MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeheria wrote:A ja już się poddałam z kp. Już mi nawet pokarm zanika chyba z tego stresu. Maciek od tygodnia odrzucił cyca bo podałam butle wtedy co wymiotował. Musiałam dokarmić aby nie odwodnił się. Walczyłam codziennie i wył okrutnie, nie chciał cycka, zanosił się. Po czym zasypiał z głodu. W nocy ssał może 5min. I zasypiał. Jeśli mam go głodzić to pasuje. Od początku z tym kp był problem, przysypiał a teraz to właściwie już nie jje więc jak ma stymulować. A mi zupełnie szczerze laktatorem nie chce się machać już tak jak na początku walczyłam o kp...
no faktycznie ciezka sprawa... a kosultowałas z jakims doradca laktacyjnym... ja z laktatorem wytzymalam 3 tygodnie, bo maz byl w domu i wszystko mi robił... na dluzsza mete nie wyobrazam sobie laktatora... kpi to chyba najtrudniejsze z dostepnych rozwiazan...
Weronika na szczescie nie obraza sie na cyca, mimo ze czesto nie leci jak trzeba i butlr sie inaczej ssie... za to ostatnio sie obraza na butle i mm i przez to nie tyje jak trzeba..
2020
2023 -
Frufru wrote:Ja po wizycie u osteopaty. Pierwsze darmowe spotkanie, takie tylko na rozeznanie, więc od razu umówiłam się na przyszły tydz. Niby po tym mają mu minąć kolki, ataki płaczu i wogole.. Hmm... I mam nie dawać espumisanu, jedynie probiotyki. Mam mieszane uczucia...
Za to mały był mega spokojny, w jedną stronę spał, w drugą się rozglądał i trochę piszczał, gdy autobus stał na światłach... Uff, jeden stres mniej... Ale wsadziłam go w nosidełko, nie w gondole. On ewidentnie musi widziec wszystko dookoła...
Ja tez byłam u osteopaty. Wizyta super ale takich obietnic nie było, leki mam podawać dalej. Mały ewidentnie bardziej rozluźniony bo jest taki przelewający się ale wieczorem miał najgorszy atak jak do tej pory - 30m i płakał i krzyczał przy piersi której nie chciał - pierwszy raz zawsze go uspokajała.
Daj znać jak u Ciebie po wizycie.3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
No właśnie u mnie tylko popatrzył i podotykal, bo to w ramach szkoły rodzenia i na NFZ. Za tydz idę prywatnie, to cośtam zrobi. Obiecuję złote góry... Zobaczymy.
-
Ja już też nie walczę z laktatorem od kilku dni, dopóki młody chce cycka to będę dawać choć pierwsze minuty się bawi i wkurza ale potem jednak coś tam je. W nocy też chwila i idzie spać. Już się nie wczuwam, pięknie się najada tą butlą, tyje, to niech je. Myślę, że przez te moje stresy od połowy ciąży moje kp nie jest takie jak powinno. Za to złote dziecko mam więc nie będę szukać problemów gdzie ich nie ma. Cieszę się każdym bezproblemowym dniem, wychodzę z domu, żyję.
PattisonBM, Jeheria lubią tę wiadomość
-
szatanka wrote:Cer, nie dołuj się. Sama mówisz, że nie masz czasu na motanie, więc jak możesz mieć o to do siebie pretensje, skoro cały ten czas poświęcasz synkowi? A co do usypiania, tak to już jest, że u innych babek dzieci usypiają lepiej. Do nas też jak przyszła położna, to zawinęła ją w kocyk, bujnęła dwa razy i Dzidka spała. A z nakładek ja też radzę jak najszybciej zejść, bo utrudniają karmienie i powodują problemy z laktacją. Ja stosowałam początkowo na jeden cycek, bo miałam słabo wypukłą brodawkę i też mnie to wszystko bolało, ale teraz tak mi się już cycki uodporniły, że nic ich nie rusza. No, może jak pojawią się zęby, to będzie gorzej. A Mała pięknie mi brodawkę wyciągnęła i teraz już z tym nie ma żadnych problemów.
