.12 beta 118
    17.12 beta 539 :)
  • Frufru Autorytet
    Postów: 1411 1014

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szatanka wrote:
    Ja coraz częściej myślę, że mam high need baby. Wszystko u nas jest na nie. Cokolwiek jej się zaprponuje, to po 3-5 minutach jest ryk. Nie można jej odłożyć nawet na chwilę. Teraz ma coraz więcej czasu aktywności i nie wiem, co mam z nią w tym czasie robić, bo jak ją zostawię samą, w sensie że jej nie zabawiam, ale nawet jestem obok, to po kilki minutach też jest ryk. Na książeczkę do łóżeczka popatrzyła może minutę...

    Paulina, może dasz mi jakieś rady, jak zajmować się takim wymagającym dzieckiem?
    Mogę się pod tym podpisać...

    f2wl4z179qh7gg9w.png
    ...................................................
    Starania od X 2016 ☹ lipiec 2018 - udało się!!! <3 ciąża trojacza... wrzesień 2018 - poronienie samoistne
    sierpień 2019 - pozytywny test! <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    szatanka wrote:
    Paulina, może dasz mi jakieś rady, jak zajmować się takim wymagającym dzieckiem?
    Ja kupiłam kilka książek o hnb. Nic twórczego nie odkryli, niestety 😟
    Ale są fajne blogi. 👍 Znajdziesz cis dla Siebie.

    Przede wszystkim praca nad samym sobą. Znalezienie najbardziej ukrytych pokładów cierpliwości. Lub może dobre prochy na uspokojenie.

    Niestety tych nieciekawych zachowań hnb jest sporo. I wcale nie kończą się z upływem okresu niemowlaka.
    Trzeba się przygotować psychicznie na ciężką przeprawę przez życie z takim dzieckiem. Bo one są niezadowolone ze wszystkiego.

    I ten pierwszy rok siedzenia w domu potraktować czysto pod Dziecko. Spełniać te potrzeby których potrzebuję. Czyli mama, bliskość - ciągle. Nie ważne że zje się gotowy obiad, czy nie odkurzy dzisiaj. 👍

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2020, 18:04

  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Ja kupiłam kilka książek o hnb. Nic twórczego nie odkryli, niestety 😟
    Ale są fajne blogi. 👍 Znajdziesz cis dla Siebie.

    Przede wszystkim praca nad samym sobą. Znalezienie najbardziej ukrytych pokładów cierpliwości. Lub może dobre prochy na uspokojenie.

    Niestety tych nieciekawych zachowań hnb jest sporo. I wcale nie kończą się z upływem okresu niemowlaka.
    Trzeba się przygotować psychicznie na ciężką przeprawę przez życie z takim dzieckiem. Bo one są niezadowolone ze wszystkiego.

    I ten pierwszy rok siedzenia w domu potraktować czysto pod Dziecko. Spełniać te potrzeby których potrzebuję. Czyli mama, bliskość - ciągle. Nie ważne że zje się gotowy obiad, czy nie odkurzy dzisiaj. 👍

    A potem? Będzie trochę lepiej? Dasz jakąś nadzieję? Podziwiam Cię, że w sumie tak szybko zdecydowałaś się na drugie dziecko, musisz miec charakter ze stali. Ja, szczerze mówiąc mam już taką traumę, że myśl o kolejnej ciąży jest przerażająca. Na razie mam wrażenie, jakbym się rozpadła i nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że miałabym tak funkcjonować przez następne kilka lat.

    Axh, a kiedy miałaś czas, żeby poczytać te książki? Ja mam z życia 2-3h wieczorem po kąpieli, ale wtedy ogarniam sprawy najpilniejsze i na lekturę nie wystarcza czasu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2020, 19:05

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mysle, ze niedługo będzie łatwiej, jak dzieci zaczną dobrze kontaktować, interesować się zabawkami itd. Mi teraz tez jest ciężko zająć czymś syna, spał dzisiaj półtorej h łącznie i mimo ze trochę poplakiwal i była moja mama do pomocy to odchodziłam od zmysłów co z nim zrobić. Ten skok rozwojowy 4-5 tydzień chyba już za nami, a on dalej spi jak wróbel na dachu. Czy któraś z Was daje na stałe espumisan czy tylko doraźnie?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja uważam, że potem jest zdecydowanie gorzej. 🤣🤣 Chociaż każdy etap rozwoju ma swoje plusy.
    Moja córka 'mamoze' ma do teraz. A za moment kończy 2 lata. 🥰 A jak dochodzi do tego trzaskanie drzwiami to ręce opadają. 🤣

    Najgorzej wspominam czas między 10-13msc. Przechodzenie z dwóch na jedną drzemkę. Chodzilam jak zombie. 🥴 Każdy jej sen to były Krzyki, kręcenie się, płacz.
    A typem śpiocha to ona nigdy nie była. Sen to ostatnia rzecz o której myśli.

    I to nie jest zawsze tak, że dasz dziecku zabawkę. A Ty masz czas wypić kawkę, zrobić obiad albo umyć wszystkie okna.
    Jednak większość dzieci woli robić to co rodzic i we wszystkim uczestniczyć.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PLPaulina wrote:
    Ja uważam, że potem jest zdecydowanie gorzej. 🤣🤣 Chociaż każdy etap rozwoju ma swoje plusy.
    Moja córka 'mamoze' ma do teraz. A za moment kończy 2 lata. 🥰 A jak dochodzi do tego trzaskanie drzwiami to ręce opadają. 🤣

    Najgorzej wspominam czas między 10-13msc. Przechodzenie z dwóch na jedną drzemkę. Chodzilam jak zombie. 🥴 Każdy jej sen to były Krzyki, kręcenie się, płacz.
    A typem śpiocha to ona nigdy nie była. Sen to ostatnia rzecz o której myśli.

