Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się wieczorową porą
Próbowałam napisać w ciągu dnia, ale przerwa techniczna mi przerwała, a potem Zosia zakończyła drzemkę.
Dzisiaj Zosieńka mnie zaskoczyła i pospała do 6:40 . Niesamowite jak taki dłuższy sen wpłyną na moje samopoczucie! Miałam znacznie więcej cierpliwości, cieszyły mnie drobnostki, wreszcie miałam energię do wykonania zaległych prac. Chcę tak częściej .
Jutro minie tydzień odkąd Zosia dostała szczepionkę mmr. Obserwuję, ale na szczęście na razie widać tylko że dokuczają jej czwórki, ciągle przy nich gmera.
Przyszedł wreszcie upragniony ekspres, sama nie miałam odwagi go rozpracować, czekałam na męża. W konsekwencji od dwudziestej przetestowałam trzy kawy, chyba pójdę spać dopiero w środę
Majowa, my w zasadzie znaleźliśmy mieszkanie zanim byliśmy zdecydowani jakieś kupić
Przez dług czas wahaliśmy się czy chcemy mieszkać w Warszawie czy pod Warszawą, ale okresowo przeglądaliśmy oferty na rynku nieruchomości. Zaraz na początku ciąży spodobało nam się jedno mieszkanie, ale podchodziliśmy do sprawy jak zwykle. Po kilku tygodniach zaczęliśmy się zastanawiać, że może faktycznie warto je kupić, spełniało wszystkie nasze kryteria. Wybraliśmy się do dewelopera, przeanalizowaliśmy naszą sytuację finansową i w marcu ubiegłego roku zdecydowaliśmy się na kredyt i kupno . Blok był jeszcze w trakcie budowy, klucze dostaliśmy na koniec stycznia. Z fachowcami nie było źle, ale na pewno jest łatwiej gdy ma się kogoś z polecenia. Były chwile, że miałam dość tego całego remontu i przeprowadzki, nadal zdarza się nawarstwienie spraw powodujące frustrację i zniechęcenie, ale efekty cieszą i dodają sił. Wykańczanie mieszkania trwa kilka tygodni, rezultaty cieszą przez lata. Mówię sobie że to ostatni raz, chociaż nigdy nie wiadomo, ale na razie trzymam się tej myśli i to mnie pociesza. Wy też dacie radę. Nie zawsze będzie łatwo, ale trzymam kciuki abyście na koniec remontu powiedzieli sobie, że było warto.
Sela, mam nadzieję, że z Leosiem lepiej. Potwierdziła Wam się trzydniówka?
Po miesiącu od zakończenia karmienia czujesz jeszcze dyskomfort i przepełnienie w piersiach? Myślałam że laktacja szybciej zanika . Ja ostatnio ściągałam mleko raz dziennie, dzisiaj po raz pierwszy tego nie zrobiłam.
Tanda, daj znać jak po wizycie. Zdrówka dla Matyldy.
Berbecia, mam wrażenie, że w Waszej przychodni wszystko jest nie tak. Mierzyć dziecka koniecznie nie muszą, ale wagę wypadałoby kontrolować. Współczuję, że jesteście skazani na takie miejsce.
-
Berbecia ale po każdym szczepieniu organizm jest osłabiony ,odporność słabsza to obciążenie przecież. U mnie by nie było drugiego szczepienia bo mała zaraz po szczepieniu łapie zazwyczaj jakaś infekcje . Na szczęście nasza pani od szczepień jest w porządku bo sama dzieli szczepienia żeby nie kłuć tyle na raz ,nie czepia się opuznien i sama mówi że za dużo szczepień na raz to że szkodą dla dziecka bo to organizm wszystko musi przerobić
-
Mała Matylda jakbym mogła to pusciłabym bombę tam. Dzisiaj miałam szczepienie na godzine 12.10 weszłam o 14 myślatam ze ich tam rozwale. Milence pozwalałam piszczeć, krzyczeć włazić wszędzie i wkurwiaja ich na maksa.
3 lipca mamy to na Odrę i spółkę nad tym zastanawiam się czy nie przełożyć.
Cały czas szukam przychodni gdzie mnie przyjmą ,tam gdzie są dobrzy lekarze nie ma miejsca.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2019, 22:40
-
Tanda, zdrowia dla Matyldy. Jak tam po wizycie? Trafił się ogarnięty lekarz?