Moje dziecko dzisiaj prawie cały dzień śpi. Jestem w szoku, ale to pewnie dlatego, że odsypia wczorajszą nockę i jutro da nam popalić, hehe. Tylko że my już jesteśmy uzbrojeni w chustę i nie pójdzie jej tak łatwo.
Tak, też chciałabym spróbować zejść z nakładek,ale bez nich jak dotąd młody nie zaciąga cyca i nie mogę go nakarmić...ale będę próbować, może mu się kiedyś uda. Trochę się zmartwiłam, jak poczytałam o nakładkach konkretniej, że przy ich stosowaniu dziecko zjada znacznie mniej, niż przy normalnym karmieniu...ale u nas chyba jednak wcina tyle ile trzeba, bo tyje- już ma drugi podbródek i sporo fałdek, także ten:P No i na wadze też wyskakują już konkretne liczby,więc może chociaż ten efekt stosowania nakładek nas nie dotknął.
Ale martwi mnie info,że przez nakładki do dziecka może nie trafiać porcja przeciwciał, jakie mogłabym mu zapewnić z mlekiem...
no nic, trzeba zacisnąć zęby i próbować, próbować, próbować, póki starcza sił.
Uwielbiam naszego malucha,ale czasem jest taaak ciężkoooooo.
34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
nick nieaktualnyCer wrote:Tak, też chciałabym spróbować zejść z nakładek,ale bez nich jak dotąd młody nie zaciąga cyca i nie mogę go nakarmić
...ale będę próbować, może mu się kiedyś uda. Trochę się zmartwiłam, jak poczytałam o nakładkach konkretniej, że przy ich stosowaniu dziecko zjada znacznie mniej, niż przy normalnym karmieniu...ale u nas chyba jednak wcina tyle ile trzeba, bo tyje- już ma drugi podbródek i sporo fałdek, także ten:P No i na wadze też wyskakują już konkretne liczby,więc może chociaż ten efekt stosowania nakładek nas nie dotknął.
Ale martwi mnie info,że przez nakładki do dziecka może nie trafiać porcja przeciwciał, jakie mogłabym mu zapewnić z mlekiem...
no nic, trzeba zacisnąć zęby i próbować, próbować, próbować, póki starcza sił.
Uwielbiam naszego malucha,ale czasem jest taaak ciężkoooooo. -
Jeheria wrote:A ja już się poddałam z kp. Już mi nawet pokarm zanika chyba z tego stresu. Maciek od tygodnia odrzucił cyca bo podałam butle wtedy co wymiotował. Musiałam dokarmić aby nie odwodnił się. Walczyłam codziennie i wył okrutnie, nie chciał cycka, zanosił się. Po czym zasypiał z głodu. W nocy ssał może 5min. I zasypiał. Jeśli mam go głodzić to pasuje. Od początku z tym kp był problem, przysypiał a teraz to właściwie już nie jje więc jak ma stymulować. A mi zupełnie szczerze laktatorem nie chce się machać już tak jak na początku walczyłam o kp...
A do tego ma alergię na bmk więc wyjdzie mu ten Nutramigen na dobre.
Witam w klubie...tak samo mialam...i teraz mi lepiej...ja sie nie stresuje ze mala nie je i jest glodna,nie zanosi sie ze nie moze chwycic...i tez mi zanika pokarm...jak juz nie znikl...
I niestety mam za waska chuste do noszenia jak mala zamotam to 1. glowa nie jest podtrzymana odchyla ja straszenie 2. jak zamotam to ta czesc co jest pod pupcia malej wypada mi spod niej...
Jaka polecacie kupic?Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Chyba nie umialabym przeplesc przez te kolka...
Chce sie umowic z doradca chustonoszenia na nauke...
