Maj-Czerwiec 2017 3city
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny czekamy na relację.
Ja nie mam dobrych wspomnień co do zaspy. W poprzedniej ciąży, lekarz mnie skierował do szpitala w 34 tygodniu z ryzykiem przedwczesnego porodu, a lakarz przyjmujacy na zaspie stwierdził, że mój lekarz nie umie robić badania i usg i że nie ma żadnego rozwarcia i mam wracać do domu. Po tygodniu wylądowałam w Gdyni na patologii i tam nikt nie miał wątpliwości... dobrze że nie doszło do porodu i się oszczędzałam przez ten tydzień... ale uczucia miałam wtedy mocno mieszane.. a ile niepotrzebnego stresu.
U mnie nic, parę nieznacznych skurczy w nocy i poza tym, że nie mogę spać, to nic się nie dzieje... -
Aż mi sie wierzyć nie chce , że ktoś ma skierowanie i go odsyłają , przecież skierowań nie dają na ładne oczy... co za ludzie z tych lekarzy w tych szpitalach... powodzenia dziewczyny my jeszcze w górach Takze nadal nie myśle o porodzie ale jak Was czytam to normalnie nie wierze ze człowiek jeździ po 2 razy i w dupie maja... idioci...
-
Melduje się z Małgosia przy piersi.
Zaczęło się w nocy o 4. O 6.30 Małgosia była na świecie. Waga małej księżniczki 4250 59cm kawał kobitki
Trzymam kciuki za Anie. Zastanawiam się czy właśnie jej nie słyszę bo jestem jeszcze na porodówce.
Jak dojdziemy do siebie to zdam relacjeewelkaet, Ju14, smeg, Asiek2108, Marlena_9, pszczołłaa lubią tę wiadomość
-
Czyli to nie Ciebie słyszę.
No nie ma miejsc bo ja leżę na porodowce do ok 16. Minus jest taki ze słyszę rodzące, plus jest taki ze mąż jest ze mną do czasu aż mnie przeniosą. Mnie nie odeslali bo miałam prawie pełne rozwarcie jak przyjechaliśmy. Nie było ciężko.. tzn no wiadomo bolało ale poszło naprawdę sprawnie. Położna cudowna i opieka tez.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2017, 11:06
-
Laguna gratulacje!!
Małgosiu witaj księżniczko
Super, że poszło tak sprawnie i praaawie bezboleśnie
odpoczywajcie i zdrówka!
Ania kciuki zaciśnięte, żeby Was przyjęli wreszcie.
Kurczaki, no to niezłe jest obładowanie skoro odsyłają kobiety już prawie rodzące...
No to kiedy jechać do tego szpitala, żeby nie zawrócili do domu??? -
Laguna ogromne gratulacje!
Witamy Małgosię Kawał księżniczki z niej
Ania jak tam?
My dziś po wizycie. Myślałam, że doczekam na cc do 15 ale nie ma szans. Waga małego wzrosła, szacunkowo 3400, także super, rozwarcie na 1,5 palca ale moje nerki są już za bardzo obciążone. Nie chcę, żeby przestały pracować, bo małemu potrzebna jest matka prawie cały czas, nie chce nawet myśleć o dializach Jeśli nic się nie będzie działo, to 13 maja na dyżur mojej lekarki i tego dnia cięcie. Mam nadzieję, że będzie miejsce. To już max. 9 maja wizyta kontrolna u nefrologa. Niby do 15 to tylko dwa dni ale mówi, że dla nerek to są aż dwa dni. Chciała mnie skierować już dziś ale że wyniki moczu są dobre, to jak mówi, da młodemu jeszcze tydzień w brzuszku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2017, 18:16
-
Laguna gratuluje!
Ania co u ciebie? Zaczęło się?
Velvet strasznie to brzmi z tymi twoimi nerkami nie myślałam ze aż takie problemy masz... szkoda ze nie dotrwasz do 15 ale zdrowie najważniejsze. Dobrze ze mały może jeszcze tydzień u ciebie posiedzieć a urodziny i tak razem będziesz mogła robić -
Marlena, Laguna i Dorotka gratulacje:)))
Ja 26 urodzilam. Dorotka na bank lezalysmy razem na pozabiegowym. Mialam cesarke o 18.30. W jakiej bylas sali? Ja mialam jedyneczke - sala 3. Pewnie bysmy sie spotkaly, gdyby nie to, ze telefon nie chcial zalogowac mnie na forum.