    I to nie jest zawsze tak, że dasz dziecku zabawkę. A Ty masz czas wypić kawkę, zrobić obiad albo umyć wszystkie okna.
    Jednak większość dzieci woli robić to co rodzic i we wszystkim uczestniczyć.

    Czy ja wiem czy większość.. dużo moich znajomych ma dzieci które pozwalają na ogarnięcie domu, ugotowanie itd. Właściwie to mam jedna znajoma z hnb, cała reszta „narzeka” ale tak znośnie ;) Dla mnie każdy tydzień jest lepszy bo widzę jak dziecko się rozwija i łapie z nim kontakt, mimo ze spi coraz mniej. Początek był trudniejszy, mimo ze spał co chwile, ale wtedy każdy płacz to była dla mnie katastrofa. Widzę tylko ze nawet w wannie się nie relaksuje, niby zostawiam czasami syna mężowi i skocze do sklepu, ale nawet jak spi to załatwiam wszysyko na speedzie i nie jest to dla mnie w ogóle odskocznia. Może kwestia czasu aż przestawię myślenie i pozwolę swojej psychice odpocząć

  • Stworka Autorytet
    Postów: 382 383

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szatanka, mój starszy syn jest typowym HNB. Nie spałam, był nieodkladalny, nie lubił wózka, w nocy miał pierdyliard pobudek. Najgorzej dla mnie było na przełomie 4/5 miesiąc, kiedy miał już świadomość, że coś chce (zabawka) ale nie moje jej wziąć.
    Teraz, mimo, że to dalej bardzo charakterny i wybuchowy chłopak, który potrzebuje multum miłości i uwagi, jest też bardzo samodzielnym, bystrym i kochanym małym mężczyzna.
    Moje Rady? Pogodzić się z tym co się ma, przyjąć że tak jest i tyle. Nie szukać przyczyny, nie porównywać do innych mam innych dzieci. Wiem jak jest ci ciężko i przytulam cię mocno. I obiecuje Ci, że będzie lepiej i prościej ❤

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2020, 00:08

    szatanka lubi tę wiadomość

    34bff60665.png

    23.05.2017 - synek 💙
    04.2019 - aniołek
    1.09.2019 - kolejne 2 kreseczki i bijące 💙 - drugi synek
  • szatanka Autorytet
    Postów: 2799 1656

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stworka, dzięki za słowo pocieszenia ❤️ Ja już chyba jestem na skraju depresji. Najbardziej boli mnie to i w sumie trochę do hnb nie pasuje, że ona czasem tak jakby nie chce być nawet u mnie na rękach. Po prostu cały czas cyklicznie ma jakieś spazmy i zaczyna kwękać, wić się, wyrywać i płakać. Dlatego raz myślę, że to kolki, raz że jakieś inne problemy, a innym razem już sama nie wiem. W pon mamy wizytę w poradni patologii noworodka w związku z jej nieznikającą żółtaczką, mam nadzieję że tam nam powiedzą coś sensownego. A w środę wizyta u osteopaty. Muszę tylko przeżyć weekend. Disiejszy dzień był chyba najgorszy: od rana do 21.00 non stop noszenie na rękach i co chwila płacz. Snu przez cały dzień może się z godzina uzbiera, nawet spacer trwal 10 minut i musiałam na sygnale wracać. Masakra, nie tak wyobrażalam sobie macierzyństwo. Rozumiem poświęcenie, ale to jest jakis survival.😕

    Stworka, a jak u Ciebie się skończyła sprawa z toxo? Mam nadzieję, że bez żadnych absolutnie komplikacji dla dzidzi?

    Mwm, ja stosuję symetikon regularnie, ale chyba bez wiekszych rezultatów, choć nie wiem, czy bez niego nie byłoby jeszcze gorzej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2020, 22:46

    klz9bd3m9oljt4xc.png

    13.05.2020 - nasza Lilianka jest już z nami ❤️
  • Cer Autorytet
    Postów: 568 532

    Wysłany: 5 czerwca 2020, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanie na temat pieluszkowy. Wojtek zaczął mieć w zwyczaju, że tuż po tankowaniu z cyca zaczyna się prężyć, potem robi się czerwony na buźce i płacze, wierzga nózkami...Wygląda to tak, jakby w brzuchu odchodziła mu mała rewolucja,ale były problemy ze zrobieniem kupy...a jak już się pojawi, to jest to pryknięcie zakończone taką lekko pienistą papką.
    Czy któreś z waszych maluszków tak ma/miało? Jakoś można pomóc?

    34 lata, starania od 2014

    Wojtek - 02.05.2020 :)
‹‹ 947 948 949 950 951 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Gdzie rodzić - wybór szpitala do porodu

Poród to wyjątkowa chwila. Wraz ze zbliżającym się terminem porodu, wiele kobiet zastanawia się gdzie rodzić. Warto poświęcić trochę czasu na wybór szpitala, w którym chciałabyś aby przyszło na świat Twoje dziecko. Przeczytaj jak się do tego dobrze przygotować, czym się kierować przy wyborze szpitala i jakie informacje zebrać na temat wybranej placówki.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