Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jest tu kto? Czy znowu mam bezsenność w pojedynkę? Z godzinę już tak wegetuję... Przez chwilę mąż też się wybudził i nie mógł zasnąć (kot miał swoje głośne sprawy) ale już chrapie. Rano będzie nieżywy bo 20 minut nie spał...
Głodna już jestem, ale ta kuchnia tak daleko... -
Ja tez od 5:30 nie śpię, ale juz wstałam,zjadłam,odprawilam Męża do pracy
i nie wiem czy sie zaraz znowu nie poloze.. troche sie zdolowalam wlasnie, bo z DNIA NA DZIEŃ +1kg
przeciez nie zjadlam wczoraj trzech słoików Nutelli
-
Kama no niestety
Ale po glukozie, jak wrócisz do domu, będziesz się mogła tymi pączusiami napchać, jak Ci cukier spadnie
Ja jak wróciłam do domu po glukozie, miałam takie zejście, że zjadłam 4kanapki, całą paczkę flipsów kukurydzianych i 2x batony WW
Taka głodna byłam.
Dziewczyny, nie mogę Was czytać. Czuję się jak psychiczna, bo cieszę japsko do telefonu
Kira, może poranna toaleta nie była taka jak potrzeba?Ja czasem, jak nie dosiedzę do końca to waha mi się waga bardzo, w 25 tyg miałam 62,1kg w tym tyg mam 61,9 gdzie powinno być teoretycznie więcej a nie mniej
Hoope klikam "Lubię to" przy imieniu TymoteuszGdybym w brzuchu miała syna, to byłby to Tymon
Trochę inaczej, ale podobnie. Jak drugi wyjdzie syn, to będzie Tymuś. Oliwier mi się osobiście nie podoba jakoś, ale to Twoje dziecko i Twój wybór
Kattalinna współczujęJa dzisiaj w nocy na siku TYLKO 3x wstawałam! Szok! Nawet moje dziecko ze mną całą noc przespało, bo zdarza się, że mnie pół nocy kopie.
Ja już mojej palcem groziłam, że ma się urodzić albo wcześniej (ale bez przesady) albo o czasie, ani dnia spóźnienia :pWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 08:37
XKamaCX lubi tę wiadomość
-
Kira, nie martw się, zważ się jeszcze jutro lub pojutrze - czasami to kwestia zatrzymania wody, zaparć, albo wyjątkowo później kolacji. Już kilka razy tak miałam, że waga nagle pokazywała prawie kilogram więcej, a dwa dni później zostawało już tylko np. 0,2 kg w stosunku do wagi wyjściowej
-
Dzieki, tak zrobie skontroluje tez jutro,zaparc nie mam, kolacja wczoraj o 18:30,ale wcześnie spac poszlam (po nieprzespanej nocce)
A pytalam Siostre czy tez tak miala skokowo no i niestety, mogla tydzien jeść za troje i waga ani drgnela, potem jeden dzien jak to powiedziała ze mogla sama trawę jesc a na drugi dzień kg do przodu więc chyba taka nasza "uroda" i tendencja do przybierania.. a juz mam w takim ukladzie +10kg ....dwa tyg +3kg, dwa tyg 0,więc teraz znow skokn. Tak
myślęczuje sie totalnie spuchnieta na facjacie
okrągła jak księżyc w pełni
wstawię Wam zdjecie Bembunia jak się troche ogarne, rosnie chyba kawal Chlopa
Edit: nie chcialo mi się jeszcze ogarniac i ubierac
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ca53c8c37c1e.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 09:26
Mała Matylda, pawojoszka, XKamaCX, Kropka88, kattalinna, Feeva, Hoope, Sela lubią tę wiadomość
-
Pocieszenie cię że przy chłopakach podobno przybiera się więcej .
Ja nie wiem jak wy możecie jeść kolację o18 tej ja bym chyba umarła do rana . U mnie kolacją kolo20 tej i tak sukces że jak wstaje w nocy to nie jem bo z chłopakami to była trasaod sypialni do WC potem lodówka albo szafka że słodyczami i spać i tak kilka razy w nocy -
Pawojszka mi juz jest ciężko do stóp sięgnąć
Maz juz mi wieczorami pomaga wstawać jak sie za bardzo na.siedząco rozloze
juz sie zaczynaja te drobne klopoty
a jakie wygibasy pod prysznicem z maszynka do golenia robie,akrobacje ze Ocelot by sie pod tym mogl podpisac
No właśnie tez widze po kolezankach ze na chłopców więcej sie przybiera, wiem ze marudze, ale 10kg w 23tc to wydaje mi sie duzo,a tu dziewczyny narzekaja ze juz np +6.....
