MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnylilly. wrote:Tez coraz częściej myśle ze refluks. Bo krzywi się robi miny a potem znowu chce jeść. A wogole myśle ze to działa u mnie tak - bolą go mega pecherzyki jak przechodzą - napina się - cofa mu się treść - płacz - próbuje to zapic - płacz - nalyka się powietrza - znów bolą go pecherzyki
I tak błędne koło 🙈 -
nick nieaktualnyKarolllla wrote:Przypomnijcie mi co złego jest w odłożeniu na 15min do bujaczka bo nie pamiętam. Mam po kumpeli bujaczek właśnie go złożyłam i od 3 dni wkładam tam młodego i sobie patrzy co robię, a dziś w nim przysnął.
Z lezaczkiem jest identycznie jak z sadzaniem dziecka które nie siedzi, prowadzeniem za rączki dziecka które nie chodzi. 😅
Pozycja nieodpowiednia dla dziecka.
Poczytaj:
https://mamafizjoterapeuta.pl/2017/11/23/bujaczek/
Mega tragedii nie ma na chwilę. Ale gorzej gdy mama go wykorzystuje cały czas.
Jak można się obyć bez niego to tak najlepiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2020, 16:47
-
nick nieaktualnyDziewczyny a Wasze dzieciaki robią cicho kupe?
u nas zazwyczaj mały zawsze się pręży i słyszę kiedy robi, czasami trochę zapłacze ale tragedii nie ma. Jak jest u Was? Ja dzisiaj po kontroli po CC, niestety porobiły mi się zrosty i już trochę za późno na roznasowanie
-
nick nieaktualnyPewnie niektóre z Was mnie zjedzą ale ja narazie nie szczepie. Minie pare miesięcy, zobaczę ze syn jest zdrowy, nie na problemów z napięciem, uspokoi się brzuszek i będę szczepić.
Ja widzę po sobie ze jestem wiecznie poddenerwowana, nie wiem jak to określić, jestem przeszczęśliwa ale czuje taki ciągły niepokój w sobie.. Chybs spróbuje melisy -
nick nieaktualnymwm wrote:Pewnie niektóre z Was mnie zjedzą ale ja narazie nie szczepie. Minie pare miesięcy, zobaczę ze syn jest zdrowy, nie na problemów z napięciem, uspokoi się brzuszek i będę szczepić.
Ja widzę po sobie ze jestem wiecznie poddenerwowana, nie wiem jak to określić, jestem przeszczęśliwa ale czuje taki ciągły niepokój w sobie.. Chybs spróbuje melisyWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2020, 18:08
-
mwm wrote:Pewnie niektóre z Was mnie zjedzą ale ja narazie nie szczepie. Minie pare miesięcy, zobaczę ze syn jest zdrowy, nie na problemów z napięciem, uspokoi się brzuszek i będę szczepić.
Ja widzę po sobie ze jestem wiecznie poddenerwowana, nie wiem jak to określić, jestem przeszczęśliwa ale czuje taki ciągły niepokój w sobie.. Chybs spróbuje melisy
Pewnie każdy decyduje o swoim dziecku.
My we wtorek mamy EEG boję się strasznie tego badania. Po tym badaniu neurolog zdecyduję czy Leon będzie szczepiony,czym szczepiony itp20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Jeheria wrote:Mój miał wczoraj szczepienie i jest koszmar, ciągle płacze. Ma gorączkę 38,2 maks, po raz pierwszy w nocy spał w moim łóżku ale i tak się wybudzał. Już nie mam siły.
Kurczę zawsze się boję tych gorączek:(
Alan nigdy nie miał goraczki po 5w1 .
Jedynie po.ospie miał...20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Cześć dziewczyny. Widzę, ze wasze maluchy w pełni dokazują, tak jak i mój. Rano po karmieniu usnął mi na rękach, chcialam żeby mąż trochę odpoczął przed pracą,a wiedziałam,że jak odlożę Wojtka na kokon (leży między nami w łóżku),to na 100% będzie ryk i koniec naszego spania...także w pozycji siedzącej trwałam od 5 do 7, potem już tak kręgosłup zaczął mnie napieprzać,że już nie dawałam rady...odłożyłam małego - i płacz:P Ale mąż juz wyspany, zresztą i tak wstawał do pracy.
No i jak lulalam Wojtka do spania,to zaliczyłam straszną załamkę...nie wiem, chyba za dużo na raz się zebrało - płacz dziecka, ból pleców, niewyspanie, głód...zaczęłam strasznie płakać trzymając małego na rękach i bujając go,no masakra jakaś. Muszę się ogarnąć jakoś, nerwy coś mi za szybko ostatnio puszczają
Jutro też idziemy na szczepienia, modlę się tylko,by nie było po nich sajgonu,bo nie wiem czy dam radę, jeśli dzisiejsza noc i wczesny ranek będą podobne do tego co działo się te naście godzin temu...juz męża poprosiłam, by w pracy dał znać, że jutro to może być tak,że będzie musiał nagle zakończyć pracę wcześniej (na szczęście pracuje zdalnie teraz). Do przychodni z małym też idzie on, całe szczęście, że jest chętny pomóc i nie zostawia mnie z tym samą.
