Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzień dobry, młody śpi po maratonie stekania. Ja też bym poszła ale tak znowu bedzie histeria jak śniadanie do cyca sobie zrobię.
Mój mąż nie może zrozumieć, że naszemu dzieciowi w 90% przypadków zadna kupa i siku nie przeszkadza, i chciał chłop pomóc w nocy przewinąć go i mi dać to go rozbudził, dzidziuś owszem nacycał sie ale później trzeba nosić, wczoraj totalnie nie miałam na to siły więc młody z nami od 24...
Jak o cycanie chciałam na początku do roku, ale ból zdecydował, że na pewno do 6 miesiecy, choćby skały sra... a później baaardzo ograniczymy, ale nie wiem czy będę miała serce mu to.odebrać
Powiedzcie mi moje skarbnice wiedzy, czemu dziecko płacze jak puści bąka? Mój czasami steka, pręży sie, pryka, ale czasami jak pierdnie to w płacz i to taki straszny ;( czemu tak?
A i któraś kupiła ten termofor z pestkami, sprawdza się? Bo ja dzisiaj ide się uzbroic w te rurki i chyba termofor. -
Nynka, ja mam termofor. Wcale nie jest taki fajny. U nas lepiej działa podgrzanie tetry w mikrofali, owinięcie w kolejną tetrę i na brzuszek.
Fatalita, lubię oczywiście za udane wizyty u lekarzy i pocieszające słowa pediatry oraz za długi sen Wiki.Nynka, Fatalita lubią tę wiadomość
-
My po cycaniu wlasnie :p Mialam nadzieje, ze jeszcze pospimy,ale dziec chyba kupe tworzy bo steka i steka strasznie xd
Wasze dzieciaczki tez wydaja takie smieszne gardłowe dzwieki? :p
Wlasnie tez mi będzie troche szkoda malemu zabierac cycka jak go tak kocha bardzoChociaz pewnie im dluzej tym bedzie trudniej xd
-
Mała Matylda wrote:Wowka, dziękuję za pamięć. Zbierałam się długo aby coś napisać, ale zanim zrealizowałam produkowałyście nowe posty
. Trudno mi się odnieść do tego co piszecie, czytuję po kilka postów za jednym razem, a potem zapominam co czytałam, przepraszam
Żałuję, że tak rzadko tu zaglądam, czytanie was dobrze na mnie wpływa. Nie cieszę się z tego, że też macie trudności, ale świadomość, że kłopoty z karmieniem, snem czy płacz są powszechne koją moje obawy, że sobie nie radzę.
Mój mąż przez cały czas pracuje (na szczęście w ograniczonym wymiarze godzinowym), urlop ma w lipcu. Dzisiaj wyjątkowo wyszedł o 7 rano, w południe wpadł na godzinkę, a na dobre wróci po dwudziestej. Na szczęscie Zosieńka dzisiaj dużo śpi.
Na wadze nadal dodatkowo 8 kg, ale zaskoczyło mnie jak szybko ciało się regeneruje, brzuch w dotyku nadal trochę jak galareta, ale wizualnie całkiem w porządku, proporcje ciała jak przed ciążą, tylko dodatkowe 12 cm w każdym miejscu. Spodziewałam się masakry, a jestem trochę grubszą i mniej jędrną sobą
Malutka jest wrażliwa, bardzo łatwo ją przestymulować, a później trudno wyciszyć, to jest płacz, który łamie mi serce. Macierzyństwo mnie zachwyca i przeraża jednocześnie, nieziemsko kocham tą małą istotkę i ciągle się o nią martwię. Spodziewałam się po sobie więcej spokoju i równowagi. Połóg wpływa głównie na moje emocje, fizycznie czuję się bardzo dobrze. Szwy zaczynają mi się rozpuszczać, ale od początku nie sprawiały mi dyskomfortu.
Próbuję ograniczyć stosowanie laktatora i nie dokarmiać w ciągu dnia, jedynie w nocy na śpiocha, bo dobudzenie Zosi często mnie przerasta. Wczoraj pierwszy dzień na samej piersi, teraz bacznie obserwuję wagę. Do tej pory Malutka ładnie przybierała, w 10 dobie po porodzie przekraczała wagę urodzeniową o 150g, ale przez ostatnie 4 dni przybrała tylko 90g, w tym od wczoraj 10g. Martwię się, że na samej piersi będzie trudno o przyrost. Ilość mleka nie jest problemem, ale Zosia ssie efektywnie nie dłużej niż 10 minut, później traktuje pierś jak smoczek, choć robię co mogę aby pobudzić ją do ssania – rozbieram, łaskoczę pod brodą, głaszczę po głowie, smyram po stopach, mówię do niej. Co jeszcze mogę zrobić?
