Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Amygdala, u nas przez ok. 2 może 3 dni po mmr były kupy ze śluzem i w zasadzie nic więcej.
Mala Matylda, współczuje choróbska, ale cóż, u dzieci to częste. Byle Was nie dopadło bo te dziecięce rotawirusy potrafią poważnie przewłóczyć dorosłego. A tak btw jak czytam o Twojej Zosi, jaka jest mądra i bystra, to jestem pod wrażeniem.
Nina, opis choroby Twojego męża brzmiał bardzo, bardzo poważnie. Ja nie wiem co z tymi lekarzami... Daj znać jak po wizycie. Ed. Kurczę trzymam kciuki za małżonka!
Pawojoszka, imię Filip bardzo ladne, bierzemy pod uwagę jeśli kiedyś mielibyśmy chłopca. Rafał też fajne imię.
My bylismy na spontanicznym, weekendowym wypadzie nad jezioro. Mloda zachwycona zabawami w piasku, wodą. Rodzice moze wybitnie nie wypoczeli, ale zawsze to jakieś przełamanie rutyny 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2019, 17:09
Mała Matylda, kattalinna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny niedawno dopiero dojechalam do domu. Tomografia potwierdziła udar 😖 podają mu jakieś leki, leży pod kroplówką. Wyniki nie sa dobre ale nie sa tragiczne, tyle narazie wiemy. Mój mąż ma dopiero 42 lata 😭 w tym wieku udar 🤐
Lekarz był wściekły na lekarza z pogotowia ktory go puścił do domu. Brak słów.
Jestem dętka dziś. -
Nina masakra. Wspolczuje i zycze szybkieho powrotu do zdrowia. Jest mlody, silny. Powodzenia ♥️
U nas pierwszy dzien w zlobku. Myślałam ze nie bede tego az tak przeżywać. Ze przecież do wszystkiego racjonalnie podchodze.. Ale jednak.. Zosia poszla do sali bez placzu. Krzyknela za mna mamama, ja uciekam bo nie chciałam słuchać czy placze. Miała dwa kryzysy. Maz byl po nia o 11.30 to juz plakala bardzo. Bo byla mega zmęczona, o 5 wstala. Ciezko mi ze zostawiam ja tam z obcymi. Ona nie wie co i jak.. Wiem ze sie przyzwyczai ale tak mi jej szkoda.. -
nick nieaktualnyNina, dobrze, że już jesteście w szpitalu i Mąż zdiagnozowany. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia, lekarz z IP się nie popisał.
Chciałam zapisać nas na MMR, ale nie ma pielegniarki od szczepień 😂 śmiać się czy płakać? Miała iść na urlop do końca lipca,więc w lipcu nie zapisywały, teraz dzwonię, nie ma pani, będzie po 12.08. Czy tylko dla mnie to jest dziwne, że w przychodni jest jedna pielęgniarka od szczepień. -
Nina z Twojego opisu nie były to nasilone objawy, więc dojdzie do siebie. Ale musi na przyszłość uważać, robić sobie częściej badania. Nawet brać acard profilaktycznie co jakiś czas. Zresztą zalecenia na pewno dostanie. Ja jestem tylko zwykła pielęgniarka a po samym Twoim opisie pasowało mi to do udaru dlatego uważam że na pogotowiu bardzo bardzo zawalili bo przy udarze bardzo liczy się czas!!! Spokojnie moglibyście zaskarżyć lekarza pogotowia. Dużo zdrówka dla męża, młody, silny, wyjdzie z tego!
-
Cola87 wrote:Ja jestem tylko zwykła pielęgniarka a po samym Twoim opisie pasowało mi to do udaru dlatego uważam że na pogotowiu bardzo bardzo zawalili bo przy udarze bardzo liczy się czas!!!
Ja nie mam nic wspólnego z służbą zdrowia, a też od razu o tym pomyślałam. Pamiętam, że był kiedyś odcinek House'a gdzie było o udarze - FAST (face, arm, speech, time). Tak mi to zapadło w pamięć, że pamiętam do dziś. Nie mieści mi się w głowie, że w szpitalu mogli to tak zignorować... Nina dużo zdrowia dla męża i sił dla Ciebie. -
nick nieaktualnyPowiem wam, że jak wrócił do domu w piątek i mi powiedział że źle się czuje to odrazu powiedziałam, ze to udar... ale oczywiście ja zawsze jestem najmądrzejsza i w ogóle już Pani doktor ze mmie 😣
Niestety, z facetem gorzej niż z dzieckiem bo dziecko weźmiesz za rękę i zaprowadzisz do lekarza a faceta niestety tak się nie da 😑 Od miesięcy a nawet lat, proszę, błagam żeby zrobił coś z tym swoim ciśnieniem, że trzeba z tym do lekarza...ale po co słychać kogoś jak on wie lepiej.
