Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
My chyba też skok przechodzimy bo Wojtek wczoraj wieczorem taki koncert nam urządził że dopiero po 2 godzinach udało się mu zasnąć. Pocieszenie w formie cyca na niewiele się zdało bo z tego płaczu o zdenerwowania nawet złapać nie potrafił A jak już złapał to po 2-3 sekundach puszczal. My nie mamy problemu z kupkami po każdym karmieniu pampers pełen. Serio ja nie wiem ile paczek już zuzylismy ale myślę że coś koło 10 na pewno. Brzuszek go ostatnio pobolewa i marudny jest jak to gazy najdą widać że się męczy. Czekam na paczkę z Niemiec z kropelkami sab simplex może coś pomogą.
W niedzielę udało nam się zaliczyć całodzienna wycieczkę objazdowa z dziećmi. Niby tylko 150 km z przerwami na zwiedzanie (tzn mój z córka zwiedzali bo ja wtedy karmiłam młodego w najróżniejszych sceneriach) nie było źle, młody w samochodzie automatycznie zasypia.
Rozumiem dziewczyny które z niecierpliwością czekają na poród (serio też tak miałam) rozumiem też te co się boją nieznanego (do samego porodu się nie bałam bo przecież urodziłam już Wcześniej, ale teraz też balabym się wiedząc jak różnie może poród przebiegać.)
Zmęczenia czy niewyspana nie odczuwam. Młody śpi z nami przy cycu więc jak się przebudza to zanim zdąży głos wydać podłączamy się i jest spokój
Teraz czekam aż arcyksiaze wstanie żeby łóżko pościelic bo to leniwiec taki że po nocy zje rano i dalej śpi do 10 czasami nawet 12...Fermina lubi tę wiadomość
Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Fermina, jeszcze tylko kilka dni I sie doczekamy
trzymaj sie cieplutko I nie smuc, to juz naprawde lada dzien!
Daj znac po ktgWiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2018, 11:53
Fermina lubi tę wiadomość
-
Ela spokojnie, ja miałam podobnie jak Ty..W szpitalu zero pokarmu, mały dostawiany był do cyca, strasznie pogryzł mi brodawkę, strupy się zrobiły, próbowałam dostawiać do drugiej piersi ale była wklęsnieta i nie potrafił ssac, kapturka nakładałam ale tylko się denerwował, nie przybierał na wadze, dużo stracił..i ciągle plakał, dokarmiany był mm, pozniej sama juz chodziłam po butelki bo jak słyszałam jego płacz to serce mi się kroiło. W domu próbowałam rozkręcic laktację przy pomocy laktatora, stosowałam 7-5-3 i jedyne co mi się udawało to pół łyzeczki wyciekało...
Nie martw się to nie koniec swaiata, ja tez czułam nacisk z kazdej strony na karmienie piersią, ale bardzo miła połozna która przychodzi teraz do mnie podniosła mnie na duchu..że mam się cieszyć macierzynstwem i malenstwem a nie ubolewać nad tym że nie mam pokarmu, nie bede przeciez głodzić małego..także głowa do góry, nic na siłe -
Nie znacie dnia ani godziny ,ja raz się nie spodziewałam nawet hoope mi mówiła że z mojej strony nic nie czuje. Przecież nie da się chodzić w ciąży w nieskończoność w końcu przyjdzie czas i na was .
Kira91, olciabos, Sela, D_basiula lubią tę wiadomość
-
Udało mi się maksymalnie wykorzystać godzinę. Szwy ściągnięte, opieka wypisana(choć sama położna mówiła że szpital powinien wypisać), zaświadczenie do becikowego wypisane. Zarejestrowalam się już na wizyte po połogu. Bioderka też zarejestrowane. W dobrym termnie, ale jakiś nowy lekarz. Zapisałam do pediatry, 7.czerwca wizyta patronazowa. Do pracy zawiozlam też oswiadczenie meza w związku z rodzicielskim
I teraz mąż działa. Pojechał do pracy swoje załatwiać. I z upowaznieniem zaliczy dowod rejestracyjny. Ale musi udać glupiego i zgonic na żonę-bo nie mogłam znaleźć zaseiadczenia o przegladzie auta...i pozostaje tylko mops -
Dzień dobry
Moje dziecko ma od dwóch tygodni skok rozwojowy w takim razie. Także czytam ale na nic więcej nie mam siły.
Żeby się pocieszyć nakupowałam mu dużo gooowien i teraz czekam aż przyjdą. Projektor (macie?) z odgłosami natury, grzechotki i w końcu leżaczek. Jeszcze coś bym kupiła ale nie wiem co zbędnego jeszcze się nie przyda
Widziałam zdjęcia ślicznych bobolków, jedno w jakiejś przymałej gondoli (Kamcia) i jakiegoś żółtka (nie wiedziałam, że mamy Azjatów na forum
)
Nam w końcu żółtaczka ustępuje, kupy robią się bardziej zielone niż żółte a skóra bardziej skórzasta niż pomarańczowa.
