Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się zasmuciłam, a raczej rozczarowałam postawą mojej bliskiej koleżanki. Chyba tracę wiarę w uczciwość ludzi rozmawiałyśmy na skype. Gadka szmatka, że jestem w ciąży,ona też w ciąży. Więc jej gratuluję, ale od słowa do słowa, okazało się, że planowała ciążę bez zgody męża, wyliczała dni płodne, udawała, że bierze pigułki. Nieukłada im się w małżeństwie i ona uważa, że dzieckiem męża zatrzyma.
Może ja jestem dziwna, ale to strasznie słabe i nieuczciwe w stosunku do niego:/ znam ich oboje, fajni ludzie, ale o niej bardzo zmieniłam zdanie. Nawet nie wiedziałam, co powiedzieć
Dobrze, że dzieciaki grasowały, to miałam pretekst, żeby zakonczyć rozmowę. Czuję jakiś niesmak... a najgorsze, ze się spotkamy za 1,5 tyg u przyjaciółki na chrzcinach.
Tanda lubi tę wiadomość
-
Fermina a dlaczego juz teraz musisz mówić o wychwoawczym???Szefowa tego wymaga? jeśli tak, to działa niezgodnie z prawem.... nie może wymagać od Ciebie takich deklaracji, szczególnie, jeśli mają w planie nie przedłużyć Ci umowy.... wtedy Twoja odpowiedź zdecyduje o Twoim dalszym losie??? A druga rzecz, jeśli Ci się jednak "odwidzi" i jednak nie bedziesz chciała wychowawczego to wtedy już droga całkiem zamknięta?... Może źle zrozumiałam, ale wyjątkowo cięta jestem na nieuczciwych pracodawców....
Kamcia cieszę się z pozytywnych wieści, mam nadzieję, że choć odrobinę się uspokoiłaś.. :*
Kończe własnie pastować podłogi uhhhh juz mi się nie chce ale w końcu chciałam zabrać się za porządki bo już naprawdę źle mi było przebywać w domu...Jagna 15.04.2018 -
JustaFin, masakra.. Mi kiedyś były chłopak, z którym utrzymywałam dobre kontakty, powiedział że przyjął z powrotem dziewczynę po rozstaniu, bo tak się przed nim płaszczyła, żeby wrócić, że wie, że teraz będzie miał nad nią pełną kontrolę (!). Nie odezwałam się do niego więcej.
Zobacz, jakie to smutne, niby małżeństwo, a jednak wielka gra i tylko odpowiednia strategia się liczy. Chyba bym jej współczuła przede wszystkim, bo ja bym się zawsze zastanawiała, czy został tylko dla dziecka.. Nie chciałabym tak żyć.
Dlatego wolę prawdę, nawet jeżeli niesie nieodwracalne konsekwencje. Tak jest po prostu łatwiej. -
Dziewczyny, znam swoje prawa, wiem że nie muszę nic mówić. Wiem też, że gdybym teraz powiedziała, że po macierzyńskim wracam, to, nawet zakładając zwolnienie przez całą ciążę, miejsce będzie na mnie czekało. Kwestia jest taka, że nawet, jeżeli nie wykorzystam tego wychowawczego, to my i tak chcemy rok po porodzie starać się o następne a potem, po roku najlepiej o jeszcze jedno. Więc, ja de facto, planuję do tej pracy nie wrócić. Tego oczywiście nie powiem, moje dzieci, moja sprawa. Oczywiście, że wolałabym mieć przez ten cały czas świadczenia, no ale za co? Za trójkę dzieci i urlopy?
Poza tym, od szefowej nigdy nie doświadczyłam niczego, poza szacunkiem i wydaje mi się (poprawcie, jeśli się mylę), że należy się jej informacja, że raczej nie wrócę...
Czy to już jest hiperuczciwość i przesadzam? Sama nie wiem.. -
Fermina szkoda słów, nie spodziewałam się po niej tego. Prawda jest taka, że prędzej czy później facet odejdzie albo znajdzie kochankę. Dzieci dorastają, nie będą z rodzicami wiecznie.
Ja współczuję dziecku, ze na takich podwalinach miłości poczęte i jemu współczuję, że ma taką uczciwą żonę
Co do informowania szefowej, to ja tez jestem taka uczciwa. Ale w sumie, nie jesteś w stanie powiedzieć na 100%, co będzie za prawie 2 lata.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 13:46
-
Faktycznie, nie wiem czemu ja bym tej złej współczuła najpierw. Też myślę, że odejdzie, dziecko to nie jest terapia małżeńska, chyba że szokowa a zdawałoby się, że "łapania" na ciążę już się w tych czasach nie stosuje.