Mała Matylda, gratuluję przespania do 6:40, jeśli Ciebie to cieszy 😊 i nowego ekspresu 😊
JS, dopiero co Edwarda pisała, że plecaki ze skiphopa są od roku i te są dobre dla naszych dzieci 😉
Nynka, współczuję rychlego powrotu do pracy i do psychicznego szefa. Dawaj nam znać co i jak i nie daj się 😊
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry :p
Zdrowka dla Matyldy
Mala Matylda ciesze sie, ze dluzej pospalas w koncu :p
U nas wczoraj szalony dzien pod wzgledem spania bo Kamil wstal o 6 po 9.5h snu (zawsze spi kolo 11h), padl na drzemke po 9 i spal tylko 50min. Wytrzymal az do 18, mial jakies 3 lub 4 krotkie pobudki i spal do 6 znowu xd
Wczoraj zrobilam lody w foremkach z pepco (jablko, banan, nektarynka-pycha) i nie moglam ich z nich wyjac...W koncu sie udalo, ale same patyczki i musialam je nabijac :p
A tak to u nas nic ciekawego, chyba będziemy musieli wrocic na stare śmieci, ale na moich warunkach wiec chociaz tyle..niestety z praca narzeczonego coraz gorzej wiec tak bedzie najrozsądniej, nie wracam dopoki narzeczony nie zamuruje laczacych nas drzwi :pMała Matylda lubi tę wiadomość
-
Dzien dobry
Mala Matylda, dobrze ze udalo sie pospac do 6:40 i ze sie wyspalas
Tanda, zdrowka dla Matyldy
Katy, czyzby te foremki co maja zielony dol? Ja tez nie moglam z nich wyciagnac 😂
Uderzalan potem czyms mocnym w foremke i wypadala dopiero.
Wowka, tak tak wiem ale wlasnie pytalam ktore bo sa dwa rodzaje ale juz znalazlam te mniejsze.Tanda lubi tę wiadomość
-
Dobry, dobry.
Przychodzę tu się pochwalić i pożalić.
Na plus-moje dziecko zasypia samo i samo do tego dorosło, bez treningów i płaczu. Śpi zazwyczaj noc bez pobudek. Od ponad tygodnia, więc już mogę głośno 😉
Ale, śpimy do 6:30, od 21:30. Drzemka dzienna też się skróciła do 1-1,5h. Boli mnie ręka i jest opuchnięta pod nadgarstkiem. Uprzedzam pytania, nie idę do lekarza. Przewijam dziecko z łzami w oczach, biorę jakieś przeciwbólaki, niech to minie...
Katy, szkoda, żebyście mieli jednak wracać do teściowej. Na prawdę nie da się czegoś jeszcze wykombinować?kamciaelcia, Katy lubią tę wiadomość
-
Wowka, brawo dla Skrzata!
Czyli rozumiem, ze nie je juz mleka, czy je?
Wspolczuje bolu reki, nie wiem czy nie przeoczylam, ale od czego ten bol?
Szkoda tylko ze do 6:30 ale moze wydluzy sie jeszcze ten czasWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 09:05
Wowka lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Wowka, 6:40 to u nas rekordowo późna pora pobudki od kilku tygodni, co to była za radość . Dzisiaj 4:45, teraz pierwsza drzemka.
Edit: już po drzemce, trwała pół godziny
Gratuluję Skrzatowi nabycia nowego skila, tak pożądanego przez wszystkich rodziców! Rozumiem, że dla Ciebie ta pora wstawania nie jest satysfakcjonująca, więc mam nadzieję, że w tym Skrzacik jeszcze się dostroi . A może na okoliczność powrotu do pracy będzie to dobrą opcją?
To co się dzieje z ręką brzmi niepokojąco… Stłukłaś ją ostatnio? O lekarzu nic nie napiszę, ale coś sobie pomyślę . Życzę aby przeszło.
Katy, 11 godzin snu w nocy? Wielkie zazdro
Jest szansa, że sytuacja w pracy narzeczonego jeszcze się unormuje? Są jakieś inne opcje aby uniknąć powrotu do teściów? Jeśli jednak wrócicie to słusznie stawiasz warunki.
Zosia ostatnio stała się wielką fanką placów zabaw. Huśtawka to jej miłość:
editWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2019, 13:06
kamciaelcia, Wowka, wariancja, J.S, Katy, pawojoszka, Cola87, MajowaMamusia, D_basiula, kattalinna, Feeva lubią tę wiadomość
-
W Gdańsku otwierają 8* w piątek więc chyba pojedziemy kupić stasiowi fotel z rabatem. Przynajmniej już będzie czekał i będzie z głowy;)
U nas nie jest tak źle jak myślałam chociaż budzą się o tej samej porze nie iem którego brać na ręce. Jedzą jednocześnie. Na szczęście śpią też jednocześnie;) wczoraj byłam na działce u koleżanki to Staś Z koleżanka się bawił więc trochę lżej
A dziś mamy gości więc też się trochę zajmie.