W moim mieście szpital tragedia, oddzial ogólny i dziecięcy tylko. Ten lekarzyna z pogotowia jeszcze z pretensją do mojego, że u nich jest tylko pomoc nocna i świąteczna 😳 i że nic mu tu nie zrobią...noz kur.....brak słów!!
Kurde mam nadzieję, że sprawność mu wróci. On pracuje w zawodzie, jest stolarzem 😕 do tego jestesmy w trakcie remontu domu... wszystko się wali. Czy będzie mógł żyć normalnie, aktywnie? Jutro moze będę wiedzieć więcej. Poki ci Bogu dziękuję, że gorzrj nie jest, bo jest kontaktowy i sprawny.. choć z ograniczeniem ale wierzę, że wszystko wróci do normy. Dziękuję dziewczyny za wsparcie 😘 -
Olciabos my dajemy Adasia tak na 3-3.5 h i bierzemy go przed spaniem. Chcemy żeby najpierw się trochę tam oswoił i lepiej poczuł. Ja to w ogóle nie wiem jak on tam km zaśnie ;p ale pewnie każdy żłobek ma swoj własny plan na adaptację. White no widzisz Ty nawet po Housie mądrzejsza niż lekarz na pogotowiu no ale serio masakra z tym gościem...
Nina będzie dobrze, rehabilitacja i wróci to siebie.A j moj tata też jest taki uparty więc wiem o czym mówisz on nie pójdzie bo na pewno mu powiedzą że symuluje albo znajdą coś jeszcze gorszego... -
Nina będzie dobrze ,mojej koleżanki z bloku ojciec miał udar też był po czterdziestce,ale on miał poważne objawy ,porażenie twarzy miał takie że ani mówić nie mógł ani jeść normalnie był załamany bo młody facet a jak kaleka ,wszystko się ładnie cofnęło i teraz nic nie widać po nim że miał udar wogole. Trochę rachabilitacji i będzie ok.ale z tą robota to trochę musi przystopować lepiej wziąć kogoś do pomocy niż zarobić się i nie doczekać końca budowy. Narazie najważniejsze że jest pod dobrą opieką.
Olciabos z dziećmi to normalne że cała nasza racjonalność możemy sobie wsadzić w buty ,będzie dobrze ,przyzwyczai się ,potem będzie jej łatwiej jak dzieci w przedszkolu będą płakać za mama ,ona będzie już weteranką. -
Dzień, a w sumie wieczór, dobry,
Nina, o rany, straszne. Co za lekarz oszołom! 😠 w moim otoczeniu był człowiek, który miał udar w okolicy trzydziestki. Teraz wrócił do sprawności, pomimo, że kilka tygodni był nieprzytomny i rehabilitowany, a udar podobno był sporych rozmiarów. Wiem, że to banalne pocieszenie, że będzie dobrze, ale będzie, zobaczysz! Wiele sił życzę Tobie, a najszybszego powrotu do zdrowia Twojemu mężowi.
Mała Matylda, współczuję choróbska u Zosi. Merytorycznie nie pomogę, ale żywię nadzieję, że jest już poprawa. Przytulam Was obydwie 😊
Olciabos, pierwsze koty za płoty. Oczywiście, że Zosia mogła się czuć zagubiona, w końcu to zupełnie co innego niż codzienna rutyna. Będzie tylko lepiej, zobaczysz 🙂
Katy, ciocia Wowka dziękuje za zdjęcie śpiącego aniołeczka 😍 to prawda, co Edwarda pisze, wykapana Ty w miniaturowej męskiej wersji 😃
JS, cieszę się, że urodziny udane! 😃
White, jakoś rozbawiła mnie propozycja samochodowej drzemki 😂 ale, jak najbardziej rozumiem, ja bym przespała pierwszy trymestr ☺
Co do imion to ja siedzę cicho. Sama nie mam pomysłu na ewentualne propozycje. Jakbym miała drugiego syna to pewnie by miał na imię Krasnal 😂 podoba mi się Piotr, Maciej i Jakub/Kuba, ale wszystkie te imiona już są obstawione w najbliższej rodzinie.
My też jesteśmy po spontanicznym wyjeździe. Zwiedziliśmy wczoraj zamek Krzyżtopór w Ujeździe i Sandomierz. Wróciliśmy w nocy, w dzień odsypiałam. Odpoczęłam i znów doładowałam akumulatory. Lubię wycieczki, a spontaniczne dwukrotnie bardziej. Destynację podróży wylosował Skrzat spośród pięciu propozycji. Podobało mu się wszystko, zamek, ludzie, kamyczki, spacer w wózku...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2019, 18:45
J.S, Katy, kamciaelcia, kattalinna, wariancja, pawojoszka, D_basiula, Mała Matylda lubią tę wiadomość