I.nie wiem musze juz miec swoja czy ona usostepni jakas do nauki?Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
Ajka wrote:no faktycznie ciezka sprawa... a kosultowałas z jakims doradca laktacyjnym... ja z laktatorem wytzymalam 3 tygodnie, bo maz byl w domu i wszystko mi robił... na dluzsza mete nie wyobrazam sobie laktatora... kpi to chyba najtrudniejsze z dostepnych rozwiazan...
Weronika na szczescie nie obraza sie na cyca, mimo ze czesto nie leci jak trzeba i butlr sie inaczej ssie... za to ostatnio sie obraza na butle i mm i przez to nie tyje jak trzeba..
I masz jakiś plan jak dalej mm nie będzie chciała jeść?
Ja mam chustę little frog I Dziś siostra pokazała mi jak na kieszonkę nosić. Jutro wypróbuję
-
Jeheria wrote:Myślałam o tym ale już mam dosyć zadreczania się... Jak będzie chciał to pojje tyle ile trzeba z cyca, reszta z butli jak u Karolli. Dziś ładnie główkę podniósł i się uśmiecha do mnie więc chyba jest szczęśliwy więc ja też.
I masz jakiś plan jak dalej mm nie będzie chciała jeść?
Ja mam chustę little frog I Dziś siostra pokazała mi jak na kieszonkę nosić. Jutro wypróbuję
Ja tez de fakto sie na pewnym etapie zupełnie poddałam jesli chodi o kp... i stwierdzilam ze Weronika bedzie na mm i tyle, bo wydawało mi sie ze tak się to skonczy jak odłoze laktator i zaczne dawac mm z butli po karmieniu piersia...a tu niespodzianka poszło w przeciwna stronę i wyszło mi z tego karmienie pól na pol... ale u mnie nie ma problemu ze ssaniem tylko z brakiem pokarmu, a teraz z awersją do mm, miejmy nadzieje przejsciową
W kazdym razie fed is best i tyle..2020
2023 -
Ech, u mnie też kryzys z karmieniem. Młoda dzisiaj praktycznie nic nie zjadła, bo strasznie się wsciekala na cycu. Z przerażeniem stwierdziłam, że mam o połowę mniej pokarmu niż jeszcze kilka dni temu, więc pewnie wkurza ją, że leci wolniej niż wcześniej, a że zaznala smaku butli, to się nie rozleniwila. Wydaje mi się, że co godzinę, tak jak ona żąda przystawienia, mam ok 110 ml pokarmu, a ona na raz zjada 50ml, więc ma go z nawiązką, ale musi się nameczyc, żeby to wyssac, więc dostaje wścieklizny...Też coraz czarniej widzę moje kp, ale jeszcze się nie poddaję, choć momentami jestem zalamana, jak ona się tak drze. Dziś znowu karmi poszlo w ruch i herbatka na laktacje. Zeby tylko chciała jeść tego cyca...
My tez po wizycie u osteopaty, stwierdził tylko jakieś lekkie napięcie w kątnicy i przy karku, ale kazał się tak nie przejmować wszystkimi wytycznymi odnośnie dziecka, bo od tego można zwariować i zdać się na intuicję. Tak że o leżaczki baby bjorn powiedzial, że mogę do niego sadzac, jesli ma mi to zycie ułatwić i się niczym nie stresować. Po zabiegu mówił, że powinno być u nas lepiej, a było jeszcze gorzej, hehe. No ale co tu czarowac: mała jest glodna, bo nie chce cyca.
Którejś z Was dziecko ma coś takiego jak naczyniak? U nas się pojawiło jakiś czas temu na policzku, taka mala czerwona kropka, ale jak poczytalam w necie, że to rośnie i się uwypukla, a potem w wieku 5 lat znika samo, pozostawiając ślad w postaci innego koloru skóry, to się lekko podlamalam, że tak moja córka będzie oszpecona. Niektórzy mówią, że takie rzeczy znikają samoistnie i bez śladu. No zobaczymy.
Lilly, 3h to faktycznie duzo tego placzu, choć ja nie wiem, ale u nas pewnie jest podobnie, musiałabym policzyć. Ale on placze w jakichś okreslonych godzinach, czy przez caly dzień?
