Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Patryka- ja też miałam podobne myśli co do L4, tym bardziej że dopiero w sierpniu dostałam umowę na stałe. Ale zdecydowałam się iść i na l4 jestem od 9 tygodnia.pracuje z dzieciakami "z problemami" więc duże ryzyko jakichs infekcji, stres, ponad 30km do miejsca pracy. Pracodawca zareagował bardzo dobrze, pogratulował życzył wszystkiego dobrego. Współpracownicy też. Choc zdsrzaly sie pojedyncze komentarze "ja tam x lat temu pracowalam do 7 miesiaca". Należy Ci się l4, nikt nie ma prawa Ci nic zarzucic
! Bo wakacje to nie będą
. a tacy co beda miały "żal" i będą kręcić nosem to i tak się znajdą- zawsze
-
Mamusiagusia strasznie mi przykro, też myslalam ze największe zagrożenie juz jest za nami ale okazuje się ze kazdy etap niesie niepokój i stres...
Dziewczyny ja nie robiłam Pappy, badanie prenatalne wyszło dobrze, przezierność 1,8, kość nosowa była i niezdecydowalismy się robic innych badan, nie chcielismy dodatkowych stresow skoro usg wyszlo dobrze. -
Anula1981 wrote:Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było ale zbyt wiele u mnie ostatnio się działo. Z ciążą od samego początku mam problemy. Najpierw plamienia od szóstego tygodnia, które trwały ponad dwa tygodnie. Żaden lekarz nie znalazł ich przyczyny. Niestety w zeszłym tygodniu pochwałam mamę. Wiedziałam od dawna, że raczej nie doczeka narodzin wnuka. Nadal odczuwam ból nie do opisania. Od niedzieli znowu są plamienia ale póki nie jest to świeża krew mam nie panikowac. Na jutro mam zaplanowane badania prenatalne i tu pojawia się problem. Bo właśnie dowiedziałam się, że w rodzinie partnera są choroby genetyczne i psychiczne. On sam w wieku dziecięcym miał epilepsje. Nie rozumiem dlaczego wcześniej mi tego nie powiedział, próbuję jakoś myśleć pozytywnie ale to wszystko mnie dobija coraz bardziej. Ostatnio żyje z dnia na dzień, nic nie planuję bo nie wiem co mnie czeka każdego dnia. Strach o maluszka i ból po stracie mamy towarzyszą mi każdego dnia.
-
Patryka - uważam,że ludziom nie dogodzisz. I nie ma co patrzeć na to,że ktoś pracował całe 9 miesiecy,a ktoś poszedł na zwolnienie szybko. Każda kobieta inaczej przechodzi przez ciążę i każda ciąża jest inna. Ty miałaś problemy z krwiakiem to jednak ciąża nie przebiega idealnie. Zrób tak jak Ty uważasz. Jeśli czujesz się na siłach to wróć do pracy. Jeśli wiesz, że wolisz odpocząć to idź dalej na zwolnienie. Jak ludzie mają gadać to i tak znajdą jakiś powód.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 10:25
-
Ech Anula... przykro mi bardzo. Przeżyliśmy podobną tragedię, tylko 7 lat temu, mama mojego M zmarła zanim urodziła się wnuczka. Nawet nie wiedziała, że będzie ją mieć. To był bardzo trudny czas ale nie bez powodu napisałam przeżyliśmy. Potrzebujesz czasu. Pozwól sobie na żałobę. Nie jestem wierząca ale wierzę, że teściowa ma pieczę nad wnukami. W obie ciążę po jej śmierci zaszłam dopiero pp rozmowie z nią na cmentarzu. Poprosiłam o wsparcie i bach, miesiąc później dwie kreski. Jej syn na to zasługuje, jest dobrym człowiekiem, tak po prostu. Mam nadzieję, że dzieciątko będzie zdrowe. Nie myśl o tym na zapas. Teraz to Ty będziesz mamą
Dziewczyny bardzo dużo kosztują te wizyty. Kto zarabia 250 zł w pół godziny... Dla mnie te ceny to żerowanie na ludziach i wykorzystywanie nieciekawej sytuacji w publicznej służbie zdrowia. Jeśli przyjdzie 10 pacjentek 3 x w tygodniu, daje to obrót minimalny 30 000. A nie jest to jedyny dochód. Robiłam usg i pappa w poradni prenatalnej za darmo. To nie jest takie samo usg jak zawsze. To jest niezwykle szczegółowe badanie, niemal godzinne, z wielokrotnie powtarzanymi pomiarami. Robiony jest wywiad ogólny, wywiad położniczy, ocena ogólna płodu (budowa pępowiny, łożyska, czynność serca, płyn owodniowy), biometria (CRL, BPD, NT, FL, FHR), anatomia płodu (czaszka, szyja, twarz, brzuch, żołądek, nerki, pęcherz, kręgosłup, nogi i ręce, serce, pnie tętnicze, klatka piersiowa), doppler, ocena czynników ryzyka, markery usg (kość nosowa, opis czynności serca, pęcherza, przepukliny, i inne), markery biofizyczne. Tego nie robi się co wizytę.
