Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry
Berbecia, jak moja Julka miała tak wysoką gorączkę której nie mogłam zbić, pediatra przepisała mi kidofen. Jest to syrop na recepte, z tego co się orientuję połączenie ibuprofenu z paracetamolem.
Ja raczej staram się unikać leków, ale gdy dziecko ma 40 st. człowiek cuduje i nie może zbić gorączki to podaję. Wiem tyle że przy niektórych chorobach nie można ibuprofenu. Najlepiej spytać pediatry.
U nas już lepiej. Julka skończyła antybiotyk, ja też. Dzisiaj byłam z Michałem na kontroli i jeszcze muszę podawać leki. Do tej pory aż przestanie kaszleć. W ciągu tego tyg byłam 4 razy u lekarza. Pomyślą że jakaś wariatkaale wole iść raz za dużo niż coś przeoczyć i wylądować w szpitalu.
U mnie teraz ferie. Julka jeszcze tydzień będzie w domu. Nie mam już pomysłu jak ją zająć. Mieszkam na zadupiu. Raczej miasto nie organizuje żadnych atrakcji. -
nick nieaktualnyBerbecia, zdrówka dla Was.
U nas też jakaś epidemia szaleje,bo jak dzwoniłam w zeszłym tyg umówić na szczepienie to mówili, że nie przyjmują dzieci zdrowych bo jest epidemia. Pogoda szaleje,raz -10, zaraz +5 to nie ma co się dziwić.
U nas dalej rzadka kupka, nie ma biegunki, bo robi 3-4 razy, ale nie jest to normalna kupa. Niby z dnia na dzień jest lepiej, ale się martwię, powinnam jej coś podawać? Gorączki nie ma.
Noc u nas dobra do g.3, później odkładałam 4 razy, w końcu usnęła, a za godzinę już płakała.
Feeva jaki fotelik kupiłaś? -
nick nieaktualnyCo do obowiązków domowych to u nas nieraz też jest zgrzyt. Chłop po pracy chce odpocząć, ja jak on wróci chce coś zrobić, bo z pełzakiem przy kapciu niewiele da się zrobić.
Jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem to jestem zdania,że od początku trzeba zostawiać ojca z dzieckiem. Po pierwsze,żeby nie bał się później zostać, po drugie, żeby docenił co robię, po trzecie żebym chwilę oderwała się. Ja nie umiem całymi dniami siedzieć w domu, męczy mnie to, czasami muszę chociaż wyskoczyć do biedry
Moja koleżanka tak wszystko sama robiła przy dziecku, że jej mąż nawet pieluchy nie zmienił,o zostaniu samemu z dzieckiem nie wspomnę. -
nick nieaktualny
-
Dołączam do klubu ciężkiej nocy, pobudki z płaczem o 23:30, 2:30, 4:30, 7:00.
Ale rano znalazłam winowajcę.
Już zaczynałam wątpić, że ten powtarzający się grudniowy schemat to ząbki, myślałam że się pomyliłam ale jednak matczyna intuicja rzadko zawodzi. Po prostu szukałam w złym miejscu. Spodziewałam się drugiej dolnej jedynki a tu górna wyskoczyłaMatylda
-
Majowa kupiłam Babysafe Schnauzer do 18kg przód tył
Mam zapalenie gardła, antybiotyk na 10dni
Tanda u nas pobudki z płaczem już od jakiegoś czasu a zębów nadal nie ma.
Uparta ta jedynkaJuz centralnie pod dziąslem jest a nie chce się przebić.
-
My mielismy ewakuacje - czad sie ulatnial u sasiadow, cala klatka schodowa skazona, sasiad trafil do szpotala. Masakra. Mamy zakaz ogrzewania dopoki nie przyjdzie kominiarz i nie zdejmie zakazu, zajebiscie.
Nie mogl byc dzis bo cos tam, takze ja grzeje w salonie ogrzewaniem od klimatyzacji a w lazience farelka.
-
Moje robaczki cudaczki
Dają popalić
Ale śmiechu mamy równie dużo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 07:43
Mycha666, J.S, D_basiula, olciabos, Katy, pawojoszka, Feeva, kattalinna, Berbecia, Nynka, Mała Matylda, Wowka, Cola87, Sela lubią tę wiadomość
-
Kamcia, fajnych masz tych chlopakow, na pewno duzo radosci z tymi szkrabkami
Sasiadka z samego dolu spod 1 zmarla, a mieszkanie bylo wspolnoty wiec coreczki musialy wszysttko oproznic, wywalily piec ktory byl podlaczony do rury i zostawily pusta, nie zalepily jej niczym. No brak mozgu. Zdaly to mieszkanie i teraz druga sprawa - kto je odebral z dziura? Zaczeli palic w piecach, wszystko sie cofnelo, licznik od czadu ten co mieli strazacy to na parterze pokazal najwyzsza norme. Sasiad spod dwojki w szpitalu z powodu zatrucia, ogolnie jest ok ale ma spore stezenie we krwi. Mowil ten strazak ze na szczesce nie poszlo wentylacja do nas, ale pod drzwiami tez ta maszyna dawala znac, ze jest.
Nie chce myslec co by bylo, gdyby to byla noc i wszyscy by spali. Ten strazak mowi ze szczescie w nieszczesciu, ze stalo sie to w dzien a nie w nocy, bo wszyscy bysmy sie zatruli.
Dziure z dolu wspolnota zalepila, ale i tal trzeba czekac na kominiarza jutrokamciaelcia lubi tę wiadomość
-
J.s ja po takich akcjach kupiłabym czujnik czadu to kosztuje koło 100zl a spokój jest bezcenny.
To moje dziecię zwariowało przecież mi będzie nowa szafa potrzebna ledwo się przebiły górne jedynki a dziś znowu ślina i glut do pasa i dwójki górne czuć przez dziąsło .kattalinna lubi tę wiadomość
-
Czy wasze dzieci tez wymuszaja wszystko krzykiem, placzem, rzucaniem zabawek? Człowiek za przeproszeniem w d.. wchodzi a pannicy wiecznie coś nie pasuje. Nie wiem co w nia dzisiaj wstąpiło ale przesadziła. Chyba ze to skok rozwojowy, wiekowo teoretycznie się łapiemy.
Mam dosc. Idę spać. -
Wirus odpadł i mnie, ale bez gorączki.
Ale żeby nie było to też pozytywnie było mała zaczeła mówić mama, baba, bebe. Znalazła sposób na nie raczkowanie-przemieszcza sie na dupie odpychając rękami.
Z tym czadem to nie fajnie, bezmózgowie jakieś. -
My kupilismy rok temu czujnik dopiero i raz zadzialal. Ogladalismy skoki, jakos w przerwie poszlam sie myc, a ciepla wode mamy z piecyka gazowego, wyszlam i jakas taka strasznie senna bylam ale tlumaczylam sobie to ze ciaza i akurat taki dzien. Pozniej poszedl maz a tam pokazuje duzo ponad norme na wyswietlaczu, szybko okna drzwi pootwieralismy i juz bylo ok. Czujnik piszczal ale jakos to bylo ze pomyslelismy ze to w tv piszczy.Aniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024