W chuste się nie motamy, bo nie umiem sama. Mała się drze jak jakiś potwór i ja kapituluję przy kazdej próbie.
Ech, niech juz ten pierwszy/czwarty trymestr minie...
Carla, ja bym sobie na tym etapie nic nie wkladala do pochwy, za krotko po porodzie. A co do tych kulek, caly myk w miesniach dna miednicy, to umiejętność ich zaciskania i relaksacji, a te kulki ćwiczą tylko napinanie, wydaje mi się więc, ale też spotkałam się z takimi opiniami, że są kiepskie do tego celu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2020, 01:08
-
Umowilam sie z doradca chustonoszenia na nauke wiazania chusty zobaczymy co wyjdzie. Chcialabym umiec motac,bo by to mi duzo ulatwilo...
Co do braku pokarmu polozna doradzila mi kupic saszetki Humana piulatte podobno sa bardzo dobre, nie probowalam,bo mala chwytac nie umie cyca i nakladki tez nie wiele pomogly...chyba mam 4 rodzaje...
https://www.bebiklub.pl/rola-brzuszka/karmie-piersia/przepisy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2020, 04:25
Patrycja
22.04.2022 Mateusz juz z nami 🤱
23.08.2021 II na teście ❤
16.05.2020 Lilianka juz z nami 🤱
13.09.2019 dwie kreski na teście ciążowym ❤️
29.06.2019 🤵👰 -
szatanka wrote:Ech, u mnie też kryzys z karmieniem. Młoda dzisiaj praktycznie nic nie zjadła, bo strasznie się wsciekala na cycu. Z przerażeniem stwierdziłam, że mam o połowę mniej pokarmu niż jeszcze kilka dni temu, więc pewnie wkurza ją, że leci wolniej niż wcześniej, a że zaznala smaku butli, to się nie rozleniwila. Wydaje mi się, że co godzinę, tak jak ona żąda przystawienia, mam ok 110 ml pokarmu, a ona na raz zjada 50ml, więc ma go z nawiązką, ale musi się nameczyc, żeby to wyssac, więc dostaje wścieklizny...Też coraz czarniej widzę moje kp, ale jeszcze się nie poddaję, choć momentami jestem zalamana, jak ona się tak drze. Dziś znowu karmi poszlo w ruch i herbatka na laktacje. Zeby tylko chciała jeść tego cyca...
My tez po wizycie u osteopaty, stwierdził tylko jakieś lekkie napięcie w kątnicy i przy karku, ale kazał się tak nie przejmować wszystkimi wytycznymi odnośnie dziecka, bo od tego można zwariować i zdać się na intuicję. Tak że o leżaczki baby bjorn powiedzial, że mogę do niego sadzac, jesli ma mi to zycie ułatwić i się niczym nie stresować. Po zabiegu mówił, że powinno być u nas lepiej, a było jeszcze gorzej, hehe. No ale co tu czarowac: mała jest glodna, bo nie chce cyca.
Którejś z Was dziecko ma coś takiego jak naczyniak? U nas się pojawiło jakiś czas temu na policzku, taka mala czerwona kropka, ale jak poczytalam w necie, że to rośnie i się uwypukla, a potem w wieku 5 lat znika samo, pozostawiając ślad w postaci innego koloru skóry, to się lekko podlamalam, że tak moja córka będzie oszpecona. Niektórzy mówią, że takie rzeczy znikają samoistnie i bez śladu. No zobaczymy.
Lilly, 3h to faktycznie duzo tego placzu, choć ja nie wiem, ale u nas pewnie jest podobnie, musiałabym policzyć. Ale on placze w jakichś okreslonych godzinach, czy przez caly dzień?
W chuste się nie motamy, bo nie umiem sama. Mała się drze jak jakiś potwór i ja kapituluję przy kazdej próbie.
Ech, niech juz ten pierwszy/czwarty trymestr minie...