Mi o 3.30 odeszly wody. Przed 5 bylam na Ip dali mi kwit z odsylka, ale zadzialaly znajomosci i mnie zaraz jednak przyjeli;) rodzilam ponad 15 godzin na oksytocynie, bo sie skurcze nie pojawialy, potem przez 4 godziny ze znieczuleniem.... porod nie postepowal. Po 18 udalomsie osiagnac rozwarcie prawie maksymalne kazali mi przec dwa razy i potem biegiem na cesarke. Nie wiedzielismy, co sie dzieje, wiec wyobrazcie sobie moja panike... po cc trafilam na sale pozabiegowa bez meza, nawet nie wiedzialam ile mlody wazy, czy wszystko w porzadku i gdzie sa moje torby.
Polozna, ktora ze mba rodzila mowila, ze nie urodzilabym sn, bo maly byl wstawiony glowa ale pod skosem i bali sie tez, ze tetno spada jak przekrecam sie na boki.
Piotruś 2.99kg 55cm i 10 pkt;)
Opieka bardzo dobra, nawet jedzenie dosc smaczne:)
Co zapamietalam bardzo zle .... 3 doby kazano przystawiac mi Malego. Nawet zdecydowalam, ze pomimo ogromnego bolu i wrazliwosci piersi przemoge sie.... nie mialam pokarmu... maly 3 doby nie jadl kompletnie nic wiszac cale dnie i noce na cycku. Soadal na wadze a polozne dalej mi go dostawialy wmawiajac, ze pokarm jest. 4tego dnia rano po calonocnych spazmach wlozylam Piotrkowi palca do buzi i mial tak sucho, ze go wyjac nie moglam..... spadl z wagi do .... 2600 i w koncu dali mi butelke i dziecko jadlo....bylam i do tej pory jestem wsciekla. I to moja jedyna trauma z pobytu.
A tak poza tym to niestety...wczoraj byla u mnie polozna zdjac szwy i ..... zdjela condrugi, bo okazalo sie, ze mnie zle zaszyli..... moglabym rok z nimi chodzic i by sie skora nie zrosla. Od wczoraj znow mam dziury na brzuchu i mnie to strasznie ciagnie, za tydzien zdejmie mi pozostale. Jedtem juz umowiona se znajomym chirurgiem, ze podjedzie i zobaczy co mi nababrali. A laktacja mi nie ruszyla do dzis i raczej juz nie ruszy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2017, 22:07
-
A...wyszlismy w niedziele do domu. Dzis Piotrusia zwazylismy i jest 3.2kg karmimy go bebilonem pro futura i poki co pasuje mu to mleczko. Spimy po 7-8 godzin. budzi sie co 3 h na karmienie i przewijanie i spi jak anioleczeki. Piotrus jest bardzo spokojnym dzieckiem Jak mu cos nie pasuje to dosc szybko rozkminiamy omco munchodzi
-
DebraMorgan współczuję tego karmienia i przeżyć...
Gratulacje synusia
Fajnie,ze masz kogoś kto może sprawdzić jak wygląda szycie. Mam nadzieje,ze szybko uda się uporać z rana.
Super, że tak szybko Ci poszlo z dostosowaniem się do malutkiego oby wszystko układało się tak fajnie jak do tej pory. -
Debra - gratulacje!
Hmmm mnie o 18:30 juz nie bylo na pooreracyjnej, jakos kolo 18 przeszlam na położniczy do sali nr 9 na samym koncu,za prysznicem, 2 osobowa, trafila mi sie fajna wspolokatorka ☺no i na tej sali byly lozka elektryczne. Wspolczuje traumy z karmieniem, biedny maluszek. U mnie tym razem kp przyszlo bez problemu, nawet brodawki juz sie uodpornily.
Dzis tez mialam wizyte poloznej, zdjela mi szwy, ale tez mowila ze gdyby byly zdejmowane w 7 dobie to by bylo za wczesnie a dzis w 9 dobie poszlo sprawnie i bezbolesnie.
DebraMorgan a wiesz kto cie tak zszyl?
Ja po ostatniej cc mialam strasznego bliznowca teraz kupilam za namowa ginekolog plastry sutricon, nakleja sie po zdjeciu szwow ale ja poczekam jeszcze z kilka dni bo mam sporo takich strupkow z zaschnientej krwi, mam nadzieje ze sie wkoncu wymyją.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2017, 00:26