Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPodwojnaMamaWdwupaku wrote:Przerazilo mnie Twoje podejscie
ze nie czekajac na wynik amniopunkcji skreslilas juz ta mala istotke ktora zyje w Tobie i jak nie ta to kolejna. Przeciez to nie jest rzecz, wiec nie rozumiem jak latwo przyszly Ci juz do glowy starania o kolejna ciaze majac jeszcze swoje malenstwo w sobie.
To są bardzo okrutne i niesprawiedliwe słowa. Po pierwsze nic nie jest jeszcze przesądzone, po drugie czy autorka postu była w takiej sytuacji? Ja nie wiem co bym zrobiła, podejrzewam,że żadna z nas nie wie. Takie wyzszosciowe oceny są wg mnie bardzo nie na miejscu.
P.S. Miało być nie lubię, ale na forum nie ma takiej opcji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2017, 20:55
nat92 lubi tę wiadomość
-
nikt nie wie co by zrobił dopóki nie znajdzie się w takiej sytuacji. Jeśli takie myślenie pomaga to dobrze, w takich chwilach trzeba się czegoś kurczowo trzymać by nie oszaleć. tragedia jest strata dziecka, ale jeszcze większą tragedia jest wtedy gdy trzeba podjąć taką decyzję. ktoś kiedyś powiedział piękne słowa dzieci nie odchodzą a zmieniają datę swego przyjścia na świat i ChicChic jeśli nie teraz to maleństwo wróci najszybciej jak się da jestem tego pewna
Lukrecja, jangwa_maua lubią tę wiadomość
Nadia 2008
* 7tc 2016
*10tc 2017
*15tc 2017
WOJTUŚ 2018
STAŚ 2019 -
Och...
Nic wiecej nie dodam.
ChicChic..
Jestem z toba.
I niestety tylko wirtualnie ale tulę Cie mocno! :*Zanim zostaliście poczęci - PRAGNĘŁAM WAS,
Zanim się urodziliście- KOCHAŁAM WAS,
Zanim minęła 1 godzina Waszego życia - BYŁAM GOTOWA ZA WAS UMRZEĆ.
2016&2018 -
Chicchic
Cóż mam powiedzieć...
Może tylko tyle, że cieszę się, że patrzysz do przodu. To mądra, choć pewnie cholernie trudna rzecz.
W całym tym okrucieństwie natury mam nadzieję, że płód dotknęła jedna z tych paskudnych wad, które zdarzają się losowo. Po prostu pech. A już z pewnością zupełnie niezależny od Ciebie.
Bardzo, bardzo mi przykro. Serce pęka. Ale wierzę głęboko, że jeszcze będzie dobrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2017, 21:37
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Chic nie wiem co napisać, bo cokolwiek bym nie napisała to nic nie ukoi Cię w tej okropnej sytuacji, w której się znaleźliście. Jesteś bardzo dzielna, płacz aż braknie Ci łez - to pomaga w pewnym sensie. Wspieram Cię myślami :*
-
Hej dziewczyny
Ja sie już trochę naprawiłam, brzuszek mam mięciutki. Dopiero teraz do mnie dotarło, że ja już od jakiegoś czasu miałam twardy brzuch, ale myslałam ze tak musi byc, dopiero jak mam miękki czuję ulgę, zupełnie inaczej się czuję.
Idę dzisiaj do proktologa... Bo mam tego cholernego hemoroida, co prawda nie boli mnie, ale muszę cos z tym zrobić, bo sie boje ze potem bedzie jeszcze gorzej. Nigdy nie byłam i trochę się stresujęJuż wolę chyba ginekologa
Ale tłumaczę sobie, że to dla mojego dobra i że muszę to ogarnąć. Aż mi się w nocy sniła ta wizyta. Była któraś z was kiedyś?
Ale przynajmniej się dowiem sporo (mam taką nadzieję) to się z wami podzielą wiedzą
Może się przyda na potem.
Zuzanka już z nami
-
Kelegena, nigdy nie byłam. Mam nadzieję, że nie będziesz odczuwała zbyt wielkiego dyskomfortu. Nie ma czego się wstydzić. Ciekawa jestem co Ci doradzi. Przypuszczam, że problem dotknie prędzej czy później część z nas, wiec przecierasz szlak.
