Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jest jak Pawojoszka pisze, dzieci chore nie chcą ssać.
Ja mam odwrotne doświadczenia, moje pierwsze dziecko było dokarmiane bez mojej wiedzy i zgody. Kazały mi odciągać siarę, którą wylewały i dawały normalne mm. A byłam w szpitalu 2 tygodnie.
Dlatego uważam, że decyzja powinna należeć do matki. W Zdrojach dziewczyna obok po cc chciała rozkręcić laktację, więc dziecko nie było dokarmiane, dopiero na jej prośbę podano na noc mm, bo mała ciągłe płakała.
W sumie to widzę tylko jedną, korzystną zmianę, badanie noworodka na brzuchu mamy. Doskonała idea, choć częściowo już praktykowana. Z resztą "zmian" już się spotkałam dawno albo są czysto kosmetyczne.
Tak się J.S zdenerwowałam, że mnie flaki rozbolały. Zaglądam w nadziei, że się odezwała. Już te hemoroidy i żurawina poszły w odstawkę. Ale dziewczyny dzięki za pomoc :*❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Kamcia bardzo współczuję przeżyć. Samej chce mi się płakać na sama myśl.
Tego się najbardziej boję, głupoty ludzkiej, tego że można pomoc/można coś zrobić i jest to w zasięgu ręki, ale napotkam czyjeś "nie, bo nie".
A propo płaczu - czytałam o dziecku, które właśnie było z głodu już nad wyraz spokojne, nie płakało i spało cały czas usypiając też czujność matki.
Poza tym również uważam, że wbrew wszystkiemu to moja sprawa czy będę piersią karmić czy nie i jeżeli zażyczę sobie mm to nikt mi nie powinien tego zabronić, a jedyna reakcja na która się zgodze to stwierdzenie "to niech Pani mąż przywiezie kupione osobiście, bo szpital nie będzie za to płacił".
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Moje miały ssanie-ale nie na cyca
Dziwne
Ale już nie wnikam
Bardzo chcialam kp
Nawet nie znałam innej opcji
Córka inaczej zdecydowała
Syn też
Jednak za drugim razem - z synem- już z tego powodu nie płakałam a się zasmialam
Ale miałam satysfakcję jak lekarka stanęła za nami murem
Te miny położnych!
A w dniu wyjścia dostalam takiego nawalu ze hoho
Nikomu nie powiedziałam4 dni i ani dnia dłużej
-
Fatalita
Żebyś wiedziała-z córka to bylo nie bo nieprobowalam ją namawiac na cycuszka a położna do mnie-po co mm skoro piersią karmilam?myślałam ze padne...najpierw kazała probowac kp a w razie porażki da mm a potem tego mm nie dała
Ale było minęło
Po pierwszym razie wiem że szkoda życia na takie stresy
Przeżyłam. Bardzo ze nie kp ze cc...teraz wiem że nie było warto. Za to nasze jedyne z10 miesięcy z córka byly spełnione...po szpitalu już nie płakałam bo mm, bo cc
Najedzone dziecko to szczęśliwe dziecko -
Dziewczyny kochane dzieki, za dobre slowa. Wybaczcie bledy ale mam do prawej reki kroplowke a lewa nie umiem pisac.Skurcze pisza sie na ktg, zastoj w dwoch nerkach, lekarka wziela mnie na usg to byla przerazona jak brzuch sie stawia golym okiem, od razu na wozek i do lezenia. Mocz i morfologia pobrana, brzuch dalej boli, lekarka powiedzial tylko „szyjka na 2 cm” wiec rozumiem ze to rozwarcie chyba. Przez pompe mi magnez podaja, maly ulozony do dolu naciska na szyjke. Usg wykonane lezy ssal kciuk, chlopczyk 578 gram wazy. Dostalam tabletki dopochowos, jutro posiew i badaja te nerki, nie wiem czy stad wyjde... bardzo sie boje ale jestem silna dla niego. Lozysko ok, plynu w normie, rusza sie ciagle to chyba dobry znak .
Dziekuje wam za wsparcie i cieple slowa, bardzo sie boje ale staram sie byc silna. Jestescie wspaniale i trzymajvie nogi zacisniete zebym ja byla ostatnim takim przypadkiem.
Kamcia, trzymaj sie ale nie zwlekaj jak cie cos niepokoi -
J.s.
Mną się nie martw
Obserwuję się
Trochę zelzalo, nie wiem czy jajnik, czy nerka, czy to macica czy jelita ale w razie nasilenia pedze na naszą ip
Mąż jest też w pogotowiu...