Carla, ja bym sobie na tym etapie nic nie wkladala do pochwy, za krotko po porodzie. A co do tych kulek, caly myk w miesniach dna miednicy, to umiejętność ich zaciskania i relaksacji, a te kulki ćwiczą tylko napinanie, wydaje mi się więc, ale też spotkałam się z takimi opiniami, że są kiepskie do tego celu.
Szatanka mój starszy się urodził z naczyniakiem. My mamy pod okiem na policzku. Hmm ma pawie 7 lat i nie zniknął samoistnie 🤷♀️ co roku mamy wizytę u chirurga onkologa bo to trzeba kontrolować. A w przyszłości jak dorośnie będzie mógł sobie to usunąć laserowo.
Szatanka A jak u Was z węzidełkiem ? Może to jest przyczyna że nie chce cyca. U nas podcieli w szpitalu bo też się męczył. Pogadaj z lekarzem o tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 czerwca 2020, 05:07
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Dziewczyny, przepraszam nie jestem w stanie nadrobić tych wszystkich stron
Przejrzałam tylko pobieżnie, u nas też walka z kp, młody kiepsko ssie cycka choć przystawia się dobrze. Szybko przy nim zasypia, albo ciumka i rzadko przełyka. Tracił mocno na wadze i ewidentnie był głodny, bo pierwsze 2 noce po powrocie ze szpitala przepłakał, aż w końcu odciągnęłam mleko i dałam z butelki.. i tak teraz działamy, przystawiam często do cycka, ale później dokarmiam swoim mlekiem z butelki. Tak jak piszecie, strasznie to czasochłonne, póki mąż jest w domu to jakoś to idzie, ale nie wiem co będzie jak zaraz wróci do pracy ehh.. liczę na to, że jednak sobie wypracujemy to kp, widzę już poprawę od kilku dni, lepiej mu idzie przełykanie, ja mam też więcej mleka i chyba mu z cycka lepiej leci.. wczoraj byliśmy też podciąć wędzidełko.
To tak pokrótce, postaram się wpadać tutaj częściej ale póki co karmienie/butla/odciąganie/wyparzanie zajmuje większość mojego czasu
Ściskam Was i Wasze maluszki!Baby H.
Baby T.
🙋🏻♀️• MTHFR c.677C>T / MTHFR c.1298A>C układ heterozygotyczny; • Niedrożny prawy jajowód
💁🏻♂️• Nekrospermia / brak ruchliwych plemników
07.05.2019 - punkcja: 16 komórek, 12 zapłodnionych, 4 zarodki
12.05.2019 - ET 5.1.1 ☹️
05.06.2019 - FET odwołany (endo 6,6mm)
14.08.2019 - FET 4.1.1 ☹️
11.09.2019 - FET 4.1.1 😊
7dpt - bhcg 13,3mlU/ml prog 33,28ng/ml; 9dpt - bhcg 46,03mlU/ml prog 45,37ng/ml; 11dpt - bhcg 120,9mlU/ml prog 49,25ng/ml; 15dpt - bhcg 1052mlU/ml prog 36ng/ml
27dpt - mamy ❤️
11.08.2021 - FET 3.2.1 😊
5dpt - bhcg 12mlU/ml; 7dpt - bhcg 35mlU/ml prog 64ng/ml; 9dpt - bhcg 92mlU/ml prog 47ng/ml; 13dpt - bhcg 689mlU/ml; 15dpt - bhcg 1668 mlU/ml
28dpt - mamy ❤️ -
Pattison super, ze się umowilas z doradcą, a co do kółek to już prościej być nie może to jest jeden ruch, po prostu przekladzasz materiał jak w pasku do spodni takim kółkowym
Ale tez wczoraj na szybko źle mi wyszło bo młody materiał miał na karku ale dziewczyny z firmy od tej chusty mi korygują zdjęcia i dziś poprawię. Ja na forum zawsze wchodzę jak młody wisi na cycku bo trwa to długo więc jest czas. Dziś od 5 rano jakieś marudzenia, stęki, ulewania ale jakoś przeżyliśmy.
