MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa bym szukała przyczyny takiego histerycznego płaczu. Bo to jednak jakieś granice przekracza.
Często właśnie wzmożone napięcie za tym może stać. Albo jakieś zaburzenia sensoryczne.
Fajnie by było znaleźć metodę która uspokaja dzieciątko. 🤔
A my już 2 dzień mamy problemy brzuszkowe. ☹️ Biedactwo. -
Stworka, dziękuję ❤️ Chustowanie nam nie wychodzi, po wizycie doradczyni próbowałam kilka razy ale mala się tak drze, że mam wrażenie, że robię jej krzywdę i się wycofuję.
Tak że zostało noszenie na rękach, a i to nie zawsze pomaga.
Pediatrow widziało ją już kilku, wszyscy jak jeden mąż mówią, że napięcie jest ok. U osteopaty byłyśmy dwa razy, stwiedzil lekkie napięcie z jednej strony karku, ale nic powaznego. Mamy przyjść na jeszcze jedną - ostatnią wizytę.
Ja myślę, że ona się jakoś przestymulowuje. Rano np, tak jak teraz, kiedy jest wyspana po całej nocy spędzonej pod moją pachą, jest pogodna i może dłuższą chwilę leżeć sobie na łóżku i rozglądać się dookoła. Ale im dalej w dzień, im więcej wrażeń, tym gorzej, a wieczorem to aż cała się od tego trzęsie. Dbam o to, żeby nie miała nadmiaru bodźców, telewizor gra ciuchutko, zabawki tylko czarno białe, itp. Może i to jest dla niej za duzo? 🤷♀️
We wtorek mamy wizytę patronażową u pediatry i jeszcze raz o tym opowiem i poproszę może o skierowanie do neurologa.
A te zaburzenia sensoryczne, to gdzie się diagnozuje? -
nick nieaktualnyMy jak miałyśmy skierowanie do neurologa to tylko można się było pośmiać z terminów. 🤣🤣 Moja córka prędzej 18stke będzie miała niż termin na wizytę.
Nawet prywatne nie powiem żeby to było z dnia na dzień. 🥴
Zaburzenia sensoryczne to w poradniach psychologicznych lub gabinetach SI po prostu. 😊😊
Hania była i jest trudna. Ale na nią to zawsze była metoda. I jak się tego wszyscy trzymaliśmy - tych zasad i rytuałów to nic się tam w głowie nie zaburzało. I szło z nią współpracować.
Pamiętam że byłam taka szczęśliwa jak pierwszy raz zasnęła w dzień gdy miała 4msc - hehe jakbym w lotto wygrała. 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2020, 12:43
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Szatanka, mam podobnie jak Ty. Kończymy jedzenie i zaczyna się płacz. Tak długo będzie płakać aż nie będę jej nosiła w jej ulubionej pozycji. I tak bez końca. Też widzę u niej jakieś nieuzasadnione ataki paniki. Ostatnie 3 dni spała w dzień więc to było wielkie wow. Na spacerze śpi ładnie wiec często jest to jedyna okazja do odpoczynku od krzyków. Generalnie jest ciężko...
Mam wiele wątpliwości co do jej napięcia , dziwnie się wygina. Od kilku dni nad ranem zaczyna stękać. Dziś wstałam a ona z zamkniętymi oczkami postękuje i się wygina, za chwilę rączki napina i wygina i tak co chwilę. Może to głupio zabrzmi ale miałam wrażenie jakby jakiś prąd przez nią przechodził. Wydaje mi się że to ją nie boli ale męczy. Doradźcie do jakiego specjalisty powinnam się z tym udać? Fizjoterapeuta? Neurolog?
Moja ma całą buzię w takich krostkach. Część bezbarwna. Robią się bardziej czerwone po spacerze, czyli jak się pewnie bardziej zgrzeje. Co to może być? -
Karolllla wrote:Ważne żeby wymienić się doświadczeniem czy to nowicjuszy czy bardziej doświadczonych bo może coś się przyda ale nie będąc w skórze Szatanki też bym chyba nie wracała tylko nakarmiła. Jak byliśmy w knajpie nas stawem to też zaczął jęczeć i płakać, że głodny, dużo ludzi było. Wzięłam leżak odwróciłam się w stronę stawu, nakryłam dekolt pieluchą i karmiłam z pięknym widokiem na wodę. Potem musiałam go lulać bo stękał, a my czekaliśmy na jedzenie. Wsadziłam go więc w chustę i ululałam odchodząc od ludzi na spacer wokół tego stawu. Wróciłam zjadłam w pędzie i akurat się obudził i zesrał mi w chuście 😂 To uciekłam przebrać go pod krzaczek w cień. Też się uczę życia z nim w miejscach publicznych i się krępuję ale chyba warto trochę pokombinować, żeby nie utknąć w domu. Ale tak jak mówię, trzeba się wymieniać ale nie oceniać.
Mam takie samo podejście. Wychodzę wszędzie z.Młodym. Nie krępuje się karmić. A jak płacze niech płacze. W końcu niemowlak.
Dzisiaj był nawet na egzaminie karate u swojego brata. Karmiłam lulałam normalnie A starszak szczęśliwy że Mama z Leonem była na jego egzaminie 😊 4 h daliśmy radę
A u nas dzisiaj 1 miesiąc 💗🥳🥳🥳🥳🥳
Andzia86, PLPaulina, Karolllla, Jeheria, PattisonBM, Korna lubią tę wiadomość
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Paulina jak Twoja córa nie spała w ogóle w dzień to jak wyglądały Wasze dni? Potrafiła poleżeć czy generalnie caly czas przy Tobie? Bo u nas niespanie oznacza noszenie, ewentualnie spacer i tak się zawsze zastanawiam jak inne matki organizują sobie ten czas aktywności. Ale z tego co pisałyście to Wasze maluchy są bardziej zainteresowane matami i takimi tam. Moją interesuje oglądanie domu z wysokości moich rąk 🤣
-
nick nieaktualnyMIMI wrote:Paulina jak Twoja córa nie spała w ogóle w dzień to jak wyglądały Wasze dni? Potrafiła poleżeć czy generalnie caly czas przy Tobie? Bo u nas niespanie oznacza noszenie, ewentualnie spacer i tak się zawsze zastanawiam jak inne matki organizują sobie ten czas aktywności. Ale z tego co pisałyście to Wasze maluchy są bardziej zainteresowane matami i takimi tam. Moją interesuje oglądanie domu z wysokości moich rąk 🤣
Wszystko ją drażniło - łóżeczko, chusta, kosz🤦🏻♀️
Pierwsze kilka tygodni to u Nas była walka o laktację. Więc często mając córkę na rękach bawiłam się laktatorem.
Na rękach nie płakała.😊
U nas szybko wyszło podejrzenie problemów z napięciem i asymetria. Wyginała się w taki łuk. Była spięta, sztywna. I to, że "jest silna" -:wysokie dźwiganie główki, za szybko i źle wykonywany obrót z brzucha na plecy.
Wiec u Nas ten czas aktywności w dużej mierze zajęły ćwiczenia w domu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2020, 15:30
MIMI lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMIMI wrote:Szatanka, mam podobnie jak Ty. Kończymy jedzenie i zaczyna się płacz. Tak długo będzie płakać aż nie będę jej nosiła w jej ulubionej pozycji. I tak bez końca. Też widzę u niej jakieś nieuzasadnione ataki paniki. Ostatnie 3 dni spała w dzień więc to było wielkie wow. Na spacerze śpi ładnie wiec często jest to jedyna okazja do odpoczynku od krzyków. Generalnie jest ciężko...
Mam wiele wątpliwości co do jej napięcia , dziwnie się wygina. Od kilku dni nad ranem zaczyna stękać. Dziś wstałam a ona z zamkniętymi oczkami postękuje i się wygina, za chwilę rączki napina i wygina i tak co chwilę. Może to głupio zabrzmi ale miałam wrażenie jakby jakiś prąd przez nią przechodził. Wydaje mi się że to ją nie boli ale męczy. Doradźcie do jakiego specjalisty powinnam się z tym udać? Fizjoterapeuta? Neurolog?
Moja ma całą buzię w takich krostkach. Część bezbarwna. Robią się bardziej czerwone po spacerze, czyli jak się pewnie bardziej zgrzeje. Co to może być?
Co do krostek to pewnie potowki, jak z białym czubkiem to trądzik niemowlęcy, jedno i drugie przejdzie samo, albo trochę szybciej jak będziesz przemywać nadmanganianem potasu.MIMI lubi tę wiadomość
-
Szatanka, teraz za wcześnie na kontrolę zaburzeń integracji, takowe się robi dopiero w okolicach 3 roku życia ☺
Przebodzcowanie myślę, że to dobry trop, spróbujcie jeden dzień bez telewizora, zabawek ito ☺
Co do chustowania, kojarzę, że jesteś że szczecina. Jak będę w okolicy, chętnie ci pomogę jeżeli będziesz chciała ☺ -
nick nieaktualny
-
Mamuśka90 wrote:Ajka możesz dokładnie napisać o co chodzi? Bo my też mamy w zaleceniach od neurologa acelularne?
w tym 5/6 w 1 szcepionka na krztusiec jest ez komorkowa (acelularna) generalnie po takiej jest mniej (zdarzają sie rzadziej) problemy typu gorączka itd
Jak sa jakeś problemy neurologiczne to takie zalecają
2020
2023 -
U nas też ma wszędzie potówki trądzik już złagodniał na twarzy ale wciąż jest. Czasem się krztusi. Dziś po wczorajszym szczepieniu masakrycznie ulewał, to chyba przez to, że wczoraj nie miał apetytu i mało zjadł i dziś nadrabiał. Zdarza się, że ulewa na długo po zjedzeniu pomimo odbicia ale dla mnie to normalne.
mwm lubi tę wiadomość
-
MIMI, u nas tak samo. Wygina się dziwnie, macha rękoma i nogami, nogami wręcz kopie, a rękoma bije się po glowie i np. odpycha się ode mnie jak jest na rękach, albo wybija do góry, jakby chciała przepelznAć na plecach, gdy leży. Do tego robi dziwne miny i wydaje różne odglosy, albo skrzeczy jak gremlin, albo tak dziwnie pieje.
Dzisiaj było trochę mniej placzu, ale znowu walczymy od 20.00, żeby spała. Przed chwilą np. obudziła się po ktorkiej drzemce, nakarmilam ją, jadla 5 minut, odkleila się od cyca z blogą miną i przysnela. Tak to zapewne wygląda u Was i Wasze dzieci po czymś takim przesypiają 2-3h. Moja zaś po 5 minutach takiego spania nagle otwiera oczy, zaczyna znowu wierzgac, by za chwilę przejść do płaczu. Trzeba ją wziąć na ręce i nosić aż zaśnie (przy dobrym wietrze) i tak w kółko. Przy gorszym scenariuszu na rękach też nie zasypia tylko coraz bardziej marudzi i się drze, aż włączamy suszarkę i kladziemy się z nią spać.
Stworka, bardzo Ci dziękuję! Chętnie skorzystam jeśli wciąż nie będę dawała sobie rady. Dzisiaj wpadli do nas znajomi, którzy dużo chustowali i pod ich okiem zamotalam małą. Na poczatku znowu plakala, mniej niż ostatnio, ale jednak, ale ja wiedząc, że nie robię jej krzywdy, dzięki obecnoscitych znajomych motalam ją dalej i w koncu się udalo. Mam nadzieję, że uda się to powtórzyć.
Aha, dziś rano mąż "dal mi wychodne" , więc polecialam do tego centrum handlowego odebrać m.in. zamowienie z empiku i kupić coś do jedzenia i utknelam w ogromnej kolejce w hipermarkecie. W rezultacie mąż dal malej butlę, bo strasznie się już darla. Zjadla "az" 40 ml. Gdy po chwili juz wróciłam, chcialam jej jeszcze dac cyca, ale juz nie chciala. No i po tej butli przespala godzinę, a nie 15 minut, więc wyraźnie bardziej ją napelnila niż moj cyc (bo jest mniej lekkostrawna), ale widać, że ona tak po prostu je i więcej się w nią nie wciśnie. Nie mam pojęcia czy i jak można by to zmienić.
Paula, a możesz polecić jakiegoś neurologa ze Szczecina?
Moja strzeliła do mnie pierwszy świadomy uśmiech na 4 tygodnie. Nie zdarza jej się to jeszcze regularnie, ale coraz częściej. Łzami, pamiętam, też pierwszy raz zalała się na wizycie w poradni patologii noworodka, czyli mając niecałe 4 tygodnie. A myślałam, że łzy pojawiają się sporo później.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 czerwca 2020, 23:59
mwm lubi tę wiadomość