Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kurde. Napisałam się i anulowałam.
Kamcia, Twoi chłopcy po pierwsze są przeuroczy, a po drugie rosną w oczach 😍 brzuszek też już zacny, ale wyglądasz bardzo kwitnąco 🙂
JS, Igorek to przystojniak ❤ ale, tak jak dziewczyny piszą, wygląda na "doroślejszego" 😉 i te włosy ❤
Katy, za jakiś czas wszyscy będą i chodzić, i mówić 😉
Kamcia, jest jeszcze skrzyżowana lateralizacja 😉 ja taką mam, w wieku wczesnoszkolnym wytrenowałam do pisania prawą rękę (bo silniejsze prawe oko), ale wiele rzeczy robię lewą. Np. wygodniej mi jeść, tłuc ziemniaki, podnosić butelkę wody lewą ręką 😃 w ogóle cyrk na kółkach, jak coś to pytaj 😀
Edit. Napiszę jeszcze, jak jest u mnie. Jedzenie, jeśli sama ręką to lewą. Jeśli sztućcami to poprawnie-lewa widelec, prawa noz. Jeśli samym widelcem lub łyżką to też w lewej 😃 Szczoteczka w lewej. Ale-tusz do rzęs już i lewą i prawą. Myszka do kompa tylko prawą. Nożyczki czasem lewą, ale częściej prawą, bo tak są skonstruowane, że w lewej nie leżą 😃 prawą piszę, ale jakoś inaczej trzymam długopis niż większość ludzi. Długo nie mogłam się nauczyć w ogóle pojęć "lewo" i "prawo", do dzisiaj bywa że się nad tym zastanawiam 😃 potrafię się potykac o własne nogi i dwa razy ta samą nogą wejść lub zejść po schodach. Tak jak mowie, cykr na kołach 😃Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2019, 23:27
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
wowoka
o zaburzeniach lateralizacji-w ramach teorii w zawodzie-też sporo wiem, chyba widze lewa noge u Piotra, z okiem nie daje sie sprawdzić,no ale jeszcze wczesnie by nawet okreslić leworeczność
same zaburzenia mogś powodowac najogólniej pojmując problemy w nauce
ale jak to bywa-mogą a nie musza
ale właśnie o takie naturalne odruchy mi chodziło
np ten widelec w lewej, i w tej lewej bedę podawać...mój mąz ma odruch wkladania do prwej bo do prwej
sa kwestie, w których go pytam, którą ręką zrobi(coś mu akurat podaje) a on mi odp"obojętne'
dla mnie ta obojetność też nie jest fizjologiczna, nie będę wnikać, ale jak dla mnie mogł mieć w dzieciństwie zapędy do leworęczności-i jak to na wsi-ktos kazał prawą -
Kamcia, moja mama jest nauczycielką, więc pewnie też z uwagi na zawód zwróciła uwagę, że mam coś nie tak ze stronami 😃 byłyśmy w poradni pp, zalecono mi jakieś ćwiczenia usprawniające półkule mózgu i nasadki na ołówek, z którymi nie mogłam sobie poradzić 😊
Rzeczy precyzyjne, jak widelec, grzebień, szczoteczka to raz. A którą ręką Piotruś odbije piłkę, albo sięgnie zabawkę z górnej półki, w której będzie niósł wiaderko? Tak samo mąż, ktoś mógł mu kazać prawą robić niektóre rzeczy, ale jak lewa strona silniejsza to i tak instynktownie ona "wygra" w nieprecyzyjnych czynnościach. Nie pytaj go, tylko poproś o coś z wysokiej półki i obserwuj 😃 zobacz też na którą rękę nosi chłopaków, a dopytać możesz którą się podciera 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2019, 10:34
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
wowka
mysle ze mezowi kazali...
np przed chwila
mamy mini sukces-Piotrus od wczoraj łapie z deski chlebek z dzemem (kwadraciki) i sam je sukces bo sam (sam chciał) ale i ze takie mokre, klejace
a maz do niego: Piotrus, spróbuj druga raczka...(prawa)
szlag mnie w mig trafił! zapytałam po co?
ale meza przetestuje, wczesniej zwracałam na to uwage u niego, ale przetestuje konkrety
bo Piotrek dla mnie od malenkosci lewa siega, jak Patryk ewidentnie prawa
to widac baaardzo
a jesli mam cos synkowi podpowiadac" to chce by było mu (jako leworecznemu) wygodniej
jesli to leworecznosc -
Dziekujemy 💙
Tak niewinny bardzo jest 😂 Jak to spojrzenie moze mylic 😂
Kamcia, a wiesz ze naprawde moglo tak byc, ze kazali prawa. Moj tesciu zobaczyl ze Igor wszystko robi lewa, mowi do mnie ze mu sie to nie podoba i mam mu dawac do prawej i skupiac sie na tym, zeby chwytal prawa, bo jemu sie to nie podoba ze bierze lewa.
Oxzywiscie zostal sprowadzony szybko na ziemie, ale i tak mnie wkurzyl, wiec moze byc ze kiedys kazali na sile prawa pomimo ze instyktownie szla lewa -
Dzień dobry.
