Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Katy, brzuch zdecydowanie opadł, podejrzliwość w sytuacji dłuższego milczenia wzrosła 😉
Mania ślicznotka 😍
Tymek cudowny, podobny do Stasia 😊. Gratuluję nowej umiejętności!
Kamcia, zdrowia dla Patryczka. U nas też kaszel, do tego delikatny katar. Ten kaszel jest tak okropny, że nie wierzyłam lekarzowi który we wtorek twierdził że osłuchowo czysto i wczoraj mąż był na drugiej wizycie - lekarka też nie usłyszała nic niepokojącego. Podajemy Mucosolvan, robimy inhalacje i czekamy aż minie.
Mycha, miło Cię widzieć 😊
Majowa, ja na początku często odciągałam i robiłam tak jak w szpitalu zalecali czyli po każdym umyciu zalewałam wrzątkiem. Dodatkowo raz dziennie porządnie wyparzałam. Ten czas trwał krótko, stopniowo ograniczałam to dbanie o sterylność, ale też ograniczałam ściąganie na rzecz kp. W końcu zupełnie przestałam. Miałam zapas zamrożonego mleka i planowałam dawać Zosi po zakończeniu kp ale wzgardziła, nie ważne czy podawałam w kubku, butelce czy bidonie🥴
Cola, tulę, strasznie mi przykro z porodu Twojej suni. Zostałaś obarczona odpowiedzialnością, a ostatecznie to piesek podejmie decyzję czy zje karmę która jest dla niego zdrowa. Mam nadzieję, że da się przekonać do zdrowego stylu życia, trzymam kciuki aby tak było.
Jeśli chodzi o kolejne starania lekarze zgodnie mówili że za trzy miesiące można i wręcz zachęcali do tego. To co mnie zastanawia to podnoszenie Zosi - według jednej lekarki "własne dziecko to nie ciężar" i można gdy tylko będę się czuła na siłach, według drugiej dziecko można podnosić dopiero po 6 tygodniach. Pierwszej nie zapytałam o kąpiele w wannie, a ta ortodoksyjna kazała się wstrzymać 6 tygodni. Zastanawiam się jak to jest naprawdę🤔
Niestety moja lekarka jest na urlopie jeszcze przez dwa tygodnie.
Wowka, jak się czujesz?
Myślę o Tobie codziennie przy okazji zastrzyków przeciwzakrzepowych🤪. Nie potrafiłam się przemóc i robi mi je mąż, na szczęście jutro już ostatni.Mycha666, Katy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW takim razie będę przelewać wrzątkiem a wieczorem wyparzać bo nie wyrobie kilka razy dziennie gotować. Moje odciąganie zobaczymy ile potrwa bo nie mam czasu siedzieć z laktatorem cały dzień, a żeby utrzymać laktacje zapewne tak musiałabym robić 😳 Juz chyba pomału się godze z tym że Lili nie będzie kp, nie wiem czy kiedyś nie dopadną mnie z tego powodu wyrzuty sumienia, ale nic nie poradze, dam jej tyle ile będę mogła.
Nie mam pojęcia jak kobiety kp mając w domu jeszcze inne dzieci, ja się nie mogę ogarnąć z laktatorem a co dopiero z siedzeniem z cycem cały dzień,tak jak miałam przy Zuzi.
Mania ❤ jakie ma włoski☺
Tymus już taki duży chłopczyk, szok jak ten czas leci.
Mała Matylda mi też mąż robi zastrzyki, dostałam jeszcze 10 po szpitalu. Przeżywałam strasznie te zastrzyki, ale po cc, wenfronie i cewniku już mnie nie wzruszają.
Moje małe Szczęście kończy dzisiaj tydzień❤ zaraz będzie miesiąc i tak nim się człowiek obróci będzie rok. Muszę się nią nacieszyć póki malutka, nagrywam filmiki bo jak zobaczyłam film jak Zuzia miała kilka dni to nie mogłam sobie przypomnieć że ona taka była, pamięć jest ulotna.Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Majowa, to dokładnie tak jak ja - też dostałam 10 zastrzyków, też miałam wenflon i cewnik. Cewnik założyli mi już w narkozie i zdjęli gdy tylko stanęłam na nogi więc ledwie zdążyłam go zauważyć😉. Wenflonów zdecydowanie nie lubię. Zastrzyków czy pobierania krwi się nie boję, ale nie mogę patrzeć na igłę wbitą w ciało, co z samodzielnym ostrzykiwaniem brzucha trochę się kłóci 😜
Kamcia, u nas kaszel zdecydowanie mokry. Trwa od poniedziałku i nie słabnie.