Ty tam się trzymaj
Zaciskaj nogi niech malutki siedzi do maja
W maju pokiwasz mu paluszkiem że tak wszystkich nastraszyl
Lez, wypoczywaj, myśl o pozytywnych sprawach
Tyle kciuków na pewno da radęJ.S lubi tę wiadomość
-
To nie koniecznie rozwarcie mogła podać długość szyjki 2 cm to trochę skrócona ,rozwarcie podają też czasem na palce nie na cm.kurde no czułam że coś u ciebie jest na rzeczy aż mi było głupio że cię tak strasze a to może nic takiego . trzymam za ciebie kciuki żeby lekarze szybko wam pomogli , jesteś w szpitalu nigdzie nie byłabyś bardziej bezpieczna oni nie jeden taki przypadek widzieli wiedzą co robią
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2018, 22:15
J.S lubi tę wiadomość
-
J.S., dużo siły dla Ciebie. Daj lekarzom działać, musisz to przetrwać, mam ogromną nadzieję, że poprawa nastąpi jak najszybciej. Liczę też na to, że te 2 cm to długość szyjki, nie rozwarcie. Bardzo mocno trzymam kciuki i zaciskam nogi za Ciebie.
Dobrze, że lekarze potraktowali Cię tak poważnie i niczego nie bagatelizują, tym większe prawdopodobieństwo, że uda się im ustabilizować sytuację.
Ty jesteś silna dla synka a on dla Ciebie - pewnie chce Cię uspokoić, to się rusza i pokazuje, że wszystko ok.
Przytulam oboje mocno. Postaraj się odpocząć.J.S lubi tę wiadomość
-
Hoope z tym badaniem na brzuchu matki to też różnie ja np. mam zazwyczaj duże dzieci i już po porodzie silne skurcze bo macica się obkurcza i ostatnio jak mi położyli tego klocka 4 kg. na brzuchu to sama prosiłam żeby go zabrali to patrzyły na mnie jak na kosmitę albo wyrodna matkę że dziecka nie chce a ja się czułam jakby się poród jeszcze nie skończył takie miałam skurcze . Pozatym to jest chwila jak dziecko zbadają w tym czasie mogą mamę trochę ogarnąć w spokoju . Ale wiem że nie wszystkie tak mają jak ja może to stres że nie mogą być z dzieckiem od razu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2018, 22:25
-
J.S
Przeczytałam co się dzieje…
Podziwiam jaka jesteś dzielna i silna, choć jest Ci ciężko i masz prawo się bać. Całym sercem jestem z Wami, cieszę się, że jesteś pod opieką lekarzy, mam nadzieję, że uda im się szybko opanować sytuację. Trzymam kciuki abyście z Igorkiem w dwupaku dotrwali do maja, mocno wierzę że tak będzie
J.S lubi tę wiadomość
-
Dziekuje dziewczyny, juz opanowalam troche sztuke pisania.
Mam nie trzymac siku, mam pompe jezdzaca ale kazde wstanie to skurcz, wiec staram sie nie pic za duzo zeby nie wstawac.
Wierze ze dotrwam, mam nadzieje ze to nie jest rozwarcie, ale jesli sie skrocila to tez niedobrze. Gin mi w przychodni mierzyl ale nic nie powiedzial, tylko od razu na oddzial i zebym nie chodzila za duzo, a ja mam 80 km od domu ten szpital to wiecie w biegu pizama, kapcie, ladowarke mi tu pozyczyli i leze, jutro powiedzial ordynator ze przyjdzie do mnie z mpim lekarzem prowadzacym i beda dzialac. Jestem silna chociaz boje sie boze tak sie boje... ale wierze ze dotrwam z moim synem ... -
Na pewno dotrwacie kochana, zaciskam nogi za Ciebie również!!
2 cm szyjki to mało, ale można jeszcze założyć pessar albo szew. Po lekach wycisza Ci się skurcze i będzie wszystko dobrze. Mocno Cię przytulam. Jesteś bardzo silna :*J.S lubi tę wiadomość
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Myślę, że te 2 cm to długość szyjki, w przypadku rozwarcia lekarz chyba zareagowałby bardziej zdecydowanie. Skrócenie szyjki nie jest korzystne, ale są na to sposoby, np. pessar, wiele kobiet dzięki temu rodzi w terminie, osobiście znam takie przypadki.
To normalne, że się boisz, każda z nas bałaby się na Twoim miejscu. Dwaj specjaliści myślą o tym jak najlepiej zadbać o Ciebie i Twojego synka, jeśli podjęcie dalszych działań odkładają do rana to według mnie odbierają sytuację jako stabilną. Mam nadzieję, że uda Ci się choć trochę przespać i dzięki temu noc szybciej zleci. Myślę o Was i przesyłam pozytywną energię
kattalinna, J.S lubią tę wiadomość
-
Pewnie że dotrwasz, wyjścia nie masz, kto jak nie ty? Szyjka się pewnie skróciła od skurczy jak je uspokoją to szyjka się zpowrotem wydłuży . Z tymi nerkami to chyba powinnaś pić niech cię najwyżej cewnikuja jak nie możesz wstawać ,ale z tym to się nie znam poprostu zawsze przy problemach z nerkami każą dużo pic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2018, 23:13