Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Sela szczepiłam darmowymi i je rozdzielalam. Na raz max 2 wklucia. Dzieci nie miały nic po tym. Nawet gorączki.
Też mam wśród najbliższych lekarzy. Młodych. Też mówią ze nie szczepić skojarzonymi. Chodzi o późne reakcje takie po wielu latach. Ale wiadomo ostateczna decyzja należy to rodzina i to każdy musi ją podjąć osobiście. Szczepionka na polio jest aktualnie juz uspiona. Nie ma zagrożeń zachorowania.Sela lubi tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
nick nieaktualnyMy po cycaniu, do tej pory młody spał z bami więc zapomniałam, że mam noworodka w domu, teraz wylądował w łóżeczku i czekam aż zaśnie porządnie.
Też byłam nastawiona na te na nfz, też bałam się powikłań. Pediatra powiedziała, że nke ma badań żeby coś się działo, że jedyne które wykonał jeden lekarz nkc nie wniosły, że powikłania są ryzykiem u dzieci obciążonych. Nie wiem na ile to prawda na ile marketing. Nie znalazłam artykułu żadnego, ani rzetelnego źródła, który by mnie przekonał. Ale zdecydowałam się na skojarzone i mam nadzieje, że będzie dobrze, mimo, że mam nie pewność gdzies z tyłu głowy. Ale musi być dobrze
Ps zaczynam mieć dosyć szumisia -
Witamy się znad laktatora.
Dzieciaczki śliczne
U nas Szumiś działa. Nie byłam przekonana, ale Skrzat dostał w prezencie, więc zaczęliśmy używać. Super sprawa, u nas działa tak samo jak okap i odkurzacz. Szumiś nawet na spacery z nami chodzi. Funkcjonalnie jest ok, tylko trochę strasznie dla mnie wyglądamaky opcje z aplikacją na telefon i dodatkowo jest szpiegiem i aprzedaje mi informacje ze Skrzat sie budzi. Mnie też usypia
Co do szczepień to u nas ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Ale jest u nas możliwość szczepień na NFZ nie wszystkich na raz, tylko rozłożenia ich w czasie. Nasza pediatra poleca skojarzone ze względu na liczbę ukuć, a pojedyncze ze względu na ich sprawdzone działanie. Musimy się naradzic na ten temat i podjąć decyzję. Idziemy 12.06.
Fermina, jesteś bardzo dzielna. Czytałam Twój opis porodu i brzmi to jak jakiś położniczy horror. Jest to nieporównywalne do tego co ja przezylam. Mam nadzieję, że szybko zapomnisz o bólu i tak jak pisze Tanda będziesz w stanie kiedyś zdecydować się na kolejne podejscie
JS współczuję bolacego dziąsła, Fatalita wyrzynajacych się ósemek (podobno dzieci też mają taki ból przy zabkowaniu), Tanda współczuję zapalenia i śmierdzenia kapustą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 03:44
Fermina lubi tę wiadomość
-
Fermina, tak mi przykro, że musiałaś to wszystko przejść, aby wreszcie utulić synka. Jesteś bardzo silna i dzielna wracając do tych wspomnień oraz myśląc o kolejnym dziecku. Podziwiam Cię.
Katy, J.S, Kattalinna - piękne te nasze forumowe dzieci
Hoope, to przykre, że wysłałaś już królika na emeryturę
Moje ciążowe hormony źle to przyjęły
W ciągu dnia lepiej sobie radzę z koniecznością czekania (realizowanie rozległego pakietu "sposobów na przyspieszenie porodu" wypełnia mi czas, wymyślam też atrakcje na ostatnie dni we dwoje), w nocy dopada mnie bezsenność i huśtawka nastrojów. Nie śpię od dwóch godzin, łóżko mnie parzyło, siedząc na kanapie przeczytałam chyba pół internetu, sama nie wiem co ze sobą zrobićWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 04:26
Katy, Fermina lubią tę wiadomość
-
Ola_Ola wrote:Feeva duzo dajesz butli? Wygląda na to że butla będzie na porządku dziennym, lepiej leci...
Ze 3x dziennie...
W nocy wystarcza Cyc, rano też.
Ładnie pije bo słyszę jak przelyka co zassanie.
Po południu nie wystarcza...
Wieczorem po kąpieli Cyc też wystarcza,idzie ładnie spać.
Nie chce tyle dawać butli, ale jak po cycu się drze i nie da rady jej uspokoić to wtedy nie mam wyjścia -
Wowka, a my mamy szczepienie 13.06
My bedziemy szczepic tymi na nfz, prawdopodobnie rozlozymy sobie je w czasie jesli sie uda, te skojarzone do mnie nie przemawiaja, pediatra nam mowi tak samo jak Wowce.
Boduszka, moj w ciagu dniw nawet co 2h, zdarza mu sie tak, ale w nocy jakos w miare regularnie co 3-3,5.
Rozgrzebal mi to dziaslo i dzisiaj boli jak wtedy, dzisiaj ide na zdjecie czy przypadkiem nic mi tam nie pozostalo. Dramat jakis
Mala Matylda, biedna jestes juz... trzymam kciuki zeby ruszylo, ale nic sie nie zapowiada, ile was jeszcze zostalo nierozpakowanyxh?