Ogolnie tez kolacjr jem okolo 20,ale ze wczoraj glodna bylam po 18 to zjadlam i poszlam szybko spaća dzis o 7 sniadanie
i juz jestem glodnawa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 09:44
-
Wiecie ja mam za sobą lata praktyki to mi jest łatwiej ale w 37 tyg jak miałam z maszynka walczyć to stwierdziłam że ja już wolę ściany stawiać bo mniej się zmacham . Teraz to ma być dziewczynka to też lżej i ostatnio było tylko +3 a do swojej masy zdążyłam się przyzwyczaić choć mam zamiar ostro walczyć po porodzie.
-
kamciaelcia wrote:ja do stóp nie siegam, ja stopy do siebie podciagam
Ja jeszcze kolana zegne to ssięgnę jak stoje
Pawojoszka, to moja druga ciąża, (pierwsza skonczona w 3mcu) , takze nie dziw mi sie ze te wszystkie sprawy sa dla mnie nowe i często zaskakujace....hehhee dobre ze stawianiem scian
tez mam zamiar wziąć sie za kg po porodzie, pewnie dużo samo zejdzie podczas karmienia piersia
te dodatkowe kg sa upragnione i najpiękniejsze w życiu dla mnie,ale szybki ich przyrost nieco mnie po prostu zaniepokoil
.
Wybaczcie moje marudzenie :* -
kira
marudz jak masz potrzebe
ja się waże codziennie, bo dla mnie taki nagły przysrost to czesto oznaka albo obfitej kolacji, albo małego zatrzymania wody, pije pokrzywe...mimo mojego spadku wagi takie wahania +/- 1kg czesto mam
zgrabniutka jesteś, więc nie smutaj przynajmniej z powodu wagiKira91 lubi tę wiadomość
-
no to ja chyba wygrywam tą konkurencję +13 juz..ale fakt woda mi się zatrzymuje bo rece puchną i nogi, obwiniam też tab na ciśnienie które na pewno zatrzymują wodę w organiźmie..a jem tak mi się bynajmniej wydaje niedużo..jak czytam Wasze wpisy o tym kto ile zjadł to aż zazdroszcze
-
Nie dziwię się w pierwszej ciąży też liczyłam tygodnie dopuki nie przekroczyłam 30 tu bo wiedziałam że potem to już jest w miarę bezpiecznie. A nie miałam żadnych objawów i ruchy zaczęłam czuć puzno i wszystko mnie stresowało. Ale przed ciążą ważyłam 47 kg i to po obiedzie nie lubiłam siebie cuda robiłam żeby przytyć i nic nawet tarczycę badałam to w ciąży cieszyłam się jak głupia z każdego kg. przytyłam prawie 30 i wyglądałam jak wieloryb . Naiwnie myślałam że przecież po porodzie wszystko wróci do normy samo. Teraz uczona doświadczeniem już się tak nie cieszę ale też nie schizuje za bardzo
-
Kamcia ja też się łapię na tym, że zamiast się schylić przy wkładaniu butów, to podciągam ukosem nogę do siebie
na szczęście na zamek z boczku wspaniale się sprawdza
Hoope, mi też się Tymek bardzo podoba
I uwaga - chwalę się!
Zrobiłam dzisiaj krzywą cukrową. Przeżyłam, utrzymałam w żołądku i dawno mnie taka duma nie rozpierała
Dla tych co jeszcze przed - jeśli można to cytrynkujcie, dobrze wypocznijcie (w sensie w nocy się porządnie wyśpijcie), potem też najlepiej walnąć się do auta albo na kozetkę - byleby spokojniej i chłodniej
I dobre nastawienieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 10:29
XKamaCX, pawojoszka, Kira91, kamciaelcia, kattalinna, Mała Matylda, Hoope lubią tę wiadomość
-
Kropka gratulacje, dzielna dziewczyna. Masz z głowy teraz tylko kciuki za dobre wyniki.
Co do zakładania butów to moj M nie jest w ciąży a też musi na siedząco zakładaćWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2018, 10:24
Kropka88 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy Wy też możecie zaznaczać na wykresie rzeczy jak kiedyś? Bo mi działa tylko nie wiem czy dostałam gratis abonament,bo wczoraj napisałam do ovu,że nie podobają mi się ich zmiany czy wrócili po prostu do starych ustawień.
-
Kuzwa pisalam wiadomość i wszystko mi sie skasowalo
Kamcia, dzięki za podpowiedź z pokrzywa, sadzac po trudnosci ze zdjęciem obrączki i wcisnietych śladach po skarpetkach to tez moze mi sie juz woda zatrzymywac....
Kropka, to sukces!teraz kciki za dobry wynik
Pawojoszka,moj Mąż ma to samolicytowalismy sie kto ma większy brzuch, wczoraj juz wygralam
Kropka88, pawojoszka lubią tę wiadomość