Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Idź do innego szpitala,albo wróć do tamtego. Nie mogą tego olac. Muszą Cię przyjąć skoro masz skierowanie. I to lekarz zadecyduje o leczeniu a nie Pani która przyjmuje. W ciąży z córką miałam takie bóle że wyłam z bólu. Nawet leżeć nie mogłam. Spałam a raczej czuwalam na siedząco. Jeździłam na sor chyba co 2 dzień odsylali mnie z kwitkiem po podaniu silnych leków przeciwbólowych. W końcu jednak mnie przyjęli. Miałam tak wysokie crp i leczyli mnie dożylnie antybiotykami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 10:12
-
Kamciaelcia trzymaj się, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Madzia a bierzesz acard? Ja o 16 mam badania prenatalne, proszę o kciuki i powodzenia innym na dzisiejszych wizytach! Oby były dziś już same pozytywne wieści.
Fatalita lubi tę wiadomość
-
Madzia, dokladnie tak jak pisza dziewczyny, oni w szpitalu musza cie przyjac. Przykre jak sluzba zdrowia olewa tak powazne problemy a Pani lekko niedoinformowana skoro uwaza, ze nie moga nic zdiagnozowac przez ciaze, ale nie mozesz im odpuscic - musza cie przyjac i koniec.
-
Dostałam wreszcie wyniki pappy, ryzyko tych trzech trisomii bardzo niskie.
Ale mam wyliczone średnie ryzyko porodu przedwczesnego tj. 1:131. Nie wiedziałam, że to również zostanie wyliczone i nie wiem czy to dobry/zły wynik. Lekarz dopiero w grudniu. Wiecie coś o tym?
I pytanie nr 2. Kiedy najlepiej zgłosić się na echo serducha dziecka? 20 tc. Będzie ok?
P.s.
Czy Chic nie jest właśnie u lekarza?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 10:19
Fermina lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Fatalita
Echo serduszka to powinno być robione z całą biometria stąd jako badanie polowkowe. A polowkowe 18-22tc gdzie często lekarze woła po 20 tc. Z synem robiłam 18+ (mam w suwaczku). Potem wg tego samego standardu powinnam powtórzyć okolo 30tc co mi się już nie udaloFatalita lubi tę wiadomość
-
Madzia_ wrote:Hej, strasznie dużo napisałyście postaram się nadrobić.
Dziewczyny mam problem z tym cholernym bólem głowy, byłam wczoraj u neurologa i ona mi powiedziała że 50na 50 że mogę mieć zakrzepicę w głowie i dała skierowanie na oddział z dopiskiem pilne, takie skierowanie idzie przez sor poszłam tam oczywiście wczoraj a pielęgniarka która że mną rozmawiała powiedziała że i tak mi nic tu nie zrobią bo w ciąży jestem a w ciąży nie robi się badań obrazowych i żadnych leków poza paracetamolem mi nie wolno, mogę sobie poczekać co najmniej kilka godzin na konsultację z neurologiem tłumaczę jej że ja już jestem po konsultacji i że nie przychodziła bym gdyby nie było takiej potrzeby to ona mi na to że mam iść sobie do domu bo tu nic mi nie poradzą. Wściekłam się u zabrałam to skierowanie i poszłam do domu. Nie wiem co mam teraz robić czy jechać do innego szpitala czy czekać aż przestanie bądź coś się zmieni... Już sama nie wiem... dzwoniłam do położnej z przychodni to mówiła że takiego przypadku nie mieli i że tylko paracetamol i okłady i to zawsze pomagało ale mi to nic nie dajeehhh
Poradzicie coś?
Dobrze zrobisz dzwoniac do kliniki neurologii. Moze tam Cie potraktuja jak powinni. ale mnie wnerwila ta kobieta,kim ona jest zeby diagnozy stawiac? Ja bym zazadala rozmowy z lekarzem albo I na oddzial weszla skoro pielegniarka najzwyczajniej w swiecie olewa sprawe. Chociaz wiem ze w nerwach tez bym pewnie zabrala skierowanke I poszla do domu. Sluchaj a moze zadzwon do tej lekarki swojej ktora dala Ci to skierowanie do ktorego masz spitala sie stawic?
Jejku normalnie cisnienie sie podnosi na te wszechwiedzac pielegniarki. Tez mam niemile doswiadczenia.
Trzymaj sie I dawaj znac -
Na przyszłość, po prostu nie należy takim pielęgniarkom ulegać.. Samowola totalna. Wiem, że dużo zależy od nastawienia i stanu psychicznego, ale trzeba pamiętać, że mamy prawa, nawet na NFZ.
Raz byłam w tej ciązy w szpitalu, też z zaburzeniami wzroku, odesłali mnie dla pewności na badanie ginekologiczne, bo ciąza zagrożona, pielęgniarka na oddziale powiedziała mi, że nic tu po mnie.. bo gdzie z objawami neurologicznymi, na ginekologię.. Odpowiedziałam jej, że nie jest lekarzem ani decydentem w sprawie i na lekarza poczekam. Nie odezwała się już słowem. Jak siedziałam na korytarzu, słyszałam jak pielęgniarki same decydowały, czy ciężarnej podać jeszcze jedną kroplówkę z lekiem - z rozmowy wynikało, że nie mają pojęcia, ale jednak podadzą, bo przecież nie zaszkodzi, na szczęście zjawił się lekarz, przydybał je z tą kroplówką i zdrowo opieprzył, że chcą pacjętkę zabić..