Padło pytanie o delicol, TZ pojechał po espumisan 100 (ma ten sam skład co sab simplex ale farmaceuta polecił delicol). Ma zupełnie inny skład i działanie. Podaję młodemu po karmieniu, jeśli się pręży i popłakuje, po kilku kroplach dość szybko się uspakaja. To nie jest suplement diety tylko wyrób medyczny, pomaga w trawieniu laktozy, czyli mojego mleka. Espumisan i sab tylko ułatwiają puszczanie bąków. Czy akurat działa na Bartka nie wiem, mi pomaga na głowę.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
efwka83 wrote:Ela spokojnie, ja miałam podobnie jak Ty..W szpitalu zero pokarmu, mały dostawiany był do cyca, strasznie pogryzł mi brodawkę, strupy się zrobiły, próbowałam dostawiać do drugiej piersi ale była wklęsnieta i nie potrafił ssac, kapturka nakładałam ale tylko się denerwował, nie przybierał na wadze, dużo stracił..i ciągle plakał, dokarmiany był mm, pozniej sama juz chodziłam po butelki bo jak słyszałam jego płacz to serce mi się kroiło. W domu próbowałam rozkręcic laktację przy pomocy laktatora, stosowałam 7-5-3 i jedyne co mi się udawało to pół łyzeczki wyciekało...
Nie martw się to nie koniec swaiata, ja tez czułam nacisk z kazdej strony na karmienie piersią, ale bardzo miła połozna która przychodzi teraz do mnie podniosła mnie na duchu..że mam się cieszyć macierzynstwem i malenstwem a nie ubolewać nad tym że nie mam pokarmu, nie bede przeciez głodzić małego..także głowa do góry, nic na siłe
Dzieki wiem że nic na siłę nie zdziałam a stres jeszcze bardziej zatrzymuje pokarm ale tak bardzo bym chciala karmic chociaz moim z butelki a tu nic tylko kilka kropelek nawet do butelki nie ścieka jak laktatorem odciagam. Jeszcze troche popróbuje, zobaczymy nie ja jedna bede karmic mm.
-
Dziewczyny laktator nie ściąga tego co faktycznie jest w piersi. To tylko głupie urządzenie, nie potrafi stymulować brodawki. Rzeczywista ilości pokarmu jest inna niż w miarce. Gdy zapas z piersi się skończy ( to taki kolokwializm) pierś produkuje mleko na bieżąco podczas ssania.
Jedyna droga mleczna to droga przez buzię dziecka, laktator przydaje się sporadycznie a i nawet on często staje się przeszkodą zamiast pomocą. Trzeba umieć mądrze wykorzystać jego marne możliwości.
To jak wibrator, zawsze będzie tylko wibratorem nie całym facetem no...
A do tych co jeszcze nie urodziły, spokojnie, już Wam tylko dni zostały do końca. Dni, nie miesiące. W końcu urodzą wszystkieKaty, Fermina lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualnyMój histeryk dzisiaj ma 4 tygodnie i 4440 na wadze:D
Pediatra się z 5 razy pytała czy na pewno tylko cyc jest, chociaż jestem spokojna, że mleko mam wystarczajace:)
Ile jeszcze czeka na swoje maluszki? Bo ja już nie ogarniamkamciaelcia, Mała Matylda, amygdala, Wowka, pawojoszka, Sela, Katy, Hoope, malwka08, Mycha666, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
dziewczyny operacja udana pies w ogólnie stanie dobrym mogę odebrać po 16
stres straszny w wą byłam chyba z 10 razy
ona ma już 9 lat także różnie to mogło być teraz tylko wyniki mojego moczu
czekam ale jeszcze nie makamciaelcia, Nynka, Mała Matylda, Wowka, pawojoszka, Kira91, Sela, Hoope, Lukrecja, Uli, malwka08, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Kira91 wrote:Saperek, ale to podobno przed samym porodem juz jest spokojniejsze
Mi wierzga baaaardzo.ostatnio prawie cala noc jak te przepowiadacze mnie meczyly.. Ale jak jestes niespokojna to lepiej sprawdzic
Zaczynam dopiero czytaniemoja w dniu porodu szalała tak jak i wcześniej
Kira91 lubi tę wiadomość
-
Czekam pod SORem położniczym. Trafiłam na diaboliczną położną, barrrrdzo się jej nie podoba, że jestem tylko dwa dni po terminie i ośmielam się przyjść.. Przed chwilą zażądała ode mnie zdjęć z pierwszego USG w ciąży. Ktoś ma pomysł po co?
-
Mi jak chcieli wywoływać pierwszy poród też na konsultacji chcieli takie do 12 tyg. Podobno najbardziej są wiarygodne. Jak termin odbiega mocno od miesiączki ( jak ktoś nie ma książkowych 28 dniowych). Ale faktycznie czepialska.
Fermina lubi tę wiadomość
-
Też się zastanawiam po co.
Dwa razy pytałam czy nie chodzi o prenatalne jednak. Może mi nie wierzy, że jestem w ciąży. Trochę sobie poczekam, bo przyjmują wszystkich poza mną, niezależnie od tego czy przyszły później czy wcześniej. Luz. Trochę smiesznie, tylko Mąż się wkurza. Nie liczę już na nic, ale nie miałabym nic przeciwko, gdyby Twoje zyczenia się spelnily, Kira.
Edit: O, Jangwa, widzisz, człowiek się uczy całe życie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2018, 17:53
-
Ludzie jak chca sie przyczepic to o wszystko sie przyczepia
rozumiem,jak ktos ma cykle po 50 dni np, ale skoro jestemy prowadzone cala ciaze I w ksiazecCe jest wpisany termin, to co ona chce byc madrzejsza od lekarza???
Chyba bym jej tak powiedziala