A wieczorem mamy sesję zdjęciową rodzinna;) ciekawa jestem jak to wyjdzie;)kattalinna lubi tę wiadomość
-
kattalinna wrote:Tanda, oby to trzydniówka a lekarka była ogarnięta. Na znany lekarz jej nie ma? Kciuki i buziaki dla Matyldy! 😘
Google jej nie znają, niestety. Młoda lekarz, bez specjalizacji żadnej. Widać, że nie miała pomysłu. Trzydniówka wykluczona an podstawie wyników, nie pasują. Z braku pomysłu dała antybiotyk bo niby coś tam dojrzała na gardle, ale próbuję to jeszcze skonsultować.Matylda
-
nick nieaktualnySkrzacik robi piękne postępy
Zosia śliczna u nas piasek = rzucanie nim na siebie i wszystkich dookoła, a łopatka i foremki są do gryzienia
Mała Matylda, rok to i tak chyba optymistyczne scenariusz mając na uwadze, że budowa jeszcze trwała. Mam nadzieje, że jakoś nam też się uda to wszystko ogarnąć,choć ja jestem przerażona, mąż się denerwuje, że widzę tylko negatywy, ja panikuję. Gratuluje późnej pobudki
My wstajemy około 7-8, jak byliśmy u teściów to pobudka była po 6, ale tam widno w pokoju.
Zuzia miała 3 dni temp. do 38, dwójki robiła tak śmierdzące, ze szok, zębów nowych brak, ale ma rozpulchnione dziąsła na dole.
Mój gin mnie dzisiaj nie przyjmie był na urlopie i tak ma dzisiaj zawalony dzień, że kończy w nocy. Mogłaby leżeć w łóżku pół dnia, muli mnie od rana, wypompowana jestem totalnie.
Mamy dzisiaj rocznicę ślubu, ciekawe, czy mąż będzie pamiętał
Asix powodzenia na sesji i w ogóle w opiece nad chłopcamiWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 09:57
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Zosia coraz piękniejsza! Śliczna dziewczynka i jaka zadowolona 😍
Nie stłukłam, a wygięłam nienaturalnie nadgarstek. Nie ma złamania, to coś ze stawem. W Grodzisku w szpitalu z czymś takim czeka się całą noc, bo są pilniejsze przypadki. W Żyrardowie może mnie przyjąć dowolny lekarz, mojemu ojcu ostatnio rękę zszywała ginekolog 😂 okłady z altacetu, bandaż i oszczędzanie mogę sobie zalecić sama.
Mała Matylda, dla mnie ta Wasza 4:45 brzmi kosmicznie. Prędzej o tej godzinie pójdę spać niż wstanę 😉 Do pracy też wyjeżdżam około 8, me mój mąż o 9 i to n nim będzie spoczywał obowiązek powierzenia Skrzata babci.
JS, no bardzo rzadko idzie nam mleko. Staram się chociaż raz w ciągu dnia przemycić, np w kaszce.
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
J.S tak dokladnie te foremki:p ja sie meczylam dobre 10min za nim sie udalo je wydostac 😂
Wiadomo, ze ten powrót tam mi najmniej odpowiada, dobrze mi tu, teściowej nie widziałam odkad sie przeprowadzilismy :p Z ta praca to poki co lepiej nie bedzie, szykuje sie do zmiany, a przecież placic za wynajem trzeba bedzie wiec moze byc ciezko:/ Tylko, ze narzeczony ciagle zyje tym, ze tam mamy cos własnego i chce zrobić jeszcze jeden remont zeby juz bylo wszystko idealnie...O wiele lepiej bedzie jak wyciszymy swoja sypialnie, ze nie bedzie nic od teściów slychac, to, ze nie bedzie nam nikt wlazil to tez ogromny plus, ale to, ze będą tak blisko dalej pozostaje...Narzeczony mowi, ze nie bedziemy tam Kamilowi pozwalać chodzic, oby sie udalo...
Zosia sliczna 😍 Kamil tez jest ostatnio fanem placow zabaw :p jak widzi jakis to od razu pokazuje palcem zeby tam isc :pWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 10:03
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPisze nowy post, bo ile można tamten edytować
Wowka, życzę powrotu do zdrowia.