Patryka rób jak czujesz. Nie podoba mi się to, że rodzina potraktowała Cię jak bezwolny inkubator. Zagrożenie minęło, czujesz się dobrze, chcesz, to pracuj.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2017, 10:30
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Patryka ja też jestem "pokrwiakowa", na l4 praktycznie od początku ciąży. Kierowniczka od razu zapytała czy ma szukać kogoś na zastępstwo przez wzgląd na dojazdy (swoją drogą starannie wypytała mnie o szybkość poczęcia, jak mój zareagował, jak mama, jak teściowa, że mój mi się na pewno znudzi itp - serio!). Powiedziałam, że na następnej wizycie zapytam lekarki czy jeszcze wrócę do pracy - ta stwierdziła, że raczej nie. Teraz po prostu póki co sama wypisuje l4 bez mojego proszenia się, a w pracy z tego co wiem kogoś mają. Wolę się odciąć i nie dopytywać bo pracy też sytuację miałam kadrowo kiepską, bo szefowa z nikogo nie była zadowolona i słychać było ciągłe krzyki i złości (dosłownie). Nie robiła mi problemów z l4 i pogratulowała ciąży, a ja mimo że mi głupio, bo u mnie też koleżanki chodzą prawie do końca, to odepchnęłam pracę gdzieś daleko, Nie chcę wstawać codziennie z bólem brzucha i nerwami, jak to miało miejsce przez ostatni rok. To na pewno nie będzie dobre dla Dzidzi.
-
Ja za USG placilam 300 zl. Tylko USG trwało z godzinę. Lekarz dokładnie wszystko sprawdził. Niestety powoli w pl najlepiej leczyć się prywatnie,albo mieć znajomości w służbie zdrowia. Taka prawda. Tylko nie każdego stać na wizyty prywatne.
-
Ja dziś ledwo żyję, wymiotuję co chwila, głowa boli tak, że aż łzy mi lecą i muszę w pracy siedzieć
ale tylko Dlatego że po pracy mam badania prenatalne, jak będzie dobrze to też nie decyduję się na pappe, już i tak nic nie zmienię, nie zamierzam się dodatkowo stresować.
17 maj godz 3:00, Ula 3150g i 53 cm -
Dzień dobry
nie jest za późno, żeby do Was dołączyć?
Termin mam wg USG na 30 maja, a wg OM na 18 maja.
Jestem listopadówką 2015 - córka Julia.
Chciałam dołczyć wcześniej, ale niestety miałam problem z logowaniem i dopiero teraz Belly mi to naprawiło, pozdrawiamKatka., Katy lubią tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny. Macie racje. Teraz troche żaluje ze nie wzielam tego l4.... I jutro wracam. Ale postanowilam ze faktycznie po tych przejściach tylko na chwilę. Bo jak na złość akurat zaczął mnie boleć brzuch... I sama nie wiem czy to przez stres czy nie wiem co... Gratuluje wszystkim wam dobrych wyników prenatalnych !!!
))
-
Efwka umknęła mi Twoja wypowiedź, z mojej strony przepraszam, jeśli czujesz się ignorowana.
J.S. jak po wizycie?
A ja dzisiaj wzięłam T auto, bo jechałam rano po zaopatrzenie. Jak wracałam do domu to mi się trochę obtarło przy parkowaniu. No i będę miała ochrzan -
Po wizycie wszystko super! Wszystko jest dobrze, mialam robione przez powloki brzuszne.
Test pappa po skorygowaniu:
Triaomia 21 <1:20000
Trisomia 18 1:7856
Trisomia 13: < 1:20000
JustaFin, Kropka88, Klaudiia87, Hoope, malwka08 lubią tę wiadomość
-
Shibuya wrote:Dzień dobry
nie jest za późno, żeby do Was dołączyć?
Termin mam wg USG na 30 maja, a wg OM na 18 maja.
Jestem listopadówką 2015 - córka Julia.
Chciałam dołczyć wcześniej, ale niestety miałam problem z logowaniem i dopiero teraz Belly mi to naprawiło, pozdrawiam
a tak na serio to zapraszamyShibuya lubi tę wiadomość