Huśtawka z wcześniejszych postów - megaaa, chyba też sobie taką sprawimy. Na razie młody jest odkładany najczęściej albo na matę, albo do kokona co leży u nas na łóżku.34 lata, starania od 2014
Wojtek - 02.05.2020 -
Mimi1987 wrote:Pewnie każdy decyduje o swoim dziecku.
My we wtorek mamy EEG boję się strasznie tego badania. Po tym badaniu neurolog zdecyduję czy Leon będzie szczepiony,czym szczepiony itp
Zobaczysz, że wszystko Wam wyjdzie dobrze, ale moze zalatwisz 5w1 za darmo...
Generalnie nawet dzieciaczki z padaczką są szczepione, tylko dostają te szczepionki bezkomórkowe i czasem odroczenia... ja przeczytałam wszystkie dostępne prace naukowe na temat szczepien, układu nerwowego, padaczki itd wad układu nerwowego i na logike wiem, ze należy szczepić... bo te wszystkie opowieści co krążą to bujda... jedynie znalazłam że przy padaczce moze byc czynnikiem wyzwalającym lub przejsciowo zwiekaszjacym ilosc napadów, ale to na takiej samej zasadzie co kazda infekcja... Niby wiem to wszystko, a boje się strasznie szczepień przez własnie te wszystkie opowieści.... Weronika ma wade mozgu, gdzie jest ryzyko padaczki, nie miała eeg, ale nie miała tez zadnych niepokojących objawów - neurolog mówi szczepic jak najszybciej... dala kwit na acelularne i tyle... pediatra mówi szczepic, neonatolog mówi szczepic...
2020
2023 -
Z dobrych wieści waży 4900 i ma 62 cm długości, urodził się 55. Jest w 92 percentylu. Pediatra mówi że z oczu wygląda jak na 3 miesięczne dziecko, taki bystry i patrzy wkoło. Pewnie temu ryczy bo nie chce leżeć tylko zwiedzać. Ogólnie w przychodni też marudny, przed szczepieniem. Pediatra mówi aby poczytać o high need baby...
-
nick nieaktualnyJeheria wrote:Z dobrych wieści waży 4900 i ma 62 cm długości, urodził się 55. Jest w 92 percentylu. Pediatra mówi że z oczu wygląda jak na 3 miesięczne dziecko, taki bystry i patrzy wkoło. Pewnie temu ryczy bo nie chce leżeć tylko zwiedzać. Ogólnie w przychodni też marudny, przed szczepieniem. Pediatra mówi aby poczytać o high need baby...
Leki na uspokojenie dla mamy najlepiej trzeba sobie ogarnąć. 🤦🏻♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2020, 19:40
-
Jeheria wrote:Mój miał wczoraj szczepienie i jest koszmar, ciągle płacze. Ma gorączkę 38,2 maks, po raz pierwszy w nocy spał w moim łóżku ale i tak się wybudzał. Już nie mam siły.Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020
-
mwm, ja też teraz nie szczepię. Pogadałam z koleżanką farmaceutką, co się na tym zna, ona mi powiedziała, że zaczęła szczepić od 3. miesiąca i że tak jej poleciła nasza wspólna położna środowiskowa. Zadzwoniłam do tej położnej i ta rzeczywiście potwierdziła, że na całym Zachodzie tak szczepią, więc ja poczekam. Jeszcze jej strup po gruźlicy nie zszedł, niewyjaśnione z tym napięciem i układem nerwowym, a mam jej ładować teraz tyle drobnoustrojów.
A propos, ktoś tu mówił, że nie ma śladu po szczepionce na gruźlicę: z tego, co czytałam, to raczej źle. Ja się zastanawiałam, dlaczego się po kilku tygodniach zaczerwieniło, bo myślałam, że to źle, a się okazało, że to zupełnie normalny objaw, a że właśnie jak tego nie ma, to znaczy, że szczepionka mogła zostać źle zrobiona i jest nieaktywna. -
szatanka wrote:mwm, ja też teraz nie szczepię. Pogadałam z koleżanką farmaceutką, co się na tym zna, ona mi powiedziała, że zaczęła szczepić od 3. miesiąca i że tak jej poleciła nasza wspólna położna środowiskowa. Zadzwoniłam do tej położnej i ta rzeczywiście potwierdziła, że na całym Zachodzie tak szczepią, więc ja poczekam. Jeszcze jej strup po gruźlicy nie zszedł, niewyjaśnione z tym napięciem i układem nerwowym, a mam jej ładować teraz tyle drobnoustrojów.