Berbecia, ja bym tak szybko nie szczepiła jedna po drugiej. Moja lekarka mi kiedyś mówiła, jak miałam szczepienie na WZW, że jest tryb pilny szczepień 21 dni (dawka co 7 dni), ale to się stosuję jedynie w bardzo pilnych przypadkach. Nie wiem, czy to się tyczy wszystkich szczepień.
Wasze dzieci tak dużo piją, a moja bardzo, bardzo mało. Nie wiem co robić, teraz tak ciepło, a ona z łyżeczki po trochę się napiję, wcześniej piła więcej, a teraz się bawi boję się, ze się odwodni. -
katy
jak dla mnie nie jesteście gotowi uwolnic sie od teściów
i jak dla mnie nigdy nie bedziecie na swoim-póki oni zyja
a prace i tak twój musi miec-jak nie te to inna
absolutnie rozumiem kwestie finansowe-ale jak na remont znajdziecie, to na wynajem nie? nie rozumiem
urządzicie sie tak aby wam było dobrze
jednak raczej wyglada to tak, ze chcieliscie tesciowej utrzec nosa i -wbrew pozorom o własnych "warunkach-wracacie z podkulonym ogonem
oczywiście nie chce cię urazić, ja to tak widze, oj! czesto takie rzeczy widze po rodzinie, własnie tej młodszej ...tylko nie wierze, że powrót, remont, izolacja coś dadzą
a taki stan bedzie budził tylko frustracje -
Zacznę od tego że Zosia cudownie prezentuje się i w piasku i na huśtawce 😍 Wowka współczuję problemów z nadgarstkiem:/ oby szybko przeszło. Ale za to Skrzacikowego Sokółka mega zazdroszczę! To po prostu idzie do łóżeczka,kładzie się i zasypia? No dziecko idealne 😊 ja byłam dziś w żłobku na rozmowie, tam te dzieci były takie wesołe, żadne nie płakało, wszystkie się śmiały i głaskały kotka, który akurat był w odwiedziny. A Adaś taki trochę beksa się zrobił często tak reaguje jak ktoś go zagadnie albo weźmie na rece. Boje się jak to będzie z tą adaptacja. Jeszcze tym bardziej że nie wiem czy dostaniemy miejsce od sierpnia.( To zależy czy dostaną dodatkowe miejsca lub czy jakieś dziecko na wakacje pojedzie) Od września mamy pewne, a ja wracam 19.08 do pracy. Mam w razie czego na dwa tyg opiekę ale chciałam żeby tą adaptacja przebiegła jak jeszcze będę mieć wolne, a tu tak gwałtownie wszystko może być. Biorę Adasia teraz codziennie na plac zabaw, może się jakoś oswoi, bo dzikusek się taki robi. I też chodzi dalej tylko za rękę, nie chce sam
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Katy moze jednak się ułoży jakoś i będziecie mogli zostać na mieszkaniu? Może narzeczony znajdzie nową pracę? Szkoda by było po Waszych staraniach żeby się odciąć znow wracać do teściowej. Bo nie liczylabym że ta się zmieni, niestety alkoholizm to choroba i nie łatwo z tego wyjść.
-
Dzień dobry .
Dla mnie 4.45 też brzmi kosmicznie współczuję wszystkim mamom rannych ptaszków.
Woowka na rękę jak już bierzesz przeciwbólowe to bierz na ibuprofenem jest przeciwzapalny no i maści wszelakie też powinny pomóc. Skręcenie najgorzej boli na drugi dzień. Bandaż elastyczny ,ale są też takie jakby rękawki uciskowe na nadgarstek.
Zosia ślicznie dokazuje na placu.
Majowa do gina nie jest dobrze pójść za szybko bo i tak nic nie zobaczy ,moja położna mówi że najlepiej tak 7 tydzień w tedy już cokolwiek widać ,można serduszka posłuchać i wogole. Mdłości współczuję jeszcze swoje pamiętam choć nie były takie straszne ,w kontekście zbliżających się upałów tym bardziej współczuję oby szybko minęło .
Katy zgadzam się z Cola ślub i tak przełożony może coś da się zrobić ,powrót będzie wasza porażka i następna próba wyrwania się z tamtad będzie dużo trudniejsza. No i teściowa będzie mieć satysfakcję że szybko w łaskę wrócili.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 10:29
Mała Matylda lubi tę wiadomość