-
Dzień doberek,
Mania słodka, jaka już duża 😍
Tymek też już ma bliżej niz dalej do roczku, niesamowite 😊
Katy, brzuszek faktycznie się opuścił. Oby to zwiastowało szybki poród 😊
White, a jak tam u Ciebie sytuacja? W końcu szykujesz się na vbac czy cc? 😊
Kamcia, zdrowia. Dobrze, że to nic poważnego 😊
Mycha, hejo, miło że wpadłaś 😊
Cola, przytulam. Mam nadzieję, że uda się przekonać sunię do odpowiedniej dla niej karmy. Biedny piesek i biedna Ty, musicie być mocno związane.
Mała Matylda, oby Zosi przeszło jak najszybciej. Miło mi, że mnie wspominasz przy okazji zastrzyków 😁 ja robię o 20:30, może mamy synchron heparynowy 😁 dziękuję, że pytasz o moje samopoczucie-jest w mojej ciązowej normie-muli mnie popołudniami i co dzień muszę złapać drzemkę, dobrze że Skrzat jest łaskawy i on też musi 😊
Majowa, żeby utrzymać laktację mówi się o 8 odciąganiach na dobę lub co 3h, również w nocy. Ciężka robota. Ja raz dziennie przelewałam butelki i elementy laktatora wrzątkiem. Z karmieniem skup się na tym co jest tu i teraz, nie ma co brać pod uwagę potencjalnych myśli w przyszłości 😊 ja tez chętnie wracam do zdjęć z okresu noworodkowego, więc nie dziwię się potrzebie fotografowania 😊 pokaż nam Maleńką 😊kamciaelcia, Katy, Mała Matylda, Mycha666 lubią tę wiadomość
-
Haha, Mała Matylda, ja nie patrzę jak mi krew pobierają, nie patrzę na operacje w telewizji, nie lubię patrzeć na welflon, ale brzuch igłą sobie przebiję 😀
Może siła wyższa, bo mój mąż mi nie zrobi 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2020, 18:53
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Majowa jeśli cię martwi to sterylizowanie to są takie do mikrofali, po myciu układasz do pojemnika wrzucasz na chwilę do mikrofali i cała sterylizacja .
Czas leci ,niedowiary że to już tydzień przecież to jakby wczoraj było jak urodziłaś
Kamcia jeśli osłuchowo czysto to musi być wirusowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2020, 19:46
-
Wowka wrote:White, a jak tam u Ciebie sytuacja? W końcu szykujesz się na vbac czy cc? 😊
Szykować to bym się chciała, ale niestety i moja gin (która ogólnie jest pro vbac) i lekarze w szpitalu przygotowują mnie raczej na cięcie. Bo stan po cięciu, bo cukrzyca, bo wielowodzie, bo duża masa. "Mały" tydzień temu miał już 3kg. Do terminu to na luzie przekroczy 4kg. Ogólnie na wizycie za 3 tygodnie mam dostać skierowanie na cięcie jeśli sytuacja się nie zmieni. Chyba, że się samo zacznie do tego czasu. Generalnie zaczynam powoli włączać liście malin, wiesiołek i daktyle, latam na kolanach za Młodą, zostawiłam sobie też mycie okien na przyszły tydzieńWowka, kattalinna lubią tę wiadomość
-
White, jak trzeba to trzeba 😉 jak patrzę na suwaczek, to za trzy tygodnie już może być po sprawie i nie zdążą ze skierowaniem, a wtedy niech się dzieje wola nieba 😃
Jakby było Ci mało okien, to wiesz, polecam się 😉
A te daktyle to na co? O tym nie słyszałam 😊 -
Ja też widzę że ewidentnie opadł. Oby już lada dzień 😉.
U mnie pogrom chorobowo przeziebieniowy 😭. Starsza pochodziła zdrowa całe 4 dni i znów chora 😭 dziś temperatura prawie 40 stopni 😭. Musiałam odwołać drugi raz zabieg. Iga też zaczyna znów katar mieć a ledwo zapalenie oskrzeli wyleczone.
Na dodatek ja od tygodnia też jakoś nie mogę się wykurować, a zatoki bolą. Także u nas wisi jakiś wirus wstrętny 😔.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2020, 21:16
Katy lubi tę wiadomość
-
Wowka wrote:A te daktyle to na co? O tym nie słyszałam 😊
Podobno mają pomóc w rozpoczęciu porodu i w skróceniu jego czasu jak już przyjdzie co do czego. I podobno jako jedne z nielicznych naturalnych metod mają udowodnione działanie 🤷 tonący brzytwy się chwyta. Jakby mi ktoś teraz powiedział, że w pełnię księżyca mam na golasa latać wokół ogniska to pewnie już bym się rozbierała 😂
A okien myć nie znoszę, ale mieliśmy mały remont i wypadałoby zmyć ten kurz 😁 tak więc dziękuję za zaproszenie, nie skorzystam 😂Nina83, kattalinna lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny