Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Feeva, ja też mam zakaz miziania brzucha, odganiam wszystkich, łącznie z Mężem jak pies obronny. Sama sobie czasem pozwalam i od czasu do czasu głaszczę, bo co, Syna mam nie głaskać?! Nie zauważyłam, żeby to wpływało na twardnienia. Radzę sobie też w ten sposób, że często przykładam nieruchomą rękę do brzucha i sobie trzymam - tego nie zabraniali, co więcej, zauważyłam że wtedy, dopóki trzymam, macica się nie stawia.
-
kattalinna wrote:Cola, najlepszego na nowej drodze życia
Na innym wątku padł temat materacy do łóżeczka, skoro więc wyprawkowo mamy to się o to Was spytamszczególnie chodzi mi o opinie doświadczonych mam - polecicie lub odradzicie coś? Na ceneo itp. jak są opinie to głównie tupu: "jeszcze nie wiem, ale ładny". Jestem żądna opinii po jakimś czasie użytkowania
Na chwilę obecną jestem nastawiona na materac lateksowy lub lateksowo-kokosowy. Jakie Wy macie?
Idę jeść... Od ponad 3 godzin próbuję spać i zgłodnialam od tego
My mamy lateks - kokos firmy Hevea, model Krzyś.
https://hevea.krakow.pl/materac-lateksowo-kokosowy-hevea-krzys-120x60-p-4.html
Córka spała na nim do 2 urodzin, nic się nie wyleżało, nie odkształciło. Pokrowiec też prałam, nadal jak nowy wygląda.kattalinna lubi tę wiadomość
Matylda
-
Fermina wrote:Feeva, ja też mam zakaz miziania brzucha, odganiam wszystkich, łącznie z Mężem jak pies obronny. Sama sobie czasem pozwalam i od czasu do czasu głaszczę, bo co, Syna mam nie głaskać?! Nie zauważyłam, żeby to wpływało na twardnienia. Radzę sobie też w ten sposób, że często przykładam nieruchomą rękę do brzucha i sobie trzymam - tego nie zabraniali, co więcej, zauważyłam że wtedy, dopóki trzymam, macica się nie stawia.
No ja też sobie potrzymam czasem jak kopie, ale właśnie wczoraj u gina sobie tak miźnęłam/pogłaskałam i powiedział, żeby za często tak nie robić, bo macica jest centralnie pod skórą i pobudzam w ten sposób ją do skurczy. Więc staram się powstrzymywać i wpierdzielam ten magnez -
Wszystkim bardzo dziękuję za rady i uspokojenia
Pani doktor rzeczywiście okazała się bardzo profesjonalna i szczerze przejęła się sytuacją, zrobiła około 80 zdjęć z pomiarami i szczerze przyznała, że musi się przygotować do wizyty i to wszystko wyliczyć i opisać.
Nie znam się zupełnie na kardiologicznych sprawach, więc nawet nie chce gdybać co to i z czym to się wiąże.
Ja nawet nie wiem co czuje...
Ale żeby nie było to córcią się pochwalę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7854d0e1a519.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b94eb26bef07.jpg
Cola również życzę wszystkiego dobrego
MonikaJ trzymam kciukidaj znać po wizycie.
malwka08, kamciaelcia, Katka., Hoope, Feeva, Mała Matylda, Katy, kattalinna, Kropka88, Cola87, J.S, Sela, Mycha666 lubią tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Fatalita wrote:Wszystkim bardzo dziękuję za rady i uspokojenia
Pani doktor rzeczywiście okazała się bardzo profesjonalna i szczerze przejęła się sytuacją, zrobiła około 80 zdjęć z pomiarami i szczerze przyznała, że musi się przygotować do wizyty i to wszystko wyliczyć i opisać.
Nie znam się zupełnie na kardiologicznych sprawach, więc nawet nie chce gdybać co to i z czym to się wiąże.
Ja nawet nie wiem co czuje...
Ale żeby nie było to córcią się pochwalę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7854d0e1a519.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/b94eb26bef07.jpg
Cola również życzę wszystkiego dobrego
MonikaJ trzymam kciukidaj znać po wizycie.
efwka83, Fatalita lubią tę wiadomość
-
Fatalita, trzymam kciuki a córcia piękna
Ja nie mam zakazu głaskania, ale nie głaszczę. W pierwszej ciąży też nie głaskałam. Nie wiem czemu, nie lubię tego. Jak ktoś chce mi macać brzucha to odsuwam się. Lubię za to przyłożyć sobie rękę jak leżę i poczuć kopniakiFatalita lubi tę wiadomość
Matylda
-
Coś jest z tym glaskaniem bo jak leżałam z pierwszym synem w szpitalu na patologie przywieźli ciężarna z bliźniakami której próbowali powstrzymać akcje porodową i też miała zakaz dotykania brzucha .
A ja jutro idę na badanie z obciążeniem glukoza , masakra jak mi się nie chce tego robić,miałam iść dzisiaj ale zaspaliśmy do szkoły ,rano był armagedon i niezdazylabym i tak do labu bo muszę być przed 8 rano . Jak pomyślę że mam być na głodnego do 10tej co najmniej ,to na samą myśl jestem głodna i jem jak wariat jakby się dało najeść na zapas ,oj coś mi się wydaje że na poniedziałkowej wizycie waga budzie dużo na plusie -
Ja też muszę zrobić glukozę... i morfologię i mocz i we wtorek mam wizytę docipną... w grudniu tyle badań, może w styczniu to będzie jedyna. Już jestem zmęczona tym wstawaniem rano i wycieczkami po przychodniach...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 17:47
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Ja na glukozę dostanę skierowanie 15 stycznia.
Ale nie pałam entuzjazmem z myślą o tym badaniuMimo, że nie mam nic do słodkiego to jednak wypicie tego ulepka i utrzymanie w żołądku jeszcze na czczo przez 2h to był dla mnie wyczyn.
Przewinął się temat środków do prania - przy córce używałam mleczka do prania i płynu do płukania Lovela, nie szło tego jakoś dużo więc prałam jej tak dość długo, na pewno dłużej jak półtora roku. Prasowałam tylko pierwsze ubranka.Matylda
-
Dziewczyny, które mają problem z kością ogonowa i jej okropnym bólem, szczególnie przy siadaniu i ogólnie przy leżeniu. Jak sobie z tym radzicie, macie jakieś złote środki? Strasznie to uciążliwe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 18:06
-
Czesc
Ja po polowkowych. Syn zostaje synem, wszystko w normie. Pokazywal nam okejke, najchetniej pokazywal siuraka, ale schowal buzke. Mam jednak jedno zdjecie, ktore go uchwycilo, bo lekarz probowal za kazdym razem. Siedzial jak mnich z wyhoetym kregoslupem, pokazywal nam, ze wszystko w porzadku. Dla mnie jest po prostu najpiekniejszy i dzisiaj po tym badaniu caly czas przegladam zdjecie usg. Nastepna wizyta 31 stycznia.
Fatalita, mam nadzieje ze we wtorek wszystko sie wyjasni. Trzymaj sie.
Aha, wg dziecka wychodzi ze jestem w 21+4 dni, termin na 12 maj. Czy to jest wiarygodna data, czy nadal pozostac przy 16.05?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 19:12
kamciaelcia, malwka08, Feeva, Fermina, Mała Matylda, MonikaJ, Hoope, Kropka88, Katy, Sela, Fatalita lubią tę wiadomość
-
Hejka, ja już po wizycie i znowu jestem zła jak osa, maluch ułożył się tak że nie da rady bo zmierzyć, ja nie wiem. 18 grudnia był o pierwsze podejście do polowkowych i to dwa razy kladlam się na fotelu no bo nie dało rady. Umówiłam się więc na dzisiaj, byłam pewna że tym razem już się uda i dalej to samo-maluch źle ułożony. No trudno kolejny raz nie będę się umawiać. Co wizytę mam robione usg USB na NFZ. To musi wystarczyć.
-
J.S. gratulacje.
Cieszę się, że wszystko w porządku! Mój Mały też ostatnio chował twarz, zobaczymy co pokaże na połówkowych ale mam do nich jeszcze chwilkę.
Śliczna kruszynka Fatalita.
MonikaJ, ale masz uparte dziecko. Może już mu się charakterek kształtuje i nie ma ochoty się przed obcym pokazywać za bardzo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 19:35
J.S, Fatalita lubią tę wiadomość