Dziewczyny karmiące piersią – budzicie dzieci co 3h na karmienie? Wszystkie położne z którymi miałam do czynienia to zalecały, a ja mam wrażenie, że to taka sama udręka dla mnie i dla Zosi.
Jak usypiacie Wasze dzieci? U mnie czasem udaje się w łóżeczku, ale częściej przy piersi, nie chcę aby to stało się regułą na kolejne miesiące, a nie bardzo mam pomysł jak z tego wybrnąć.
Lovela uczula Zosię, więc piorę wszystko po raz drugi. Macie jakieś propozycje co kupić w zastępstwie? Na razie kupiłam płatki mydlane Dzidziuś, podobno świetne dla dziecka, zabójcze dla pralki
Gratuluję Anusias i Olciabos! Ewciaa83 chyba nie pochwaliła się maleństwem, czy ja coś przeoczyłam?
Kwietniowo-majowo-czerwcowy maraton porodowy dobiegł końca
Jeszcze raz gratuluję wszystkim mamom, poniżej kompletna (mam nadzieję) lista wiosennych dzieci:
Jednak nie kompletna, bo Vanessa była wcześniej a już jej nie ma na liście -
A słyszałyście, chyba w radu zet mówili, że te szczepionki na pneumo mają datę ważności do końca...czerwca. Dziękuję za taką szczepionkę, a poza tym tak jak Kamcia, Misiek miał płatną to i Nata też dostanie to samo.
Moja szwagierka karmmiła bite 2 lata z hakiem, nie mogła małego odstawić,szczerze kiepsko to wyglądalo, taki duży chłopak wiszący na cyckach i to nie że zjadł 1 czy dwa razy dziennie, on mógłby zamiast normalnych posiłków jeść tylko mleko...
wpadła na pomysł że z babcią D wyjedzie na weekend, to pierwszej nocy zaczłą się do babci dobieraćno ale się udało
-
Dzień dobry ja tam sobie chwale karmienie piersia ,dla mnie wygoda i darmocha wychodząc nie martwię się karmieniem ,jak wychodziłam z dzieckiem na butli to nigdy nie wiedziałam kiedy będzie głodne i jedzenie albo za ciepłe a dziecko już płacze albo ostygło a on nadal nie głodny, potem zimnego nie dam. Butli nigdy nie wiedziałam ile taki maluszek zje robiło się więcej potem wyrzucało a mm wcale tanie nie jest . Moje dzieciaki nie wisiały na cycu cały dzień no i spały długo więc kp jest poprostu wygodne a że ja za leniwa jestem żeby się z butelkami użerać to karmie puki się da . Nie martwcie się o odstawianie to często przychodzi naturalnie kiedy dziecko zaczyna jeść coraz więcej innych pokarmów coraz mniej chce pierś . Choć są przypadki że odstawianie idzie ciężko ale to chyba kiedy pierś jest trochę smoczkiem a smoczek zabrać dziecku nie jest łatwo .
Hoope moja ma pięć tygodni i u nas by można taką reklamę kręcić Ulenka jest przeslodka i naprawdę najgrzeczniejsza na świecie i zastanawiam się czasem czemu niektóre dzieci tak wam dają popalić przecież to wszystko jest naturalne i powinno przyjść naturalnie łatwo .
Pisaliście o szumisiach a moja mała wczoraj uśpiła kosa spalinowa ,jej się wieczorkiem maruda włącza ,akurat byliśmy na podwórku a mąż kosił żaden szumis nie był potrzebny oczka same się kleiłyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2018, 08:22
-
nick nieaktualny
-
Nie miałam czasu ani siły wczoraj zajrzeć, dziecie mnie sterroryzowało, domagając się matki non stop. Nie wiem o co chodzi, ale jak tylko wezmę do ręki komórkę albo książkę, kiedy on wisi na cycu, to zaczyna marudzić. Żąda chyba stuprocentowej atencji. No ale dziś mi się tak zwyuśmiechał przy cycku, że zapomniałam już, co było. Podnosił łepek, patrzył mi w oczy i cieszył pyszczek.
Hah, Kattalinna, odpaliłam scenę. Też adekwatna, ale kobitka za bardzo zrobiona. Zdecydowanie jestem bardziej "Zofia".
Mój ma ciągle coś w nosku, codziennie mu oczyszczam. To nie jest katar. Tak ma po prostu. Konsultowałam z siostrą - jej córa to samo. Geny może?