-
nick nieaktualnyO Karollla,mówisz że kółkowa taka prosta? No to my chyba jak będziemy się przeprowadzać do nowego mieszkania,na to 3 piętro bez windy,to chyba ponownie zaprosimy doradczynię chustonoszenia,by z nami taki typ chusty przerobiła. Bo właśnie czegoś takiego bym potrzebowała,zawiązać szybko by móc wnieść/znieść małego.
Co do ścinania nakładek,to też o tym słyszałam i właśnie dziś ścieliśmy końcówkę jednej...ale młody się zorientował,bardzo grymasił i nie zassał,ostatecznie wróciliśmy do zwykłej nakładki. Może za dużo ścięliśmy na początek? No nic, będziemy próbować dalej. Jeszcze mam nadzieje.
Dziś moi rodzice przyjechali do nas pierwszy raz by z młodym iść na spacerek. Było fajnie,to ich pierwszy wnuk wiec mega emocje:D ale potem mały zaczął płakać,myśleliśmy że głodny,ale okazało się że cichaczem strzelił mega kuponga:p
Więc wróciliśmy do domu ostatecznie:p
A właśnie,wasze maluchy też wam robią takie akcje,że w czasie zmiany pieluchy prykają kupkami i leją na was? U nas robi się to powoli tradycją...Czasem już odnoszę wrażenie,że Wojtek robi to jakoś specjalnie:p
-
My dziś byliśmy pierwszy raz w kościele, tzn przed kościołem, później na grilu. Mała cały czas na dworze. Chwilę zapłakała, dwa bujnięcia wózkiem i śpi dalej. A w nocy były dzikie wrzaski. Jak to jest z tymi kolkami, że na dworze ich nie ma? Czy to jest w ogóle możliwe, żeby nagle na powietrzu ją brzuszek nie bolał?
-
MIMI wrote:My dziś byliśmy pierwszy raz w kościele, tzn przed kościołem, później na grilu. Mała cały czas na dworze. Chwilę zapłakała, dwa bujnięcia wózkiem i śpi dalej. A w nocy były dzikie wrzaski. Jak to jest z tymi kolkami, że na dworze ich nie ma? Czy to jest w ogóle możliwe, żeby nagle na powietrzu ją brzuszek nie bolał?
Tak samo jest jak się włączy suszarkę, czy wsadzi dziecko do fotelika samochodowego. Po prostu tajemnice boskieWażne, że działa. Ja to już nawet polubiłam dźwięk suszarki, nie zawsze co prawda działa, ale jak zadziała, to wolę to niż ryk mojego dziecka.
My dzisiaj z wizytą u teściów. Na 5 dni! Strasznie się stresowałam, ale nawet nie jest źle. Mała dość ładnie dziś je z cyca i nawet względnie mało grymasi. Albo ma po prostu lepszy dzień i jutro będzie jazda.
Gorzej, że u nas chyba przyrosty maleją. Jeśli wierzyć naszej wadze marki babyono, to od 2 czerwca mała przybrała tylko 90 g. Mam nadzieję, że szybko się coś poprawi, bo jak nie, to niechybnie szlag trafi to moje kp.
Ajka, a Ty dalej na tym systemie SN? Jak go oceniasz? Dało to coś? Bo już zaczęłam i to rozważać. Mówisz, że masz mało mleka w sumie pewnie przez to, że jednocześnie leci mm, mała nie nakręca Ci laktacji. Ale chyba wolałabym to niż podawać regularnie butlę, gdyby faktycznie trzeba było dokarmiać.
Ech, to ja bym chciała taką kółkową, raz dwa dziecko wsadzić do ululania. Szkoda, że się wcześniej nie zorientowałam i zainwestowałam w taką zwykłą. Ale jako że chwile spokoju są bezcenne, to w chwili desperacji pewnie i taką zakupię.
MIMI lubi tę wiadomość