Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie farbuje włosy!
Mam nadzieje ze mi nie wypadną i kolor będzie ładny. Bo inaczej nie wyjdę z domu a w niedziele mamy sesje zdjęciową.
Sela Szkoda z tym żłobkiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2019, 21:32
Sela lubi tę wiadomość
-
Ja też już powoli szykuje się na sobotę. Mam dziś dzień do dupy... Na dodatek @ zjawiła się wcześniej niż się spodziewałam 😐. Więc kumulacja wszystkiego beznadziejnego. Dobrze, że dzień się kończy.
Katy oby siostra rodziła,bo to nic miłego tyle godzin się męczyć. -
Katy, kciuki za siostrę nadal zacisniete!
Sela kurcze, niedobrze, że tak wyszło... Musicie się wziąć z Mężem ostro do pracy 😁
Jangwa łączę się w bólu.
Mnie dosłownie zalewa. Gdzie moje skąpe okresiki przedciążowe?! 🤷♀️🤷♀️🤷♀️
Dobra, pożeram ostatniego herbatnika i idę spać.Sela lubi tę wiadomość
-
Katy, ja też nie puszczam kciuków 😊 wiele sił życzę siostrze 😊
Edit, bo już chyba trzeci raz miałam to napisać. Polecam tunel z ikea, łącznie z domkiem. Chyba nie było takiego dnia, od kiedy to mamy, żeby Skrzat chociaż raz nie przeszedł przez niego 😃
Feeva, eh, teściowe 😐 no nic, musisz się jeszcze chwilę przemęczyć i zaraz będzie po całym przedślubnym zamieszaniu i pojedziecie odpocząć 🙂
Sela, no to znak, aby się brać do roboty 😉 A to, że mogliście wcześniej, no nic, trudno 😉
Berbecia, jak włosy?
Kamcia, co za poplątanie z tym zwolnieniem, bez sensu totalnie. Mówili coś w ZUSie czy chociaż kaska będzie na czas? I szaleństwo z wyjściem z domu z chłopakami.
Najadłam się racuchów z jabłkami. O rany, jakie pyszne. Mogę się podzielić z tymi, co im źle 🙂 a jeśli nie, to przesyłam przytulasy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2019, 22:49
Sela, Katy lubią tę wiadomość
-
Wowka ale mi smaka narobiłaś na te racuchy. Aż zrobię na obiad.
D_basiula dziękuję. Lemurka jeszcze nie robiłam, ale dobra myśl na następne zwierzątko. W końcu zoo się rozrasta.
Co do żłobka to niby dyrektorka mówiła, żebym nic nie robiła, po weekendzie ma siezastanowić czy mi wciśnie jeszcze Leosia czy nie. Eh domyśla się, że zaraz będzie tel z urzędu jak powiem, że nie wracam do pracy. Przyjęła 21 os, a powonna max 15... eh może to faktycznie znak, że jeszcze nie czas na powroty.
Jejku Katy, ale wymęczą tam Twoją siostreWiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 03:25
W końcu się udało...
-
Dzien dobry :p
Siostra dalej nie urodzila, zatrzymalo sie rozwarcie na 3cm, bo dramat Teraz czeka na decyzję lekarza, ale chyba lepiej by bylo jakby juz ta cesarke zrobili bo ilez mozna sie meczyc bez rezultatow...
U nas znowu nocna dluzsza pobudka, ja nie wiem co temu dziecku sie dzieje, gdzie nasze cudowne noce sie podzialy... -
Katy, ja mysle ze chyba to ciecie zrobia, bo nic nie postepuje, a biedna sie meczy.
Wowka, ja poprosze racuchy jak jeszcze masz
Glowa mnie boli od rana
Zazdroszcze wam tych okresow, nawet jak sie leja po nogach. Ja czuje sie paskudnie przez jego brak.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 07:44
-
Katy, przerazajace, co ta Twoja biedna siostra musi zniesc..
U nas pobudka o 5.. Nie wiem czemu to moje dziecko mnie tak doswiadcza. Tragiczne nocki juz ponad dwa tygodnie.. budzi sie co chwile z placzem. Serio zastanawiam sie czy z nim nie isc do lekarza.
Dzis jedziemy do rodzicow a jutro impreza na roczek, wiec sobie nie poodpoczywam. Pakowanie i sprzatanie domu przed wyjazdem samo sie nie zrobi. -
No ja w sumie widze.. Tu kroczek, tam kroczek, jeszcze ten pchacz. Nie zmienia to faktu, ze jestem na skraju wytrzymalosci psychicznej a biedny Dzidz nr 2 jest zalewany kofeina.
Wlasnie - dzis mowimy rodzinie. Juz widze jak moja mama panikuje. -
Bo to moja mama. Ona zawsze panikuje. Teraz bedzie na zasadzie: "Moja najmlodsza coreczka bedzie miala tak ciezko. Jak ona sobie da rade.." i w ten desen. Moj brat- charakter po mamie, to samo "jak sobie dacie rade. Co z Twoja praca? Czy podolacie finansowo. Czy dasz rade fizycznie?"... Dlatego mam mieszane uczucia w zwiazku z dzisiejszym dniem. W domu ciagle jestem traktowana jak dziecko, ktore trzeba chronic przed zlem tego swiata a we mnie to budzi sprzeciw i agresje od razu. Pare mcy temu cos wspomnialam przez telefon ze "jak bedzie drugie dziecko", to mi siostra doniosla ze mama spac nie mogla bo bala sie, ze jestem w ciazy.
7 zabkow, to brzmi dumnie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 08:36
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Hej, nam też się nocki trochę popsuły, tragedii nie ma ale jest gorzej. Nie wiem czy to przez skok, inna mobilność. Chociaż Adaś po parę kroczków tylko robi ode mnie do męża i z powrotem. I jak jest już blisko to leci na nas. Sam niby chce ale widać że się boi i w ostatniej chwili jednak na czworaka idzie. Bożenka to w porównaniu do Adasia poszła jak burza ja dziś też ostatni dzień macierzyński i teraz trzy miesiące posuchy bo dopiero od połowy sierpnia wracam do pracy. Od 29.07 dwa tygodnie adaptacyjne w klubie malucha, nie wiem jak my to przeżyjemy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2019, 08:42
kattalinna lubi tę wiadomość