Zawsze należy czekać na lekarza i na jego opinię, zawsze!
Też mam dziś prenatalne i trzymam kciuki za resztę.
Chic miała dziś mieć badanie, ale nie wiem o której..Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 10:57
-
Ech dziewczyny, co za dzień do doopy, aż mi się pisać nie chce, nie może być tak po prostu, wiecznie coś
Będę zaglądać, z duszą na ramieniu. Choć czasem się boję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 11:06
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Kamcia bardzo mi przykro, miejmy na dzieje że to nic poważnego i że limit złych rzeczy się wyczerpał.
Madzia dziewczyny dobrze radzą, choć sama na Twoim miejscu pewnie bym zgłupiała gdyby mnie tak potraktowano...
Jednocześnie proszę o kciuki bo na 16 idę się badać.Fatalita, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Madzia_ - jedź do innego szpitala jak inne dziewczyny radzą. Masz skierowanie więc powinni Cię przyjąć, jeśli będą kręcić nosem poproś o odmowę na piśmie – sama nie miałam potrzeby by korzystać z tego sposobu ale podobno działa
Fatalita – serdecznie gratuluję dobrych wyników, co do ryzyka przedwczesnego porodu to się nie wypowiem, bo nie znam się na tym.
Fermina – powodzenia na badaniach!
Chicchic – podziel się informacjami po wizycie, trzymam kciuki
Fatalita, Fermina lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja byłam na drugich badaniach prenatalnych- tym razem u dobrego specjalisty. Powiem Wam, że kamień z serca. Wszystkie parametry wg usg wyszły prawidłowe nt=2,0, serduszko i wszystkie przepływy ok. Jeszcze wiele innych parametrow też ok. Wszystko mierzone po kilka razy i omawiane krok po kroku. Okazało się ze przy poprzednim badaniu znacznie zawyzyl CRL i już samo to mogło wpłynąć na wynik. (6mm różnicy! ). Według nowych wyliczeń (brał też pod uwagę biochemie) ryzyko wyniosło 1:1200. Więc w porównaniu z przedwczorajszym 1:350- znacznie się obniżyło. Jedyne co jest nie tak to wynik tej "pieprzonej" pappy- obniżone białko pappa (0,972 IU/I). Lekarz wspomniał że może to rownie dobrze oznaczać jakieś pozniejsze problemy z lozyskiem i/lub z ciśnieniem. Mam brać podwójną dawkę acard. Stwierdził że możemy zrobić nifty jedynie dla własnego spokoju. Ale powiem Wam szczerze ze raczej sie nie zdecydujemy.. nie żebyśmy teraz już byli pewni ze wszystko będzie ok, bo tej pewności chyba nigdy nie będzie się miało. A znając mnie to nawet z dobrym wynikiem nifty mialavym wątpliwości na podobnym stopniu jak teraz.
Ale 2 dni wyjęte z życiorysu... dzięki za Wasze wsparcie i podpowiedzi. Cieszę się ze zdecydowałam się na te drugie konsultacje.Fermina, Hoope lubią tę wiadomość
-
Nat92 - dobrze, że jesteś uspokojona, bardzo się cieszę, że z dzidzią ok
Myślę, ze nie musisz się decydować na nofty, jezeli usg wyszło dobrze, a wyniki ryzyka tez sa niskie. Mój lekarz powiedział to samo. Że jeżeli z białkiem bedzie cos nie tak to moze sugerować pozniejsze problemy i wtedy włączymy acard zapobiegawczonat92 lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Jestem po usg. Wszystko prawidlowo wygląda. Obraz jak obraz-moja oponka-ale co chciał, zobaczyl. Kość nosowa od razu znalazl. Nie mierzyl. Ważne że jest a to i tak przecież o niczym nie swiadczy na sto procent. Zmierzył wszystko jak na prenatalnych. Przepływy ok, nt 1,7 ...powiedziałam o nifty(w końcu jego kolega by mnie dziś przyjął) i poradził po prostu zrobić ewentualnie po wynikach z poradni...zatem przepisalam sie warunkowo na 27 listopada. Lozysko z przodu w dnie macicy. Nic się nie odkleja. Nie widać przyczyn ze środka. Może być szyjka. Ale jak ordynator pytal o wkładkę to stwierdzil że TYLKO plemienia więc jest dobrze. Najwięcej coś można dojrzeć przy podcieraniu(mąż specjalnie przywiozl bialy papier). Ale to nie jest już krew tylko takie brudne, brunatne...
Mimo wszystko obserwujemy...moj pierwszy szpital w czasie ciąży...pierwszy raz męża sam na sam z synkiemniemal nie spałam i głowa boli ale to na pewno przeżyje. Oby bez wiekszych nowych wrażeń
Kropka88, Fermina, Mała Matylda, malwka08, Cola87, Witch15, MysiaMarysia, Katka., Koralowa, Kira91, kattalinna, XKamaCX, Hoope lubią tę wiadomość