A propos, ktoś tu mówił, że nie ma śladu po szczepionce na gruźlicę: z tego, co czytałam, to raczej źle. Ja się zastanawiałam, dlaczego się po kilku tygodniach zaczerwieniło, bo myślałam, że to źle, a się okazało, że to zupełnie normalny objaw, a że właśnie jak tego nie ma, to znaczy, że szczepionka mogła zostać źle zrobiona i jest nieaktywna.
Ja jak sie 4 tygodnie temu zapisywalam na szczepienia to pierwszy wolny termin to 3 lipca... takze ten chce czy nie chce bedzie w okolicy 3 miesiaca... no nie bede przeciaz kombinowac zeby wczesniej...
2020
2023 -
Kochane mam dość..
Na początku po urodzeniu były lepsze gorsze chwile ale cieszyłam się wszystkim. Od paru dni równia pochyla w dol.
Dziś wszystko na nie. Wózek nie, spanie nie, cycek nie. Wieczorem jazda, kiedyś uśpiłam przy piersi w pol h teraz walczę 2h. Z dnia na dzień coraz gorzej ze wszystkim, z nocą dniem usypianiem, nawet kapiel która lubił to dziś się darł. Najgorsze jest ze nie mam chyba zrozumienia w M w tym sensie ze jak powiedziałam ze nie tak sobie wyobrażałam macierzyństwo, ze może on jest chory coś go boli to zamiast pocieszyć to zrobił wielkie oczy i skomentował coś na zasadzie ze jestem niewdzięczna i mam nie szukać chorób bo 2 lekarzy stwierdziło ze wszystko ok. Wiem ze są tragedie choroby i poczułam się jak wyrodna matka. Robię wszystko żeby mały był szczęśliwy ale chyba nie jest a ja już ledwo żyje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2020, 20:37
3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
PLPaulina wrote:U nas tak to właśnie wygląda. ☹️
Ale z młodsza czy starsza? Jeżeli ze starsza kiedy minęło?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
Jeheria wrote:Mój miał wczoraj szczepienie i jest koszmar, ciągle płacze. Ma gorączkę 38,2 maks, po raz pierwszy w nocy spał w moim łóżku ale i tak się wybudzał. Już nie mam siły.
Biedna
Konsultowałas z pediatra?3c 05.20 40t synek 👦🏻
4c 12.22 puste jajo
2c 06.18 wada gen.
1c 02.16 puste jajo
Niedoczynność/MTHFR 677CT hetero/PAI-1 4G4/Białko S obniżone/Wysoka homocysteina/Hp -
U nas też ciężko... Szatanka miałaś rację, były dwa dni super i znów to samo... mam nadzieję że to reakcja po wczorajszych szczepieniach i że wróci ten lepszy czas. Wczoraj dużo spała, a noc i dzień tragedia. Cały dzień na rękach...
Frufru, co do seksu to my też jeszcze nic. Ten mój mąż to wyposzczony, jakoś się nie potrafię ogarnąć. Głupio to zabrzmi ale jak mała zaśnie to wolę iść spać.
Zazdroszczę Wam że wiecie w jakich godzinach Wasze dzieciaczki śpią. U nas każdy dzień i każda noc to wielka niewiadoma. Z reguły najlepiej śpi przed 1 w nocy później są cyrki, ale to też żadna reguła.
Lilly nie dziwię się że szukasz chorób. Ja też każdą chwilę kiedy mała śpi na mnie wykorzystuje na buszowanie w internecie metod i pomysłów jak sprawić żeby była spokojniejsza. Ale na razie to wszystko to loteria.
Co do bujaczków to ja też korzystam, chociaż ona nie chce za bardzo tam siedzieć. Każde 15 minut kiedy mogę coś zrobić lub po prostu zjeść jest na wagę złota. Tylko tak jak kiedyś pisałam, ja wkładam tam klin z fotelika, przez co ona nie siedzi w nim tylko leży. Nie mówię że jest to pozycja idealna dla niej, ale wszystko z umiarem.lilly. lubi tę wiadomość
-
MIMI, no ja też wolę odpocząć i skorzystać, że dziecko śpi... Ale coś podziałać też by się kiedyś przydało 😝
Lilly, jedyne co Ci mogę poradzić, to próbowanie. Ok czego ja nie próbowałam, śpiew, muzyka relaksacyjna, dźwięki natury, kontrasty, kładzenie dziecka na swoim brzuchu żeby spało, suszarka, odkurzacz, projektor gwiazd... Na razie pozytywnie działa leżaczek i balon w kropki powieszony na lampie 😂 i wożenie w foteliku, a nie gondoli...
lilly. lubi tę wiadomość