Kamcia, co u ciebie?
-
Mała Matylda, ja też Ci kochana życzę szybkiego rozwiązania. Myślę, że na koniec to los zostawił tylko najlżejsze porody
Kurczę, widzę, że co lekarz/przychodnia to inne zalecenia. Ja już pisałam - też chciałam nfz (argument: lepiej przebadane, mniejsze ryzyko odczynu po szczepieniu). W przychodni dowiedziałam się, że u nas na nfz to już żadna mama nie szczepi (aje oczywiście oni mogą) (argument główny: tylko Polska jeszcze szczepi starymi, UE ma już dawno refundowane skojarzone + jeden szczep jest w nowych uśpiony, a w starych żywy, co zwiększa ryzyko -nie pamiętam która szczepionka).
Kattalinna, Hoope, dziękuję. Ogólnie chciałam się wczoraj upewnić, że wszystko z małą ok. Bo od powrotu że szpitala przez kilka godzin nie chciała się odczepić od piersi. Wiem, że była i pewnie zestresowana sytuacją i ta pogoda dołożyła swoje. Noc już była w porządku. Dostaliśmy świetny nawilżacz z oczyszczaniem powietrza + spadek temperatury w nocy i wystarczyła już mama obok w łóżku, karmienie o 23, 1:30, 3:30 i teraz 5:30
Mała Matylda lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Sela wybacz, jeśli to zabrzmiało jak złośliwość, akurat to nie miało być
Chodzi tylko o konsekwencję w działaniu a nie wybiórczość.
My się cycamy. Drugi raz od wczoraj, więc chyba dobrze.
Prawdą jest Fatalita, w bodaj dwóch krajach stare szczepionki są wycofane całkowicie (zakazane?) a pozostałe kraje refundują te skojarzone.
Żywe polio podawali jeszcze w tym roku. Wiem, bo mam 7 latkę i nie zgodziłam się na podanie tego córce (doszczepianie 6 latków).Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 06:28
Sela, Fatalita lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Fatalita, może chodzi o to, że te na nfz sa za kasę nfz, a skojarzone płaci się? No Ameryki nie odkryję ani nie stworzę teorii spiskowej - szczepionki to duuuuuży biznes. A co do szczepionek w UE - trzeba byłoby sprawdzić gdzie w szczepią w ogóle, z tego co się orientuję to Polska przoduje w tym temacie, na zachodzie nie ma obowiązku i takiej ilości. Ale nie jestem w temacie specjalnie zorientowana. Dla mnie argument o UE jest żaden po prostu
Ubranie dziecka w na krótko było chyba dobrym pomysłem. Średnio co dwie karmienie, udało się trochę na śpiocha. A nawet chyba nie jadła zbyt wiele.Fatalita lubi tę wiadomość
-
boduszka wrote:Dziewczyny karmiące mm. Co ile wasze dzieci budzą się w nocy na jedzonko?
-
A mi ktoś podmienil grzecznego w nocy Skrzata na jakąś jęczybułkę. Po karmieniu o 3 ładnie zasnął-na kanapie, bo tam karmimy, i na śpiocha czekał aż skończę przygodę z laktatorem. Na śpiocha przeniosłem go do łóżeczka i z 15 minut później zaczęło się jęczenie, stękanie i skwierczenie. W końcu poszliśmy spać razem na kanapie-cichutko do teraz. Podobny scenariusz już wczoraj. Jestem połamana, bo kawałek kanapy szeroki jak łóżko jest za krótki i nie mogę nóg wyprostować
ale czego się nie robi dla kilku godzin spokoju
wolę spać połamana niż nie spać wogole
JS chłopaki idą łeb w łebkiedy bioderka macie? My 5.06
Mała Matylda, za nocne warty łatwy poród masz już załatwiony, to teraz uruchamiam wszystkie swoje moce żeby stało się to jak najszybciejMała Matylda lubi tę wiadomość
-
Kattalinna, jakby co ja tylko dyskutuje, bo temat szczepionek jest dla przerażającą nowością
argument z UE w rozwinięciu: tylko Polska posiada przestarzała szczepionkę krztuśćca z żywymiv szczepami, które powodują więcej niepożądanych odczynów, tylko Polska nie weryfikuje już od kilku lat kalendarza szczepień dopasowując do nowych warunków/chorób/możlieości itd., akurat Polska jest bardzo restrykcyjna jeżeli chodzi o szczepienia na tle innych krajów.
Dla mnie to tylko fakty, staram się po prostu wybrać. I akurat w mojej przychodni specjalnie nie wierzę w kwestię "spisku-zapłać za szczepienie", jestem w stanie poświadczyć za dobre intencje lekarki
Jednak dużo tu sprzecznych stanowisk - właśnie nawet tych lekarskich.
Co do soli...nie pomogę. Też mnie przeraża.
Ze szpitala mamy przypisaną TABLETKĘ raz dziennie. Wczoraj spanikowana zastanawiałam się jak podam tabletkę noworodkowi. I jak taki dekiel bezmyślnie pytam lekarza jakim cudem podać jej tabletkę. No jak to jakim? Pokruszyć i wymieszać z kapką wody
Mądra mamaSela, kattalinna lubią tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O.