Tak też powiem, że w tym momencie, myślę o wychowawczym a co będzie, nie wiem.. Może będę marzyła, żeby Małego oddać do pierwszej lepszej instytucji i odmówię kategorycznie zgody na następne. Ona chyba też zdaje sobie sprawę, że to jest odległa przyszłość.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 13:50
-
JustaFin, masakra, ale ja tez znan taki przypadek - dziewczyna jest w ciazy, ale facet chcial ja zostawic i ona, aby go zatrzymac zaszla w ciaze, a udawala, ze bierze pigulki. Dla mnie to jakas katastrofa, nie wyobrazam sobie takiej sytuacji.
Fermina, ja tez nie wiem czy wroce do swojej pracy, ale nie zamierzam o tym nikogo informowac. Teraz jestem na l4 a pozniej biore platny urlop wychowawczy dwa lata, dwa lata bo pracuje na warunkach niemieckich, takze nie mowie nic nikomu
A normalnie urlopu platnego wychowawczego ile jest?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 13:51
-
J.S. gdybym nadal mieszkała w niemczech i miała niemiecką umowę też bym nikomu nic nie mówiła. Nie lubiłam moich przełożonych a co za tym idzie, nie miałam do nich szacunku za grosz i mi się uczciwość wyłączała automatycznie.
Najchętniej, teraz też bym się nie spowiadała a na pewno ode mnie temat by nie wyszedł, wiem że szefowa oczekuje mojego telefonu, a w takiej sytacji nie będę kłamać jak się mnie zapyta wprost.
Płatnego urlopu na jedno dziecko są 52 tygodnie ( macierzyński plus rodzicielski). Potem można wykorzystać do 36 miesięcy wychowawczego, bezpłatnego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 13:59
-
JustaFin - ja bym tak nie potrafiła, raz że to strasznie nieuczciwe, uwłaczające to jeszcze całe życie czułabym, że żyje w kłamstwie. Mam koleżankę która zrobiła podobnie, dziś ich dziecko ma dwa lata,a on wciąż do końca nie zaakceptował jego, bo czuje się oszukany.
Fermina - no właśnie,a L4? Finansowo chyba to lepiej wyjdzie, bo wychowawczy jest płatny 300 zł? Nie znam się, ale to małe kwoty. A jak weźmiesz l4 to ZUS Ci będzie płacił nawet jak nie przedłuża Ci umowy.
....ok sorry, chyba zle Cie zrozumiałamWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 14:00
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Ech to widzę, że sporo takich "uczciwych" żon mnie za taki numer T by teleortował 1 kopem do Polski
Poza tym zło i nieuczciwość wraca.
Szkoda gadać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 14:24
-
wychowawczy chyba 400zł jak się socjalnie (zarobki) łapie
ja tez myślałam,że wróce do pracy
potem serio myślałam o wychowawczym (okazało się, że nianie nie chcą pilnować dzieci popołudniu, a taka mam pracę)
na szczęście sie udało z dzidziusiem i mam l4
teraz to raczej nie wróce
ale było już takie poczucie, że byłabym piątym kołem u wozu w pracy...nie wróciłabym na dokładnie takie samo stanowisku i poczułam się w środku zasmucona
mam czas na znalezienie innej pracy -
Fermina, uczciwość uczicwością, ale wychowawczy to naprawde odległy plan Uczciwe jest powiedzenie, że jesteś w ciąży i idziesz na l4 i nie wrócisz do pracy przed porodem. A cała reszta to bym nazwała delikatna nadgorlwość oczywiście potraktuj to proszę z przymrużeniem oka
Na początku zrozumiałam, że to szefowa wymaga na Tobie deklaracji - źle odebrałam Twój wpis. Jesli to Twoja wola, to wiadomo, zrób tak, aby żyć w zgodzie ze swoim sumeiniem
Co do świadczeń, urlop wychowawczy nie jest płatny, chyba że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 754zł. w takim przypadku dostaje się zasiłek coś ok 400złWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2017, 14:12
Jagna 15.04.2018 -
Dzwoniłam. Mówiłam, że ze strony szefowej nic złego mnie nie spotkało, prawda? Powiedziałam jej jak jest a ona stwierdziła, że na spotkaniu z naszym wspólnym przełożonym - który o umowach decyduje ostatecznie - będzie forsować pomysł przedłużenia mi umowy i tak, żebym miała później zapewnione miejsce. Jak wypadną negocjacje, nie wiadomo, ale ja mam czyste sumienie i mi z tym dobrze.
kamciaelcia, Kropka88, MysiaMarysia, Fatalita, kattalinna, Hoope lubią tę wiadomość