Mam chyba problem ze skurczami. Dałaś mi do myślenia wczoraj. Kurde, okropnie się boję, bo w pierwszej ciąży miałam skurcze regularne od 10 tyg. Cały czas musiałam leżeć. I tak Mila jest wcześniakiem. Bunia również urodziła się ponad miesiac przed terminem. W tej ciąży również się tego spodziewałam, ale myślałam, że maluch mi tak napiera na brzuch. Trzecia ciąża i nie czuję się mądrzejsza. Aż nie mogę uwierzyć. Wzięłam nospę, magnez i leżę na kanapie. -
Ja wczoraj miałam nie planowane USG z powodu bólu w podbrzuszu i na szczęście z szyjką wszystko ok, ale mam więcej odpoczywać, a mniej szaleć. A przy okazji dowiedziałam się, że nie mogę mieć 100% pewności, że to synek,bo wczoraj bardziej wyglądał na córeczkę! No i szok, bo ja już byłam pewna, że na bank chłopak. Za tydzień w czwartek mam USG u mojego gina i zobaczymy co powie... ChicChic, Anula i Kamciaelcia trzymam kciuki za badania i wyniki!
-
kelegena ja byłam u proktologa, cóz to dużo mowic bardzo nieprzyjemna wizyta, ja miałam swego czas krew z odbytu i sprawdzał czy nie mam wlasnie hemoroidow..musiałam się oprzeć o łózko i wypiąć tyłek...dostałam wtedy skierowanie na kolanoskopię, umowilam się nawet, termin na listopada byl ale odmowilam z uwagi na ciążę
Chic czekamy jak po badaniu.. -
Mojej siostrze na obu prenatalnych powiedzieli, że syn - zresztą zdjęcie dostała takie wymowne, że każdy to widział, ale jej lekarz upierał się za każdym razem, że on widzi na usg dziewczynkę.
Zawierzyła tym z prenatalnych, bo lepszy sprzęt, ale jednak niepewność zasiał.
No i urodził się chłopiec.Matylda
-
Mi, jak zwykle przeszło po magnezie. Nie wiem czy kiedyś nauczę się nie panikować jak boli.
W nocy miałam piękną niespodziankę, obudziłam się i czułam motylki po jednej stronie brzucha. Nieśmiało pomyślałam, że może to Maluch w końcu odpowiedział na apele o znak. Po pewnym czasie motylki zmieniły się w puknięcie, przyłożyłam w to miejsce rękę, lekko przyciskając i zostałam skarcona kopniakiem.
Cudowne uczucie, nie spałam już potem do rana.Kira91, Mała Matylda, malwka08, amygdala, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Hej hej.
Kelegena - ja niestety też jestem posiadaczką hemoroida już od kilku lat, ale u lekarza z tym nigdy nie byłam więc z chęcią się dowiem jak wygląda wizyta
Cola - ja dwa tygodnie temu też miałam podobną niespodziankę. My tu Leosiowaliśmy, a tu ...ups... raczej dziewczynka. Teraz czekamy na kolejną wizytę, żeby już być pewnym
Ale do dziś mam problem z przestawieniem, bo już w mojej głowie zamieszkał synek
Chic - bardzo przeżywam Twoja sytuację i dużo o Tobie myślę.
Rób wszystko co uważasz za słuszne, nie oglądaj się na innych. Jak masz ochotę ryczeć - rycz, jak chcesz rozbić talerz o ścianę to to zrób, jak chcesz skakać - skacz. To Ty wiesz co jest dla Ciebie najlepsze. Jakbyś kiedykolwiek nie miała z kim pogadać, możesz napisać. Mocno trzymam za Ciebie kciuki. Jesteś niesamowicie silna kobietą!
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Katka. wrote:ja mam znajomą, która całą ciążę miała mieć synka
a przy porodzie urodziła się dziewczynka
dla wszystkich to był szok.
Ja zaś mam koleżankę w odwrotnej sytuacji, miała być córka a urodził się syn. Teraz jest w drugiej ciąży i nie chciała wiedzieć, bo wtedy też była w szoku i dziwnie się czuła na początku z tym faktem.Matylda