Wowka, przeczytałam, że pająk Ci zaczął szczekać i zaczęłam się o Ciebie martwić.
Też nie mamy śladu po szczepionce. To źle?
Anusias, Ewcia, gratulacje.
LadyInna, współczuję, zdrówka dla Was!
Hoope, ja jestem na etapie, że się przejmuję czy wszystko ok, bo wrzeszczy i płacze. Serio, wczoraj przez łzy szukałam psychoterapeuty w okolicy, w akcie desperacji, bo stwierdziłam, że nie dam bez tego rady.
Kamcia, gratuluję nowej rozmiarówki!
Fatalita, dobrze że u Wiki wszystko w porządku.
Mnie na szczęście omijają narazie bolesne strony karmienia. Poza tym, że nie mogę patrzeć na moje cycki, wszystko jest super. Kocham to, jak on się we mnie wtula i patrzy tymi oczyskami. Widać, jak mu bezpiecznie przy tym cycku, chociaż często toczy z nim wojny. Ciągłe wiszenie mi przeszkadza, jasne, no ale to minie, prawda? No i wygoda. Cycka nie muszę wyparzać, podgrzewać, pamiętać o nim. Tylko wyjąć na czas.
Była położna. Grubcio waży 5100! Skubany nawet czterech tygodni nie ma a już przytył kilo dwieście, nie mam pytań. Poza tym stała się rzecz zadziwiająca. Na przyjazd położnej musiałam kluskę wybudzić, bo akurat się drzemnął. Po czym pogaworzył pół godziny na kocu, odłożyłam go do kołyski, pogaworzył dalej i zasnął. Sam. Bez cycka, bez noszenia. Co się właśnie stało, ja pytam?
Wowka, Nynka, kattalinna, Hoope, Ewciaa83, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Nadal śpi! Jakis czas temu pojawiły się na forum fotki z prawdziwym obliczem Waszych słodziaków. Tutaj serdeczne pozdrowienia dla wrzaska Igorka.
Uchwycilam i ja charakter mojego syna.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/aacc2448d9ce.jpg
Szczera prawda.
I tak, Julek jest chomikiem.Wowka, pawojoszka, Nynka, J.S, Katy, kattalinna, Hoope, MajowaMamusia, Feeva, Kira91, Ewciaa83, kamciaelcia, Patk, Sela, D_basiula, Cola87, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fermina widać że Julkowi karmienie piersią służy i super
Mój synuś duzo krzyczy, ale nie boję się póki co, że coś się niedobrego dzieje. To mały terrorysta. Jak tylko wezmę go na ręce ucisza się. Śmiejemy się z mężem, że będzie elektrykiem, bo fascynują go żyrandole.
Czekam na ten pierwszy uśmiech specjalnie dla mnie. Póki co nieśmiało uśmiecha się tylko przez sen.Fermina lubi tę wiadomość
-
Wowka, no wlasnie od wczoraj cos malo spi w dzien, co sie stalo?
Wlasnie go usypiam, bo marudzi, steka, kweka, nie spi od 7 i meczy.
Fermina, nie mogeDobrze Wowka mowi, wyglada jakby chcial cie podac do sadu za zabranie cyca. Julek Kulek jest mega slodki, myslalam ze moj to pyza ale widze sa lepsi
Wowka, Fermina lubią tę wiadomość
-
Fermina, ale pucus kochany
Dziewczyny, zauwazylam, ze Kamil ma odparzenie pod szyjaSmarowac tym samym co pupe?
Z cyckiem jest taki plus, ze mozna karmic na lezaco, a butelka chyba nie bardzo :p
Przed chwila slyszalam, ze kupa poszla w pieluche, Kamil skomentowal "a guuu" xd Tak zrobil piekne guuuWowka, Fermina lubią tę wiadomość
-
Cudne nasze dzieci
ja teraz siedzę i myślę jakie zdjęcie powinnam wrzucić, żeby oddawało charakter mojej Ani. Bo w sumie ona albo śpi, albo marudzi. Przez sen
ewentualnie się denerwuje.
Od dziś nie mam już noworodkaWam też było smutno z tego powodu?
Różne stany mojej Hermenegildy
Tu były fotkiWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 13:34
Katy, Feeva, Hoope, Nynka, Kira91, Ewciaa83, pawojoszka, Mycha666, Wowka, J.S, Sela, kamciaelcia, Fatalita, D_basiula, Cola87, Mała Matylda lubią tę wiadomość