Kamcia Piotruś jeszcze jest mały i może jeszcze używać obu rąk jak to dzieci na początku ,może już się skłaniać do lewej dajcie mu trochę czasu to się samo ukształtuje i to że mu tata będzie próbował podkładać coś do prawej to nic nie zmieni trzeba naprawdę lat pracy żeby leworęcznego nauczyć posługiwać się prawa ,moja ciocia jest leworęczna i mi mówiła że pamięta jak całe dzieciństwo tylko słyszała upominanie . Mój Szymon za to doskonałe rozpoznaje strony nawet lepiej ode mnie bo ja się czasem muszę zastanowić a jego zapytasz gdzie jest prawa to ci powie od razu. -
U nas Patryk też widze że ma zapędy do lewej ale nie tak wyraźne jak to było u Szymona więc na razie tylko obserwuję może jeszcze się wyklaruje.
Za to mój mąż jest praworęczny ale ma niesprawna prawa i nauczył się pisać lewa tak że w tą stronę też się da człowieka przerobić. Kwestia tego że leworęczność to nie tylko posługiwanie się lewa ręka ale inną budowa i funkcjonowanie mózgu .Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2019, 11:03
-
Kamcia właśnie widzę że wisisz nad tym biednym dzieckiem i analizujesz każdy ruch, daj mu trochę powietrza ,zostaw trochę spraw swojemu biegowi,przedszkole dużo też zadziała on ma dopiero trzy lata ,sam je w jakiejś tam mierze bo przecież nie oczekujmy cudów,nie nosi pieluchy ,rozumie co do niego mówisz,wykonuje polecenia ,czyli jest normalnym trzylatkiem a to że nie mówi to nie jest zadna tragedia w końcu zacznie.
-
tak
ale musi łapac widelec, ja musze mu czesiej go "wpychac", wiem ze w lewa
niech jedna-swoja-cwiczy
bo panie juz sugerowały zeby dziecko uczyc
edit
bo tez zakladałam, ze go głodem wezmiemy ale jak nie chce jesc to nie zje i cały dzień
ryzykujemy spacer-ma padac, ale jeszcze nie padaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2019, 12:46
-
Kamcia a ty myślisz że mój Patryk je widelcem? Owszem łyżka operuje ale drugie je paluszkami , pierwszy dzień w przedszkolu to go panie musiały karmić,mało tego musiały go z lyzka po sali ganiać bo nie usiedzial,też dostałam naukę żeby dziecko uczyć jeść przy stole a on w domu je przy stole przecież ,panie zawsze będą narzekać ze z dzieckiem jest za malo pracowane w domu ja już od dawna tego doświadczam tak że dzieł na cztery to co mówią,bo same nie wiedzą czasem czego chcą ,jak u nas najpierw by chciały żeby dziecko korzystało samo z toalety a potem wołają pampersa. Nic na siłę bo zacznie jedzenie kojarzyć z czymś nieprzyjemnym i dopiero sobie problemu narobisz. Dzieci bywają też przekorne jak będziesz go cisnąć o ten widelec to za Chiny nie weźmie a jak odpuścisz to sam zacznie ,no i w przedszkolu grupa i chęć naśladowania robi swoje . Moje dzieci zup nie jedzą prawie wogole a Szymon w przedszkolu je z dokładka jaka by nie była . Może spróbuj się z nim pobawić w nabijanie czegoś niekoniecznie od razu widelcem ale choćby owoce wykałaczką ,czy nabijanie na mały widelczyk i maczanie w czekoladzie bo zakładam że lubi słodkie może się ta zabawa przeniesie potem na jedzenie .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2019, 13:37
-
takie zabawy nie w typie Piotra
a na efekt grupy to ja własnie czekam, juz rok temu ubolewałam, ze nie dostał sie do klubiku
no i nie naciskam, ja raczej czekam na checi i moge podpoiedzic
stad rano tez pisałam, ze mamy mini sukces-kwadraciki chleba z dzemem sam jadł na sniadanko Piotrek jest podatny na sugestie, ale innych, mamy etap buntu i mama jest teraz najgorsza(nie bede opisywała by nie straszyc )
a taki szczegoł ze widelec w lewej rece jest o tyle wazny, ze ja dam w lewa, a maz cisnie do prawej dzis dał patyczek do lodów do prawej wrrrrrrr (zgodnie z zasada ze wszyscy do prawej)
ja moge -cierpliwie-czekac, ale tez musze wykorzystac moment
bo to nie jest tak, ze nigdy Piotrek nie chciał sam, o nie! on chciał, potem mniej, potem łatwiej było byc karmionym
jutro kolejny tydzień
matka ma stresa
no i jutro juz sama odprowadzam i odbieram
ło matko
musze zakodowac na stałe
Piotrek spiacy= Piotrek w domu a nie na spacerze
jak ja kocham te dzieciece histerie -
Kamcia ty się nie przejmuj tym podkładaniem do prawej dziecko sobie przełoży do tej w której mu będzie wygodnie ,jak nie przedszkole to Patryk go nauczy .
U nas nie ma szans na spacer od dwóchch dni pada ,chyba mamy w końcu jesieńWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2019, 15:42
-
Kamcia żadna zima ja w tym miesiącu mam drzwi wejściowe wymienić ,a opału też jeszcze nie mam ,poza tym zima mi się tylko z porodówka kojarzy a na tym polu też totalnie nieprzygotowana jestem ,wogole jakaś taka nieogarnięta się czuje więc mi proszę tu żadnej zimy z lasu nie wywoływać